Dobrze by było w takich sytuacjach dysponować takim samochodem: http://www.youtube.com/watch?v=U6q3TKyzUUY

przez cman » poniedziałek 29 listopada 2010, 18:15
przez Kasia_Koteq » poniedziałek 29 listopada 2010, 18:23
przez qwer0 » środa 01 grudnia 2010, 20:57
przez cman » środa 01 grudnia 2010, 21:27
qwer0 napisał(a):Sniegu nie bylo tylko na niewielkich odcinkach. No i znajac zycie nie bylo go w Krakowie, ale glowy nie daje, bo przez Krakow nie jechalem
Onet.pl napisał(a):Drogi krajowe w kilku miejscach zostały zablokowane przez pojazdy, które nie radzą sobie na zaśnieżonych wzniesieniach - podał dyżurny małopolskiej policji.
przez mls » czwartek 02 grudnia 2010, 00:28
przez cman » czwartek 02 grudnia 2010, 11:12
cman napisał(a):Kiedy czytam coś takiego, to od razu przed oczami mam wszystkich tych, którzy usiłując ruszyć duszą bezmyślnie gaz i mielą kołami w miejscu, a następnie bezradnie rozkładają ręce, że: nie da się...
W związku z tym pytanie, czy ktokolwiek, kiedykolwiek i gdziekolwiek widział na drodze albo jakimś nagraniu kogoś potrafiącego ruszyć na bardzo śliskiej nawierzchni (tam, gdzie nie da się ruszyć mieląc bezsensownie kołami)? Jeśli tak, to na ile częste było to zjawisko?
przez Cyberix » czwartek 02 grudnia 2010, 12:08
przez qwer0 » czwartek 02 grudnia 2010, 12:27
Najpierw nagranie, na którym widać tradycyjne, bezsensowne kręcenie kołami w miejscu: http://www.youtube.com/watch?v=EVZuFP4cQf4
przez annubis17 » czwartek 02 grudnia 2010, 13:57
przez BOReK » czwartek 02 grudnia 2010, 14:23
przez cman » piątek 03 grudnia 2010, 11:21
qwer0 napisał(a):To to nic!
Nie mam czym nagrywac za bardzo, ale jakbys zobaczyl pewna kobite, ktora probuje ruszyc mercedesem... Masakra. Kobita wrzuca 1 gaz do dechy puszcza sprzegla i tak piluje... Silnik o malo nie wyskoczy. Ruuura... I tak co chwile... 1 i R, 1 i R... I gaz do dechy i tak trzyma i trzyma...
BOReK napisał(a):EDIT - na drugim filmie nie było to "umiejętne ruszenie"...
BOReK napisał(a):...tylko gość sobie szuflą wyżłobił tory dla kół, żeby nie musiały sie wspinać na zlodowaciały śnieg.
BOReK napisał(a):Ciekawe natomiast jak ty ruszasz w momencie, gdy ewidentnie moment potrzebny do wniesienia pojazdu na takie małe lodowe górki jest znacznie większy, niż moment zrywający na nich przeyczepność.
przez BOReK » sobota 04 grudnia 2010, 00:46
przez Shotgun » sobota 04 grudnia 2010, 02:54
przez cman » sobota 04 grudnia 2010, 10:16
BOReK napisał(a):Może się przepiłuje, ale przez to będzie musiał tylko podjechać pod bardziej strome górki lodu.
przez Borys_q » sobota 04 grudnia 2010, 13:39
To ja chyba mówić nie muszę, że nie mam klimatyzacji w samochodzie, tylko mały nawiew, który nagrzewa się w 15 minut;/