Radosna napisał(a):Athlon "Rafix a mozesz mi wytłumaczyć dlaczego pomiary prędkości nie są robione np. przy szkołach gdzie szwendają się małe dzieciaczki "
Są robione!!!
No to może w twojej okolicy, bo w mojej przy szkołach gdzie są znaki 40km/h policjantów z suszarka/radarem nie uświadczysz.
Za to na takiej ładniej wylotówce gdzie jest teren pseudozabudowany ale nadal niby zabudowany (czyli obowiązuje 50km/h) , małe natężenie ruchu, ściezki i chodnik dla rowerzystów polismajstry tak ładnie ustawiają fotopstryka za grubą latarnią, a sami chowają sie w takiej wnęce z żywopłotu, że nawet przejezdżając obok ich nie zauważysz, a fotopstryka dopiero dostrzezesz wtedy jak pstryka fotke. Rozumiem jak by to było miejsce niebezpieczne, zdarzały tam się jakies kolizję czy wypadki ale tam nic takiego sie nigdy nie stało, a przynajmniej nie w ostatnich kilkunastu latach. Ale po co stać przy szkole jak tam przekraczają prędkość o 10-20km/h jak można nacykać takich co przekraczają o 30-40.
Borek jestem tego pewien, tym bardziej że sarne to raczej właśnie spotkasz nie w lesie a na polach. I możesz mi wytłumaczyc jak to zrobili że dachowali?
mk61 no nie wiem czemu ale znowu się z tobą zgadzam
Asmodeusz bez urazy, ale zdaj najpierw prawko, przejedź kilkadziesiąt-set kilometrów i wtedy znowu pogadamy. Zobaczymy czy nadal bedziesz miał takie podejscie. Obecnie spędzasz kilka godzin w eLce tygodniowo, przewaznie jeżdżąc po mieście więc nie odczuwasz "uciążliwości" jazdy innych kierowców. Jak będziesz spedzał w aucie kilka godzin dziennie i przejeżdżając kilkaset kilometrów, nie dlatego że chcesz sobie pojeździć, tylko musisz, to gwarantuje, że co do ślamazarności innych kierowcow i przestrzegania prędkości na pseudoterenach zabudowanych zmienisz zdanie.
I jeszcze zdefiniuj co to jest niebezpieczny kierowca. Czy niebezpiecznym kierowcą jest ten co nieznacznie przekracza prędkość, ale czuje się pewnie, wie co robi, potrafi przewidywać sytuacje, czy niebezpiecznym kierowcą jest ten co się wlecze znacznie poniżej dopuszczalnej prędkości, (zmuszając innych kierowców do wykonywania najniebezpieczniejszego manewru na drodze jakim jest wyprzedzanie (oczywiście w miejscu dozwolonym)) mający "chwyt śmierci" i nos w kierownicy i strach w oczach?
No ja wolę jechać znacznie szybciej z osobą która wie jak jechać, niż znacznie wolniej z osobą która nie ma zielonego pojęcia o jeździe.
post edytowany przez moderatora (poprawiony cytat)