Egzamin wewnętrzny-proszę o radę

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Egzamin wewnętrzny-proszę o radę

Postprzez Lissa » sobota 13 marca 2010, 12:12

Witam, na początku chciałam się przywitac, przeglądam forum od kilku dni .

Jeśli zakładam temat w niewłaściwym miejscu to proszę moderatorów ie w inny dział.

Mam pewien problem i chciałabym się doradzic kogoś bardziej doświadczonego, a mianowicie:

Kurs na prwo jazdy w OSK ukończyłam tzn. wyjeździłam te 30 godzinek, jednakże w szkole w której robie kurs ten kończy się egzaminem wewnętrzym z jazdy po mieście. Miałam małą przerwę,ponieważ zaszłam w ciąże i źle się czułam, ale dokupiłam sobie kilka godzin i trzy dni pod rząd jeżdziłam po 3 godz. dziennie, w tym 2 razy podchodziłam do egzaminu wewnętrznego w moim OSK i nie został on zaliczony.


Przepisy znam, jeżdzę w miarę dobrze, popełniam jakieś błędy ale są one niewielkie i mało, powiedzcie mi czy mój instruktor ma prawo nie przepuścic mnie na egzamin w WORD-zie tylko dlategpo że nie zaliczam u niego egzaminu wewnętrznego? To moze trwac w nieskonczonośc- nie oszukujmy się , ale to kosztuje, wolałabym się sprawdzic się na egzaminie w WORD i wtedy ewentualnie dokupic godziny niż dokupywac je bez wykazania się .
Czy wogóle Mój instruktor ma prawo nie oddac mi moich papierów i zaświadczenia o ukończonym kursie, bo zapisałabym się na egzaminy w WORD sama.

Proszę o odpowiedz, ta sprawa spędza mi sen z powiek.
Lissa
 
Posty: 11
Dołączył(a): sobota 13 marca 2010, 11:54

Postprzez piotrekbdg » sobota 13 marca 2010, 12:23

Ma prawo Cie nie dopuścić, ale Ty masz też prawo zmienić ośrodek i przeprowadzić egzam wewnętrzny w innym OSK. Jakie błędy były przyczyną oblania?
piotrekbdg
 
Posty: 2139
Dołączył(a): wtorek 18 sierpnia 2009, 00:18

Postprzez Lissa » sobota 13 marca 2010, 12:46

Dziękuje za odpowiedź , w takim razię się cieszę , zmienie ośrodek i tyle, bo tutaj juz wiele nerwów zjadłam.

Ogólnie błędy robię rózne np. przedwczoraj była u nas duża mgła i widocznosc na jakieś 30-50 m i zatrzymałam sie na drodze z pierwszeństwem , bo nie zauważyłam znaku, i chciałam sie rozglądnąc czy nic nie jedzie, inny: linia zatrzymania była wytarta( tzn. juz jej nie było)- przy czerwonym świetle i zatrzymałam się za nią jakieś pół metra przed linią ustąp.

dziwi mnie też to że w niektórych osrodach jest taki wewnętrzny egzamin a w innych nie ma.
Oczywiscie nie twierdzę że w WORD zdam na 100 % za pierwszym razem bo przecież po tych 40 wyjeżdzonych godzinach nie jestem super kierowcą, ale chciałabym chociaż spróbowac .
Lissa
 
Posty: 11
Dołączył(a): sobota 13 marca 2010, 11:54

Postprzez piotrekbdg » sobota 13 marca 2010, 14:03

Jeżeli za zatrzymanie się na drodze z pierwszreństwem z pomyłki czy tam dla większej ostrożności zostało uznane za tak poważny błąd by oblać Cię na wewnętrznym to daj sobie spokój z tymi naciągaczami. Mogą przeciągać sprawę w nieskończoność.
piotrekbdg
 
Posty: 2139
Dołączył(a): wtorek 18 sierpnia 2009, 00:18

Postprzez Lissa » sobota 13 marca 2010, 14:08

No właśnie ja nie chce nikogo posądzac o naciaganie , ale wiem jak to jest, sama prowadzę mała firmę usługową i też mogłabym naciągac moich klientów- jednakże tego nie robie.


A najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to ze cały mój kurs odbywał się z 5- cioma instruktorami, ostatnie 3 dni jeździłam tylko z jednym i tym samym- na moje nieszczęscie z tym który nie dażył mnie za bardzo sympatią :roll:

Czy gdy zabiorę od nich papiery mogę sama zapisac sie na egzaminy w WORD czy wykupic godzinki w innej placówce i oni mnie zapiszą ?
Lissa
 
Posty: 11
Dołączył(a): sobota 13 marca 2010, 11:54

Postprzez lith » sobota 13 marca 2010, 14:32

Jak zabierzesz od nich papiery to musisz zgłosic sie do innego OSKu, tam zdać wewnętrzny i wtedy dopiero będziesz mogła iść się zapisać na egzamin.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Postprzez Lissa » sobota 13 marca 2010, 14:45

Dziękuje za odpowiedzi, wszystkie mi bardzo pomogły :)
Lissa
 
Posty: 11
Dołączył(a): sobota 13 marca 2010, 11:54

Postprzez loser » poniedziałek 15 marca 2010, 15:23

Żadne przepisy nie regulują, Twojej sytuacji.
OSK, do którego się przeniesiesz może postąpić z Tobą jak będzie chciał.
Może zrobić wew. egzamin i wystawić zaświadczenie o ukończeniu kursu jak i będziesz musiała u nich wyjeździć pewną liczbę godzin. I to na dobrą sprawę,oni z góry sobie ustalą ile tych godzin ma być, niezależnie od Twoich umiejętności. W skrajnym wypadku mogą zasugerować wykupienie kursu.
Dlatego najpierw obdzwoń OSK-i, postaraj się jak najwięcej dowiedzieć.
Dobrze jakbyś rozmawiała z jakimś szefem czy szkoleniowcem.

A tak w ogóle, jak miałaś przerwę i jeszcze jeździłaś z 5 ludźmi (przeciętnie wychodzi 6h z jednym szkoleniowcem) to weź kilka godzin przed egzaminem.
loser
 
Posty: 330
Dołączył(a): poniedziałek 15 stycznia 2007, 15:25

Postprzez Sympatyk » poniedziałek 15 marca 2010, 20:46

Dziwne że się nie kłóciłaś jak przejechałaś linie zatrzymania bo była wytarta, ale tylko tak że jej kompletnie nie było widać bo wtedy jej tam NIE MA. Wszak nie jeździmy na pamięć.

Jednak w tym przypadku
...bo nie zauważyłam znaku, i chciałam sie rozglądnąc czy nic nie jedzie...

już nie powinno być dyskusji.

btw. według mnie to egzamin wew. to dobra rzecz, ponieważ OSK "trzyma" takie osoby które nie mają szans zdać egzaminu państwowego i jest więcej wolnych terminów.
z zaświatów
Sympatyk
 
Posty: 54
Dołączył(a): wtorek 02 lutego 2010, 15:17

Postprzez oskbelfer » poniedziałek 15 marca 2010, 21:37

oby wszystkie OSK robiły solidne egzaminy wewnętrzne - wtedy państwowe równiez wyglądałby inaczej.

A tak na marginesie - jak długo robiłaś kurs???
sorry taki mamy klimat....sorry - na autostradach nie ma skrzyżowań, am sorry
N'attendez pas le Jugement dernier. Il a lieu tous les jours.
Avatar użytkownika
oskbelfer
 
Posty: 3596
Dołączył(a): czwartek 18 września 2008, 19:17
Lokalizacja: Polska

Postprzez piotrekbdg » poniedziałek 15 marca 2010, 22:27

Jednak w tym przypadku
Cytat:
...bo nie zauważyłam znaku, i chciałam sie rozglądnąc czy nic nie jedzie...

już nie powinno być dyskusji.


Błąd to był, ale czy tak poważny by nie wydać zaświadczenia o ukończonym szkoleniu? Wątpię. Zawsze możnaby to podciągnąć pod zasadę ograniczonego zaufania. Poza tym jeśli to było jedyne przewinienie to bardziej niż troske o kursanta dostrzegam tu czystą chciwość.
piotrekbdg
 
Posty: 2139
Dołączył(a): wtorek 18 sierpnia 2009, 00:18

Postprzez piggletka » wtorek 16 marca 2010, 13:27

witam,
ja osobiście nie miałam żadnego egzaminu wewnętrznego, u mnie wyglądało to kompletnie inaczej i wcale nie mówię, że gorzej!!
Czy taki egzamin jest konieczny? Bo ja hmmm naprawdę jego nie miałam;) I nie narzekam, choć może to wynikało z faktu, iż moim instruktorem był znajomy brata. Albo też, on prowadził cały mój kurs i po prostu wiedział na co mnie stać... Całą przygodę moją prowadził od podstaw i po prostu zawszę tylko z nim jeździłam i było nam dobrze razem. Świetnie się uzupełnialiśmy;) To raczej była współpraca i przyjemność, niż jakiś obowiązek;P Może dlatego oszczędził mi jakiegoś tam testu, po prostu wypełnił kwitek i tyle;) Dziś jeżdżę już sama i naprawdę czuję się komfortowo!! Wprawdzie zdarzają mi się jakieś wpadki, ale komu to się nie zdarza--> podróżuje po całej Łodzi, więc nie wiem gdzie co i jak wygląda... Ale ogólnie nie stwarzam zagrożenia;) Wszystkim dobrze i nikt nie narzeka na to jak kieruję;)Inna sprawa, że jestem wymagająca od siebie i każdą pierdołę widzę. Poza tym oczywiście instruktor szczęśliwy, że kolejnego kierowce wychował;) hehe
Jednak wiem, że innym robi jakieś testy wewnętrzne, np. mojej bratowej, ale z nią pierwszy raz jeździł jakieś 4 lata temu i może to dlatego. Mnie dostał i wychował w jednej chwili, a ona hmmmm od kiedy ją znam robi prawo jazdy...;] I ciągle zmienia szkoły/instruktorów itp itd... Szczerze ja nie wiem jak to z tej strony powinno wyglądać, ja się cieszę, że mam plastik od miesiąca. Nic do tej pory nie odwaliłam, a staram się codziennie jeździć. Ponad to ciągle mam kontakt z auto szkołą... Wspominam ją ciepło i serdecznie, i każdemu życzę takich instruktorów!!
Dziękuję Safe driving!! Dziękuje za wszystko!! Za przyjemne godziny, które tam spędziłam i za wszystko co mnie tam spotkało!!
piggy
piggletka
 
Posty: 21
Dołączył(a): środa 06 stycznia 2010, 14:19
Lokalizacja: Łódź

Postprzez piotrz » środa 17 marca 2010, 10:23

piggletka: Widocznie zdałaś egzamin nie wiedząc o tym; jeśli przez cały kurs jest ten sam instruktor i jeździsz bez błędów, to nie widzę potrzeby ogłaszania "dziś nie jest kurs, ale egzamin" (chociaż wypadałoby poinformować, że masz zdany egzamin wewnętrzny, żeby nie było głosów w stylu "na moim kursie nie było żadnych egzaminów wewnętrznych")

Lissa: Mam wątpliwości, czy Twoje błędy są drobne, spróbuję wczuć się w rolę skrupulatnego (a może nawet złośliwego) egzaminatora:
- nie zauważyłaś znaku - a może także nie zauważysz znaku, że nie masz pierwszeństwa i bez zatrzymania przejedziesz przez skrzyżowanie, bo z prawej nic nie jedzie? Może nie zauważysz także znaku zakaz wjazdu i będziesz jechać pod prąd? A skąd wiadomo, że Twoje zatrzymanie na skrzyżowaniu było spowodowanie koniecznością zachowania szczególnej ostrożności a nie nieznajomością zasad pierwszeństwa?
- zatrzymanie za niewidoczną linią: zatrzymałaś się przed sygnalizatorem, czy za? A może na przejściu dla pieszych? Czy linia była CAŁKOWICIE niewidoczna, czy może były jakie jej resztki? A może nie potrafisz zatrzymać się w ustalonym miejscu i nawet jakby linia była widoczna, to też byś ją przejechała?
(koniec roli skrupulatnego egzaminatora)

Wielu osób nie zdało egzaminu tylko dlatego, że nie potrafiło wyjaśnić nietypowego (niezgodnego z przepisami) zachowania, np. "miałem pierwszeństwo, ale pojazd z podporządkowanej jechał bardzo szybko tak, jakby nie miał zamiaru się zatrzymać i dlatego zwolniłem". Może w Twoim przypadku zabrakło odpowiedniego uzasadnia.
piotrz
 
Posty: 113
Dołączył(a): czwartek 06 sierpnia 2009, 12:39

Postprzez Lissa » środa 17 marca 2010, 12:04

piotrz:
z tym niezauwazeniem znaku zgodzę sie- rozumiem - miałam pierwszeństwo to miałam jechac, ok.

Ale z tą linią zatrzymania było tak że widoczna nie była, nie było to przed przejsciem dla pieszych ale na skrzyżowaniu , , i po około 1 m była linia przerywana - ustąp pierwszeństwa i to właśnie przed nią chciałam się zatrzymac.


Zresztą nie ważne, jutro mam juz państwowe egzaminy :D teoretyczny i praktyczny- zobaczymy jak to bedzie :lol:

Wewnetrzny egzamin nawet nie wiem czy zdałam czy nie, powiedziałam właścicielowi OSK że nie mam zamiaru wykupywac dodatkowych godzin w nieskończonosc i mnie zapisał .
Zresztą nie boje się egzaminu praktycznego , ale teoretycznego- choc wszystkie pytania mam w małym palcu :roll:
Lissa
 
Posty: 11
Dołączył(a): sobota 13 marca 2010, 11:54

Postprzez piotrekbdg » środa 17 marca 2010, 14:27

Wielu osób nie zdało egzaminu tylko dlatego, że nie potrafiło wyjaśnić nietypowego (niezgodnego z przepisami) zachowania, np. "miałem pierwszeństwo, ale pojazd z podporządkowanej jechał bardzo szybko tak, jakby nie miał zamiaru się zatrzymać i dlatego zwolniłem". Może w Twoim przypadku zabrakło odpowiedniego uzasadnia.


Egzamin na prawko to nie konkurs oratorski, niczego nie tzreba uzasadniać, bronisz się swoją postawą za kółkiem. Jeżeli przez jedno zbędne zatrzymanie OSK nie wydaje papieru o ukończeniu szkolenia to jest to czepialstwo i naciąganie i przestańmy tu mówić że tymi instruktorami kierowały motywy czysto pedagogiczne.
piotrekbdg
 
Posty: 2139
Dołączył(a): wtorek 18 sierpnia 2009, 00:18

Następna strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 19 gości