przez tfu! » środa 04 sierpnia 2004, 20:12
a, to ciekawe, o tym nie słyszałam. gdzie tak było?
a co do przesadzonych opinii to też zdałam za pierwszym razem i nie narzekam, ale ciężko osądzać czy reszta opinii jest przesadzona czy też nie, jeśli obcowałaś z egzaminatorem te pół godziny. co miasto to inaczej, co egzaminator to obyczaj i nie można negować niestety wydaje mi się opinni innych po 30 minutowym jednorazowym doświadczeniu.
a zę nie mamy skłonności do umartwiania się i bicia w pierś to rzecz inna. niekiedy łatwiej jest innym donieśc na "złego" egzaminatora niż pochylić czoło nad właśnym stresem, niedouczeniem, zegapieniam, niechlujstwem itepe... :? :)