przejścia dla pieszych

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

przejścia dla pieszych

Postprzez AbuseArt » czwartek 22 kwietnia 2010, 14:58

Witam serdecznie.

Tematów o przejściach jest milion ale nic z nich nie wynika.

1. Czy można przepuścić na egzaminie pieszego stojącego na chodniku jeśli w lusterkach nie ma żadnego samochodu? W tej sytuacji nie blokujemy ruchu bo nikogo za nami nie ma.
2. Wiem że tak ciągle nie można przepuszczać pieszych, ale obleją wtedy z jakiego powodu?
3. Czy można podczas egzaminu dać ręką znak pieszemu żeby ruszył tyłek? Czy olewamy za "kierowanie ruchem"?
4. Na ile skuteczne i jaki skutek przyniosłoby mówienie egzaminatorowi co teraz robię? Np. "Pieszy nie wszedł na przejście, ale nie ma za nami żadnego samochodu i ustępuję mu pierwszeństwa w ramach z zasadą ograniczonego zaufania"

Piesi to straszny problem, ale to wina egzaminatorów.

scenariusz 1 - Zwalniasz przed przejściem, bo tak jest w przepisach. Pieszy widzi to więc wchodzi na przejście. Jak egzaminator pierwszy wdepnie hamulec to przegrałeś. A wdepnie go na pewno pierwszy, bo ty jeździsz od ponad 30 godzin, a on od 30 lat.

scenariusz 2 - Jedziesz przez przejście bez zmiany prędkości, żeby nie mieli szans wbiec na jezdnie - jakiś instynkt samozachowawczy chyba pieszy posiada? To jest albo błąd albo przesiadka...

scenariusz 3 - przejeżdżasz przez drogę bo pieszy stoi na chodniku, nie na pasach. No i nagle pisk, bo koleś wystawił nogę na asfalt, na przykład trzy pasy ruchu liczac od prawej.

Jak pytałem swojego instruktora o te sprawy dotyczące egzaminu i przejść, powiedział że "najlepiej żeby podczas egzaminu nikogo na nich nie było" :D

Pieszy łamie przepisy wchodząc pod jadący samochód. Może egzaminator nie powinien wtedy wciskać hamulca? Jeśli wyhamuję to jestem dobrym kandydatem na kierowcę, a jeśli rozwalę go, to zapłaci mi odszkodowanie za stres i za przerwany egzamin. Bo jeśli samochód jedzie z dozwoloną prędkością, zwalnia przed przejściem, kierowca zachowuje szczególną ostrożność, a jakiś debil potrafi wlecieć widząc że to L, to znaczy że odpowiada sam za siebie - on złamał przepis, a my jedziemy poprawnie.

Przepraszam że ciągle Wam tu filozofuję, to specyficzna forma czekania na drugi egzamin, mam drobne problemy ze soba.
Avatar użytkownika
AbuseArt
 
Posty: 134
Dołączył(a): środa 10 marca 2010, 12:03

Re: przejścia dla pieszych

Postprzez cman » czwartek 22 kwietnia 2010, 15:23

AbuseArt napisał(a):1. Czy można przepuścić na egzaminie pieszego stojącego na chodniku jeśli w lusterkach nie ma żadnego samochodu?

Teoretycznie nie, w praktyce (również egzaminacyjnej) tak - chociaż jeżeli nie ma z tyłu innych samochodów, to po co się wtedy zatrzymywać.

AbuseArt napisał(a):2. Wiem że tak ciągle nie można przepuszczać pieszych, ale obleją wtedy z jakiego powodu?

Teoretycznie z powodu zatrzymania pojazdu niewynikającego z warunków lub przepisów ruchu w odległości mniejszej niż 10 m od przejścia dla pieszych, w praktyce nikt za to nie obleje.

AbuseArt napisał(a):3. Czy można podczas egzaminu dać ręką znak pieszemu żeby ruszył tyłek? Czy olewamy za "kierowanie ruchem"?

Bywa - oczywiście w takim przypadku jest to skrajna niekompetencja egzaminatora, odwołanie załatwi sprawę.

AbuseArt napisał(a):4. Na ile skuteczne i jaki skutek przyniosłoby mówienie egzaminatorowi co teraz robię? Np. "Pieszy nie wszedł na przejście, ale nie ma za nami żadnego samochodu i ustępuję mu pierwszeństwa w ramach z zasadą ograniczonego zaufania"

Ogólnie mówienie jest wskazane, ale przede wszystkim zgodne z przepisami.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Re: przejścia dla pieszych

Postprzez AbuseArt » czwartek 22 kwietnia 2010, 15:32

cman napisał(a):
AbuseArt napisał(a):1. Czy można przepuścić na egzaminie pieszego stojącego na chodniku jeśli w lusterkach nie ma żadnego samochodu?

Teoretycznie nie, w praktyce (również egzaminacyjnej) tak - chociaż jeżeli nie ma z tyłu innych samochodów, to po co się wtedy zatrzymywać.

jeżeli nie ma z tyłu innych samochodów to po co się zatrzymywać - co masz na myśli?

AbuseArt napisał(a):4. Na ile skuteczne i jaki skutek przyniosłoby mówienie egzaminatorowi co teraz robię? Np. "Pieszy nie wszedł na przejście, ale nie ma za nami żadnego samochodu i ustępuję mu pierwszeństwa w ramach z zasadą ograniczonego zaufania"

Ogólnie mówienie jest wskazane, ale przede wszystkim zgodne z przepisami.


tzn. ja coś źle napisałem w przykładzie? :)

Wiem o możliwości odwołania się i rozumiem mniej więcej kiedy egzaminator przegiął, ale to nie interesuje mnie. To dwa miesiące wyrwane z życiorysu, ja nie żyję między egzaminami tylko czekam na nie... ;) Poza tym nie chcę mieć wrogów w WORDzie. Czy można zdać prawko a potem odwołać się od poprzedniego egzaminu żeby go spieniężyć?
Avatar użytkownika
AbuseArt
 
Posty: 134
Dołączył(a): środa 10 marca 2010, 12:03

Re: przejścia dla pieszych

Postprzez cman » czwartek 22 kwietnia 2010, 15:37

AbuseArt napisał(a):jeżeli nie ma z tyłu innych samochodów to po co się zatrzymywać - co masz na myśli?

W sensie, że pieszy za moment i tak będzie mógł spokojnie przejść.

AbuseArt napisał(a):tzn. ja coś źle napisałem w przykładzie? :)

W zasadzie nie, tylko tak ogólnie piszę, bo, zwłaszcza w stresie, różny głupoty się gada :wink:.

AbuseArt napisał(a):Czy można zdać prawko a potem odwołać się od poprzedniego egzaminu żeby go spieniężyć?

Szczerze mówić nie wiem, ale sądzę, że nie.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez AbuseArt » czwartek 22 kwietnia 2010, 15:41

Wiesz że w tym wypadku chodzi głównie o bezpieczeństwo egzaminu zakończonego "P", nie o wygodę pieszego ;) Wiadomo że przejdzie sobie, ale co jeśli drgnie w stronę pasów gdy będziemy w ich połowie...

Co do gadania nie boję się, mam hobby związane z tremą, a przeprowadzając wszelkiego rodzaju prezentacje najlepiej czuję się nie mając przygotowanego tekstu. ;-) Hm zatem chyba sposób można polecić podobnym ludziom.
Avatar użytkownika
AbuseArt
 
Posty: 134
Dołączył(a): środa 10 marca 2010, 12:03

Postprzez BlueDevil » czwartek 22 kwietnia 2010, 17:41

AbuseArt napisał(a):Wiadomo że przejdzie sobie, ale co jeśli drgnie w stronę pasów gdy będziemy w ich połowie...


jesli egzaminator zatrzyma pojazd i powie ze wymusiles, bo on wszedl na pasy jak ty juz po nich jechales, to sie spytaj egzaminatora czy ten pieszy zwolnil lub przyspieszyl kroku albo czy sie zatrzymal, jesli nie to masz odwolanie wygrane

jesli nic nie jedzie to ladnie jest na egzaminie puscic stojacego pieszego, ale od prawej krawedzi, jesli stoi od lewej to daruj sobie takie uprzejmosci,
jedz 45km/h a przed przejsciem noga z gazu i uwierz mi ze bedzie dobrze
Avatar użytkownika
BlueDevil
 
Posty: 462
Dołączył(a): środa 13 stycznia 2010, 23:42
Lokalizacja: Miasto Jedno Na Sto

Re: przejścia dla pieszych

Postprzez dylek » czwartek 22 kwietnia 2010, 18:14

cman napisał(a):
AbuseArt napisał(a):Czy można zdać prawko a potem odwołać się od poprzedniego egzaminu żeby go spieniężyć?

Szczerze mówić nie wiem, ale sądzę, że nie.


Sadzę, że jest to możliwe :D
2 tyg na odwołanie...
Jeśli wyznaczają terminy krótsze, to teoretycznie da się zdać i potem jeszcze zdążyć odwołać ;)

W praktyce częściej jest tak, że najpierw idzie odwołanie... i jeśli nie chcesz czekać na jego wynik to płacisz za kolejny i idziesz zdawać...

Jeśli odwołanie będzie skuteczne to odbierzesz kasę od WORDu jako niesłusznie pobraną za ten kolejny...

Co do reszty to generalnie zgadzam się z odpowiedziami, więc nie ma co powielać :)
Pozdrawiam z prawego fotela "eLki" :D
Avatar użytkownika
dylek
Moderator
 
Posty: 4648
Dołączył(a): czwartek 01 marca 2007, 22:39
Lokalizacja: Lublin

Re: przejścia dla pieszych

Postprzez Triinu » czwartek 22 kwietnia 2010, 19:05

AbuseArt napisał(a):1. Czy można przepuścić na egzaminie pieszego stojącego na chodniku jeśli w lusterkach nie ma żadnego samochodu? W tej sytuacji nie blokujemy ruchu bo nikogo za nami nie ma.


Ja bym nie ryzykowała. Skoro pieszy nie ma zamiaru wchodzenia na jezdnie nie przepuszczaj. Niech sobie postoi. Niektórzy egzaminatorzy czepiają się o to.:evil:
8 kwiecień 2010, godz. 17:46- zdane!
Avatar użytkownika
Triinu
 
Posty: 40
Dołączył(a): sobota 10 kwietnia 2010, 22:46

Postprzez Borys_q » czwartek 22 kwietnia 2010, 19:10

Czy można zdać prawko a potem odwołać się od poprzedniego egzaminu żeby go spieniężyć?


Oczywiście, złożenie odwołania nie zabrania ci wyznaczenia sobie terminu kolejnego egzaminu, na sensowne odwołanie masz 14 dni, ale czynności odwoławcze mogą jeszcze z miesiąc trwać, jak nie dłużej.
Szybka jazda nie wymaga odpowiednich umiejętności. Trzeba jedynie wiedzieć który pedał odpowiada za jej zwiększanie.
Borys_q
 
Posty: 3480
Dołączył(a): sobota 22 marca 2008, 16:36
Lokalizacja: Gdańsk

Postprzez AbuseArt » czwartek 22 kwietnia 2010, 19:12

A kiedy ma zamiar przejść a kiedy nie? Na kursie mówili "nie wyraża chęci przejścia". Tak prawdę mówiąc to nieraz ktoś stoi wkurzony bo chciałby już przejść a ruch mu na to nie pozwala. I to jest brak chęci przejścia ;-) Po czym oceniacie czy pieszy wyraża chęć przejścia? Gdy stoi zwrócony w stronę pasów i jest blisko nich? Ja przejeździłem cały kurs- raz na pasach było dobrze, raz było CZEMU SIĘ NIE ZATRZYMAŁEŚ, innym razem zahamował za mnie. Ale ja mam wrażenie że to wtedy zależało od tego czy przy przejściu stała fajna kobitka czy nie, niekoniecznie od odległości i postawy. :D Czasem ustąpiłem pieszemu pierwszeństwa ale to było na zasadzie teraz jest kurs, to sobie ustąp, a na egzaminie nie rób w ten sposób.
Avatar użytkownika
AbuseArt
 
Posty: 134
Dołączył(a): środa 10 marca 2010, 12:03

Postprzez BlueDevil » czwartek 22 kwietnia 2010, 21:07

nie ma zadnego terminu 14 dni na odwolanie, nie ma ograniczenia dla zlozenia skargi, 14 przechowuje sie nagranie a dluzej w razie zlozenia skargi, ale termin zlozenia skargi nie jest wyznaczony
Avatar użytkownika
BlueDevil
 
Posty: 462
Dołączył(a): środa 13 stycznia 2010, 23:42
Lokalizacja: Miasto Jedno Na Sto

Postprzez AbuseArt » czwartek 22 kwietnia 2010, 21:13

Skarga bez taśmy to już nie to samo. U nas są terminy np. 13 dni. Więc jeśli będzie jakaś nieprawidłowość, to po prostu zapisze się tak żeby w razie zdania trzeciego mieć jak odzyskać pieniądze. Od razu po zdanym egzaminie płacisz za prawko + składasz odwołanie... Dobre, nie? :D Ale nie mamy pewności czy kasa wróci, to eksperymentalne. Choć czuję że chcielibyście bym Wam to opisał :D
Avatar użytkownika
AbuseArt
 
Posty: 134
Dołączył(a): środa 10 marca 2010, 12:03

Postprzez cman » czwartek 22 kwietnia 2010, 21:23

BlueDevil napisał(a):nie ma zadnego terminu 14 dni na odwolanie, nie ma ograniczenia dla zlozenia skargi, 14 przechowuje sie nagranie a dluzej w razie zlozenia skargi, ale termin zlozenia skargi nie jest wyznaczony

Borys_q napisał(a):...na sensowne odwołanie masz 14 dni...
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Re: przejścia dla pieszych

Postprzez Rybek » piątek 23 kwietnia 2010, 09:00

AbuseArt napisał(a):
Jak egzaminator pierwszy wdepnie hamulec to przegrałeś. A wdepnie go na pewno pierwszy, bo ty jeździsz od ponad 30 godzin, a on od 30 lat.

.


Jeździ albo nie jeździ. Wystarczy, że posiada prawo jazdy kat. B przez 6 lat. O kategorii wyższej nie wspomne. Bywa, że Egzaminator ma mniej wyjeżdzonych godzin niż zdający:-) Oby to był skrajny przypadek.
Rybek
 
Posty: 50
Dołączył(a): piątek 06 marca 2009, 15:46


Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 43 gości