sjakubowski napisał(a):Powiedz to ofiarom wypadków, które które żyją i uznały uszczerbku na zdrowiu, gdyż nie zatrzymały się na STOP-ie czy zostały potrącone, ponieważ kierującemu pojazdem nie chciało się pojazdem zatrzymać się na strzałce warunkowego zatrzymania...
Pytanie czy na pewno właśnie to było przyczyną. Po prostu zakaz jest według mnie źle skonstruowany - powinien być nakaz upewnienia się, że droga jest wolna, a w jaki sposób (czy zwalniając, czy zatrzymując się), to już zależy od warunków i powinno być wyborem kierującego. Tak samo jak wyborem kierującego jest wybór momentu zmiany pasa, czy wyprzedzania (tam gdzie nie jest to zabronione).
Bo jaki jest cel zatrzymania się przy idealnej widoczości, kiedy doskonale widać że nikt nie idzie ani nic nie jedzie?
gof napisał(a):Kierowcy sami widzą, kiedy droga jest wolna i można jechać, a kiedy jednak należy się zatrzymać. Dodatkowy nakaz IMO nie jest do tego potrzebny.
W jakim Ty świecie żyjesz???
W praktycznym. Ile razy widziałeś kierowcę zatrzymującego się na stopie albo strzałce? Bo ja tylko wtedy kiedy naprawdę nie da się jechać (bo są piesi albo na drodze poprzecznej jadą samochody) - i zapewniam cię że zatrzymanie nie wynika z tego, że była strzałka lub stop, tylko z rozsądku...
Jasne, są kierowcy którzy starają się jeździć w 100% przepisowo, nie przekraczając ograniczeń prędkości, zatrzymując się na stopach tylko dlatego że jest tam stop (a nie dlatego że nie da się jechać), itd. - tylko że ja ich widze naprawdę sporadycznie (L-ki pomijam, bo to inna kategoria)...
Po prostu ten przepis o zatrzymywaniu się jak dla mnie jest martwy, to kolejny bat na kierowców, źródło dochodów z mandatów. To nie wpływa dobrze na ogólne poszanowanie przepisów.
Pozdrawiam.