przez cman » środa 08 grudnia 2010, 00:15
Ponieważ wierzę w moc analogii, przerobię ten ust. 3 tak, że może stanie się on już dostatecznie zrozumiały:
3. Producent samochodów, uwzględniając konieczność zapewnienia wygody podróżowania i łatwości obsługi samochodów przez kierujących i pasażerów, określi za pomocą projektów, szczegółowe warunki techniczne dla poszczególnych podzespołów samochodów.
Czy użytkownik samochodu w razie problemów z obsługą komputera pokładowego powinien zgłosić się do producenta i poprosić o udostępnienie kodu źródłowego programu, który odpowiada za sterowanie komputerem pokładowym?
Czy raczej powinien sięgnąć do instrukcji obsługi samochodu?
Producent, chcąc żeby użytkownik mógł się łatwo i intuicyjnie posługiwać np. komputerem pokładowym, tworzy go w taki właśnie sposób i nie dostarcza użytkownikowi projektów do jego tworzenia, tylko instrukcję do jego obsługi.
Tak samo minister, chcąc żeby uczestnicy ruchu mogli łatwo i intuicyjnie rozpoznawać znaczenia znaków drogowych, nakazuje m.in. drogowcom, poprzez rozporządzenie, produkowanie odpowiednich znaków i właściwe ich stosowanie i nie zmusza uczestników ruchu do czytania tego rozporządzenia, tylko do czytania rozporządzenia określającego znaczenie i zakres obowiązywania tych znaków.
Mówiąc najkrócej, rozporządzenie z ust. 3 mówi jak znaki mają wyglądać i być ustawione, żeby były czytelne i zrozumiałe dla uczestników ruchu, a rozporządzenie z ust. 2 mówi co te znaki znaczą dla uczestników ruchu.