Niezaliczony egzamin - słusznie ??

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez piotrekbdg » poniedziałek 09 listopada 2009, 22:51

Czekaj dalej, nie napisałem nic co by zaprzeczało "regulaminowi".


Skąd wiesz skoro go nie znasz...Nie che Ci imponowac bo nie jesteś żądnym autorytetem. Nie wiem na jakiej podstawie wydajesz swoje osądy, przepisy olewasz, kpisz z regulaminu. Możę wiedza o przepisach przechodzi u Ciebie z pokolenia na pokolenie, może przepisów uczyła Cię babcia. W każdym razie to jest forum o prawie jazdy i tu rozmawia się merytorycznie; nie umiesz czegoś udowodnic, nie odzywasz się.
piotrekbdg
 
Posty: 2139
Dołączył(a): wtorek 18 sierpnia 2009, 00:18

Postprzez mufyn » poniedziałek 09 listopada 2009, 23:01

Skąd wiesz skoro go nie znasz
Skąd możesz wiedzieć, czy ja znam regulamin czy nie? Na jakiej podstawie tak osądzasz?
żądnym
? W internecie nie ma autorytetów, nie na anonimowych forach.
przepisy olewasz, kpisz z regulaminu
hę? co Ty piszesz? Idź lepiej z kompa bo wymyślać zaczynasz :lol:
No ja nie wiem czy tutaj kpię z regulaminu. Może jesteś jego autorem że tak cały czas o nim wspominasz. W sumie to Twój jedyny punkt zaczepienia. Proponuję przejście na priv, bo OBAJ zaśmiecamy ten temat, nie możesz temu zaprzeczyć.
12 kwiecień 2009: rozpoczęcie kursu
5 maj 2009: pierwsze jazdy
18 czerwca 2009: zapis na egzamin
2 lipca 2009: egzamin teoretyczny i praktyczny, Sukces!!!
14 lipca 2009 prawko w kieszeni:))
mufyn
 
Posty: 55
Dołączył(a): piątek 10 lipca 2009, 09:30

Postprzez piotrekbdg » poniedziałek 09 listopada 2009, 23:13

No to ładnie... To taka sama sytuacja jakby kazał Ci skręcić w zakaz. Nic nie da odwołanie.


Na tej podstawie twierdzę że go nie znasz. Pare już osób dowiodło że podstawy są i to solidne. Lansujesz teorie niepoparte literą prawa, mówię to po raz setny.

hę? co Ty piszesz? Idź lepiej z kompa bo wymyślać zaczynasz


Jak narazie to od zmyślania mam Ciebie.

Może jesteś jego autorem że tak cały czas o nim wspominasz.


Ktos musi za nas dwóch. Pytałem na podstawie czego stawiasz swoje sądy. Ale ty zamiast odpowiadac na pytania wolisz pisac dalej swój bełkot.
piotrekbdg
 
Posty: 2139
Dołączył(a): wtorek 18 sierpnia 2009, 00:18

Postprzez janis86 » wtorek 10 listopada 2009, 16:34

do Ameno25 (do sytuacji, że egzaminator gadał szeptem do zdającego)- uwaząm, że powinieneś o swoje walczyć, coś z rtym zrobić, bo ten facet nie powinien Cię wprowadzać w błąd, a poza tym mówił dlatego szeptem, by jego głos sie nie nagrał na kamerę.
janis86
 
Posty: 5
Dołączył(a): piątek 06 listopada 2009, 19:55

Postprzez Geruzja » niedziela 15 listopada 2009, 11:15

Ameno proszę napisz jak to się skończyło...
Geruzja
 
Posty: 9
Dołączył(a): niedziela 15 listopada 2009, 10:29

Postprzez Poznanianka » poniedziałek 16 listopada 2009, 19:13

Hmm tak sobie ponownie przeczytałam.
Egzaminator powiedział "na skrzyżowaniu prosto" a nie "na tym skrzyżowaniu prosto".
Może to i czepianie się słówek ale jest jasne, że egzaminator nie może wydawać poleceń niezgodnych z przepisami
Poznanianka
 
Posty: 60
Dołączył(a): czwartek 05 listopada 2009, 13:28

Postprzez Pawlisko7 » wtorek 17 listopada 2009, 02:19

Wielu z was skupia się na różnych aspektach tej sprawy, ale niewielu zwróciło uwagę na fakt, że egzaminator wydał komendę jazdy na wprost. Przecież jest przyjęte, że jak nic nie mówi to znaczy że jedziemy na wprost, a komendy dotyczą wszystkich innych czynności - skręty w prawo, lewo, zawracanie itp.
Jeżeli nawet byłaby taka sytuacja, że egzaminowany zamiast jechać na wprost pojechałby w innym kierunku nie sądzę żeby egzaminator próbował wyprowadzić go z tego zamiaru, tylko pozwoliłby mu na to i potem odnotował to jako błąd.
Nie wiem po prostu dla mnie egzaminator chyba w żadnej sytuacji nie może(nie powinien) wydać polecenia jazdy na wprost - jeśli się mylę to poprawcie mnie.
Avatar użytkownika
Pawlisko7
 
Posty: 127
Dołączył(a): czwartek 12 listopada 2009, 08:10
Lokalizacja: Wielkopolska

Postprzez Poznanianka » wtorek 17 listopada 2009, 21:49

No nie może wydawać poleceń, które są niezgodne z PRD ale chyba różnie to wychodzi z praktyce niestety.
Poznanianka
 
Posty: 60
Dołączył(a): czwartek 05 listopada 2009, 13:28

Postprzez WicherTKD » czwartek 11 marca 2010, 13:25

Wg mnie egzaminator zachowal sie nieprawidlowo tylko i wylacznie ze wzgledu nieprecyzyjnego wyrazenia, ale na pewno nie naruszyl przepisu.

To, ze jest nakaz skretu w prawo, nawet slowem nie musi mowic egzaminator.

a z tego co pamietam regulamin glosi, ze komendy wydawane przez egzaminatora musza byc wydawane wczesniej, w celu np takim zeby zmienic pas po skrecie na wlasciwy.

Reasumujac, skoro nei musi mowic o skrecie w droge na ktora nakazuje znak, i mowic stosunkowo wczesniej gdzie ma jechac potem, nie mozna mu zarzucic nic zlego, a to ze "chcial" Cie przylapac, i nie powiedzial "na nastepnej drodze, po nakazie skretu w prawo prosze jechac prosto" to tylko jego wola. Miales nakaz, miales zakaz. Egzaminator uprzedzil wczesniej gdzie masz pojechac potem. i tyle.

ps. jak rozpatrzyli wniosek?
WicherTKD
 
Posty: 5
Dołączył(a): wtorek 09 marca 2010, 12:16

Postprzez piotrekbdg » czwartek 11 marca 2010, 18:24

A tu był nakaz a egzaminator wydał inne polecenie niż nakaz wskazywał. To tak jakby kazał ci pojechać w zakaz wzajdu, a więc komenda była sprzeczna z prawem drogowym i odwołanie mogło mieć miejsce.
piotrekbdg
 
Posty: 2139
Dołączył(a): wtorek 18 sierpnia 2009, 00:18

Poprzednia strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 42 gości