Garść mądrości ;) którymi podzielił się ze mną mój egzaminator (po oblaniu mnie :wink: ) - w ramach "o czym muszę pamiętać przy zdawaniu i jest dobrze widziane przez egzaminatorów":
1. hamować silnikiem - niby oczywiste, ale ponoć dużo zdających najpierw dusi sprzęgło, żeby samochód nie zgasł i wydłuża sobie drogę hamowania tym samym;
2. używać czwórki obowiązkowo! - zdarzają się tacy, co chcą "zajechać" samochód na trójce samej przez cały egzamin
3. wrzucić piątkę choć raz ("pokazać, że się umie") - oczywiście na drogach o podwyższonej prędkości
4. używać hamulca ręcznego - wg egzaminatora to świadczy o tym, że rzeczywiście umiemy obsługiwać samochód, od siebie dodam, że daje pewne poczucie bezpieczeństwa; niektórzy się obawiają, że przy im samochód zgaśnie albo coś - ale nawet jeśli, to chyba mniejsze zło, niż jakby bez ręcznego miał się stoczyć i szybciej od zdającego hamulec naciśnie egzaminator :wink:
5. wyraźnie markować spoglądanie w lusterka - trochę to dziwne, ale ponoć egzaminator może nie zauważyć że rzuciliśmy okiem na lusterko boczne przy zmianie pasa - lepiej ruszyć całą głową w stronę lusterka. żeby nie było wątpliwości :lol:
Więcej nie pamiętam, ale ponoć jest to obliczone na przekonanie egzaminatora, że radzimy sobie z techniczną stroną jazdy i panujemy nad samochodem, a tym samym, że on może się "zrelaksować" w fotelu obok ;) Im więcej tego typu plusów, tym większe prawdopodobieństwo, że ewentualny minus ujdzie na sucho :)
P.S. sprawdziłam w praktyce - nie wiem na ile to pomogło (może tylko poprawiło moją pewność jazdy), ale zdałam następnym razem bez błędów :D