Skrzyżowanie prawie równorzędne

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Skrzyżowanie prawie równorzędne

Postprzez oskarek » wtorek 05 października 2010, 17:05

Więc mamy takie skrzyżowanie
Jest droga "główna" bez żadnych znaków z pierwszeństwem po prostu nazywam ją główna bo jest najdłuższa i najszersza :)
I mamy to oto skrzyżowanie
Nikt tam się nie zatrzymuje każdy uważa że główna to ma pierwszeństwo
Samochód A to my , i skręcamy w prawo z uliczki na oko ma 20metrów ale z racji że jest przedłużeniem ulicy sosnkowskiego to to nie jest ważne tak? bo ma ponad 100m na pewno. Jest to ulica asfaltowa
po drugiej stronie tylko i wyłącznie są znaki poziome by ustąpić pierwszeństwa ale na tej ulicy 11 listopada nie ma znaków żadnych że jest to droga z pierwszeństwem. Po naszej stronie nie ma żadnych znaków ani poziomych ani pionowych.
I teraz czy mamy na pewno pierwszeństwo przed samochodem B gdy skręcamy w prawo? Ponieważ trąbie na każdego który wg mnie wymusza tam pierwszeństwo i wiem że prędzej czy później rozbije tam samochód przez tych ludzi którzy nie ustępują mi pierwszeństwa a nie chce tego.

Obrazek


Obrazek

Mam nadzieję że wyjaśniłem w miarę i proszę o szybką odpowiedź
oskarek
 
Posty: 2
Dołączył(a): wtorek 05 października 2010, 17:04

Re: Skrzyżowanie prawie równorzędne

Postprzez M.S. » wtorek 05 października 2010, 18:31

Jeżeli jest tak jak przedstawiłeś, to oczywiście pojazd A ma pierwszeństwo.

W jakim mieście dzieje się sytuacja?
M.S.
 
Posty: 223
Dołączył(a): wtorek 20 lipca 2010, 16:10

Re: Skrzyżowanie prawie równorzędne

Postprzez lith » wtorek 05 października 2010, 19:40

Ale ja bym tego ewentualnego pierwszeństwa nie próbował egzekwować :D
U nas tak samo dość długo było takie skrzyżowanie, ale wszyscy traktowali je normalnie, jakby ten znak tam stał. Bodajże po interwencji scorpio44 tabliczka się pojawiła.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Skrzyżowanie prawie równorzędne

Postprzez piotrekbdg » wtorek 05 października 2010, 19:48

Każde chyba maisto ma specyfikę takich miejsc gdzie grono "tutejszych" kierujać się przyzwuczajeniem tudzież szerokością/przepustowością jezdni pomija zupełnie fakt równorzędnośći skrzyżowania. Trzeba po prostu uważać.
piotrekbdg
 
Posty: 2139
Dołączył(a): wtorek 18 sierpnia 2009, 00:18

Re: Skrzyżowanie prawie równorzędne

Postprzez lith » wtorek 05 października 2010, 19:56

Jakby miało byc równorzędne to by było na wszystkich wlotach. A to jest jakiś potworek.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Skrzyżowanie prawie równorzędne

Postprzez Jarons » wtorek 05 października 2010, 20:29

Jarons
 
Posty: 159
Dołączył(a): wtorek 01 czerwca 2010, 13:01
Lokalizacja: Warszawa

Re: Skrzyżowanie prawie równorzędne

Postprzez oskarek » wtorek 05 października 2010, 21:25

Patrząc na podgląd z satelity to nawet jeszcze po drugiej stronie nie ma znaków poziomych :)
oskarek
 
Posty: 2
Dołączył(a): wtorek 05 października 2010, 17:04

Re: Skrzyżowanie prawie równorzędne

Postprzez scorpio44 » poniedziałek 18 października 2010, 00:04

lith napisał(a):U nas tak samo dość długo było takie skrzyżowanie, ale wszyscy traktowali je normalnie, jakby ten znak tam stał. Bodajże po interwencji scorpio44 tabliczka się pojawiła.

A owszem. :) Tzn. nie tabliczka, ino A-7.

Jeżeli chodzi o sytuację omawianą w tym wątku, no to co... błędnie oznakowane skrzyżowanie i tyle. Tak jak pisze Lith - lepiej na siłę nie egzekwować w takich wypadkach swojego teoretycznego pierwszeństwa, tylko jechać na logikę (czyli w tym wypadku tak jakby była droga z pierwszeństwem i drogi podporządkowane), a błędne oznakowanie czym prędzej zgłosić gdzie trzeba.
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Re: Skrzyżowanie prawie równorzędne

Postprzez ks-rider » poniedziałek 18 października 2010, 12:01

1. Niema czegos takiego jak " skrzyzowanie PRAWIE rownozedne " albo jest albo go niema.

2. To, ze ulica jest szersza i sprawia wrazenie drogi z pierszenstwem nie ma tu zupelnie znaczenia

3. Specyfika specyfika a przepisy przepisami

4. Egzekfowanie pireszenstwa, hmmmm, no od 40 ton raczej bym go osobiscie nie egzekwowal, od 1,5 t juz predzej, moze dlatego, ze bardziej hard core jestem :mrgreen:

:wink:
ks-rider
 
Posty: 3820
Dołączył(a): sobota 19 grudnia 2009, 21:47

Re: Skrzyżowanie prawie równorzędne

Postprzez lith » poniedziałek 18 października 2010, 15:52

myślę, że na takim błędnie oznaczonym skrzyżowaniu egzekwując na siłę pierwszeństwo i doprowadzając do <bum> mógłbyś być rozczarowany zdaniem policji na ten temat :>
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Skrzyżowanie prawie równorzędne

Postprzez ks-rider » poniedziałek 18 października 2010, 20:51

lith napisał(a):myślę, że na takim błędnie oznaczonym skrzyżowaniu egzekwując na siłę pierwszeństwo i doprowadzając do <bum> mógłbyś być rozczarowany zdaniem policji na ten temat :>


Kto ponosi wine za blednie oznakowane skrzyzowanie ? Kierowcy czy zarzadcy drog ?

Od kiedy to policja ustala winnych ? ( owszem ustalaja co nieznaczy, ze sa wyrocznia ). Z tego co wiem od ustalania winy jest sad ktory w razie komplikacji powolije sie na bieglych / rzeczoznawcow.

:wink:
ks-rider
 
Posty: 3820
Dołączył(a): sobota 19 grudnia 2009, 21:47

Re: Skrzyżowanie prawie równorzędne

Postprzez lith » poniedziałek 18 października 2010, 21:50

Droga jak droga, była jaka była można tak się z zarządcą ścierać.
Jak dla mnie może to pasuje jak ulał pod Art. 4, oprócz tego pod 3.1 co nie jest niczym wyjątkowym. I już przekonanie sądu do swojej racji (gdzie np. przejeżdżają setki samochodów dziennie od tygodni czy miesięcy i tylko Ty na siłę egzekwowałeś pierwszeństwo) może wcale nie być takie łatwe.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Skrzyżowanie prawie równorzędne

Postprzez mk61 » poniedziałek 18 października 2010, 22:39

lith napisał(a): I już przekonanie sądu do swojej racji (gdzie np. przejeżdżają setki samochodów dziennie od tygodni czy miesięcy i tylko Ty na siłę egzekwowałeś pierwszeństwo) może wcale nie być takie łatwe.

Jestem przyjezdny, pierwszy raz na tym skrzyżowaniu i w oparciu o art. 4 jestem przekonany, że skrzyżowanie jest prawidłowo oznakowane. Jeśli nie ma oznakowania, jest to dla mnie równoznaczne z tym, że skrzyżowanie jest równorzędne.
Pozdrawiam. Marcin.
All Rights Reserved. Ÿ
Nobody is perfect. I am nobody.
rusel napisał(a):realne to jest skur-wy-syństwo żeby wymagać od kogoś więcej niż wymaga się od siebie.
Avatar użytkownika
mk61
 
Posty: 2850
Dołączył(a): środa 09 kwietnia 2008, 14:09
Lokalizacja: Gdziekolwiek

Re: Skrzyżowanie prawie równorzędne

Postprzez lith » poniedziałek 18 października 2010, 22:47

Po zachowaniu innych jednak widzisz, że coś jest nie tak, jak dla mnie sukcesem byłoby osiągnięcie 50%/50%... czyli ogólnie średnie miejsce do wyremontowania samochodu.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Skrzyżowanie prawie równorzędne

Postprzez mk61 » poniedziałek 18 października 2010, 22:55

Opanuj się. Niedługo może powiesz, że moja wina, bo wyszedłem z domu o godzinie 11.00, a nie 11.47?
Pozdrawiam. Marcin.
All Rights Reserved. Ÿ
Nobody is perfect. I am nobody.
rusel napisał(a):realne to jest skur-wy-syństwo żeby wymagać od kogoś więcej niż wymaga się od siebie.
Avatar użytkownika
mk61
 
Posty: 2850
Dołączył(a): środa 09 kwietnia 2008, 14:09
Lokalizacja: Gdziekolwiek

Następna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 50 gości