Moderatorzy: dylek, ella, klebek
przez drill » środa 16 czerwca 2010, 23:58
przez cman » czwartek 17 czerwca 2010, 09:52
drill napisał(a):Przepis mówi jedynie o zakazie wchodzenia bezpośrednio przed jadący pojazd.
przez cman » czwartek 17 czerwca 2010, 11:01
przez tristan » czwartek 17 czerwca 2010, 13:19
cman napisał(a):bac napisał(a):PS. Link do wątku byłby lepszy, niż "wiadomoktórym".
http://www.prawojazdy.com.pl/forum/view ... 541#225541 - minęły ledwo dwa miesiące od czasu, kiedy w w/w wątku napisałem co i jak z mojej strony, sądziłem że jeszcze o tym pamiętasz...
cman napisał(a):tristan napisał(a):Skoro już stoi na krawędzi i zamierza przejść, to zatrzymanie się jest jak najbardziej wskazane, żeby mu nie zagrozić.
A w jaki niby sposób miałbym mu zagrozić?
cman napisał(a):tristan napisał(a):Czyli? Jaka jest jego postawa? Możesz narysować albo opisać pozycję ciała? Ma mieć wysuniętą nogę? Na ile centymetrów?
Czy tak trudno wyobrazić sobie pieszego, który najpierw stoi w miejscu nieruchomo, ewentualnie przestępuje z nogi na nogę na chodniku, a potem zaczyna z chodnika wchodzić na przejście dla pieszych? Do jakiego stopnia oczywiste rzeczy muszę Ci tłumaczyć?
cman napisał(a):drill napisał(a):Przepis mówi jedynie o zakazie wchodzenia bezpośrednio przed jadący pojazd.
A co to znaczy wchodzenia?
cman napisał(a):Odpowiedziałem sobie, a teraz czekam na odpowiedź na moje pytanie.
przez cman » czwartek 17 czerwca 2010, 13:52
tristan napisał(a):Popadasz pomału w megalomanię, jeśli sądzisz, że wszyscy pamiętają co pisałeś 2 miesiące temu...
tristan napisał(a):Choćby przejechaniem w zbyt bliskiej odległości, skoro stoi na krawędzi.
tristan napisał(a):Choćby tym, że może cię nie zauważył.
tristan napisał(a):Choćby tym, że może ktoś go popchnie przypadkowo i wpadnie.
tristan napisał(a):Poza tym, należy działać na drodze tak, żeby upłynniać ruch i żeby wszyscy mieli szanse, na tym polega społeczne współpracowanie. A nie na tym, że jak ja jestem ,,na pierwszeństwie'' to już olać, że pieszy będzie stał 20 minut i nie przejdzie.
tristan napisał(a):No właśnie musisz, bo nie umiem ustalić momentu.
tristan napisał(a):No przed chwilą cię pytałem o to samo i wykpiłeś się z odpowiedzi, a teraz sam pytasz o to samo? Robisz sobie z nas jaja?
(...)
Wyraźnie sobie robisz z nas jaja. Odmawiasz przytaczania Twojego rozumienia znaczeń, wykpiwasz to pytanie, a potem sam pytasz o to samo i bawisz się w przepychanki.
przez tristan » czwartek 17 czerwca 2010, 19:23
cman napisał(a):tristan napisał(a):Choćby przejechaniem w zbyt bliskiej odległości, skoro stoi na krawędzi.
I co, wir powietrzny wciągnie go pod samochód? A jeżeli pieszy idzie chodnikiem wzdłuż, ale przy samej krawędzi to też się mam zatrzymać albo jechać 5 km/h za nim, żeby nie przejechać zbyt blisko?
cman napisał(a):tristan napisał(a):Choćby tym, że może cię nie zauważył.
Nie, nie, ja pytałem w jaki sposób JA mogę mu zagrozić, a nie on samemu sobie.tristan napisał(a):Choćby tym, że może ktoś go popchnie przypadkowo i wpadnie.
Nie, nie, ja pytałem w jaki sposób JA mogę mu zagrozić, a nie ktoś trzeci jemu.
cman napisał(a):tristan napisał(a):Poza tym, należy działać na drodze tak, żeby upłynniać ruch i żeby wszyscy mieli szanse, na tym polega społeczne współpracowanie. A nie na tym, że jak ja jestem ,,na pierwszeństwie'' to już olać, że pieszy będzie stał 20 minut i nie przejdzie.
Nie wiem czy zauważyłeś, ale temat, a szczególnie moje wypowiedzi dotyczą przepisów.
cman napisał(a):tristan napisał(a):No właśnie musisz, bo nie umiem ustalić momentu.
Więc niestety z tym problemem będziesz musiał pozostać.
cman napisał(a):tristan napisał(a):No przed chwilą cię pytałem o to samo i wykpiłeś się z odpowiedzi, a teraz sam pytasz o to samo? Robisz sobie z nas jaja?
(...)
Wyraźnie sobie robisz z nas jaja. Odmawiasz przytaczania Twojego rozumienia znaczeń, wykpiwasz to pytanie, a potem sam pytasz o to samo i bawisz się w przepychanki.
Oczywiście, że robię sobie jaja i bawię się w przepychanki, ale to Wy zaczęliście.
przez cman » czwartek 17 czerwca 2010, 19:53
tristan napisał(a):Tak myślałem. Jak próbować dyskutować merytorycznie, to się wykręcasz, nie pierwszy raz zresztą. Moja definicja ci nie pasuje, ale swojej nie podasz.
przez drill » czwartek 17 czerwca 2010, 21:51
cman napisał(a):Odpowiedziałem sobie, a teraz czekam na odpowiedź na moje pytanie.
przez cman » czwartek 17 czerwca 2010, 22:13
przez drill » piątek 18 czerwca 2010, 10:24
przez cman » piątek 18 czerwca 2010, 10:35
drill napisał(a):Tak wogóle to masz wybiórcze podejście do stosowania przepisów (przynajmniej w ruchu drogowym) udawadniałeś to już nie raz na tym forum.
drill napisał(a):Przypomnę że nie wolno mu wejść na to przejście tylko bezpośrednio pod nadjeżdżający pojazd, a w pozostałych przypadkach postawienie nogi na nim już wymusza to pierwszeństwo.
drill napisał(a):W razie potrącenia tego pieszego będzie Ci bardzo ciężko wywinąć się od odpowiedzialności i Twoja elokwencja na niewiele się zda.