Pytanie na temat wyprzedzania

Tutaj mile będą widziane wypowiedzi na temat techniki kierowania, oraz wszelkie porady dotyczące kupna, obsługi i eksploatacji pojazdu.

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez yogge » czwartek 01 lipca 2010, 13:09

ivytomek napisał(a):
yogge napisał(a):Na razie to ekofanatycy od ekodrajwingu piszą takie herezje, że odpycha od czytania czegokolwiek, co wyjdzie spod ich pióra.


Jakieś konkrety?
Nie chce mi się teraz pisać elaboratu na ten temat. W pracy jestem. Jak mi się zachce, to może napiszę.


ivytomek napisał(a):
yogge napisał(a):Polecam poczytać raczej o konstrukcji silnika spalinowego.


Jakieś konkrety?


Tak. Jakakolwiek książka o konstrukcji silnika spalinowego. Napisana przez kogoś, kto ma o tym pojęcie. Do biblioteki jakiejś Politechniki odsyłam, tam mają.

ivytomek napisał(a):
yogge napisał(a):I nie - spalanie nie będzie zawsze wyższe na niższym biegu. Nie twórz kolejnych mitów.


Prawie zawsze.

Tak. W przypadku jazdy 65km/h na piątym biegu na przykład. Wtedy i spalanie jest większe, i dynamika jazdy do tyłka. No chyba, że mówimy o jakiejś kosiarce z półlitrowym silnikiem, ale osobiście nie kojarzę takiego samochodu, żeby był pięciobiegowy.
yogge
 
Posty: 91
Dołączył(a): czwartek 02 sierpnia 2007, 16:12

Postprzez ivytomek » czwartek 01 lipca 2010, 13:24

mk61 napisał(a):Ivytomek, jeździłeś kiedyś rowerem? Jeśli nie, to spróbuj i przy okazji pobaw się przerzutkami w różnych warunkach. Wtedy będziesz mieć konkrety.


:)
W tej kwestii proponuję Ci wypowiedzieć się na forum rowerowym. Nie bardzo wiem, czemu chcesz zaprzeczyć? Ja twierdzę, że jadąc po prostej drodze ze stałą prędkością samochód będzie spalał najmniej paliwa, kiedy będzie jechał na możliwie najwyższym biegu. I tak w nowoczesnym silniku diesla wystarczy ok 1000-1500 obr/min, żeby spokojnie jechać ok 60km/h. W silniku benzynowym będzie to kilkaset obr/min więcej.
Nie mówię tu o sytuacjach, gdzie ecodrivingu nie da się zastosować, czyli np. wtedy, kiedy wystąpi potrzeba dynamicznego przyspieszenia bądź wjazdu na strome wzniesienie. Mówię o spokojnej jeździe.
To co mówię, wiem również z autopsji, podczas pomiarów wykonanych na kilku samochodach. Moim autem z silnikiem 1.4 d4d, jadąc spokojnie, osiągnąć można spalanie 3 litry/100km. Wystarczy od 50km/h w górę jechać płynnie na 5tym biegu.
Tak że jakieś argumenty poproszę, bo porównanie samochodu do roweru, albo mądrości o "budowie silnika"... cóż... średnio to przekonujące.

widzę kolego yogi, że po 3 lata posiadania prawka o jeździe wiesz już wszystko:) Może, żeby łatwiej było Ci ocenić, ile i kiedy spala samochód, przejedź się czymś z komputerem, który pokaże Ci chwilowe i średnie zużycie paliwa. I raczej nie mam na myśli fordowskiego silnika 1.6, którego konstrukcja pamięta pewnie lata 80te...
Avatar użytkownika
ivytomek
 
Posty: 235
Dołączył(a): piątek 05 stycznia 2007, 01:09
Lokalizacja: Kraków

Postprzez cman » czwartek 01 lipca 2010, 13:30

Ja też się przyłączam do powyższych pytań.
I lepsze byłyby jakieś normalne odpowiedzi z uzasadnieniem, a nie odsyłanie do nie wiadomo czego i nie wiadomo po co.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez mk61 » czwartek 01 lipca 2010, 13:45

ivytomek napisał(a):Poza miastem jeździ się 60 km/h zawsze wtedy, kiedy warunki nie pozwalają na szybszą jazdę.

Znaczy, kiedy warunki nie pozwalają na szybszą jazdę, czyli np. droga jest śliska, albo jedziesz w sznurze aut, uważasz, że odpowiednim zachowaniem będzie jazda bez możliwości szybkiego podwyższenia obrotów? I uważasz to za 100% bezpieczne, a przy tym ekologiczne/ekonomiczne (nie wiem, którym fetyszem kierują się ludzie tak jeżdżący)?
ivytomek napisał(a):
yogge napisał(a):I nie - spalanie nie będzie zawsze wyższe na niższym biegu. Nie twórz kolejnych mitów.


Prawie zawsze.

No, pisałeś, że prawie zawsze, a za chwilę piszesz tylko o spokojnej jeździe.
ivytomek napisał(a):W tej kwestii proponuję Ci wypowiedzieć się na forum rowerowym.

Daruj sobie. Nie wiem, czy nie potrafisz znaleźć podobieństwa, czy nigdy nie jechałeś rowerem. Chodziło mi o to, że gdybyś kiedyś czasem pojechał, to szybko byś zauważył, że czasem na wyższym biegu męczysz się bardziej, niż na niższym. I silnik się podobnie męczy, kiedy jest właśnie tak wykorzystywany.
ivytomek napisał(a):Nie bardzo wiem, czemu chcesz zaprzeczyć? Ja twierdzę, że jadąc po prostej drodze ze stałą prędkością samochód będzie spalał najmniej paliwa, kiedy będzie jechał na możliwie najwyższym biegu.

Ja też twierdzę, że na prostej drodze i w warunkach laboratoryjnych silnik może spalać bardzo mało. Ale nie wmówisz mi, że jazda na minimalnych (śmiem powiedzieć "zerowych") obrotach będzie najlepsza i najekonomiczniejsza/najbardziej ekologiczna (tutaj znowu nie wiem, którym fetyszem...).
ivytomek napisał(a):Moim autem z silnikiem 1.4 d4d, jadąc spokojnie, osiągnąć można spalanie 3 litry/100km. Wystarczy od 50km/h w górę jechać płynnie na 5tym biegu.

Świetnie, też mam diesla 1.4HDi i też mało pali. Jednak poniżej iluś obrotów pali jednak więcej, niż powinien (według Twoich teorii). Zdecydowanie wolę rozpędzić się szybciej do tych 90km/h i tą prędkość utrzymywać, niż przy 50/60km/h wrzucić 5 i przez najbliższe pół godziny gapić się w komputer pokładowy i kontrolować, czy aby mi spalanie nie podskoczy o 0.1 litra.
Pozdrawiam. Marcin.
All Rights Reserved. Ÿ
Nobody is perfect. I am nobody.
rusel napisał(a):realne to jest skur-wy-syństwo żeby wymagać od kogoś więcej niż wymaga się od siebie.
Avatar użytkownika
mk61
 
Posty: 2850
Dołączył(a): środa 09 kwietnia 2008, 14:09
Lokalizacja: Gdziekolwiek

Postprzez Borys_q » czwartek 01 lipca 2010, 13:52

Jakieś konkrety?


Zacznij od kwesti przerywania filmu olejowego na panewkach wału korbowego przy jeżdzie ze zbyt niską prędkością obrotową.

Potem poczytaj o ryzyku uszkodzeń zmęczeniowych jak działasz na elementy silnika mjaksymalnym momentem obrotowym.

Poczytaj też o kołach dwumasowych i poduszkach pod silnikiem i skrzynią biegów.
Szybka jazda nie wymaga odpowiednich umiejętności. Trzeba jedynie wiedzieć który pedał odpowiada za jej zwiększanie.
Borys_q
 
Posty: 3480
Dołączył(a): sobota 22 marca 2008, 16:36
Lokalizacja: Gdańsk

Postprzez cman » czwartek 01 lipca 2010, 13:56

mk61 napisał(a):Znaczy, kiedy warunki nie pozwalają na szybszą jazdę, czyli np. droga jest śliska, albo jedziesz w sznurze aut, uważasz, że odpowiednim zachowaniem będzie jazda bez możliwości szybkiego podwyższenia obrotów?

Więc na jakim biegu należałoby jechać?

mk61 napisał(a):I uważasz to za 100% bezpieczne, a przy tym ekologiczne/ekonomiczne (nie wiem, którym fetyszem kierują się ludzie tak jeżdżący)?

A co tu ma być niebezpiecznego lub nieekologicznego/nieekonomicznego i dlaczego?

mk61 napisał(a):Chodziło mi o to, że gdybyś kiedyś czasem pojechał, to szybko byś zauważył, że czasem na wyższym biegu męczysz się bardziej, niż na niższym.

No czasem, niewątpliwie.

mk61 napisał(a):Ale nie wmówisz mi, że jazda na minimalnych (śmiem powiedzieć "zerowych") obrotach będzie najlepsza i najekonomiczniejsza/najbardziej ekologiczna (tutaj znowu nie wiem, którym fetyszem...).

Czyli jakich obrotach?

mk61 napisał(a):Jednak poniżej iluś obrotów pali jednak więcej, niż powinien (według Twoich teorii).

Czyli konkretnie przy jakich i w jakich warunkach?


Borys_q napisał(a):Zacznij od kwesti przerywania filmu olejowego na panewkach wału korbowego przy jeżdzie ze zbyt niską prędkością obrotową.

A z jakiego powodu ma się to stać i przy jakiej prędkości obrotowej?

Borys_q napisał(a):Potem poczytaj o ryzyku uszkodzeń zmęczeniowych jak działasz na elementy silnika mjaksymalnym momentem obrotowym.

A kto mówi o działaniu maksymalnym momentem obrotowym przy małej prędkości obrotowej?

Borys_q napisał(a):Poczytaj też o kołach dwumasowych i poduszkach pod silnikiem i skrzynią biegów.

Ale co niby? Napisz konkretnie co im się niby dzieje i dlaczego, a nie pisz, żebyśmy coś tam poczytali...
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez ivytomek » czwartek 01 lipca 2010, 14:12

mk61 napisał(a):
ivytomek napisał(a):Poza miastem jeździ się 60 km/h zawsze wtedy, kiedy warunki nie pozwalają na szybszą jazdę.

Znaczy, kiedy warunki nie pozwalają na szybszą jazdę, czyli np. droga jest śliska, albo jedziesz w sznurze aut, uważasz, że odpowiednim zachowaniem będzie jazda bez możliwości szybkiego podwyższenia obrotów? I uważasz to za 100% bezpieczne, a przy tym ekologiczne/ekonomiczne (nie wiem, którym fetyszem kierują się ludzie tak jeżdżący)?

A po co mam mieć "możliwość szybkiego podwyższenia obrotów" podczas jazdy w sznurze aut...? Jeśli będę miał potrzebę wyprzedzać, zredukuję bieg.

mk61 napisał(a):Nie wiem, czy nie potrafisz znaleźć podobieństwa, czy nigdy nie jechałeś rowerem. Chodziło mi o to, że gdybyś kiedyś czasem pojechał, to szybko byś zauważył, że czasem na wyższym biegu męczysz się bardziej, niż na niższym.


Super, teraz możemy znaleźć porównanie np. do piechura i zależności jego zmęczenia od wielkości stawianych kroków. A może jednak porozmawiamy o samochodach?


mk61 napisał(a):Świetnie, też mam diesla 1.4HDi i też mało pali. Jednak poniżej iluś obrotów pali jednak więcej, niż powinien (według Twoich teorii).


Cóż, musisz popracować nad techniką kierowania.

mk61 napisał(a):Zdecydowanie wolę rozpędzić się szybciej do tych 90km/h i tą prędkość utrzymywać, niż przy 50/60km/h wrzucić 5 i przez najbliższe pół godziny gapić się w komputer pokładowy i kontrolować, czy aby mi spalanie nie podskoczy o 0.1 litra.


To, że Ty tak wolisz, nie oznacza, że tak jest najoszczędniej.
Ja np. wolę rozpędzać się wykorzystując praktycznie wszystkie możliwości samochodu, ale nie oznacza to, że tak jest najlepiej.

Borys_q napisał(a): Potem poczytaj o ryzyku uszkodzeń zmęczeniowych jak działasz na elementy silnika mjaksymalnym momentem obrotowym


ciekawe, w którym momencie jazdy, o której piszę, działam na elementy silnika maksymalnym momentem obrotowym....
Avatar użytkownika
ivytomek
 
Posty: 235
Dołączył(a): piątek 05 stycznia 2007, 01:09
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Borys_q » czwartek 01 lipca 2010, 14:21

Może z tym maksymalnym przesadziłem założyłe możliwe, że błednie, że będziesz się z tych 50 rozpędzał na piątce.
Szybka jazda nie wymaga odpowiednich umiejętności. Trzeba jedynie wiedzieć który pedał odpowiada za jej zwiększanie.
Borys_q
 
Posty: 3480
Dołączył(a): sobota 22 marca 2008, 16:36
Lokalizacja: Gdańsk

Postprzez Michał_62 » czwartek 01 lipca 2010, 16:34

A jak jadę 90, przede mną koleś jedzie np te 85 i chcę go wyprzedzić. Jadę na 5 czy redukuję do 4? Mam silnik benzynowy 1.4 75km
Pozdrawiam serdecznie
Avatar użytkownika
Michał_62
 
Posty: 198
Dołączył(a): niedziela 12 sierpnia 2007, 21:37
Lokalizacja: stąd

Postprzez cman » czwartek 01 lipca 2010, 16:44

Co najmniej do 4, a nawet do 3 (o ile wystarczy obrotów) przy takiej mocy.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez honey1337 » czwartek 01 lipca 2010, 19:18

Michał_62 napisał(a):A jak jadę 90, przede mną koleś jedzie np te 85 i chcę go wyprzedzić. Jadę na 5 czy redukuję do 4? Mam silnik benzynowy 1.4 75km


to wszystko zalezy od auta i jak je czujesz, czy jedziesz na prosty czy raczej pod gorke. w sumie miedzy 4 a 3 nie powinno byc wiekszej roznicy, obroty zawsze skocza o 1k albo 1.5. dla pewniejszego i szybszego wyprzedzenia lepiej pyknac 3 ale twoje auto nie nalezy do najmocniejszych wiec mozesz to zrobic spokojnie z 4. zreszta sproboj sobie raz 3 raz z 4, na wyprzedzanie nie ma raczej teorii, musisz zobaczyc jak bedzie reagowalo twoje auto i najlepiej pocwicz kiedy z duzym wyprzedzniem naprzeciwko ciebie nic nie nadjezdza ;)

co do autora topicu, jak sprawnie puscisz sprzeglo (jak przy ruszaniu) to nie zaczesie cie w ogole, prosta sprawa, jedynie obroty duzo skocza i silnik zacznie warczesc i tyle, nie wiem czemu z tego topicu az taka dyskusja sie wywlokla :P
honey1337
 
Posty: 45
Dołączył(a): środa 23 września 2009, 16:57

Postprzez honey1337 » czwartek 01 lipca 2010, 19:20

yogge napisał(a):Nie zbankrutowałeś jeszcze na benzynie jeżdżąc w taki sposób?

Nie redukuj do 4ki, tylko do 3ki przy takich prędkościach. I poćwicz tak, jak Ci Borys_q napisał.

I - na Bogów - nie jeździ się 60km/h na piątym biegu...


rly? lepiej tyrac na 3 do 90 i cale miasto na 3 jak ucza na L-ce ?
honey1337
 
Posty: 45
Dołączył(a): środa 23 września 2009, 16:57

Postprzez maciek1990 » czwartek 01 lipca 2010, 22:39

Nie, ale zauważ ile potrzeba naciskać gazu np. jadąc 50km/h na 3 a ile na 4 czy nawet 5.
maciek1990
 
Posty: 6
Dołączył(a): czwartek 01 lipca 2010, 22:36

Postprzez jasiek23 » czwartek 01 lipca 2010, 22:55

Michał_62 napisał(a):A jak jadę 90, przede mną koleś jedzie np te 85 i chcę go wyprzedzić. Jadę na 5 czy redukuję do 4? Mam silnik benzynowy 1.4 75km


Zależy od sytuacji. Jeśli z przeciwka luzik i nie widać samochodów to spokojnie można przyśpieszyć na 5 i nie będzie tu mowy o żyłowaniu silnika. Jeśli chcemy przedmuchać zawory i przy okazji wyprzedzić sprawniej to wtedy redukcja do 4.

Co do wcześniejszej dyskusji to dołączam się do stwierdzenia że na 5 spokojnie można jechać te 60 km/h i dziwie się że co niektórzy stawiają tu oczy kiedy mowa jest o tym :?
jasiek23
 
Posty: 542
Dołączył(a): poniedziałek 30 marca 2009, 19:51

Postprzez cman » czwartek 01 lipca 2010, 22:58

maciek1990 napisał(a):Nie, ale zauważ ile potrzeba naciskać gazu np. jadąc 50km/h na 3 a ile na 4 czy nawet 5.

No ile?
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Porady techniczne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 23 gości