Zostawianie samochodu na biegu

Tutaj mile będą widziane wypowiedzi na temat techniki kierowania, oraz wszelkie porady dotyczące kupna, obsługi i eksploatacji pojazdu.

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez cman » wtorek 12 stycznia 2010, 16:21

ks-rider napisał(a):Tu moglibysmy podyskutowac, twierdzilbym, ze zalezy od producenta.

Dlatego napisałem, że zazwyczaj (a zależy bardziej od samej skrzyni/modelu, bo i ten sam producent różnie robi).

tiromaniak napisał(a):Jeśli na wzniesieniu to bieg przeciwny do kierunku jazdy...

Pisałeś to już w innym temacie - przemilczałem. Ale teraz zapytam: dlaczego?
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez tiromaniak » czwartek 14 stycznia 2010, 19:58

tiromaniak napisał(a):Jeśli na wzniesieniu to bieg przeciwny do kierunku jazdy...


cman napisał(a):Pisałeś to już w innym temacie - przemilczałem. Ale teraz zapytam: dlaczego?


cman napisał(a):No bo to zasadniczo nie ma znaczenia. Jedynie takie, że jedynka jest zazwyczaj krótsza od wstecznego, więc "trzyma" mocniej.


Po pierwsze zdarza się i to bardzo często że duża ilość samochodów ma za słabą kompresje na cylindrach i zdarza się często że samochód pozostawiony na 1 biegu może tam troszkę zjechać w dół podczas nocnego postoju. Mamy także do dyspozycji hamulec awaryjny czyli ten zaciągany ręką często. Ten jednak zaciągnięty podczas ostrych mrozów zwyczajnie "pada".

Po drugie, jesteś na 100% pewny że 1 to najkrótsze przełożenie?. Bo to dokładnie tak jak napisałeś "zazwyczaj jest", ale niekoniecznie we wszystkich samochodach.
To jak narkotyk, widzisz tylko znaki i drogę. Reszta świata nie istnieje i sensem życia staje się nieustanna wędrówka.
Avatar użytkownika
tiromaniak
 
Posty: 324
Dołączył(a): poniedziałek 31 sierpnia 2009, 18:56
Lokalizacja: Stockholm

Postprzez cman » czwartek 14 stycznia 2010, 20:54

Chyba Cię nie zrozumiałem, tzn. zrozumiałem to tak, że jeżeli pod górkę, to jedynka, a jeżeli z górki to wsteczny, czyli bieg przeciwny do kierunku możliwego stoczenia się. A Ty miałeś na myśli kierunek przeciwny do normalnej jazdy, czyli do tyłu, a więc wsteczny?
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez kamix500 » czwartek 14 stycznia 2010, 21:28

Po pierwsze zdarza się i to bardzo często że duża ilość samochodów ma za słabą kompresje na cylindrach i zdarza się często że samochód pozostawiony na 1 biegu może tam troszkę zjechać w dół podczas nocnego postoju.


gdy już raz przeskoczy nam bieg bo jak to piszesz jest za słaba kompresja, to albo nam bieg wyskoczy, albo dalej będzie przeskakiwał. więc jedynie gdzie sie może taki samochód zatrzymać to znajdując jakiś punkt oparcia (np. inny samochód,budynek) więc nie wierze w możliwość ze rano znajdę samochód 2 metry niżej bo bieg przeskoczył, no chyba ze oparty o ogrodzenie ;)
kamix500
 
Posty: 288
Dołączył(a): niedziela 23 listopada 2008, 08:47
Lokalizacja: Izdebnik k Krakowa

Postprzez qwer0 » piątek 15 stycznia 2010, 17:13

Po drugie, jesteś na 100% pewny że 1 to najkrótsze przełożenie?. Bo to dokładnie tak jak napisałeś "zazwyczaj jest", ale niekoniecznie we wszystkich samochodach.

Jak na razie spotkalem sie z tylko jednym takim autem, w ktorym najkrotsza byla jedynka.
Wg mnie zazwyczaj najkrotszy jest wlasnie wsteczny.
To jest blok tekstu, który może być dodawany do Twoich postów. Ma limit 255 znaków
Avatar użytkownika
qwer0
 
Posty: 2422
Dołączył(a): poniedziałek 21 kwietnia 2008, 20:36
Lokalizacja: Lublin

Postprzez BOReK » piątek 15 stycznia 2010, 18:19

To ja powiem, że w Civicu z lat 88-91 wsteczny jest dłuższy od jedynki. ;)
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Postprzez Iv_88 » czwartek 11 lutego 2010, 15:43

nigdy w życiu nie słyszałam, że może się spalić czujnik od wstecznego... jeżeli zostawiamy auto, i nie mamy przekręconego kluczyka w stacyjce, to jest przerwany obwód i prąd nie dochodzi do świateł, co do biegów to zawsze mnie uczono, że jeżeli stoję na prostej to jedynka i ręczny a na wzniesieniu w zależności od tego jak się ustawię-"przednią maską" w dół- wsteczny i ręczny(bieg hamuje silnik i koła, żeby nie zjechał w dół) "przednią maską" pod górę- jedyneczka i ręczny, nie zawsze ten ręczny jest idealnie mocny, dlatego stosuje się biegi, przynajmniej tak mnie uczono, a no właśnie ten hamulec przy mrozach lubi zamarzać jak go zaciągniemy, no na luzie auta zostawiać nie polecam...
Iv_88
 
Posty: 10
Dołączył(a): wtorek 09 lutego 2010, 18:32
Lokalizacja: Książ Wielki

Postprzez cman » czwartek 11 lutego 2010, 16:30

Iv_88 napisał(a):nigdy w życiu nie słyszałam, że może się spalić czujnik od wstecznego... jeżeli zostawiamy auto, i nie mamy przekręconego kluczyka w stacyjce, to jest przerwany obwód i prąd nie dochodzi do świateł...

Przecież niekoniecznie musi chodzić o elektryczne uszkodzenie. Jeżeli tak się dzieje, to może być to wynikiem jakiejś mechanicznej wady. I jeżeli wsteczny jest używany tylko do cofania, czyli przez powiedzmy 0,1% czasu życia samochodu, to mu się nic nie dzieje, a jeżeli jest zostawiany zawsze na postoju, czyli przez na przykład 80% czasu czujnik pozostaje wciśnięty, to wtedy ta jakaś jego wada może się szybko ujawnić.

Iv_88 napisał(a):...na wzniesieniu w zależności od tego jak się ustawię-"przednią maską" w dół- wsteczny i ręczny(bieg hamuje silnik i koła, żeby nie zjechał w dół) "przednią maską" pod górę- jedyneczka i ręczny...

O, to jest właśnie to, jak (błędnie) zrozumiałem tiromaniaka. Ale za to może Ty mi wytłumaczysz dlaczego tak? Żeby była jasność, dlaczego z górki wsteczny, a pod górkę jedynka?
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez Iv_88 » czwartek 11 lutego 2010, 17:29

no nie wiem, ja przynajmniej nie spotkałam się ze spaleniem czujnika, więc nie będę się sprzeczać:)

a co do tego postoju no to tak mnie zawsze uczyli bo biegi też hamują. np, gdy zostawisz auto na luzie nawet z ręcznym, to nie możesz mieć stu procentowej pewności, że hamulec nie popuści, a biegi stosuje się jako zabezpieczenie, np. postaw sobie auto najpierw na samym luzie(bez hamulca ręcznego)wystarczy ze z większa siłą oprzesz się o auto, a ono ruszy, a spróbuj tak zrobić przy wbitym biegu... nie da rady dlatego tak się powinno zabezpieczać auto na postoju no i skręt kierownicy też jest ważny.
Iv_88
 
Posty: 10
Dołączył(a): wtorek 09 lutego 2010, 18:32
Lokalizacja: Książ Wielki

Postprzez qwer0 » czwartek 11 lutego 2010, 18:09

np. postaw sobie auto najpierw na samym luzie(bez hamulca ręcznego)wystarczy ze z większa siłą oprzesz się o auto, a ono ruszy

ruszy, ale tylko i wylacznie wtedy, gdy reczny jest juz tak slaby.
Przy sprawnym hamulcu postojowym auto nie ma prawa drgnac.
Ostatnio akurat bylem na przegladzie i reczny u mnie, gdy jest zaciagniety na ostatni zabek ma skutecznosc tylko 24%, a nie ma szansy, aby zepchnac auto gdy stoi na gorce na samym recznym.

No i co do recznego. Nie ma sensu go tak non stop zaciagac.
Opanujcie sie troszke :P
Ja juz nie pamietam kiedy uzywalem recznego <hmmm>...
WIEM! W tamtym tygodniu przymarzla mi brama i nie miala sily sama sie otworzyc, a podjazd jest dosyc stromy - zostawilem auto z wlaczonym silnikiem, wiec z oczywistych wzgledow uzylem recznego. A tak poza tym to na prawde nie uzywalem, a kilometrow troszeczke krece.

Moj kolega swiezo po kursie, zajezdza do garazu (gdzie ma idealny poziom) wrzuca luz i zaciaga reczny na ostatni zabek, ze rano zanim ruszy, to sie siluje dwiema rekami, bo nie daje rady :P Luz wiem dlaczego - bo sie czasem zapomina i juz raz o malo przy odpalaniu w sciane nie wyryl :P Ale po co ten reczny tak mocno? Po co w ogole ten reczny? :P
To jest blok tekstu, który może być dodawany do Twoich postów. Ma limit 255 znaków
Avatar użytkownika
qwer0
 
Posty: 2422
Dołączył(a): poniedziałek 21 kwietnia 2008, 20:36
Lokalizacja: Lublin

Postprzez cman » czwartek 11 lutego 2010, 19:44

Iv_88 napisał(a):a co do tego postoju no to tak mnie zawsze uczyli bo biegi też hamują. np, gdy zostawisz auto na luzie nawet z ręcznym, to nie możesz mieć stu procentowej pewności, że hamulec nie popuści, a biegi stosuje się jako zabezpieczenie, np. postaw sobie auto najpierw na samym luzie(bez hamulca ręcznego)wystarczy ze z większa siłą oprzesz się o auto, a ono ruszy, a spróbuj tak zrobić przy wbitym biegu...

Ufff... Ja to wszystko wiem i nie o to pytam. Zacytowałem wyłącznie fragment Twojej wypowiedzi o tym, że z górki to wsteczny, a pod górkę jedynka i podkreśliłem jeszcze dla pewności, że chodzi mi tylko o to. Nie o to, czy w ogóle na biegu, tylko dlaczego właśnie takie biegi w takich przypadkach.
Może inaczej zapytam, dlaczego na przykład nie jedynka, zarówno z górki, jak i pod górkę?
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez tiromaniak » czwartek 11 lutego 2010, 19:58

qwer0 napisał(a): Nie ma sensu go tak non stop zaciagac. Opanujcie sie troszke :P Ja juz nie pamietam kiedy uzywalem recznego <hmmm>...


Masz rację, nie ma sensu NON STOP go używać, ale trzeba. Wiedz że jeśli coś tam nie jest często używane to staje się powoli zardzewiałe, spróchniałe i po prostu niszczeje. To samo dzieje się z hamulecem awaryjnym. Dźwignie, linki i np. rozpieracze muszą się często poruszać, czyli coś tam musi być zaciągane i spuszczane, aby nie uległo rdzewieniu i aby zapobiec niszczeniu się tam tych elementów.

qwer0 napisał(a):Ale po co ten reczny tak mocno? Po co w ogole ten reczny? Razz


Dzwignie hamuleca zawsze zaciągamy na ostatni ząbek do oporu. Jeżeli nie zaciągniesz całkowicie czyli np na 2,3 ząbek - może być tak że rano podczas ruszania nie zauważysz lekko zaciągniętego hamulca i takim sposobem zniszczysz szybko okładziny cierne.

No i chyba najważniejsze bezpieczeństwo. Priorytet.

A po co ręczny?

Hamulec ręczny zwany awaryjnym służy głównie jako hamulec postojowy i zabezpiecza pojazd przed zjechanie np. z wzniesienia. Służy także jako hamulec awaryjny w razie awarii hamulca podstawowego. W pojazdach ciężarowych jest on tak niezbędny jak kierownica, a w pojazdach osobowych przydaje się częściej niż może ci się wydawać. Tylko trzeba wiedzieć kiedy i w jakich sytuacjach jest wskazane jego użycie.
To jak narkotyk, widzisz tylko znaki i drogę. Reszta świata nie istnieje i sensem życia staje się nieustanna wędrówka.
Avatar użytkownika
tiromaniak
 
Posty: 324
Dołączył(a): poniedziałek 31 sierpnia 2009, 18:56
Lokalizacja: Stockholm

Postprzez bruno666 » czwartek 11 lutego 2010, 20:11

tiromaniak napisał(a):Jeżeli nie zaciągniesz całkowicie czyli np na 2,3 ząbek - może być tak że rano podczas ruszania nie zauważysz lekko zaciągniętego hamulca i takim sposobem zniszczysz szybko okładziny cierne.

Kontrolka załącza się zanim przeskoczy pierwszy ząbek i świeci tak samo intensywnie przy jednym ząbku jak i przy wszystkich.
...
bruno666
 
Posty: 886
Dołączył(a): czwartek 07 września 2006, 23:01

Postprzez qwer0 » czwartek 11 lutego 2010, 22:57

tiromaniak odnies sie moze do tego co napisalem. Masz garaz, zostawiasz auto na noc. Po jaka cholere zaciagac reczny?
Do czego on sluzy to ja wiem, ale opisalem konkretna sytuacje.
Dzwignie hamuleca zawsze zaciągamy na ostatni ząbek do oporu. Jeżeli nie zaciągniesz całkowicie czyli np na 2,3 ząbek - może być tak że rano podczas ruszania nie zauważysz lekko zaciągniętego hamulca i takim sposobem zniszczysz szybko okładziny cierne.

No bez przesadyzmu. Swiatla tez zostawiasz wlaczone na noc, bo rano mozesz zapomniec, ze trzeba je wlaczyc?
Albo odwrotnie, nie wlaczasz ich w ogole, bo pozniej mozesz zapomniec wylaczyc?
Masz rację, nie ma sensu NON STOP go używać, ale trzeba. Wiedz że jeśli coś tam nie jest często używane to staje się powoli zardzewiałe, spróchniałe i po prostu niszczeje.

No bez przesady... Przy normalnej eksploatacji pojazdu (czyli ze sie cokolwiek jezdzi, a nie auto przez 11miesiecy w roku stoi w garazu) nic nie ma prawa "zardzerwiec, sprochniec i zniszczyc" tylko ma dzialac.
Stary uaz (zabytek), ktory czasem miewa przestoje po ponad rok, jedyna operacja jaka trzeba wykonac, to strzepac kurz z siedzenia, odpalic i jechac. Wszystko dziala jak nalezy. Nie twierdze, ze tak dlugie postoje wplywaja pozytywnie na ogolna kondycje, bo nie wplywaja pozytywnie, ale nic nie ma prawa nagle "zardzerwiec, zgnic, zniszczyc sie" czy przestac nagle dzialac.
To jest blok tekstu, który może być dodawany do Twoich postów. Ma limit 255 znaków
Avatar użytkownika
qwer0
 
Posty: 2422
Dołączył(a): poniedziałek 21 kwietnia 2008, 20:36
Lokalizacja: Lublin

Postprzez BOReK » czwartek 11 lutego 2010, 23:46

W samochodzie kolegi po ponad miesięcznym postoju na jesieni korozja dość ostro zaatakowała tarcze hamulcowe. ;)
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Porady techniczne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości