Skrzyżowanie przerwanie egzaminu czy słusznie?

Temat ten służy wymianie spostrzeżeń i doświadczeń pomiędzy instruktorami i egzaminatorami.

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez Olin » sobota 05 grudnia 2009, 10:36

Na zakończenie tylko wtrącę, że dla mnie sytuacja jest jak "oczywista oczywistość". Słusznie przywołuje się tu zapis ust. 4 pkt. 1 art. 25 ustawy. Jeżeli kierujący nie był pewny, że przed zmianą sygnalizacji zdąży opuścić skrzyżowanie nie powinien kontynuować jazdy. Poza tym, powinien zatrzymać się przy krawędzi jezdni poprzecznej (jeżeli jest wyznaczona to przy linii !!) i tam oczekiwać na rozwój sytuacji. Widząc, że ruch został otwarty na jezdni poprzecznej nie może kontynuować jazdy.
W związku z tym egzamin powinien zostać przerwany przez egzaminatora.
Tyle przepisy. Każdy kierowca wie jednak, że w praktyce stosując się do wspomnianego zapisu art 24 opuszczenie skrzyżowania w wielu przypadkach okazałoby się nie możliwe.
Olin
 
Posty: 490
Dołączył(a): piątek 02 marca 2007, 10:38

Postprzez kopan » niedziela 06 grudnia 2009, 00:47

No tak całkiem słusznie. :lol:
Bo tu nie ma świateł - to stosujemy art. 25.

A co z przepisami regulującymi to samo zagadnienie ale związanymi ze światłami. :o

Jakiej krawędzi poprzecznej :hmm:
Avatar użytkownika
kopan
 
Posty: 1956
Dołączył(a): poniedziałek 09 sierpnia 2004, 18:59
Lokalizacja: Klikowa d. Tarnowa

Postprzez oskbelfer » wtorek 08 grudnia 2009, 20:11

Borys_q napisał(a):Może ale nie musi, opisana przez ciebie sytuacja może się na 40 tysięcy sposobów rozegrać.



x098 napisał(a):A jak taka sytuacja ma się do Art. 25 pkt.4 ust.1 kierującemu zabrania się wjeżdżania na skrzyżowanie, jeżeli na skrzyżowaniu lub zanim nie ma ............. itp.

Oraz do paragraf 95.2 z dz.u nr.170 poz. 1393 sygnał zielony nie zezwala na wjazd za sygnalizator jeżeli;
1 ruch pojazdów utrudniłby opuszczenie jezdni pieszym lub rowerzystom
2 ze względu na warunki ruchu na skrzyżowaniu lub poza nim opuszczenie skrzyżowania nie byłoby możliwa przed zakończeniem nadawania sygnału zielonego

Oraz do zapisów z dz.u. nr 220 poz.2181 załącznik nr. 3 punkt 4 rodzaje sygnałów podpunkt 4.2.1 który brzmi;
Sygnał zielony oznaczający zezwolenie na wjazd za sygnalizator, z zastrzeżeniem, że brak jest możliwości opuszczenia skrzyżowania w trakcie nadawania sygnału zielonego lub wjazd na skrzyżowanie spowowodowałby zagrożenie bezpieczeństwa innych uczestników ruchu, nie wolno wjeżdżać za sygnalizator

Przypominam iż to pojazdy z przeciwnego kierunku ruchu zaczęły wjeżdżać gdy osoba zdająca usiłowała opuścić skrzyżowanie i była w trakcie ostatniej fazy manewru


Dlatego powiem że nawet na 50 tyś sposobów mozna to "rozwalać"
sorry taki mamy klimat....sorry - na autostradach nie ma skrzyżowań, am sorry
N'attendez pas le Jugement dernier. Il a lieu tous les jours.
Avatar użytkownika
oskbelfer
 
Posty: 3596
Dołączył(a): czwartek 18 września 2008, 19:17
Lokalizacja: Polska

Postprzez Pajejek » czwartek 10 grudnia 2009, 23:57

oskbelfer napisał(a):Pajajejek - plis nie wracaj do tematu - potencjalni kandydaci na kierowców czytają - dlaczego mają mieć problemy.
Ja wiem że forum jest do wymiany poglądów, nikomu nie bronię pisać - ale przepraszam za słowa krew mnie zalewa jesli z koloru czarnego usiłuje się zrobnić kolor biały i na odwrót również.
Być może masz rację. Ja mam pewne wątpliwości. Może się mylę. Ale..
To, iż sygnalizacja nie odwołuje znaków(jak sądzi wielu) z tym się chyba zgodzimy. Inaczej do wszelkich zakazów (skrętu, wjazdu), czy też nakazów dotyczących skrzyżowań na, których ustawiona jest sygnalizacja nie musielibyśmy się stosować. Należy zwrócić również uwagę na to, że na skrzyżowaniach z sygnalizacją nigdy nie występuje "łamane" pierwszeństwo bo mogłoby się okazać, iż ten jadący prosto na zielonym świetle musiałby przepuścić nadjeżdżającego z naprzeciwka i skręcającego w lewo.
I teraz wróćmy do sytuacji opisywanej przez x098.
Przywołuje się tutaj art.25.4.1 jako ten, który został naruszony przez zdającego. Ale ten sam artykuł obowiązuje kierujących, którzy po zmianie świateł wjeżdżają na skrzyżowanie mimo, iż na jego środku stoi samochód, który na pewno zacznie ruszać. Dodatkowo ci kierujący naruszają przytoczony przez x098 fragment rozporządzenia
x098 napisał(a):Oraz do zapisów z dz.u. nr 220 poz.2181 załącznik nr. 3 punkt 4 rodzaje sygnałów podpunkt 4.2.1 który brzmi;
Sygnał zielony oznaczający zezwolenie na wjazd za sygnalizator, z zastrzeżeniem, że brak jest możliwości opuszczenia skrzyżowania w trakcie nadawania sygnału zielonego lub wjazd na skrzyżowanie spowowodowałby zagrożenie bezpieczeństwa innych uczestników ruchu, nie wolno wjeżdżać za sygnalizator
Zwracam uwagę zwłaszcza na ostatni człon tego zdania. Czy elka będzie starała się opuścić skrzyżowanie? Na pewno. Kierujący po zmianie świateł, w myśl tego artykułu nie powinni wjeżdżać na skrzyżowanie bo mogą spowodować zagrożenie.
Moim zdaniem, więc jeżeli miałbym wskazać winnego w tej sytuacji to byliby nimi właśnie ci kierujący. Ale, jeżeli już uznamy, że zdający, jak i ci kierujący naruszyli przepisy to i tak musimy to jakoś rozstrzygnąć. I wtedy, tak uważam, należy rozstrzygnąć tą sytuację na korzyść pojazdu, który poruszał się po drodze z pierwszeństwem.
Kilka takich wyroków (po wypadkach) było orzekanych przez polskie sądy, choć należy pamiętać, iż w Polsce nie ma prawa precedensu.
Właściwością człowieka jest błądzić, głupiego - w błędzie trwać.
Cyceron.
Avatar użytkownika
Pajejek
 
Posty: 516
Dołączył(a): niedziela 26 kwietnia 2009, 22:41
Lokalizacja: Łódź

Postprzez cman » piątek 11 grudnia 2009, 10:49

Pajejek napisał(a):Należy zwrócić również uwagę na to, że na skrzyżowaniach z sygnalizacją nigdy nie występuje "łamane" pierwszeństwo bo mogłoby się okazać, iż ten jadący prosto na zielonym świetle musiałby przepuścić nadjeżdżającego z naprzeciwka i skręcającego w lewo.

Rzadko, ale występuje i żaden jadący prosto nie musi nikogo przepuszczać, chyba że sygnalizacja nie działa.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez kopan » piątek 11 grudnia 2009, 14:07

A pewnie że nie musi przepuszczać bo pierwszeństwo oznacza że ten co go nie ma znika nie istnieje.

Bo w telewizorze tak powiedziały.
Sygnały świetlne mają pierwszeństwo nad znakami drogowymi reg. pierwszeństwo przejazdu.

To według telewizora znaczy że znaki znikają i przechodzimy na zasady ogólne.

Jak mam pierwszeństwo przed cmanem to wcale nie znaczy że po mnie może jechać.

Według cman i telewizor znaczy że ja pojadę a cman razem z telewizorem zniknie.
Avatar użytkownika
kopan
 
Posty: 1956
Dołączył(a): poniedziałek 09 sierpnia 2004, 18:59
Lokalizacja: Klikowa d. Tarnowa

Postprzez oskbelfer » piątek 11 grudnia 2009, 19:39

Pajejek napisał(a): Należy zwrócić również uwagę na to, że na skrzyżowaniach z sygnalizacją nigdy nie występuje "łamane" pierwszeństwo

cman napisał(a):Rzadko, ale występuje i żaden jadący prosto nie musi nikogo przepuszczać, chyba że sygnalizacja nie działa.


Chyba z cmanem mamy inny kodeks drogowy niż Pajajejek i Kopan :)

Proponuję Panowie solidnie rozpędzić pojazdy i wykorzystać wasze interpretacje w rzeczywistym ruchu drogowym. Aby efekt był skuteczniejszy proponuję Wasze osobowki zmierzyć z jakimś pojazdem MAN/DAF/TATRA/STAR.

Potem TV zrobi reklamę typu - zwolnij szkoda życia.

Panowie czy wy jesteście odpowiedizlni ??? Przeczyta coś takiego młody kierowca i nieszczęście gotowe
sorry taki mamy klimat....sorry - na autostradach nie ma skrzyżowań, am sorry
N'attendez pas le Jugement dernier. Il a lieu tous les jours.
Avatar użytkownika
oskbelfer
 
Posty: 3596
Dołączył(a): czwartek 18 września 2008, 19:17
Lokalizacja: Polska

Postprzez kopan » piątek 11 grudnia 2009, 19:57

No i co wniosłeś tym postem - oprócz osobistej wycieczki.

Jak gościu nie pojmujesz słowa pierwszeństwo i to cię wkurza to odreagowywuj na ścianie.

Głowa , ściana , ściana, głowa.

Może cię uspokoi.
Hopie proste słowo pierwszeństwo – głową w ścianę , i za słownik się bierz.
No chyba że po tym strzale bez słownika olśnienia dostaniesz. :shock:
Avatar użytkownika
kopan
 
Posty: 1956
Dołączył(a): poniedziałek 09 sierpnia 2004, 18:59
Lokalizacja: Klikowa d. Tarnowa

Postprzez cman » piątek 11 grudnia 2009, 20:03

Nie, on rozumie co to znaczy pierwszeństwo. I dlatego też rozumie, że jeżeli są sygnały świetlne i znaki regulujące pierwszeństwo, to te pierwsze mają pierwszeństwo. I jeżeli sygnały świetlne mu nie wystarczają, to rozumie, że jednak nadal mają one pierwszeństwo, a skoro potrzeba mu czegoś więcej, a sygnały świetlne nadal mają pierwszeństwo, to stosuje się do art. 25.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez kopan » piątek 11 grudnia 2009, 20:38

Dobre.
Przejdźmy na nasze osobiste pierwszeństwo.
Ja mieć pierwszeństwo bo ja sygnał świetlny drogowy, ty być znak od pierwszeństwo - ty nie mieć pierwszeństwo bo pierwszeństwo mieć ja.
Ja rozumieć ciebie - nie ty po mnie.
Ty czekać jak ja zniknąć – Ja zniknąć - ty nie jechać a zniknąć.
Jak ja zniknąć, Ty zniknąć, to jechać przepisy ogólne.
To się zgadza nas nie ma bośmy zniknęli to jechać przepisy ogólne.

Ale ja dalej świecić.

No tak, jak nie tak, to tak stosujesz sie do art 25. bo on jest nasampierwsiejszy. :roll:

Który to art. mówi o najsampierwszejstości art 25.

Chętnie poznam.

Licze na Ciebie.
Avatar użytkownika
kopan
 
Posty: 1956
Dołączył(a): poniedziałek 09 sierpnia 2004, 18:59
Lokalizacja: Klikowa d. Tarnowa

Postprzez cman » piątek 11 grudnia 2009, 20:43

Ale możesz pisać normalnie? Nie bardzo chce mi się czytać takie dziwolągi.

Zadaj konkretne pytanie, to Ci odpowiem.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez kopan » piątek 11 grudnia 2009, 20:52

Nie rozumiem.

Jakie trudności masz ??

Jak według ciebie pierwszeństwo znaczy znika to jakie masz problemy z tym powyższym tekstem.
Avatar użytkownika
kopan
 
Posty: 1956
Dołączył(a): poniedziałek 09 sierpnia 2004, 18:59
Lokalizacja: Klikowa d. Tarnowa

Postprzez Pajejek » piątek 11 grudnia 2009, 21:47

Na razie wynika nam z tego kłótnia i nic konkretnego. Kopan kłóci się z cmanem a oskbelfer (pośrednio) uważa mnie za jakiegoś diabła drogowego.
Nie idą za tym żadne argumenty poparte przepisami ruchu drogowego. Jestem w stanie zgodzić się z oskbelfer, że jeżeli będziemy się zagłębiać w ten temat to po przeczytaniu tych postów przez jakiś "nowych na drodze" mogą oni zwracać uwagę na nie te rzeczy co powinni. Ale chciałbym, właśnie dlatego, abyście przekonali mnie, iż moje myślenie jest błędne. Bo na razie tego nie zrobiliście. Odsądzacie mnie tylko od czci i wiary i tyle.
Konkrety.
Właściwością człowieka jest błądzić, głupiego - w błędzie trwać.
Cyceron.
Avatar użytkownika
Pajejek
 
Posty: 516
Dołączył(a): niedziela 26 kwietnia 2009, 22:41
Lokalizacja: Łódź

Postprzez cman » piątek 11 grudnia 2009, 22:18

To może spróbujmy tak, wypisz po kolei punkty, uzasadniając dokładnie dlaczego tak, a nie inaczej, w sytuacji kiedy mamy działającą sygnalizację świetlną i łamane pierwszeństwo.

kopan napisał(a):Jak według ciebie pierwszeństwo znaczy znika to jakie masz problemy z tym powyższym tekstem.

Nie, to według Ciebie znika. Jeżeli nie jesteś w stanie znaleźć rozstrzygnięcia na poziomie sygnalizacji, to wtedy wg Ciebie ona znika.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez oskbelfer » sobota 12 grudnia 2009, 16:07

Pajejek napisał(a):Na razie wynika nam z tego kłótnia i nic konkretnego. Kopan kłóci się z cmanem a oskbelfer (pośrednio) uważa mnie za jakiegoś diabła drogowego.
Nie idą za tym żadne argumenty poparte przepisami ruchu drogowego. Jestem w stanie zgodzić się z oskbelfer, że jeżeli będziemy się zagłębiać w ten temat to po przeczytaniu tych postów przez jakiś "nowych na drodze" mogą oni zwracać uwagę na nie te rzeczy co powinni. Ale chciałbym, właśnie dlatego, abyście przekonali mnie, iż moje myślenie jest błędne. Bo na razie tego nie zrobiliście. Odsądzacie mnie tylko od czci i wiary i tyle.
Konkrety.

Pajajejek - wcale Cie nie uważam za jakiegoś diabła drogowego. Wymienialiśmy razem kilka razy poglądy - nawet konstruktywnie - a przecież o to chodzi.
Natomiast już taki jestem że pewne "sprawy" irytują mnie :). W konstrukcji prawa występuje tzw. logika. Powiem więcej studenci kierunku prawo muszą musza zdać egzamin z logiki :)
Mam wrażenie że logika Twoja i Kopana w tej dyskusji jest inna niż cmana i moja. Pisząc to nie uważam że jesteście głupi - bo ktoś mógłby to w ten sposób odebrać - tylko chodzi o to ze "falandyzujecie" zapisy. Nie ma co szukać drugiego czy trzeciego dna tylko logicznie spojrzeć na kwestie ....
Napiszę jeszcze jedno - chociaż kiedyś to pisałem. Byłem gościem na tym forum kilka lat temu - po przeczytaniu kilku podobnych dyskusji opusciłem forum na kilka lat - ponieważ uznałem że albo ze mna jest coś nie tak albo z innymi forumowiczami. Jeszcze raz prosze nie róbcie ludziom wody z mózgu
sorry taki mamy klimat....sorry - na autostradach nie ma skrzyżowań, am sorry
N'attendez pas le Jugement dernier. Il a lieu tous les jours.
Avatar użytkownika
oskbelfer
 
Posty: 3596
Dołączył(a): czwartek 18 września 2008, 19:17
Lokalizacja: Polska

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Dyskusje szkoleniowców i egzaminatorów

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość