Oblałem dzisiaj egzamin, i chciałem się was spytać co sądzicie o tej sytuacji.
Podczas jazdy, zauważyłem grupkę mężczyzn zbliżających się do przejścia dla pieszych, oni widząc samochód egzaminacyjny zatrzymali się przed przejściem dla pieszych. Chciałem przejechać przez pasy, ale egzaminator zatrzymał pojazd, i powiedział, że wynik jest negatywny, z powodu wymuszenia pierwszeństwa na pieszych. Miał ktoś podobną sytuację? Dotąd myślałem, że obowiązkowo zatrzymać się należy tylko wtedy, gdy pieszy jest już na przejściu.
Co sądzicie? Słuszna decyzja egzaminatora? A jeśli nie, to czy dobrym pomysłem jest odwołanie?
Nie był to mój pierwszy oblany egzamin, zazwyczaj z pokorą uznawałem swoją winę, ale tym razem mam wątpliwości:/