zima na drodze

Wszystko co nie mieści się w powyższych kategoriach.

Moderatorzy: ella, klebek

zima na drodze

Postprzez Kasia_Koteq » poniedziałek 29 listopada 2010, 13:57

witam,
powiedzcie mi jak Wam się dziś jechało samochodem:)?
Na co trzeba uważać szczególnie?
Ja dziś, wbrew radom mamy i brata, wsiadłam za kółko, ale miasto ŁÓDŹ kompletnie nie zostało odśnieżone;/
Jechało mi się bardzo źle, ale "jakoś" bez problemu dojechałam;].
Jest to moja 2 zima z prawkiem- w poprzednią zimę zdałam prawko. Jednak nie kojarzę, aby w poprzednim roku miasto nie zostało pierwszego dnia odśnieżone (może nie pamiętam, bo prawko zdałam, gdy już "była zima", a nie pierwszego dnia nawałnicy śnieżnej).
Ogólnie bardzo lubię jeździć zimą, ale gdy drogi są odśnieżone;]
pozdrawiam i czekam na jakieś relacje i opinie;)
Kasia_Koteq
 
Posty: 13
Dołączył(a): poniedziałek 07 czerwca 2010, 00:06

Re: zima na drodze

Postprzez cman » poniedziałek 29 listopada 2010, 14:23

W sumie swoją relację napisałem już tutaj: viewtopic.php?p=246803#p246803 :).
Rady? No nie wiem, przypuszczam, że jeździsz na zimówkach, więc nie powinno być wtedy żadnego problemu z jazdą. Ale ogólnie jakby co, to precyzyjne ruszanie (im samochód bardziej nie chce jechać, tym mniej gazu/więcej sprzęgła), hamowanie bez blokowania kół, chyba że jest to akurat pożądane, no i oczywiście prędkość, odstępy, hamowanie, jak zawsze - dostosowane do przyczepności.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Re: zima na drodze

Postprzez Borys68 » poniedziałek 29 listopada 2010, 14:33

Ahoj!
Ja dziś nie jadę samochodem, bo nie mam takiej potrzeby
Idę teraz do autobusu, a dalej pojadę metrem ...
Borys
PJ ("1.06"; "78") odebrane 4.V.2009
Borys68
 
Posty: 1057
Dołączył(a): czwartek 23 kwietnia 2009, 06:22
Lokalizacja: Warszawa-Bielany, Rzeczpospolita Polska

Re: zima na drodze

Postprzez Cyberix » poniedziałek 29 listopada 2010, 15:04

http://moto.onet.pl/223802,7992568,1,zdjecie.html?node=27

Generalnie.
- noga z gazu,
- delikatniej z manewrami (bez ostrego, nagłego kręcenia, hamowania, przyspieszania),
- dużo płynu zimowego,
- odśnieżać samochód,
- opony zimowe z dobrym bieżnikiem,
- korzystać z nawiewu (nie doprowadzać do zaparowania szyb),
- korzystać z odmrażania szyb (w Polsce ludzie boją się tego jak ognia bo... auto się psuje),
- zachowywać większy odstęp i skupienie...
Cyberix
 
Posty: 2071
Dołączył(a): poniedziałek 22 lutego 2010, 19:49

Re: zima na drodze

Postprzez maryann » poniedziałek 29 listopada 2010, 15:05

Żałuj! Ja tam się doczekac nie mogłem, marzę jeszcze tylko o zaspach.
Rady? Nie zatrzymywać się, bo może być problem z ruszeniem; zostawić sobie odstęp, wolniej, ale do przodu. I bardzo lekkie ręce na kierownicy- cały czas musisz czuć czy to ty prowadzisz, czy robi to śnieg, czy samochód już sam się prowadzi... :thumb2:
ps. szl... mnie trafia, jak słyszę, że jeździ się źle, że warunki są paskudne. Może inaczej, na pewno wolniej- ale wspaniale!
falsum in uno falsum in toto
Avatar użytkownika
maryann
 
Posty: 3359
Dołączył(a): czwartek 22 lipca 2010, 09:38
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Re: zima na drodze

Postprzez Kasia_Koteq » poniedziałek 29 listopada 2010, 15:18

no dzięki dzięki;)
Generalnie zimowe opony mam od 2 miesięcy około, bo brat mi je założył, bo strasznie panikowałam, że "zima przyjdzie z zaskoczenia i co ja zrobię...". W sumie widać miałam racje;)
Mam bardzo głupią tendencje "kopać hamulec":( Teraz hamuję się z tym;]. Staram się delikatnie i ostrożnie to robić... Latem to przyzwyczaiłam się szybko rozpędzać (rajdowiec:D) i hamować na gwałt.
hmmm i staram się zawsze nie gazować na skręcie;] jednak mój samochód i tak dziś wręcz tańczył na kompletnie zasypanej Łodzi:( Mam dość stary samochód i słaby-> fiat cinqaucento sporting;/
Jechałam strasznie wolnoooo bo powyżej 30 km/h miałam tańcujący samochodzik;/
Nie chciałam mpk jechać, bo potem bym ciągle odkładała to, a bo śnieg/lód, a strach rośnie:(.
Ja nie mówię, że śniegu nie lubię:) Ja go uwielbiam. Wszyscy wtedy jadą przepisowo, linii nie ma itp itd;) ale po prostu kiedy miasto jest pod śniegiem, a mój samochód niezbyt się nadaje- a ja nie mam "doświadczenia" za kółkiem to robi swoje:(.
Oby jutro było lepiej;)!
Kasia_Koteq
 
Posty: 13
Dołączył(a): poniedziałek 07 czerwca 2010, 00:06

Re: zima na drodze

Postprzez Cyberix » poniedziałek 29 listopada 2010, 15:21

maryann napisał(a):ps. szl... mnie trafia, jak słyszę, że jeździ się źle, że warunki są paskudne. Może inaczej, na pewno wolniej- ale wspaniale!
Wspaniale... kiedyś kilka razy jechałem jako pasażer z kolegą do pracy. Mróz -20 stopni i więcej, drogi przejezdne bo nie padało ale... koledze chyba jakiś żal d..ę ściskał bo nie używał ogrzewania w samochodzie (a był to dobry zachodni prawie nowy samochód) i tak w tej kostce lodu przejechałem się parę razy (trasa ponad godzinę) w efekcie złapałem jakieś przeziębienie i byłem chory.
Cyberix
 
Posty: 2071
Dołączył(a): poniedziałek 22 lutego 2010, 19:49

Re: zima na drodze

Postprzez Kasia_Koteq » poniedziałek 29 listopada 2010, 15:25

To ja chyba mówić nie muszę, że nie mam klimatyzacji w samochodzie, tylko mały nawiew, który nagrzewa się w 15 minut;/
Z reguły jeżdżę w rękawiczkach;]
Kasia_Koteq
 
Posty: 13
Dołączył(a): poniedziałek 07 czerwca 2010, 00:06

Re: zima na drodze

Postprzez cman » poniedziałek 29 listopada 2010, 15:40

Kasia_Koteq napisał(a):...mam (...) tylko mały nawiew, który nagrzewa się w 15 minut;/

Jak prawie każdy. Akurat klimatyzacja tutaj w niczym nie pomoże.
Polecam zdalny start. Miny sąsiadów skrobiących szyby, kiedy ja wsiadam do odmrożonego i rozgrzanego samochodu - bezcenne :).
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Re: zima na drodze

Postprzez Cyberix » poniedziałek 29 listopada 2010, 15:57

cman napisał(a):Polecam zdalny start.
Formalnie pozostawienie samochodu z włączonym silnikiem (bo piszesz raczej o silniku a nie o systemie nagrzewania) ponad minutę na parkingu jest niedozwolone i karalne...
Cyberix
 
Posty: 2071
Dołączył(a): poniedziałek 22 lutego 2010, 19:49

Re: zima na drodze

Postprzez cman » poniedziałek 29 listopada 2010, 16:09

Nie chce mi się znowu tego pisać, więc po prostu przekleję swoją wypowiedź sprzed 2 miesięcy ( viewtopic.php?p=243126#p243126 ):


Jeśli już, to tylko na drogach publicznych, strefach zamieszkania i ruchu. A zazwyczaj parkingi poza strefami zamieszkania i ruchu, nawet publiczne, nie są drogami publicznymi.
Poza tym, oddalania się od pojazdu, gdy silnik jest w ruchu lub pozostawiania pracującego silnika podczas postoju na obszarze zabudowanym, zabrania się kierującemu, a jak dobrze wiemy, kierującym jest osoba, która kieruje pojazdem. Nie jest to więc osoba, która np. stoi z papierosem obok pojazdu - krótko mówiąc, tak idiotyczna konstrukcja tego przepisu powoduje, że on właściwie nie istnieje.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Re: zima na drodze

Postprzez ziomek456 » poniedziałek 29 listopada 2010, 16:13

a właśnie jak z wycieraczkami w zimę ?
bo odśnieżeniu samochodu, włączyć wycieraczki ?
czy pióra mogą "paść"
ziomek456
 
Posty: 64
Dołączył(a): sobota 31 października 2009, 20:10

Re: zima na drodze

Postprzez maryann » poniedziałek 29 listopada 2010, 16:23

Mogą. Szczególnie leciwe- albo przymarzną krawędzie piór i się urwą jak je szarpnie albo skancerują na ostrym lodzie- tak że jak moje wycieraczki ruszam na zimno to tylko przepomyłkę, gdy zostawię właczone gasząc silnik. Jak szyba dobrze odskrobana, to zazwyczaj da się jechać(koniecznie zmieść snieg z maski, dachu i szyb bocznych!) aż do zagrzania przedniej szyby.

http://motoryzacja.interia.pl/raport/sz ... 29965,5527
falsum in uno falsum in toto
Avatar użytkownika
maryann
 
Posty: 3359
Dołączył(a): czwartek 22 lipca 2010, 09:38
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Re: zima na drodze

Postprzez Razor1990 » poniedziałek 29 listopada 2010, 16:38

Śnieg to nie problem - lekka zmiana nastawienia do jazdy i sobie większość powinna dać radę. Prawdziwe problemy zaczynają się przy nadejściu porządnego mrozu. Na lód nie ma mocnych :/
Razor1990
 

Re: zima na drodze

Postprzez Kasia_Koteq » poniedziałek 29 listopada 2010, 16:54

radzić to sobie póki co radzę, ale respekt mam.
Brat z rana dzwonił, że lodowisko jest na drodze, więc oby te pługi wyjechały w nocy na drogę :help:

posty scalone przez moderatora (edytuj posty!)

w Łodzi robi się coraz gorzej, śniegu jest po kolana... nic nie odśnieżone. Samochody stają na chodnikach na awaryjnych, bo nie dają rady jechać.
Miasto zakorkowane kompletnie--> brat jedzie już godzinę 1/2 km drogę.
a poprawy nie widać!
tramwaje nie jeżdżą, brat "jadąc" 5km/h nie widział ani jednego na ulicy od kilkunastu minut;]
Autobusy zapewne też nie lepiej.
Nie pamiętam takiej sytuacji, aby miasto kompletnie nie odśnieżono (może mam słabą pamięć;/).
Dziś z rana nieliczni decydowali się już na samochód--> z rana korków nie było :wow:a jutro będzie jeszcze gorzej.
Kasia_Koteq
 
Posty: 13
Dołączył(a): poniedziałek 07 czerwca 2010, 00:06

Następna strona

Powrót do Luźna gadka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 21 gości