Zonaimad napisał(a):Jak się ociepli, to zrobię paręnaście zdjęć.
Tylko nie zapomnij, bo to jeszcze trochę może potrwać, a to z reguły stanowi dobrą okazję do cichego pominięcia kwestii poprzez czasowe przeleżenie.
Zonaimad napisał(a):A może nie da się korzystać w ogóle, a może to, a może tamto. Na drodze nie masz się gubić w domysłach, tylko używać wyobraźni.
Tam nie ma żadnych moich domysłów, tylko tak po prostu skonstruowałem zdanie, jeśli Ci to tak bardzo przeszkadza, to minimalnie je zmodyfikuję i może już nie będziesz miał trudności z jego zrozumieniem:
Nawet jeśli nie dać się korzystać, tak normalnie, idąc, to można skorzystać na moment, ustępując miejsca pojazdowi.
Zonaimad napisał(a):A jak dobrej woli zabraknie, to może przyśpieszyć i rozsmarować go na przedniej szybie. Tak?
Tak...
I co, takiej odpowiedzi oczekiwałeś zadając to bezsensowne pytanie?
Czyli dalsze problemy z rozumieniem prostych wypowiedzi... Dobrze, pomogę w zrozumieniu:
Oczywiście kierujący może wykazać się dobrą wolą i ominąć pieszego, ale jest to tylko i wyłącznie jego dobra wola - na skutek tego, pieszy już nie musi się usuwać z jedni. Jeżeli jednak kierujący nie wykaże się dobrą wolą, do czego ma pełne prawo, to pieszy ma obowiązek usunąć się z jego drogi.
Zonaimad napisał(a):Nie mam pojęcia, z czego wysnułeś wniosek, że "ustąpienie miejsca" oznacza zrobienie jeszcze więcej miejsca, gdy miejsce już jest.
Nie, tam gdzie pojazd jedzie i chce jechać, nie ma miejsca. Miejsce jest obok.
Zonaimad napisał(a):Przytaczany wcześniej artykuł + język polski.
Nie, nie takie pytanie zadałem. Ja wiem, że Twoim zdaniem przytaczany wcześniej artykuł o tym świadczy, natomiast ja się chcę dowiedzieć, skąd się u Ciebie takie przeświadczenie bierze.
Zonaimad napisał(a):Na pewno nie ma tu nic o uskakiwaniu przed rowerzystami do rowu.
Oczywiście, że nie ma nic o uskakiwaniu, wystarczy się usunąć, czyli inaczej, zrobić miejsce.