Przejście dla pieszych.

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Przejście dla pieszych.

Postprzez indside » niedziela 26 września 2010, 23:23

Mam pytanie odnośnie przejścia dla pieszych, a więc:

Jeżeli jest droga dwu jezdniowa w jednym kierunku oddzielona pasem na którym są tory tramwajowe a tam znowu droga dwu jezdniowa w przeciwnym kierunku, i na tej właśnie "drodze" znajdują się przejście dla pieszych, nie oddzielone wysepką, tylko przez całą długość.

To jeżeli jadę drogą po prawej stronie a pieszy wejdzie na pasy po lewej stronie to czy muszę zatrzymać pojazd i czekać aż przejdzie całe pasy czy mogę ruszyć ?

Bo przepisy stanowią ze jeżeli pieszy postawi nogę na przejściu to muszę się zatrzymać. Ale czy akurat w tej sytuacji, bo pewnie zanim przejdzie trochę czasu minie.
indside
 
Posty: 3
Dołączył(a): czwartek 23 września 2010, 23:22

Re: Przejście dla pieszych.

Postprzez tristan » niedziela 26 września 2010, 23:41

indside napisał(a):Mam pytanie odnośnie przejścia dla pieszych, a więc:

Jeżeli jest droga dwu jezdniowa w jednym kierunku oddzielona pasem na którym są tory tramwajowe a tam znowu droga dwu jezdniowa w przeciwnym kierunku, i na tej właśnie "drodze" znajdują się przejście dla pieszych, nie oddzielone wysepką, tylko przez całą długość.


Nie rozumiem. Są dwie dwujezdniowe drogi, a jednocześnie jednokierunkowe? Podkręć ostrość wypowiedzi. Chodzi Ci o jedną drogę dwujezdniową, z dwiema jednokierunkowymi jezdniami oddzielonymi od siebie pasem zieleni?

indside napisał(a):To jeżeli jadę drogą po prawej stronie a pieszy wejdzie na pasy po lewej stronie to czy muszę zatrzymać pojazd i czekać aż przejdzie całe pasy czy mogę ruszyć ?


Jeżeli droga jest dwujezdniowa, to przejście przez każdą z jezdni traktowane jest osobno. Piesi znajdujący się na sąsiedniej jezdni zupełnie cię nie interesują.

indside napisał(a):Bo przepisy stanowią ze jeżeli pieszy postawi nogę na przejściu to muszę się zatrzymać.


Nie stanowią.... Pieszemu na przejściu należy ustąpić pierwszeństwa, co nie jest równoważne z zatrzymaniem się. Nawet jeżeli droga jest jednojezdniowa, to niekoniecznie każde wejście pieszego na przejście oznacza konieczność zatrzymywania się, choć owszem, rzadkie są przypadki, gdy nie.
Ciasna jest brama i wąska droga, która prowadzi do żywota [...] (Mt 7,14)
Avatar użytkownika
tristan
 
Posty: 1161
Dołączył(a): poniedziałek 12 maja 2008, 21:07
Lokalizacja: Śląsk

Re: Przejście dla pieszych.

Postprzez lith » poniedziałek 27 września 2010, 00:02

Gdybym nie znał miejsca to bym nie skumał, bo zamieszałeś pojęcia.
To jest droga jedno-jezdniowa po 2 pasy w każdym kierunku, a na środku tory tramwajowe (na pewno nie idzie ich podciągnąć pod pas zieleni :mrgreen: ). Na pewno pieszemu na przejściu pierwszeństwa musisz ustąpić. Oczywiście jeżeli jesteś bardzo blisko przejścia wchodzi ktoś z drugiej strony to nie zahamujesz z piskiem opon (pod warunkiem, że jesteś pewny, że wszystko widzisz co powinenieś- czytaj dalej), ale jak widzisz z daleka, że idzie to się zatrzymujesz a nie tniesz mu przed nosem. Tym bardziej, że wszyscy się tam zatrzymują i masz okazję dostać za wymuszenie na pieszym, nieodpowiednie zachowanie w obrębie przejścia, wyprzedzanie przed samym przejściem, czy omijanie samochodu stojącego przed przejściem. Poza tym jak sie samochody tam zatrzymują to momentalnie piesi i z drugiej strony wypadają korzystając z okazji.
Przy okazji:
Ja raz z piskiem opon tam hamować musiałem, akurat jechałem prawym pasem, a na lewym trochę przede mną był dość spory suv z przyciemnianymi szybami (chyba.. dokłądnie nie pamiętam, ale było duże i nie przezroczyste) zza którego nic widać nie było... i suv nagle hamuje, ja widziałem wcześniej pieszych po drugiej stronie i jestem przekonany, że lepiej jak przejadę, a nie jak będę ostro hamował... ułamki sekund później jak tylko dogoniłem hamującego suva szybko zmieniłem zdanie- bo zobaczyłem rowerzystę, który był już na torach i praktycznie wjeżdżał na naszą polówkę jezdni, mimo, że reszta pieszych była jeszcze daleko na drugiej połowie. No i skończyło się na ostrym hamowaniu z piskiem opon i zrobieniu sobie wiochy :P, zderzak na pewno nad zebrą miałem. Od tamtej pory jak widzę, ze ktoś przed przejściem hamuje to nie czekam żeby zobaczyć dlaczego tylko od razu za heble, nawet jak ma to być ostre hamowanie to lepiej zacząć je wcześniej bez zbędnych rozważań.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Przejście dla pieszych.

Postprzez scorpio44 » wtorek 19 października 2010, 19:46

Lith, chcesz mi powiedzieć, że w Elblągu na przejściu koło Elzamu (bo rozumiem, że o tym miejscu mówimy) to wszystko wygląda tak różowo, jak opisałeś powyżej, czyli że tam wszyscy, widząc pieszych, się grzecznie zatrzymują i dają przejść?! :) To, co się w godzinach szczytu wyprawia na tym przejściu, woła o pomstę do nieba. Tak, jak tam kierowcy wymuszają na pieszych i do jakich niebezpiecznych sytuacji to doprowadza, to chyba nigdzie w Elblągu. Wydaje mi się, że podstawowa przyczyna tego jest taka, że ludzie jakoś intuicyjnie zakładają, że skoro środkiem idą tory tramwajowe, to to jest tak jakby był tam pas zieleni czy chociażby azyl, czyli że są to dwa odrębne przejścia i interesują nas tylko piesi na naszej połowie jezdni. Normą są tam ludzie stojący z minutę na środku torów i dwa sznury samochodów nawet niezwalniające i w ogóle niezwracające uwagi na tych pieszych. Piesi też nie są bez winy, bo często sami z siebie się tam na środku bez potrzeby zatrzymują, chociaż z drugiej strony trudno im się dziwić, skoro przechodzą tamtędy setny raz i dobrze wiedzą, co tam kierowcy wyprawiają.
Ogółem już kiedyś stwierdziłem, że jeżeli kiedykolwiek potrąci mnie na przejściu samochód, to będzie to właśnie na tym i będę to miał w jakimś tam sensie na swoje życzenie (choć oczywiście formalnie nie ze swojej winy). :) Bo przyznaję, że ja jeżeli już na przejście wejdę, to idę twardo równym krokiem do końca - nawet wtedy, kiedy kroi się niebezpieczna sytuacja (pędzą samochody niezwracające w ogóle uwagi na to, że ktoś znajduje się na przejściu) i najodważniejsi z tego rezygnują. :D A puenta tego jest taka, że chodzę tamtędy regularnie, przez co praktycznie nie ma dnia, żeby jakiś kierowiec nie podniósł mi tu ciśnienia i żebym komuś wiąchy nie puścił. Pocieszam się tylko tym, że to, co się tu dzieje, to i tak pikuś w porównaniu z tym, co pokazywano nieraz w Jedź bezpiecznie...

Jeszcze gwoli ścisłości w kwestii odpowiedzi na pytanie autora:
indside napisał(a):przepisy stanowią ze jeżeli pieszy postawi nogę na przejściu to muszę się zatrzymać.

Nie. Przepisy mówią, że mamy ustąpić pierwszeństwa pieszemu znajdującemu się na przejściu. Co to znaczy, przepisy również ściśle określają. Jeżeli jedziemy prawym pasem i pieszy postawi nogę na prawym pasie dla przeciwnego kierunku, to absolutnie nie wymuszamy na nim pierwszeństwa, bo swoją jazdą nie możemy jeszcze zmusić go do zwolnienia lub przyśpieszenia kroku.

lith napisał(a):jechałem prawym pasem, a na lewym trochę przede mną był dość spory suv z przyciemnianymi szybami (...) zza którego nic widać nie było... i suv nagle hamuje, ja widziałem wcześniej pieszych po drugiej stronie i jestem przekonany, że lepiej jak przejadę, a nie jak będę ostro hamował...

Dobrze rozumiem, że uznałeś, że lepiej będzie wyprzedzić/ominąć go (w zależności od tego, czy jeszcze by jechał, czy już stał) bezpośrednio przed przejściem dla pieszych, zamiast czym prędzej hamować?
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Re: Przejście dla pieszych.

Postprzez M.S. » wtorek 19 października 2010, 20:20

indside napisał(a):przepisy stanowią ze jeżeli pieszy postawi nogę na przejściu to muszę się zatrzymać.

Musisz ustąpić pierwszeństwa, a to oznacza że swoim zachowaniem (ruchem pojazdu) nie możesz go zmusić do zatrzymania, zwolnienia, przyspieszenia kroku lub zmiany kierunku poruszania się - tak właśnie stanowią przepisy
M.S.
 
Posty: 223
Dołączył(a): wtorek 20 lipca 2010, 16:10

Re: Przejście dla pieszych.

Postprzez scorpio44 » wtorek 19 października 2010, 20:29

M.S. napisał(a):lub zmiany kierunku poruszania się - tak właśnie stanowią przepisy

To akurat tylko w odniesieniu do pojazdów. :)
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Re: Przejście dla pieszych.

Postprzez M.S. » wtorek 19 października 2010, 20:52

No dobra... trochę się zagalopowałem :?
M.S.
 
Posty: 223
Dołączył(a): wtorek 20 lipca 2010, 16:10

Re: Przejście dla pieszych.

Postprzez lith » wtorek 19 października 2010, 21:12

scoprio44 napisał(a):
lith napisał(a):jechałem prawym pasem, a na lewym trochę przede mną był dość spory suv z przyciemnianymi szybami (...) zza którego nic widać nie było... i suv nagle hamuje, ja widziałem wcześniej pieszych po drugiej stronie i jestem przekonany, że lepiej jak przejadę, a nie jak będę ostro hamował...

Dobrze rozumiem, że uznałeś, że lepiej będzie wyprzedzić/ominąć go (w zależności od tego, czy jeszcze by jechał, czy już stał) bezpośrednio przed przejściem dla pieszych, zamiast czym prędzej hamować?


No tak uznałem, oczywiście teraz już w ten sposób bym nie zrobił- pierw hamuję, a potem dochodzę co się dzieje. Ale jeżeli jadę powiedzmy równo z innym samochodem i ten imo bez sensu się zatrzymuje przed przejściem to często ja nawet już nie mam szansy się zatrzymać... (ani specjalnie ochoty jak widzę, że zatrzymanie było w celu przepuszczenia kogoś co jest jeszcze na sąsiedniej jezdni)
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda


Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 62 gości