Wielu instruktorów?

Tutaj możecie zamieszczać opinie dotyczące kursów na prawo jazdy

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez lith » środa 03 marca 2010, 22:55

Albo się nauczysz złych nawyków od każdego innych :) Ale masz przynajmniej możliwość zweryfikowania informacji u kogo innego.

że po zatrzymaniu się na skrzyżowaniu ma nastąpić bezzwłoczna zmiana na jedynkę itp.

:shock: a nie luz?
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Postprzez Godelaine » piątek 05 marca 2010, 17:59

Ta jedynka robiona jest pod kątem egzaminu. Z ich doświadczeń wynika, że w stresie na egzaminie ruszanie może wyglądać różnie - łącznie z sytuacjami, że zamiast jedynki wrzucana jest trójka (czego stres nie robi z ludźmi :) ) lub tez w ogóle następuje próba jechania bez biegu.
Po zatrzymaniu się i wrzuceniu jedynki czekasz na zmianę świateł i spokojnie ruszasz.
Godelaine
 
Posty: 42
Dołączył(a): sobota 27 lutego 2010, 16:33
Lokalizacja: Zabrze

Postprzez lith » piątek 05 marca 2010, 21:29

To cały kurs się uczą normalnie, a potem im sie nie myli na egzaminie jak tą 1 zostawiają? Czy cały kurs trzymają ta jedynkę... i potem i w dalszej jeździe. Dla mnie jest to coś na równi z trzymaniem cały czas nogi na pedale sprzęgła, żeby na egzaminie przypadkiem w hamulec nie trafić :P
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Postprzez Mbuska » niedziela 07 marca 2010, 01:29

ja tam na luz zawsze biorę i jak widzę że dla pieszych zapala się czerwone to wtedy jedynka lub jeśli widzę że trzeba szybko ruszyć, to nie bawię się w luz.
Egzaminatorzy też sprawdzają, czy nie trzymasz cały czas nogi na sprzęgle. Mojemu podobało się, że nie trzymam cały czas sprzęgła.

A co do instruktorów. To ja miałam dwóch przez cały okres mojego szkolenia. Raz ten raz ten Smile I było dobrze. Zawsze ten sam samochód.
(3/04/10) - plac(+) miasto (+)
(3/17/10)dokument wydany :)
Avatar użytkownika
Mbuska
 
Posty: 39
Dołączył(a): poniedziałek 12 października 2009, 17:23
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Godelaine » niedziela 07 marca 2010, 10:55

lith napisał(a):To cały kurs się uczą normalnie, a potem im sie nie myli na egzaminie jak tą 1 zostawiają? Czy cały kurs trzymają ta jedynkę... i potem i w dalszej jeździe.

Wybacz, ale nie do końca rozumiem, o co Ci chodzi (jestem po zarwanej nocy, więc może dlatego :) )
Ta jedynka konsekwentnie pilnowana jest od początku. Przez cały czas trwania kursu. Oczywiście instruktorzy tłumaczą co i jak. Czyli ja wiem, że dla sprzęgła w zasadzie "zdrowiej" byłoby wrzucić luz.
Z ich doświadczeń wynika, że egzaminatorzy nie traktują tego, jako błędu w technice jazdy.
Ale żeby nie było - tu ukłon również w stronę Mbuski - tępią nadmierne używanie sprzęgła w innych wypadkach, a więc chociażby żadnego asekuracyjnego sprzęgła na zakręcie (poza wykonaniem redukcji biegów, oczywiście) i nietrzymanie nogi nad sprzęgłem non stop. A więc po zmianie biegu noga idzie na lewo.
Bo, jak pisze Mbuska, egzaminatorzy faktycznie zwracają na to uwagę :)
Godelaine
 
Posty: 42
Dołączył(a): sobota 27 lutego 2010, 16:33
Lokalizacja: Zabrze

Postprzez lith » niedziela 07 marca 2010, 11:36

Acha, po prostu się zdziwiłem, bo u mnie na to na kursie właśnie uwagę zwracali, żeby luz wrzucać. Z resztą nie chodziło o samo sprzęgło. Kiedyś stając gdzieś na światłach nie wrzuciłem luzu, bo myślałem, że zaraz będzie zielone.. ale nie było, czegoś tam szukałem na tylnym siedzeniu i zapomniałem o tym biegu, i pościłem sprzęgło. Chociaż jak ktoś zawsze tak zostawia to też inaczej i może się nie zapomina :P (w każdym razie jak na kursie mi instr. mówił, że można coś takiego odwalić to wydawało mi się to mało prawdopodobne... a jednak :twisted: )
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Postprzez Mbuska » niedziela 07 marca 2010, 14:21

A no właśnie, czasem nogę się odruchowo weźmie ze sprzęgła jak się stoi na jedynce i samochód puf gaśnie. Na zakrętach też najpierw lekko hamować, potem redukcja na dwójkę i powoli puścić sprzęgło. I skręcać na pewno nie na sprzęgle. Widziałam, jak zerkał, czy trzymam sprzęgło na zakrętach. I też przy zatrzymywaniu, czy nie wciskam pierw sprzęgła a potem hamulca. Ogólnie powiedział, że jak komuś zgaśnie jak rusza to spoko, bo wiadomo inny samochód, ale patrzy czy wiesz jak obsługuje się samochód, czy wiesz jak się nim operuje.
(3/04/10) - plac(+) miasto (+)
(3/17/10)dokument wydany :)
Avatar użytkownika
Mbuska
 
Posty: 39
Dołączył(a): poniedziałek 12 października 2009, 17:23
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez piotrekbdg » niedziela 07 marca 2010, 17:06

czy nie wciskam pierw sprzęgła a potem hamulca


A jak wcisne najpierw sprzęgło to błąd?
piotrekbdg
 
Posty: 2139
Dołączył(a): wtorek 18 sierpnia 2009, 00:18

Postprzez Mbuska » niedziela 07 marca 2010, 19:06

piotrekbdg napisał(a):
czy nie wciskam pierw sprzęgła a potem hamulca


A jak wcisne najpierw sprzęgło to błąd?

Wiesz, ja się nie znam do końca, moi instruktorzy mówili że najpierw się hamuje potem sprzęgło. Podobno jest skuteczniejsze hamowanie no i nie operujesz ciągle na sprzęgle, co jest podobno ważne. Może ja akurat miałam takiego egzaminatora też, który patrzył dokładnie jak kieruje też pojazdem.
(3/04/10) - plac(+) miasto (+)
(3/17/10)dokument wydany :)
Avatar użytkownika
Mbuska
 
Posty: 39
Dołączył(a): poniedziałek 12 października 2009, 17:23
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Godelaine » niedziela 07 marca 2010, 19:21

Mbuska, Lith, jeśli konsekwentnie trzymasz się tej nieszczęsnej jedynki, masz też odruch trzymania sprzęgła.
Choć pewnie zdarzają się wyjątki :)

Co do hamowania, mnie również zwracano uwagę, że najpierw hamulec. Sprzęgło dorzucamy na końcu.
Godelaine
 
Posty: 42
Dołączył(a): sobota 27 lutego 2010, 16:33
Lokalizacja: Zabrze

Postprzez Radosna » niedziela 07 marca 2010, 19:53

Mnie uczono na 2 sposoby. W zależności od tego z jakiej prędkości wyhamowujesz - albo pierwsze wciskasz sprzęgło , albo hamulec.
12.05.09 - początek kursu/10.06.09 - 1 jazda/10.08.09 - 1 podejście: teoria +, plac +, miasto -/3.09.09 - 2 podejście: plac +, miasto +/10.09.09 - przyjęto wniosek - trwa postępowanie administracyjne :)/16.09.2009 - prawo jazdy do odbioru w Urzędzie :D
Radosna
 
Posty: 151
Dołączył(a): środa 26 sierpnia 2009, 16:35
Lokalizacja: Poznań

Postprzez piotrekbdg » niedziela 07 marca 2010, 20:26

Mnie uczono na 2 sposoby. W zależności od tego z jakiej prędkości wyhamowujesz - albo pierwsze wciskasz sprzęgło , albo hamulec.


I ja też tej teorii będe się trzymał, a nie teoria o bezwzględnym pierwszeństwie hamulca przed sprzęgłem.

Wiesz, ja się nie znam do końca, moi instruktorzy mówili że najpierw się hamuje potem sprzęgło. Podobno jest skuteczniejsze hamowanie no i nie operujesz ciągle na sprzęgle, co jest podobno ważne


Widzisz, pobierasz nauki jazdy, uczysz się prowadzić samochód, a nawet nie interesujesz się "dlaczego tak to działa a nie inaczej". Potem piszesz na forum zasłyszane teorie i nie umiesz ich wytłmaczyć. Jak to skuteczniejsze? Tzn że jak równocześnie wcisne oba pedały to droga hamowania się wydłuży? Co znaczy nie operujesz ciągle na sprzęgle? Jeżeli chcesz się zatrzymać to i tak je musisz na końcu wcisnąć i twoim zdaniem te 5 sek róznicy ma wiodący wpływ na sposób prowadzenia auta?
piotrekbdg
 
Posty: 2139
Dołączył(a): wtorek 18 sierpnia 2009, 00:18

Postprzez Mbuska » niedziela 07 marca 2010, 20:48

piotrekbdg napisał(a):
Mnie uczono na 2 sposoby. W zależności od tego z jakiej prędkości wyhamowujesz - albo pierwsze wciskasz sprzęgło , albo hamulec.


I ja też tej teorii będe się trzymał, a nie teoria o bezwzględnym pierwszeństwie hamulca przed sprzęgłem.

Wiesz, ja się nie znam do końca, moi instruktorzy mówili że najpierw się hamuje potem sprzęgło. Podobno jest skuteczniejsze hamowanie no i nie operujesz ciągle na sprzęgle, co jest podobno ważne


Widzisz, pobierasz nauki jazdy, uczysz się prowadzić samochód, a nawet nie interesujesz się "dlaczego tak to działa a nie inaczej". Potem piszesz na forum zasłyszane teorie i nie umiesz ich wytłmaczyć. Jak to skuteczniejsze? Tzn że jak równocześnie wcisne oba pedały to droga hamowania się wydłuży? Co znaczy nie operujesz ciągle na sprzęgle? Jeżeli chcesz się zatrzymać to i tak je musisz na końcu wcisnąć i twoim zdaniem te 5 sek róznicy ma wiodący wpływ na sposób prowadzenia auta?


Przy mniejszych prędkościach owszem wciskałam sprzęgło wcześniej. Nie mówię, że zawsze trzymałam się teorii 1- hamulec, 2 - gaz. Przyznaję się bez bicia, że nie znam się do końca na mechanice samochodów i tu nie chodzi o 5 sekund. Po prostu, żeby nadmiernie nie używać sprzęgła. Tak mnie uczono. A jeden z moich instruktorów powiedział mi, że w sytuacjach podbramkowych wciśnięcie uprzednie sprzęgłą potem hamulca, to może już znaczyć kilka sekund straty. Mówiłam, że się nie znam do końca, a chciałam być miła i napisać to co mi przekazywano tyle :) Wiem, że Ty jesteś na pewno ode mnie w sprawach samochodów lepszy, nie ulega to żadnej wątpliwości :)
(3/04/10) - plac(+) miasto (+)
(3/17/10)dokument wydany :)
Avatar użytkownika
Mbuska
 
Posty: 39
Dołączył(a): poniedziałek 12 października 2009, 17:23
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez lith » niedziela 07 marca 2010, 22:00

A może po prostu wciskać kiedy obroty byłyby już za nisko... ot tak żeby silnika nie zadusić. Hamulec kiedy chcemy nim hamować, a to jak one są ułożone względem siebie to już drugorzędna sprawa.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Postprzez piotrekbdg » niedziela 07 marca 2010, 22:45

Przyznaję się bez bicia, że nie znam się do końca na mechanice samochodów i tu nie chodzi o 5 sekund. Po prostu, żeby nadmiernie nie używać sprzęgła.


No jade sobie i wciskam sprzęgło i automatycznie za momencik hamulec, więc u mnie przerwa między jednym a drugim trwa jakieś 5 sek tak na oko. Nie karzę Ci wciskać sprzęgła jak wyjeżdzasz z domu, a hamulca dopiero jak dojeżdzasz do pracy. Więc gdzie tu nadmierne używanie sprzęgła?

jeden z moich instruktorów powiedział mi, że w sytuacjach podbramkowych wciśnięcie uprzednie sprzęgłą potem hamulca, to może już znaczyć kilka sekund straty.


A jak się umie jednocześnie to co? Błędna technika kierowania?


Mówiłam, że się nie znam do końca, a chciałam być miła i napisać to co mi przekazywano tyle Wiem, że Ty jesteś na pewno ode mnie w sprawach samochodów lepszy, nie ulega to żadnej wątpliwości


Tu nie chodzi kto się zna lepiej a kto gorzej, tylko o to żeby mieć przekonanie do tego co się mówi i pisze. Nie będe pisał na forum wędkarskim jak łowić pstrąga w sezonie, albo na forum entuzjastów surfingu jak pływać pod wiatr bo się na tym nie znam. Jeżeli uważasz żę masz słusznosć to napisz swoją rację, ale miej do niej przekonanie, a nie że pan mi tak powiedział i inaczej nie można... Najpierw piszesz o nadużywaniu sprzęgła a potem o:

A jeden z moich instruktorów powiedział mi, że w sytuacjach podbramkowych wciśnięcie uprzednie sprzęgłą potem hamulca, to może już znaczyć kilka sekund straty.


Więc się pytam, od ilu sekund zaczyna się nadużywanie?
piotrekbdg
 
Posty: 2139
Dołączył(a): wtorek 18 sierpnia 2009, 00:18

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Szkolenie kierowców

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 10 gości