Zdarzenie znajomej.

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Postprzez Khay » wtorek 11 maja 2010, 08:08

athlon napisał(a):
scorpio44 napisał(a):A dlaczego zakaz wyprzedzania na skrzyżowaniu ma być ważniejszy od zakazu wyprzedzania z lewej strony pojazdu sygnalizującego zamiar skrętu w lewo?

Za ch... nie rozumiem o co pytasz :o mozesz to jakos tak na chłopski rozum napisać to pytanie?


Sięgnij do PoRD i zobacz co ów mówi o wyprzedzaniu auta sygnalizującego zamiar skrętu w lewo. I w tym samym pkt - co mówi o wyprzedzaniu na skrzyżowaniu. Widzisz tam jakąś gradację? Bo ja nie. I scorpio pił niewątpliwie właśnie do tego.

Jeśli A wyraźnie i zawczasu sygnalizowało zamiar skrętu, to spojrzenie w lusterko, czy ktoś jej nie wyprzedza mimo to = rozglądanie przy wjeździe na zielonym, czy ktoś na czerwonym nie pomyka. Póki specjaliści od wyprzedzania tego nie zrozumieją a wraz z nimi policja to będą takie cuda. Twój przykład z pieszym trzeba zmodyfikować: gość przemyka na czerwonym, na zielonym wjeżdża auto na skrzyżowanie, nasz "bohater" chcąc uniknąć kolizji wjeżdża w drzewo. Jego wina? Sam sobie odpowiedz...

Żeby mi jaki "miszcz" od razu nic nie zarzucił: tak, zawsze patrzę w lusterko zanim skręcę w lewo. Bo wiem, że znajomością tego przepisu u kierowców kruchutko, a i policja uważa go za mało istotny, co widać na załączonym obrazku/ obrazkach.
Avatar użytkownika
Khay
 
Posty: 800
Dołączył(a): niedziela 20 kwietnia 2008, 21:54
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez lith » wtorek 11 maja 2010, 09:11

@Khay
Dla mnie to nie jest tak do końca. Jeżeli spojrzysz, że nikt Cię nie wyprzedza i włączysz kierunkowskaz to masz prawo zakładać, że nikt nie zacznie juz wyprzedzania. Ale jeżeli nie oglądniesz się za siebie to nie wiem jak możesz założyć, ze tam nikogo nie ma? Musisz wtedy albo odczekać... tylko nie wiadomo do końca ile- tak na wszeli wypadek żeby Ci co wyprzedzali Cie minęli, albo po prostu spojrzeć przed wjazdem na pas obok czy jest on czysty.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Postprzez Cyberix » wtorek 11 maja 2010, 09:52

Cyberix
 
Posty: 2071
Dołączył(a): poniedziałek 22 lutego 2010, 19:49

Postprzez athlon » wtorek 11 maja 2010, 11:49

hmm od kiedy skrzyżowaniem nazywane jest coś gruntowego dochodzącego do drogi asfaltowej?
Dlaczego tamten kierowca cytryny chciał przejechać linię ciągłą?
Po 3cie z taką dynamiką wykonywania manewru to ja sie nie dziwie ze ktos tam wyprzedzał kilka aut, jak ktoś zaczyna hamować już 350 metrów wczesniej.
po 4te
W momencie, kiedy pierwszy samochód osobowy rozpoczął wyprzedzanie mojego pojazdu włączyłem lewy kierunkowskaz tym samym rozpocząłem manewr skrętu w lewo
Albo ja źle rozumuję, albo facet źle pisze. Widząc wyprzedzające go auto z lewej strony włączył lewy kierunek i zaczął skręcać w lewo?? :o
i
pozostałe dwa samochody osobowe, w tym momencie nie sygnalizowały wyprzedzania mojego samochodu - , bacznie obserwowałem zachowanie pojazdów pozostających za mną
oraz
W ślad za pierwszym samochodem osobowym pozostałe dwa samochody osobowe również mnie wyprzedziły
No to w końcu dwa pojazdy pozostały z tyłu czy zaczęły wszystkie razem po kolei wyprzedzac?
Dojeżdżając do skrzyżowania, zredukowałem do 2 -go biegu obserwując sytuację za moim pojazdem. Powoli wtaczałem się na lewy pas bezpośrednio na skrzyżowaniu. Po przekroczeniu osi jezdni o około 1 m, ponownie spojrzałem w lewe lusterko, sprawdzając czy mogę kontynuować manewr. W tym momencie już widziałem samochód, jadący z bardzo dużą prędkością. Nastąpiła kolizja.
no czyli facet dojeżdżając do MIEJSCA SKRĘTU W LEWO a nie skrzyżowania upewnił sie czy nic nie jedzie na lewym pasie, następnie (prędkośc ok 3km/h) jechał sobie dalej i rozpoczął wtaczanie sie na lewy pas juz bez upewnienia sie czy nic nim nie jedzie. Gdy wjechał juz 1m na lewy pas zerknął dopiero czy ma wolny pas.
Kierowca skody zeznał, że przystąpił do wyprzedzania wolno poruszającego się autobusu z prędkością 85 - 90 km/h, a zatem przyspieszał.
Eee, dlaczego niby przyspieszał? Jechał sobie ze stałą prędkością 85km/h, widzi na prostym odcinku zawalidroge która wlecze się sporo wolniej, no to ją wyprzedza. Niby dlaczego ma przyśpieszać?
Ja miałem minimalną prędkość ok. 3 km/h, niezbędną, aby się wysunąć na ok. 0,5 m na lewy pas celem upewnienia czy jest możliwe bezpieczne dokończenie manewru skrętu w lewo.
hmm, to zeby sie upewnić czy mozna wykonać manewr to trzeba wjechać na sąsiedni pas?
Jak później się dowiedziałem z zeznań świadka - kierowcy autobusu - zatrzymałem się i on autobusem.
no to w koncu on jechał czy stał, a skoro stał to dlaczego zajmował dwa pasy?

P.S.

instruktor a nie zna definicji skrzyżowania. I niby duża prędkość jest niebezpieczna, gdyby facet wykonał manewr skrętu w lewo 3 razy dynamiczniej, to by nie było całej historii. Nie wiem czy tylko ja tak mam czy większość kierowców, ale ja jak włączam kierunek to jednocześnie patrze w lusterko, oraz jak zaczynam skręcac to jednocześnie patrząc w lusterko czy nic nie jedzie.
Avatar użytkownika
athlon
 
Posty: 1184
Dołączył(a): środa 05 sierpnia 2009, 01:20
Lokalizacja: Francja, St-Brieuc

Postprzez lith » wtorek 11 maja 2010, 12:01

To tłumaczenie z artykułu zalatuje mi: "Zdałem sobie sprawę, że może być nieciekawie. Golf jedzie nam w maskę. Spojrzałem na zegarek- była 7.05."
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Postprzez Cyberix » wtorek 11 maja 2010, 12:09

Z obserwacji:
Obrazek

1. Samochód skręcający w lewo nie wykonuje manewru skrętu od osi jezdni ale "ze środka pasa" lub nawet od prawej krawędzi (tak jakby jechał TIRem), przez co jadące za nim kolejne samochody nie widzą lewego kierunkowskazu (po prostu zasłania go kolejny samochód jadący za skręcającym...

2. Samochód skręcający w lewo prawidłowo "przykleja" się do osi jezdni, niestety jadące za nim samochody robią podobnie, tym samym zasłaniając lewy kierunkowskaz dla kolejnych samochodów jadących dalej...

3. Do samochodu skręcającego w lewo "dokleja" się kolejny pojazd na odległość kilku cm skutecznie zasłaniając kierunkowskaz....

I teraz tak, jak już ktoś zacznie wyprzedzanie i zauważy kierunkowskaz to zazwyczaj modli się o to, aby ten skręcający spojrzał w lusterko zanim zacznie kręcić... a jak nie spojrzy to klops.
Cyberix
 
Posty: 2071
Dołączył(a): poniedziałek 22 lutego 2010, 19:49

Postprzez qwer0 » wtorek 11 maja 2010, 19:38

Cyberix napisał:
Jak będę skręcał na skrzyżowaniu w lewo i gość mi się wpakuje w lewy bok bo wyprzedzał to też będzie moja wina ??

Niestety takie są intepretacje naszych stróżów prawa:
qwer0 napisał:
Z doswiadczenia wiem (na szczescie nie na wlasnej skorze xD ), ze mimo wyprzedzania na linii ciaglej i tak winnym zostaje skrecajacy gdy dojdzie do jakiegos bum.

Nie zgadzam się z tym i nie zgodzę się nigdy, ale co ja mogę... Zresztą dyskutowaliśmy na forum na ten temat wielokrotnie

Pisalem o linii ciaglej, nie o skrzyzowaniu. A niezgadzac sie mozesz ile wlezie, to policja wali wine na skrecajacego, a nie ja.

Podstawowe pytanie - czy koles zaczal wyprzedzac zanim Twoja kolezanka zaczela manewr (wrzucenie kierunku) czy zaczal manewr, gdy ona juz byla przy osi z wlaczonym kierunkiem.

Jesli koles wczesniej zaczal wyprzedzac to wina jak najbardziej Twojej kolezanki. A czy teraz da sie udowodnic, dojsc do tego jak bylo to bedzie ciezko.
To jest blok tekstu, który może być dodawany do Twoich postów. Ma limit 255 znaków
Avatar użytkownika
qwer0
 
Posty: 2422
Dołączył(a): poniedziałek 21 kwietnia 2008, 20:36
Lokalizacja: Lublin

Postprzez mat4u » środa 12 maja 2010, 18:15

Naruszenie przez kierującego obowiązku upewnienia się, czy:
1) ma odpowiednią widoczność i dostateczne
miejsce do wyprzedzania bez utrudnienia
komukolwiek ruchu
2) kierujący, jadący za nim, nie rozpoczął
manewru wyprzedzania
3) kierujący, jadący przed nim na tym samym
pasie ruchu, nie zasygnalizował zamiaru
wyprzedzania innego pojazdu, zmiany
kierunku jazdy lub pasa ruchu

http://www.activa-sc.net.pl/Text_140b6.htm

panowie.......... o coś wam jeszcze chodzi???? policja nie umie interpretować tego tak???
____
Ford Escort 1.8 16V

auto wartości ok. 2000 zł.... kupione 2 lata temu za 3000 zł..... władowane jakieś 10000 zł przez 2 lata....... po prostu świetna inwestycja.....
Avatar użytkownika
mat4u
 
Posty: 673
Dołączył(a): poniedziałek 10 grudnia 2007, 17:01
Lokalizacja: Poznań

Postprzez Cyberix » środa 12 maja 2010, 20:28

A dlaczego nie wymieniłeś obowiązków odnośnie skręcającego w lewo?? Może sobie ot tak, wywalić kierunkowskaz i dawaj, skręcam w lewo bo jestem jaśniepanem ??
Cyberix
 
Posty: 2071
Dołączył(a): poniedziałek 22 lutego 2010, 19:49

Postprzez bac » środa 12 maja 2010, 20:48

A dlaczego nie wymieniłeś obowiązków odnośnie skręcającego w lewo?? Może sobie ot tak, wywalić kierunkowskaz i dawaj, skręcam w lewo bo jestem jaśniepanem ??

Zakładając, że "wywalić kierunkowskaz" znaczy u Ciebie "zawczasu zasygnalizować", to ja bym dodał, że musi jeszcze zbliżyć się do środka jezdni i ustąpić pierwszeństwa pojazdowi jadącemu z kierunku przeciwnego na wprost lub w prawo.
A Ty co byś dodał?
bac
 
Posty: 589
Dołączył(a): poniedziałek 16 lutego 2009, 12:58

Postprzez Cyberix » środa 12 maja 2010, 21:50

Rozumiem, że wg ciebie jeżeli ktoś z tyłu zacznie wyprzedzać i jest już na lewym pasie a ktoś z przodu rozpocznie sygnalizowanie lewym kierunkowskazem chęć skręcenia w bramę własnego domu, to ten wyprzedzający musi natychmiast dać po heblu hamulca, tak?

PS. Dodałbym jeszcze, że skręcający musi ustąpić pierwszeństwa pojazdowi poruszającemu się po pasie na który zamierza wjechać wykonując lewoskręt. Zatem wyprzedzający, który jest już na tym pasie ma pierwszeństwo nad skręcającym w lewo. Czyż nie?
Cyberix
 
Posty: 2071
Dołączył(a): poniedziałek 22 lutego 2010, 19:49

Postprzez lith » środa 12 maja 2010, 21:57

Np. będąc wyprzedzanym ustąpić także pojazdom jadącym w tym samym kierunku. Tu wszystko zalezy kto pierwszy rozpoczął manewr i kto będzie potrafił to udowodnić :)
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Postprzez Cyberix » środa 12 maja 2010, 22:20

I dlatego kolosalne znaczenie ma to, czy skręcający w lewo robi to na skrzyżowaniu (gdzie wyprzedzać nie wolno) czy w miejscu gdzie jest możliwość zmiany kierunku jazdy (wjazd do posesji, itp.).
Cyberix
 
Posty: 2071
Dołączył(a): poniedziałek 22 lutego 2010, 19:49

Postprzez scorpio44 » środa 12 maja 2010, 22:26

Najbardziej przeraża mnie w tym wątku wiele razy powtarzana bzdura (również w tym artykule), jakoby włączenie kierunkowskazu = rozpoczęcie manewru.
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez bac » środa 12 maja 2010, 22:38

Rozumiem, że wg ciebie jeżeli ktoś z tyłu zacznie wyprzedzać i jest już na lewym pasie a ktoś z przodu rozpocznie sygnalizowanie lewym kierunkowskazem chęć skręcenia w bramę własnego domu, to ten wyprzedzający musi natychmiast dać po heblu hamulca, tak?

Nie wiem czy ma dać po heblu czy nie, ale wiem, że na mocy Art. 24., wyprzedzać z lewej strony pojazdu skręcającego już nie może.
bac
 
Posty: 589
Dołączył(a): poniedziałek 16 lutego 2009, 12:58

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 85 gości