Otarcie - pytanie od niedoświadczonego

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Otarcie - pytanie od niedoświadczonego

Postprzez Telemaniak19 » niedziela 13 lutego 2011, 16:58

Witam, miałem taką oto sytuację:

byłem połową samochodu na chodniku na bocznej mało ruchliwej uliczce, nie chciałem stać przed znakiem który był przede mną więc zaczałęm cofać patrząc od strony jezdni czy nikogo nie ma patrzyłem na prawą stronę po któej był mur a także do tył czy nie ma za mną latarni czy nie wjeżdżam na coś, jednak stało się tak że jadąc pomalutku otarłem się o samochód który wykręcić chciał i wjeżdzał w zatoczkę przed bramą, wiem że to moja wina ale nie mogłem mieć oczu z każdej strony a przy cofaniu widać światła cofania i to że ktoś ma odwróconą głowę i samochó jedzie do tył więc głupotą jest zajeżdżanie go od tyłu mająć uliczkę pare metrów dalej do wjechania i też wycofania. Na samochodzie o który otarłem się zderzakiem została malutka ryska na moim zderzaku jest większe obtarcie i muszę pomalować zderzak i teraz pytanie czy zgłąszać to w ubezpieczeniu i mi potrącą bo z tego wynika że to moja wina bo ja cofałem czy też naprawić to samemu bez zgłaszania?? Dziękuję za odpowiedź
Telemaniak19
 
Posty: 27
Dołączył(a): piątek 24 lipca 2009, 12:38

Re: Otarcie - pytanie od niedoświadczonego

Postprzez michooo » niedziela 13 lutego 2011, 17:17

Zdarzenie ewidentnie z twojej winy. Wszystko zależy od tego jak dogadałeś się z drugim kierowcą. Jak spisaliście oświadczenie, to tamten będzie chciał kasę z ubezpieczenia, a jak dałeś mu stówkę, dwie na pomalowanie zderzaka to po sprawie.

A jeśli chodzi o rysę na twoim aucie, to po co chcesz to zgłaszać? Kup trochę lakieru czy pastę polerską.
michooo
 
Posty: 430
Dołączył(a): środa 29 grudnia 2010, 14:01

Re: Otarcie - pytanie od niedoświadczonego

Postprzez Telemaniak19 » niedziela 13 lutego 2011, 17:22

Z mojej winy tez tak mysle ale z drugiej strony nie wjezdza sie komuś od tylu jak sie widzi ze cofa i moze nie widzieć no ale mniejsza z tym. Facet na samochodzie na blotniku mial ryska niewidoczną prawie, powiedzialem ze jak ktos otworzy drzwi szerzej i mu łupnie w drzwi jego to tez bedzie sie czepial przeciez nie stoi i nie pilnuje auta 24 na dobę. Ja mam wieksze uszkodzenie niz on i trzeba pomalować chyba cały zderzak bo chce żeby nie było śladu.
Telemaniak19
 
Posty: 27
Dołączył(a): piątek 24 lipca 2009, 12:38

Re: Otarcie - pytanie od niedoświadczonego

Postprzez lith » niedziela 13 lutego 2011, 17:36

Jak bym widział kto mi na parkingu drzwiami przyłoży to bym nie odpuścił. Jak u niego było widać to jak najbardziej mógł się domagać kasy/spisania oświadczenia.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Otarcie - pytanie od niedoświadczonego

Postprzez scorpio44 » niedziela 13 lutego 2011, 18:33

Telemaniak19 ==> no ale jak ostatecznie załatwiłeś z nim sprawę?
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Re: Otarcie - pytanie od niedoświadczonego

Postprzez Telemaniak19 » niedziela 13 lutego 2011, 19:04

Spisało się dane oc itp i ze sie przyznaje do winy chociaz mam mieszane uczucia bo to tak jakbym stanął na górce i jako niedoświadczony kierowca by mi zjechał samochód a ktoś stanąłby mi "na zderzaku' i sie czepiał ze otarłem go tak samo myśle ze normalny kierowca nie bedzie podjezdzał komuś od tyłu widząc ze swiecą mi sie swiatła cofania i że samochod się cofa a ktoś jest odwrócony szzcególnie że jest na bocznej uliczce i nie musi sie spieszyć. Problem mam taki koże ktoś się orientuje ile kosztuję lakierowanie błotnika mniej więcej i czy da się dobrać idealnie kolor żeby nie wyrożniał się element (znam symbol koloru wg naklejki na aucie).
Telemaniak19
 
Posty: 27
Dołączył(a): piątek 24 lipca 2009, 12:38

Re: Otarcie - pytanie od niedoświadczonego

Postprzez rusel » niedziela 13 lutego 2011, 19:11

jesli jest to male otarcie polecam poprosic lakiernika tylko o zaprawke lakiernicza, nie bedzie tak razic w oczy, malowanie calego elementu to ok 300zl plus demontaz, montaz w sumie ok 400zl
szkody nie oplaca sie zglaszac
Avatar użytkownika
rusel
 
Posty: 4301
Dołączył(a): wtorek 25 listopada 2008, 11:16

Re: Otarcie - pytanie od niedoświadczonego

Postprzez qwer0 » niedziela 13 lutego 2011, 19:53

chociaz mam mieszane uczucia bo to tak jakbym stanął na górce i jako niedoświadczony kierowca by mi zjechał samochód a ktoś stanąłby mi "na zderzaku' i sie czepiał ze otarłem go

Fajnie... Przerysowal komus auto i uwaza, ze ktos sie "czepia" :lol:
To jest blok tekstu, który może być dodawany do Twoich postów. Ma limit 255 znaków
Avatar użytkownika
qwer0
 
Posty: 2422
Dołączył(a): poniedziałek 21 kwietnia 2008, 20:36
Lokalizacja: Lublin

Re: Otarcie - pytanie od niedoświadczonego

Postprzez lith » niedziela 13 lutego 2011, 19:57

Nawet jak Ci stanie na zderzaku to jak w niego wjedziesz to Twoja wina. Inna sprawa, ze potem może taki z japa wyskoczyć, że mu w tył wjechałeś o.O i jak nie ma świadków to słowo przeciwko słowu może być.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Otarcie - pytanie od niedoświadczonego

Postprzez bobpl » poniedziałek 14 lutego 2011, 00:15

ja w tej sytuacji bym się starał dogadać, opchnac kolesiowi te 3 stówki - zeby kasa z oc nie szła, bo znizki padną potem i drozej cie to wyjdzie niz jakbys mu dal do lapy kase.
@lith - mój wujek kiedys mial wypadek, ze kobieta cienkim wjechala mu w bok (przeleciała 3 pasy ruchu, pas zieleni i jeszcze 2 pasy ruchu i przygrzała) po czym sprawe zglosila do ubezpieczalni jakoby wujek w nią wjechał :P Oczywiscie sprawa oddalona, bo jak mozna w kogos wjechać DRZWIAMI xD
Także różne parapety chodzą po świecie i nic na to nie poradzimy.
30.09.2010 - Data uzyskania uprawnień.
Obecnie: Lanos "Czerwona Rakieta" 1.4 z podtlenkiem LPG ;)
bobpl
 
Posty: 450
Dołączył(a): piątek 24 września 2010, 22:04
Lokalizacja: Łączno. ;)

Re: Otarcie - pytanie od niedoświadczonego

Postprzez netsatan » poniedziałek 14 lutego 2011, 00:56

Masz argumentację pięciolatka. Wina jest TWOJA i tylko TWOJA. Jeśli zdecydowałeś się na manewr cofania, to co to znaczy "że nie możesz mieć oczu dookoła głowy"? Albo że "się nie wjeżdża za kogoś, jak ma włączone światła cofania"? Czyli rozumiem, że jak wjedziesz komuś "w dupę", to też nie będzie Twoja wina, bo przecież ma lusterka i widział, że jesteś za nim? A Ty akurat oglądałeś sobie ładną dziewczynę spacerującą chodnikiem i on powinien widzieć, że przecież nie patrzysz przed siebie! Nie mówiąc już o czołówce, jeśli zjedziesz ze swojego pasa, no bo wtedy nie zauważyć, że Ty akurat postanowiłeś odwrócić głowę to już po prostu kretynizm ze strony jadącego z przeciwka.

I co to znaczy, że masz "większe uszkodzenia"? Masz, to masz, Twoja wina - Twoja sprawa. Czyli rozumiem, że jeśli będziesz sobie stał, to mam prawo Cię uderzyć, bo przecież przewrócić też się możesz, a wtedy nie dość, że nos, to i kolana potrzaskasz. Trochę odpowiedzialności.

Zaciśnij zęby, napraw sobie ten zderzak, faceta w którego wjechałeś przeproś i daj mu kasę, albo poproś, żeby to wycenił z Twojego OC. Do czego to doszło, żeby w kogoś wycofać i jeszcze mieć pretensje, że mu się porysowało samochód i on ŚMIE domagać się zadośćuczynienia za skutki cudzej głupoty.
netsatan
 
Posty: 180
Dołączył(a): sobota 19 czerwca 2010, 21:01
Lokalizacja: Katowice


Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 62 gości