njoy napisał(a):Wybierzcie się kiedyś na zachód, do cywilizacji. Tam właśnie się tak robi, jak kolega zrobił na egzaminie. Nikt nie czeka aż pieszy właduje się na przejście, tylko wszyscy grzecznie zwalniają a nawet zatrzymują się, żeby pieszy mógł sobie spokojnie przejść.
Właśnie tak się składa, że byłem i widziałem tą "cywilizację". Jako instruktor nauki jazdy z zainteresowaniem śledziłem zwyczaje drogowe zachodnich "europejczyków". Muszę stwierdzić, że wcale, ale to wcale nie jest tam tak, jak napisałeś. Jako przykład przytoczę sytuację, której byłem naocznym świadkiem, gdzie kierowca najpierw wyprzedził inny pojazd bezpośrednio przed przejściem dla pieszych a następnie, nie będąc już w stanie wyhamować, przemknął obok pieszych, którzy znajdowali się niemal na środku przejścia.
O zachowaniu się na drodze decyduje człowiek siedzący za kierownicą, jego wiedza, umiejętności oraz postawa a nie narodowość
