Wyjazd tyłem - brak widoczności

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Wyjazd tyłem - brak widoczności

Postprzez barra001 » czwartek 11 lutego 2010, 13:19

Sytuacja wygląda tak: (na kursie)
zaparkowałem skośnie miedzy dwoma samochodami, po prawej miałem wielkiego kombi, na dodatek z przyciemnionymi szybami. Próbuję wyjechać tyłem, ale nic zupełnie nie widzę, cofam kilka cm, ale i tak nic nie widać, a ruch był duży. W końcu ktoś się zlitował i wpuścił mnie. I teraz pytanie: Co mam zrobić na egzaminie w takiej sytuacji, czekać na uprzejmego kierowcę? A może poprosić egzaminatora żeby wysiadł i pokierował mnie?
barra001
 
Posty: 1
Dołączył(a): czwartek 11 lutego 2010, 13:10

Postprzez Sympatyk » czwartek 11 lutego 2010, 13:22

Masz poprosić egzaminatora żeby wyszedł i Ci pomógł wyjechać
z zaświatów
Sympatyk
 
Posty: 54
Dołączył(a): wtorek 02 lutego 2010, 15:17

Postprzez shershen_OLD » czwartek 11 lutego 2010, 13:29

Egzaminatorowi? Hmm, ja rozumiem jak masz lekcje i instruktorowi powiesz, żeby się rozejrzał, ale egzaminatorowi? "Ej ziom, weź wyskocz i zobacz, czy mogę wyjechać".
Chyba w tym przypadku musisz sobie radzić sam. Na kursie przynajmniej wspominano nam, że w takich przypadkach należy radzić sobie samemu.
shershen_OLD
 
Posty: 115
Dołączył(a): czwartek 17 września 2009, 13:41

Postprzez scorpio44 » czwartek 11 lutego 2010, 13:34

W takiej sytuacji obowiązek zapewnienia sobie pomocy drugiej osoby nakładają przepisy.
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez Sympatyk » czwartek 11 lutego 2010, 13:38

W takiej sytuacji jak nic nie widać to musisz sobie zapewnić pomoc osoby trzeciej (na egzaminie tą osobą jest egzaminator)
Na kursie wspomniano że w takich przypadkach nie musze sobie radzić sam :)
z zaświatów
Sympatyk
 
Posty: 54
Dołączył(a): wtorek 02 lutego 2010, 15:17

Postprzez athlon » czwartek 11 lutego 2010, 20:20

no jak ziom kazał zaparkować obok "wielkiego kombi" to niech teraz ziom wyskakuje z auta i pomaga ci wyjechać.

P.S.

Czym się różni wielkie kombi od zwykłego kombi???
Co jak co ale większość kombi ma znacznie zbliżone do siebie wymiary :o
Avatar użytkownika
athlon
 
Posty: 1184
Dołączył(a): środa 05 sierpnia 2009, 01:20
Lokalizacja: Francja, St-Brieuc

Postprzez Borys_q » czwartek 11 lutego 2010, 23:00

W takiej sytuacji jak nic nie widać to musisz sobie zapewnić pomoc osoby trzeciej (na egzaminie tą osobą jest egzaminator)


I może myślicie że jest taki egzaminator co wyjdzie z auta i pozwoli mu samodzielnie wyjechać w czasie gdy sam obserwuje droge?
Szybka jazda nie wymaga odpowiednich umiejętności. Trzeba jedynie wiedzieć który pedał odpowiada za jej zwiększanie.
Borys_q
 
Posty: 3480
Dołączył(a): sobota 22 marca 2008, 16:36
Lokalizacja: Gdańsk

Postprzez Pawlisko7 » czwartek 11 lutego 2010, 23:29

Borys_q napisał(a):I może myślicie że jest taki egzaminator co wyjdzie z auta i pozwoli mu samodzielnie wyjechać w czasie gdy sam obserwuje droge?


W takim razie egzaminowany musi wyjść na ulicę i prosić o pomoc przypadkowych przechodniów, bo jednak jakoś tę pomoc powinien sobie zapewnić :)
Avatar użytkownika
Pawlisko7
 
Posty: 127
Dołączył(a): czwartek 12 listopada 2009, 08:10
Lokalizacja: Wielkopolska

Postprzez Sympatyk » piątek 12 lutego 2010, 01:23

I może myślicie że jest taki egzaminator co wyjdzie z auta i pozwoli mu samodzielnie wyjechać w czasie gdy sam obserwuje droge?

Podczas egzaminu należy bezpiecznie jeździć.
Lepiej wparadować się tyłem na ulice i stworzyć zagrożenie?
z zaświatów
Sympatyk
 
Posty: 54
Dołączył(a): wtorek 02 lutego 2010, 15:17

Postprzez Borys_q » piątek 12 lutego 2010, 10:24

Ludzie nie jeździcie tirami rozglądać sie przy wyjeżdzaniu i bedzie ok. Jak jeżdze jakieś 10 lat nigdy do osobówki nie potrzebowałem osoby do obserwowania.
Szybka jazda nie wymaga odpowiednich umiejętności. Trzeba jedynie wiedzieć który pedał odpowiada za jej zwiększanie.
Borys_q
 
Posty: 3480
Dołączył(a): sobota 22 marca 2008, 16:36
Lokalizacja: Gdańsk

Postprzez tiromaniak » niedziela 14 lutego 2010, 12:57

Ludzie nie jeździcie tirami rozglądać sie przy wyjeżdzaniu i bedzie ok.


Dokładnie. Powoli, spokojnie, oczy dookoła i będzie dobrze. Centymetr po centymetrze toczyć się do tyłu hamując co sekundę aby być szybciej zauważonym przez nadjeżdżających kierowców. W końcu któryś tam zrozumie co chcesz zrobić i zatrzyma się abyś mógł spokojnie wyjechać i pojechać dalej. Czasami warto włączyć światła awaryjne na ten moment aby być lepiej widocznym po bokach. Zresztą trzeba się nauczyć przewidywać takie trudności i parkować swoje pojazdy tak aby nie mieć problemu przy wyjeździe potem. Albo zaparkować tyłem ( lepiej się przodem wyjeżdża ), albo zmienić miejsce zaparkowania.

Co mam zrobić na egzaminie w takiej sytuacji


Jeżeli już dojdzie do takiej sytuacji że twój pojazd zostanie tak zaparkowany i jeśli będziesz musiał stamtąd wyjechać to przede wszystkim zachowaj spokój i postaraj się rozważnie ocenić swoją. sytuacje.

Egzaminator jest ci do niczego niepotrzebny. Samochód egzaminacyjny B to samochodzik malutki i króciutki - wyjeżdżając tyłem z takich miejsc jesteś w stanie z siedzenia kierowcy zobaczyć tych nadjeżdżających kierowców - nie zmuszając ich do hamowania i nie zajeżdżając im drogi. Zwyczajnie będziesz lekko wystawał i w tym położeniu będziesz miał widok na ulicę. Centymetr po centymetrze się cofasz hamując co milimetry. W takich sytuacjach możesz machnąć migaczami dla uniknięcia zagrożenia na drodze i dla lepszej widoczności łapiemy się wszelkich środków dla uniknięcia wypadku ). Cofasz, patrzysz, oceniasz, patrzysz, czekasz, wyjeżdżasz, jedziesz.
To jak narkotyk, widzisz tylko znaki i drogę. Reszta świata nie istnieje i sensem życia staje się nieustanna wędrówka.
Avatar użytkownika
tiromaniak
 
Posty: 324
Dołączył(a): poniedziałek 31 sierpnia 2009, 18:56
Lokalizacja: Stockholm

Postprzez piotrekbdg » niedziela 14 lutego 2010, 13:00

Czasami warto włączyć światła awaryjne na ten moment aby być lepiej widocznym po bokach.


Od kiedy światła awaryjne służa do sygnalizacji włączania się do ruchu?
piotrekbdg
 
Posty: 2139
Dołączył(a): wtorek 18 sierpnia 2009, 00:18

Postprzez BOReK » niedziela 14 lutego 2010, 13:08

A co to ma do rzeczy?
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Postprzez Borys_q » niedziela 14 lutego 2010, 13:11

Centymetr po centymetrze się cofasz hamując co milimetry.


Oczywiście jeśli ktoś z was nie jest w stanie prowadzić auta z taką precyzją nie ryzykując zgaśniećiem to do bycia dobrym kierowcą jeszcze długa droga.
Szybka jazda nie wymaga odpowiednich umiejętności. Trzeba jedynie wiedzieć który pedał odpowiada za jej zwiększanie.
Borys_q
 
Posty: 3480
Dołączył(a): sobota 22 marca 2008, 16:36
Lokalizacja: Gdańsk

Postprzez tiromaniak » niedziela 14 lutego 2010, 13:35

piotrekbdg napisał(a):Od kiedy światła awaryjne służa do sygnalizacji włączania się do ruchu?


Nie służą, ale takie sytuacje są wyjątkiem od reguły i jestem zdania że w tak bardzo niebezpiecznych momentach należy się łapać wszelkich możliwych środków dla uniknięcia kolizji drogowej. Te migające światełka są po to aby być lepiej widocznym i szybciej zauważonym z daleka przez innych kierowców. Ktoś tam coś zobaczy że coś miga, ktoś miga i zwolni, może i zatrzyma aby umożliwić ci ten wyjazd.

Borek napisał(a):Oczywiście jeśli ktoś z was nie jest w stanie prowadzić auta z taką precyzją nie ryzykując zgaśniećiem to do bycia dobrym kierowcą jeszcze długa droga.


Borek - to oczywiście taka przenośnia dla lepszego zrozumienia problemu. Generalnie chodzi o to, aby szybciej oczyma zobaczyć drogę niż szybciej wyjechać na nią samochodem prosto na inny przejeżdżający samochód.
To jak narkotyk, widzisz tylko znaki i drogę. Reszta świata nie istnieje i sensem życia staje się nieustanna wędrówka.
Avatar użytkownika
tiromaniak
 
Posty: 324
Dołączył(a): poniedziałek 31 sierpnia 2009, 18:56
Lokalizacja: Stockholm

Następna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 34 gości