Prędkość i zima

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Postprzez cman » piątek 12 marca 2010, 20:14

dylek napisał(a):Skoro przekraczanie prędkości nie ma nic wspólnego z bezpieczeństwem, to po co wprowadza się ograniczenia ??

Bardzo dobre pytanie.

dylek napisał(a):Nie zgadzam się również z mydleniem cos o prędkościach nie zapewniających panowania czy jakoś tam...
Przecież nieraz jeździł 200 i panował, więc to nie jest dla niego przesadzona prędkość... Z tą prędkością jechał i panował.... do czasu
Prędkość bezpieczna to prędkość zapewniająca panowanie, więc co tu rozdzielać ??
Stracił panowanie tzn, nie jechał bezpiecznie..

Ja niczego nie rozdzielam tylko nazywam oficjalnie. Mogę tak samo powiedzieć: nie jechał z prędkością bezpieczną - dla mnie to znaczy tyle samo.

dylek napisał(a):Nie jechał bezpiecznie tzn stwarzał zagrożenie..

Dopóki nie wypadł z drogi, nie stwarzał zagrożenia. W momencie kiedy wypadł z drogi, stworzył zagrożenie.

dylek napisał(a):Wniosek - przekraczanie prędkości bezpiecznych stwarza zagrożenie...

Skoro doszedłeś do takiego wniosku, to wytłumacz mi dlaczego policjanci za każde przekroczenie dopuszczalnej prędkości nie dokładają 200 zł za stworzenie zagrożenia zgodnie z taryfikatorem?

dylek napisał(a):Ich przekraczanie nie jest bezpieczne i stwarza zagrożenie... jeśli nie realne to potencjalne.

Tyle że za potencjalne nikt przy zdrowych zmysłach nie ukarze kierującego.

dylek napisał(a):Jak kiedyś twoje dziecko siądzie za kółkiem to mu pozwolisz rozpędzać furkę 100-150-200-więcej, bo nie ma realnego zagrożenia?? Serio dopiero jak się na drzewie rozwali to powiesz, że jechało za szybko.... A dopóki się nie rozwaliło to było ciągle bezpiecznie, bo nie było realnego, a tylko potencjalne zagrożenie ??

Nie mam dzieci i na razie nie planuję, więc nie wiem i tym bardziej nie mam powodu, żeby się nad tym zastanawiać.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez komono » piątek 12 marca 2010, 20:19

Eeee Panowie... taki offtop się zrobił. Szukałem merytorycznej odpowiedzi na pytanie autorki a doczytałem się ,że wykłócacie się czy 200km/h w miescie jest bezpieczne czy tez nie.
(1/04/10) Egzamin zdany - WORD Tychy
(1/12/10) Prawo Jazdy:: Przyjęto wniosek -
(1/18/10) Prawo Jazdy do odbioru w Urzędzie.
(1/18/10) Niepoprawne dane, brak spraw w toku lub dokument wydany
Prawko w łapce ;)
komono
 
Posty: 58
Dołączył(a): poniedziałek 04 stycznia 2010, 22:16
Lokalizacja: Wadowice

Postprzez cman » piątek 12 marca 2010, 20:23

Kto co miał napisać w temacie to napisał.
I nikt się nie kłóci, tylko ja tradycyjnie usiłuję chociaż uchylić klapki na oczach niektórych, a niektórzy tradycyjnie zapierają się przed tym rękami i nogami.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez dylek » piątek 12 marca 2010, 20:38

c-man dlaczego pijanemu prowadzącemu rower poboczem zabiera się prawo jazdy ??
Nie stworzył realnego zagrożenia ponoć...
Wg mnie dlatego, że stworzył potencjalne zagrożenie..
Nikt nie czeka na nieszczęście... próbuje się karać już prowokowanie tego nieszczęścia..
Z prędkością to samo... Jej przekraczanie powoduje wzrost zagrożenia i wraz ze wzrostem przekroczenia lepi się większy mandat..
Szkoda tylko, że tak idzie co 10km/h tylko do 50... ja bym dołożył za przekroczenie 50-70 zatrzymanie prawa jazdy i wizytę na badaniach psychologicznych i dopiero po pozytywnym ich wyniku warunkowy zwrot na np 1 rok... a powyżej 70 przekroczenie z marszu bym karał odebraniem uprawnień..
+70 to jest w mieście powyżej 120, a za miastem powyżej 160 ogólnie mówiąc... Dla mnie zważywszy na ruch drogowy w PL (natężenie ruchu, stan nawierzchni itp..) wystarczająca głupota, która ostro powinna być tępiona.

Do autorki tematu to powiem tak... jeździj tak jak czujesz, że będzie bezpiecznie i pamiętaj co o prędkości mówią przepisy...
Na baranów drogowych niestety trzeba się uodpornić, a nie starać się im dorównać...
Pozdrawiam z prawego fotela "eLki" :D
Avatar użytkownika
dylek
Moderator
 
Posty: 4648
Dołączył(a): czwartek 01 marca 2007, 22:39
Lokalizacja: Lublin

Postprzez cman » piątek 12 marca 2010, 20:44

dylek napisał(a):c-man dlaczego pijanemu prowadzącemu rower poboczem zabiera się prawo jazdy ??
Nie stworzył realnego zagrożenia ponoć...
Wg mnie dlatego, że stworzył potencjalne zagrożenie..

Dokładnie tak. Wygląda na to, że załapałeś różnicę pomiędzy zagrożeniem potencjalnym i realnym. Zagrożeniami potencjalnymi są typowe wykroczenia, za które karze się stosownymi mandatami. A zagrożenie w rozumieniu przepisów to realne zagrożenie, które jest skutkiem popełnienia jakiegoś wykroczenia, stanowiącego wcześniej potencjalne zagrożenie.

dylek napisał(a):Nikt nie czeka na nieszczęście... próbuje się karać już prowokowanie tego nieszczęścia..

Zgadza się.

dylek napisał(a):Z prędkością to samo... Jej przekraczanie powoduje wzrost zagrożenia i wraz ze wzrostem przekroczenia lepi się większy mandat..

A jakie to zagrożenie (choćby potencjalne) stanowi ten wzrost prędkości o ile prędkość zapewnia panowanie nad pojazdem i o ile inni uczestnicy ruchu stosują się do pozostałych przepisów?
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Re: Prędkość i zima

Postprzez athlon » piątek 12 marca 2010, 20:48

sylwoonia2008 napisał(a):Jeżdżę już nie cały rok. To moja pierwsza zima, którą jeżdżę sama i mam wrażenie że jadę za wolno. Bardzo często jestem wyprzedzana. Jak jest zaśnieżona droga to jadę max 60 żeby nie wpaść w poślizg i wyprzedza mnie wszystko oprócz tirów, wnerwia mnie to ale boję się szybciej żeby nie stracić kontroli nad autem. Jakie macie rady nie chcę być zawalidrogą


A jazda 60/90 nie jest niebezpieczna??? Przeciez zmusza innych kierowców którzy mogą jechać 90/90 do wykonywania najniebezpieczniejszego manewru na drodze jakim jest wyprzedzanie (nie wspominając jaka jest niebezpieczna zmiania pasa na drogach źle odśniezonych).
Może skoro się nie czujesz na siłach i wszysytko ciebie wyprzedza, to jedź autobusem, i tak szybciej nim dotrzesz do celu niz swoim autem.

c-man dlaczego pijanemu prowadzącemu rower poboczem zabiera się prawo jazdy ??

coooo??? Mozesz podać jakis przykład???
Avatar użytkownika
athlon
 
Posty: 1184
Dołączył(a): środa 05 sierpnia 2009, 01:20
Lokalizacja: Francja, St-Brieuc

Postprzez dylek » piątek 12 marca 2010, 21:03

cman napisał(a):A jakie to zagrożenie (choćby potencjalne) stanowi ten wzrost prędkości o ile prędkość zapewnia panowanie nad pojazdem i o ile inni uczestnicy ruchu stosują się do pozostałych przepisów?


c-man - praw fizyki nie zmienisz...
wzrost prędkości to:
-wydłużenie drogi hamowania (krechy na jezdni)
-wydłużenie pozostałych składników całkowitej drogi zatrzymania (czas reakcji itp -> jedziesz więcej metrów zanim zrobisz cokolwiek...)
- wzrost pędu pojazdu
- większa prędkość w momencie uderzenia

kilka tak na prędko różnic miedzy prędkością przepisową a tą niby bezpieczną... Realnie różnice żadne póki nie ma zagrożenia... ale potencjalnie ogromne, gdyby to zagrożenie wystąpiło...

Nie podlega dla mnie dyskusji fakt, że wzrost prędkości zwiększa potencjalne zagrożenia...

Art. 3. 1. Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze są obowiązani zachować ostrożność albo gdy ustawa tego wymaga - szczególną ostrożność, unikać wszelkiego działania, które mogłoby spowodować zagrożenie bezpieczeństwa lub porządku ruchu drogowego, ruch ten utrudnić albo w związku z ruchem zakłócić spokój lub porządek publiczny oraz narazić kogokolwiek na szkodę. Przez działanie rozumie się również zaniechanie.


Credo całego PoRD...

"..mogło by spowodować zagrożenie..." Nic nie pisze, że realne...
A jak nie pisze jakie tzn, ze każde... -> to potencjalne również ;)
Pozdrawiam z prawego fotela "eLki" :D
Avatar użytkownika
dylek
Moderator
 
Posty: 4648
Dołączył(a): czwartek 01 marca 2007, 22:39
Lokalizacja: Lublin

Postprzez Pawlisko7 » piątek 12 marca 2010, 21:06

cman napisał(a):I nikt się nie kłóci, tylko ja tradycyjnie usiłuję chociaż uchylić klapki na oczach niektórych, a niektórzy tradycyjnie zapierają się przed tym rękami i nogami.


I vice versa mości Panie, i vice versa...
Avatar użytkownika
Pawlisko7
 
Posty: 127
Dołączył(a): czwartek 12 listopada 2009, 08:10
Lokalizacja: Wielkopolska

Postprzez cman » piątek 12 marca 2010, 21:08

dylek napisał(a):Realnie różnice żadne póki nie ma zagrożenia...

Ano właśnie.

dylek napisał(a):...ale potencjalnie ogromne, gdyby to zagrożenie wystąpiło...

A jakie to zagrożenie może wystąpić jeżeli inni uczestnicy ruchu przestrzegają pozostałych przepisów?

dylek napisał(a):"..mogło by spowodować zagrożenie..." Nic nie pisze, że realne...
A jak nie pisze jakie tzn, ze każde... -> to potencjalne również ;)

Więc ponawiam pytanie, dlaczego policjanci za każde przekroczenie prędkości nie dokładają automatycznie 200 zł za spowodowanie zagrożenia brd zgodnie z taryfikatorem?
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez dylek » piątek 12 marca 2010, 21:32

cman napisał(a):A jakie to zagrożenie może wystąpić jeżeli inni uczestnicy ruchu przestrzegają pozostałych przepisów?


- gwóźdź na drodze i kapeć w przednim kole
- rozpięcie drążka kierowniczego
- mulda na jezdni (jak u wspomnianego Zientarskiego)
- plama oleju
- pękniecie rury wodociągowej
- pęknięcie przewodu hamulcowego
- dziura w jezdni
- dziki zwierz wbiegający pod pojazd
i tysiące innych...
potencjalnie możliwych...
I każdy kilometr szybciej od przepisowych powoduje, że to zagrożenie czyjegoś zdrowia lub życia rośnie...

Sam wzrost prędkości nie powoduje większości tych zagrożeń, ale powoduje zmniejszenie szans na minimalizację negatywnych skutków wystąpienia tego zagrożenia .
Łapiesz kapcia przy 50km/h i zjeżdżasz na bok zmienić koło...
Łapiesz go przy 200km/h i już nie myślisz o zmianie koła... ewentualnie... jak zdążysz... to się pomodlisz, byś tylko ty zginął , a nie jeszcze kilka innych niewinnych osób...
taka jest różnica w zagrożeniach powiązana z prędkością...

A jest też i tak, że tego typu potencjalne zagrożenia działają tak..
-jedziesz przepisowo i po prostu go unikasz..(omijasz plamę/dziurę, zdążysz wyhamować itp...) -> zagrożenie =0
-przekroczysz prędkość i skucha ... -> zagrożenie=1 (krzyż więcej przy drodze)

Ale ty dalej będziesz się upierał, że od wzrostu prędkości nie wzrasta zagrożenie...

P.S. co do mandatów... jak nie nakładają jak nakładają ??
jeśli chodzi o prędkość to to zagrożenie mają poklasyfikowane.. i im wieksze tym mandat wiekszy.. ;)
Te 200zł zostaw dla tych zagrożeń co z przekroczeniem prędkości się nie wiążą ;) O prędkości mają szczegółowiej w taryfikatorze ;)
nie tylko 200, ale nawet i 500, a ma być jeszcze ostrzej ;)
Pozdrawiam z prawego fotela "eLki" :D
Avatar użytkownika
dylek
Moderator
 
Posty: 4648
Dołączył(a): czwartek 01 marca 2007, 22:39
Lokalizacja: Lublin

Postprzez cman » piątek 12 marca 2010, 22:19

dylek napisał(a):- gwóźdź na drodze i kapeć w przednim kole
- rozpięcie drążka kierowniczego
- mulda na jezdni (jak u wspomnianego Zientarskiego)
- plama oleju
- pękniecie rury wodociągowej
- pęknięcie przewodu hamulcowego
- dziura w jezdni
- dziki zwierz wbiegający pod pojazd
i tysiące innych...
potencjalnie możliwych...

Czyli wyłącznie sytuacje losowe, które zawsze były są i będą i również będą się zdarzać przy prędkościach poza obszarem zabudowanym i skutki tak samo będą często poważne - jednak nikt nie obniża dopuszczalnej prędkości do 30 km/h na wszystkich drogach, tylko tak na wszelki wypadek.

dylek napisał(a):Łapiesz kapcia przy 50km/h i zjeżdżasz na bok zmienić koło...

Łapię kapcia na autostradzie przy 130 km/h i co? Więc na wszelki wypadek obniżmy prędkość na autostradzie do 50 km/h, bo przecież mogę złapać kapcia, nie?

dylek napisał(a):Łapiesz go przy 200km/h i już nie myślisz o zmianie koła... ewentualnie... jak zdążysz... to się pomodlisz, byś tylko ty zginął , a nie jeszcze kilka innych niewinnych osób...

Miałem przyjemność złapać przy 160 km/h - chwilę później zmieniałem koło na pasie awaryjnym.

dylek napisał(a):P.S. co do mandatów... jak nie nakładają jak nakładają ??
jeśli chodzi o prędkość to to zagrożenie mają poklasyfikowane.. i im wieksze tym mandat wiekszy.. ;)
Te 200zł zostaw dla tych zagrożeń co z przekroczeniem prędkości się nie wiążą ;) O prędkości mają szczegółowiej w taryfikatorze ;)
nie tylko 200, ale nawet i 500, a ma być jeszcze ostrzej ;)

Albo taryfikatora już dawno nie widziałeś, albo nie łapiesz o czym piszę. Zobacz sobie do niego i poszukaj pod koniec, dla kwalifikacji prawnej z kodeksu wykroczeń art. 86.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez dylek » piątek 12 marca 2010, 22:41

Masz rację...
Powinni lepić dodatkowe 2 stówy.
Czemu tego nie robią to pytaj na forum policyjnym - ja nie wiem ;)

Mogę tylko gdybać, że mają wewnętrzne jakieś instrukcje, że walą za prędkość z taryfikatora za potencjalne zagrożenie, a dokładają 200 za realne... ale to i tak mi nie pasi, bo jak zasadzi 500 za przekroczenie +50, to nie może dowalić dodatkowe 200 za realne zagrożenie... jakiś bezsens... Musisz zapytać policmajstrów ;)
Pozdrawiam z prawego fotela "eLki" :D
Avatar użytkownika
dylek
Moderator
 
Posty: 4648
Dołączył(a): czwartek 01 marca 2007, 22:39
Lokalizacja: Lublin

Postprzez Pawlisko7 » piątek 12 marca 2010, 23:16

cman napisał(a):Łapię kapcia na autostradzie przy 130 km/h i co? Więc na wszelki wypadek obniżmy prędkość na autostradzie do 50 km/h, bo przecież mogę złapać kapcia, nie?


A czy na autostradzie obok na chodniku chodzą ludzie? Naprawdę nie widzisz różnicy między miastem, a drogą na terenie niezabudowanym?
Avatar użytkownika
Pawlisko7
 
Posty: 127
Dołączył(a): czwartek 12 listopada 2009, 08:10
Lokalizacja: Wielkopolska

Postprzez cman » piątek 12 marca 2010, 23:32

http://www.youtube.com/watch?v=i2lG2nXyjMc - wyobraź sobie, że on jedzie w mieście 40 km/h, jak sądzisz ile to pomoże ludziom, w których wjedzie?
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez Michaleki » sobota 13 marca 2010, 16:56

O ile dobrze zroumialem to cman uwazasz ze zagrozenia nie stwarza kierowca jadacy 200km/h droga w miescie pomiedzy innymi uczestnikami ruchu, ktorzy poruszaja sie prawidlowo. Dodatkowo jestes zdania, ze zagrozenie to powstaje w momencie gdy kierowca dopiero traci panowanie nad samochodem i wylatuje z drogi (jesli gdzies przekrecilem Twoje zdanie to mnie popraw). Wydaje mi sie ze to rozumowanie jest troche naciagane. Kierowca, ktory jedzie te 200km/h w terenie zabudowanym i jedzie pomiedzy innymi uczestnikami ruchu, znajac swoje umiejetnosci moze być zdania ze, nie stwarza zagrozenie (w swojej samoocenie) bo jest swietnym kierowca i wie co robi. W jego przeswiadczeniu on nie stwarza zagrozenia. Ale spojrzym od strony innych uczestników ruchu. Jade sobie przepisowo w miescie 50km/h nagle w lusterku wstecznym widze goscia ktory zbliza sie bardzo szybko (200km/h), wyprzedza innych. W tym momecie widzac takei zachowanie kierujacego, ktory jedzie nie przepisowo moge czuc sie zagrozony o swoje zdrowie i zycie. Zagrozenie to jest moim odczuciem ktorego nabieram na podstawie tego co widze. JA nie wiem jak swietnym kierowca jest ten koles jadacy 200km/h, nie znam jego umiejętności wiec w moim odczuciu i moim zdaniem on Stawarza zagrozenie. Jakie zagrozenie? Zagrozenie mojego zycia, zdrowia i poczucia mojego bezpieczeństwa. Z tego przykładu wynika, ze w ocenie jednej osoby dane zajscie stwarza zagrozenie w ocenie drugiej osoby to samo zajscie nie stwarza zagrozenia. Uwazam jednak jeśli jedna ze stron(koles jadacy przepisowo) na podstawie oceny zachowanie drugie strony (koles jadacy 200km.h) zaczyna czuć się zagrozona to to zagrozenie już jest a nie w momencie gdy koles jadacy 200km/ traci panowanie i wylatuje z drogi lub gdy wali prosto w mojej auto.
Aby podac innym przykład. Czy jak wezme pistolet i przystawie ci do glowy to będę stwarzal zagrozenie twojemu zyciu czy nie? Będziesz czul się zagrozony czy bezpieczny? A może to zagrozenie nastapi w momecie gdy pociągnę za spust a kula zacznie poruszac się w lufie pistoletu? Ten przykład jest odpowiedzia na twoje stwierdzenie ze zagrozenie powstaje w momencie gdy gosciu wylatuje już z drogi a nie gdy jedzie 200km/h. Poza tym na koniec pytanie zagadka – czemu na stacjach paliw jest zakaz uzywania otwartego ognia?
Michaleki
 
Posty: 82
Dołączył(a): sobota 21 lipca 2007, 01:51

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 49 gości