W Toruniu jest parę takich miejsc gdzie wysiadające z tramwaju osoby wysiadają wprost na jezdnię. I mimo braku sygnalizacji świetlnej w takich miejscach każdy jeden kierowca staje przed "przystankiem" jak tylko tramwaj się zatrzyma i czeka do momentu zamknięcia się wszystkich drzwi w tramwaju. I mimo że przepisy nie wymagają tego, to życzę każdemu aby tak robił. Dlaczego? Aby dać szansę pasażerom bezpiecznie wysiąść i wsiąść do tramwaju. Ludzkie życie jest bezcenne i przejeżdżanie te 5 km/h obok tramwaju z którego nikt nie wysiada jest bez sensu. Chyba jednak lepiej zatrzymać się i nie ryzykować niczego.
Wiadomo, że ile osób tyle zdań, ale postawcie się w sytuacji pasażera komunikacji miejskiej. Chcielibyście wysiadać z tramwaju na jezdnię po której prawym pasem toczy się auto 5km/h a lewym pasem (droga dwupasmowa w jednym kierunku) ktoś przejeżdża 50 km/h, bo inny samochód przecież jedzie.
Dlatego najrozsądniej, moim zdaniem, zatrzymać się i dać szansę ludziom, a jeszcze rozsądniej - w takich miejscach sygnalizacja świetlna. Tramwaj wjeżdża na przystanek - czerwone dla samochodów. I po kłopocie ;).
PS: Zresztą uczono mnie na kursie na prawko, że należy się zatrzymać w takiej sytuacji i egzekwowane jest to na egzaminie na prawko. Może jednak jest jakiś obowiązujący przepis w tym zakresie?