Łuk- ogromny problem....

[piotrekbdg]

Po za tym argumenty typu "a jak będziesz w mieście to też będziesz robić na sposób?" są żenujące, bo w mieście będzie można się zatrzymać 5 razy i nikt nie będzie obserwował czy robię to jednostajnym tempem, czy używam lusterek, czy tylko tylnej szyby...

Już widzę to twoje cofanie z zatrzymaniem. Chyba będą musieli wstrzymać ruch na ulicy i chodniku żebyś mógł spokojnie wymanewrować. Brak możliwości zatrzymania się na rękawie uniemożliwia Ci jeo sprawne pokonanie? Naucz się jeździć po mału na półsprzęgle.

Czemu żenujące? Bardzo konkretne.

Taa, nawet marki samochodu zapomniał, tylko dajcie mi metodę bo ja chcę prawko. Może w ogóle nie powinno być placu na egzamie tylko niech każdy podchodzący powie przy którym słupku kręcić.

Żeby nie było, że łuk jest inny w Wordzie czy coś. To jeździłam na kilku łukach niby takich samych. Ale jeden był po prostej, inny z górki, inny pod górkę. Więc na jednym śmigała bardzo szybko do tyłu bo było z górki, a na innym toczył się tak wolno, że masakra. No, ale żaden nie stanowił dla mnie problemu.

I to jest sens całej dyskusji. Metoda uniwersalana. Jak umiesz jeźzić to ani centymetr węższy czy szerszy, ani z górki ani pod górkę łuk Ci nie przeszkodzi. Jeśli konstelacja pachołków decyduje czy zrobisz to zadanie poprawnie czy nie to sorry, ale z jazdą samodzielną ma to tyle samo wspólnego co picie w Szczawnicy ze szczaniem w piwnicy.

[lith]

Zapytałem go, jak to zrobić olewając słupki - zajęło nam to kilka godzin, ale się nauczyłem i do tej pory jestem mu wdzięczny, że zamiast uczyć mnie na skręty i pachołki, nauczył mnie jeździć....

Ciesze się, że jesteś zadowolony, Dla mnie te 30h to nie było za dużo i szkoda byłoby mi kilku godzin na szlifowanie placu. Przez cały kurs na łuku łącznie nie spędziłem więcej niż 30-40 min. Zaoszczędzony czas przeznaczyłem np. na szlifowanie parkowań, czy zawracanie- czyli coś co mi się na co dzień przydaje.

[piotrekbdg]

szkoda byłoby mi kilku godzin

Dla chcącego godzina starczy spokojnie.

[lith]

Jak ktoś czuje, że mu starczy godzina i rzeczywiście... ja miałem wrażenie, ze żeby się czuć pewnie na łuku musiałbym poświęcić na to zdecydowanie więcej czasu. Nie mówię, że na wyczucie nie wychodziło... na tyle to ćwiczyłem to tak z 4 na 5 razy miałem dobrze.. problem w tym, że z tych 4 trzy były 'na styk'... czyli tylko 1 na 5 był satysfakcjonujący mnie.

[dylek]

Nie ma się co dziwić, że tak się czułeś skoro spędziłeś na nim jak mówisz "30-40 min" :D:D:D
Poćwiczyłbyś trochę więcej, to by wychodziło satysfakcjonująco 5/5 :D

Wiele osób mówi, ze na łuku jest trudniej cofnąć niż na mieście...
To racja :)
Więc jeśli wychodzi na łuku to w mieście (zawracanie, wyjazd z parkowania) jest dziecinnie proste ;)

[sankila]

[Jak umiesz jeźzić to ani centymetr węższy czy szerszy, ani z górki ani pod górkę łuk Ci nie przeszkodzi.

To się zgadza, ale jak mam jechać między liniami, to chcę te linie widzieć. Zresztą bezsensem jest, że na łuku mam cofać z podniesionymi lusterkami, ale już do parkowania równoległego muszę prawe lusterko opuścić. Gdzie tu jest logika?

[piotrekbdg]

Zresztą bezsensem jest, że na łuku mam cofać z podniesionymi lusterkami, ale już do parkowania równoległego muszę prawe lusterko opuścić.

Musisz? Szczerze mówiąc pierwszy raz słyszę by trzeba było korygować ustawienie lusterek przy parkowaniu równoległym. Jeśli tak jest to faktycznie bezsens, ale naprawdę nie słyszałem o tym.

[lith]

Opuszczać lusterko do parkowania? Też pierwsze słyszę.

@piotrekbdg
To czy plac jest potrzebny jest rzeczywiście dość dyskusyjne. Z tego co słyszałem to kiedyś na placu było zdecydowanie więcej manewrów... jakoś powoli się od tego odchodzi. Można uznać, że plac ma za zadanie przesiać takich, co to nawet jadąc na pamięć, obroty, cokolwiek nie są w stanie zapanować nad samochodem- jak wyżej dylek zauważył raptem 30% :) Tak samo teoria- niby test do przejścia dla średnio inteligentnego szympansa, a jednak ludzie na nim zostają... jak zostają to też nie jest zbędny.

[ixi25]

ale już do parkowania równoległego muszę prawe lusterko opuścić. Gdzie tu jest logika?

No nie ma logiki! Po co opuszczać lusterko do parkowania?

[piotrekbdg]

To czy plac jest potrzebny jest rzeczywiście dość dyskusyjne. Z tego co słyszałem to kiedyś na placu było zdecydowanie więcej manewrów... jakoś powoli się od tego odchodzi.

Na pewno nie jest tak istotny jak miasto. Czy jest potrzebny? Ruszanie na wzniesieniu na pewno. Jest takich miejsc u mnie w mieście dość sporo, gdzie są wzniosłości, wyższe podjazdy i trzeba pokazać że się umie ruszyć bez cofki na takim terenie. Plac z biegiem lat został mocno ograniczony, wszelkie parkowania zostały wyrzucone na maisto dziś to raptem dwa manewry. I tym bardziej wydaje mi się, że opanować dwa to znacznie łatwiej niż 4-5.

Można uznać, że plac ma za zadanie przesiać takich, co to nawet jadąc na pamięć, obroty, cokolwiek nie są w stanie zapanować nad samochodem- jak wyżej dylek zauważył raptem 30%

Mi się to kojarzy z taką sytuacją: pani od matmy mówi do poprawkowiczów: 4 razy się nie nauczyliście f-cji trygonometrycznych to na piątej poprawce macie na 5 zadań dobrze zrobić tylko jedno. A Ci i tak przychodzą ze ściągami bo ciągle za trudno...Ja uważam że są pewne granice, co można a co wypada.

[wafel12]

Ktoś wspomniał w tym wątku, o wspomaganiu kierownicy - jaki może mieć wpływ na jazdę tzn. opóźnienie reakcji samochodu czy przeciwnie szybsza reakcja samochodu na ruch kierownica? Samochód na którym się uczę jeździć chyba nie ma wspomagania niczego :D boje się ze na łuku może to mieć znaczenie :(

[ixi25]

Wspomaganie ułatwia kręcenie kierownicą, niczego bardziej nie "przestawia". Jedynym efektem może być, że w krótszym czasie/dystansie, sam skręcisz koła.

[sankila]

pierwszy raz słyszę by trzeba było korygować ustawienie lusterek przy parkowaniu równoległym. Jeśli tak jest to faktycznie bezsens, ale naprawdę nie słyszałem o tym.

To nie był wymysł mojego OSK; we Wrocławiu tak się jeździ. Elektryczne ja koryguję, przy ręcznym - mogę poprosić egzaminatora. Instruktorzy specjalnie uczulali, żeby nie zapomnieć o podniesieniu lusterka przed wyjazdem, bo parkowanie będzie niezaliczone. A po co? Po to, żeby krawężnik widzieć, no, chyba, że ktoś ma lukę na dwa samochody, to może wjeżdżać z pieśnią na ustach.
Ale nie o to biega; nie rozumiem dlaczego "w terenie" mam prawo ułatwić sobie manewr, ale na placu już nie.

wafel12
Wspomaganie ma duże znaczenie na łuku, zwłaszcza, jeśli nie jesteś przyzwyczajony - ty skręcasz lekko kierownicę, a samochód ustawia się niemal w poprzek. Sprawdź, czy auto, na których zdajesz, ma wersję "city".

[wafel12]

dzieki za info :)

[ixi25]

To nie był wymysł mojego OSK; we Wrocławiu tak się jeździ. Elektryczne ja koryguję, przy ręcznym - mogę poprosić egzaminatora. Instruktorzy specjalnie uczulali, żeby nie zapomnieć o podniesieniu lusterka przed wyjazdem, bo parkowanie będzie niezaliczone. A po co? Po to, żeby krawężnik widzieć, no, chyba, że ktoś ma lukę na dwa samochody, to może wjeżdżać z pieśnią na ustach.
Ale nie o to biega; nie rozumiem dlaczego "w terenie" mam prawo ułatwić sobie manewr, ale na placu już nie.

wafel12
Wspomaganie ma duże znaczenie na łuku, zwłaszcza, jeśli nie jesteś przyzwyczajony - ty skręcasz lekko kierownicę, a samochód ustawia się niemal w poprzek. Sprawdź, czy auto, na których zdajesz, ma wersję "city".

Żeby w tym poście był sens.....