Witam
Wczoraj przydarzyła mi się taka przygoda:
Szedłem z dziewczyną do samochodu.
Szliśmy przy autach. I nagle we mnie wjechał taksówkarz ,który cofał samochód.
Było to średnie uderzenie choć na chwilę straciłem równowagę.
Starał się wmówić ,że to moja wina ,że szliśmy.
Potem starał się mi wmówić ,że to wina martwego pola.
Odpowiedziałem mu od kiedy martwe pole jest na tylnej szybie? ^^
Stało tam jeszcze 2 taksówkarzy i bronili go co jest normalne, w końcu bronili swojego
mimo ,że to on jest winny.
Nawet nie przeprosił za to co zrobił.
Moje pytanie brzmi czy jest na to jakiś paragraf?
Czy gdybym to gdzieś od razu zgłosił to dostałby jakiś mandat?
Pomijając lenistwo policji.
Na koniec zacytuję jego słowa: "A panu nigdy nie zdarzyło się w nikogo wjechać?"
^^ Myślałem ,że pęknę ze śmiechu. Czy wjeżdżanie w ludzi jest normalne? ^^