
przez lith » czwartek 02 grudnia 2010, 19:27
przez scorpio44 » piątek 03 grudnia 2010, 02:20
ella napisał(a):No to drodzy moderatorzy zabieramy się za robotę. Nie ma obijania się.
przez cman » piątek 03 grudnia 2010, 11:59
przez mk61 » piątek 03 grudnia 2010, 12:52
rusel napisał(a):realne to jest skur-wy-syństwo żeby wymagać od kogoś więcej niż wymaga się od siebie.
przez cman » piątek 03 grudnia 2010, 13:47
przez scorpio44 » piątek 03 grudnia 2010, 14:37
mk61 napisał(a):Pewnie dlatego, że z tyłu np. siedzi dziecko w foteliku i po jego wyciągnięciu zapomina się o fotelu, tylko zatrzaskuje drzwi i w pogoń za dającym dyla brzdącem.
mk61 napisał(a):A ma to jakieś znaczenie?
przez lith » piątek 03 grudnia 2010, 16:35
przez Kasiula89 » piątek 03 grudnia 2010, 17:09
lith napisał(a):Ktoś może polecić może jakieś fajne miejsce do ślizgania w Gdańsku?
Czyli, żeby było pusto, ślisko i nikt się nie czepiałBo o ile 2 pierwsze wymogi jestem w stanie ocenić widząc jakieś miejsce to z trzecim już bywa ciężej
Gdzieś pod marketami po nocy? Tam pewnie poodśnieżają zaraz:/... może jakieś zapomniane parkingi?
przez lith » piątek 03 grudnia 2010, 17:11
przez mk61 » piątek 03 grudnia 2010, 18:41
scorpio44 napisał(a):więc zostawia fotel złożony, żeby go milion razy nie rozkładać/składać. Z natury jesteśmy leniwi.
rusel napisał(a):realne to jest skur-wy-syństwo żeby wymagać od kogoś więcej niż wymaga się od siebie.
przez qwer0 » piątek 03 grudnia 2010, 20:04
Ja bym nawet powiedział inaczej. Niektórzy dbają o sprzęt. Choć pewnie niewielki procent osób zdaje sobie z tego sprawę, ale wszystko się zużywa. Rzeczy "niezużywalne" przy intensywnej eksploataci również się kończą.
przez szerszon » wtorek 07 grudnia 2010, 22:46
przez mk61 » środa 15 grudnia 2010, 14:00
mk61 napisał(a):Dzięki. Mam jednak nadzieję, że odpowiednio wcześniej do mnie zatelefonują, żebym mógł się dostosować.
rusel napisał(a):realne to jest skur-wy-syństwo żeby wymagać od kogoś więcej niż wymaga się od siebie.
przez qwer0 » sobota 18 grudnia 2010, 21:17
Tragiczny wypadek w Sączowie na Śląsku. Dzieci wjechały sankami pod autobus
Zmarł 10-letni chłopiec, który sankami wjechał pod autobus - podała TVN24. 8-letnia dziewczynka jest reanimowana. Jej stan jest ciężki. Do tragedii doszło w miejscowości Sączów na Śląsku.
Dziewczynka w ciężkim stanie trafiła do szpitala
W miejscowości Sączów na Śląsku dzieci w wieku 8 i 10 lat jechały sankami przyczepionymi do samochodu terenowego. Na zakręcie wpadły pod autobus. Zostały pod pojazdem zakleszczone. Żeby uwolnić dzieci na miejsce wypadku sprowadzono ciężki sprzęt do ratownictwa drogowego.
10-letni chłopiec w wyniku poniesionych obrażeń zmarł. 8-letnia dziewczynka jest reanimowana. W stanie ciężkim dziecko zostało przewiezione do szpitala.
przez lith » sobota 18 grudnia 2010, 22:51