Czy egzaminator musi powiedzieć jaki błąd popełniłem ?

[Morfix]

Witam,dzisiaj zdawałem już drugi egzamin i gdy skręcałem na pewnym skrzyżowaniu egzaminator powiedział że źle to zrobiłem,potem na około znowu pojechaliśmy w te samo miejsce i skręciłem w lewo a egzaminator powiedział że musi przerwać jazdę bo dwa razy na jednokierunkowej źle skręcałem,

Czy mógł mnie nie uprzedzić o tym że pierwszy raz popełniłem błąd na drodze jednokierunkowej ?
Gdyby mi w tedy powiedział to na pewno drugi raz w tym miejscu bym nie popełnił tego samego błędu :x

[cman]

§ 11. Podczas egzaminu praktycznego:
(...)
6) egzaminator informuje osobę egzaminowaną o nieprawidłowym wykonaniu zadania egzaminacyjnego; w przypadku dwukrotnego nieprawidłowego wykonania tego samego zadania egzaminacyjnego lub przerwania egzaminu egzaminator informuje osobę egzaminowaną o negatywnym wyniku egzaminu praktycznego;

[BlueDevil]

za drugim razem w lewo skrecales a za pierwszym?? piszesz tylko ze skrecales a nie piszesz gdzie, musisz miec dwa bledy w tym samym zadaniu

[Mała75]

Z tego co zauważyłam egzaminator mówi błąd,ale nie wyjaśnia jaki to był błąd.Wyjaśnienie można uzyskac lub powinno się po egzaminie-wtedy dokładnie egzaminator wyjaśnia.Jeśli zawiózł Cie drugi raz w to samo miejsce,a wcześniej powiedział błąd to powinno dac Ci to do myślenia,że coś tu zrobiłeś źle i gdybyś był sprytny lub poprostu patrzył na znaki to za drugim razem dojechałbyś do lewej krawędzi.Mógł kazac Ci jechac na inną jednokierunkową i tam też mogłeś nie dojechac do lewego i byłbyś zdziwiony,że egzamin negatywny.No niestety na egzaminie trzeba miec oczy szeroko otwarte i widziec wszystkie znaki.

[Morfix]

a wcześniej powiedział błąd

Ale nie powiedział jaki :(

[Mała75]

On nie musi mówic jaki,on tylko informuje,że go popełniłeś-poprostu jadąc słyszysz błąd i sam musisz pomyślec co zrobiłeś błędnie w tym momencie.Przecież,gdyby Ci powiedział jaki popełniłeś błąd i za chwilę byś tam wrócił to byś napewno drugi raz go nie popełnił.

[Poznanianka]

Od mówienia jakie się popełniło błędy jest instruktor.
Egzaminator ocenia czy ktoś potrafi jeździć samochodem i informuje, że ktoś popełnił błąd.
Wytłumaczyć jaki to był błąd może ale nie musi już po zakończeniu egzaminu.

[wiciu2]

Po pierwsze coś mi tu nie gra. Napisałeś, że jak skręcałeś drugi raz to egzaminator powiedział, że musi przerwać egzamin.
To nie był 2 błąd tylko musiałeś zrobić coś co skutkuje przerwaniem egzaminu. No chyba, że powiedział, że drugi błąd w tym zadaniu. Ale to nie skutkuje przerwaniem egzaminu. Wprawdzie ocena jest negatywna, ale możesz dalej kontynuować egzamin. Chyba, że na twój wniosek został przerwany.

Poza tym egzaminator nie może powiedzieć na czym poległ błąd. Była by to podpowiedź, a egzaminatorowi podpowiadać nie wolno. On ocenia tylko wykonanie zadania. Od myślenia to ty jesteś.

[Morfix]

Miałem na karcie wpisane dwa razy błędna jazda na drodze jednokierunkowej (jakoś tak) i więcej żadnego błędu nie popełniłem,od razu przerwał egzamin i nie pytał się czy chcę go kontynuować,
Pewnie spieszyło mu się do oblania następnej osoby :lol:

[cman]

...od razu przerwał egzamin i nie pytał się czy chcę go kontynuować...

No więc właśnie nie przerwał, tylko poinformował o negatywnym wyniku. Potem zapytał, czy chcesz kontynuować, domyślam się, że powiedziałeś nie, więc egzamin został przerwany na Twój wniosek.

[skov]

Poza tym egzaminator nie może powiedzieć na czym poległ błąd. Była by to podpowiedź, a egzaminatorowi podpowiadać nie wolno. On ocenia tylko wykonanie zadania. Od myślenia to ty jesteś.

dlaczego nie może? Myślę, że nic mu nie zabrania aczkolwiek nie musi.

[Borys_q]

od razu przerwał egzamin i nie pytał się czy chcę go kontynuować

Cman coś nie doczytałeś.

Jeśli było tak jak piszesz to pisz odwołanie na 95% egzamin będzie unieważniony.

[dylek]

Jeśli było tak jak piszesz to pisz odwołanie na 95% egzamin będzie unieważniony.

Myślisz ?? :D
A ja sądzę, że nawet jeśli egzaminator niesłusznie zakończył egzamin, to odwołanie będzie i tak nieskuteczne...
Zapewne uda się wykazać, że np. w drugim podejściu do tej jednokierunkowej błąd popełniony skutkował stwarzaniem zagrożenia w ruchu... Nie napisał kolega ocb, ale na mój nos zapewne chodziło o skręt w lewo i ustawienie się do niego nie przy lewym krawężniku, lecz na prawej części jezdni...

[Morfix]

na mój nos zapewne chodziło o skręt w lewo i ustawienie się do niego nie przy lewym krawężniku, lecz na prawej części jezdni...

Właśnie że miałem ustawić się przy lewym pasie a skręcałem z prawego :P

[Borys_q]

Niewiem jak u was, ale w gda Pan od marszałka jest b pro kursantom, jeśli nie było auta na lewym pasie w które byś wjechał to w gda masz wygrane.

Dlatego nasze egzamy tak często są na blacharni i jeżdzą z powyłamywanymi kołpakami bo egzaminatorzy muszą w ostatniej chwili reagować a czasem dać wywalić w ten krawężnik.

Osobiście uważam że to przegięcie w drugą strone ale nie mi się o tym wypowiadać.