"Wychowywanie" zielonego kierowcy

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Postprzez mk61 » wtorek 17 listopada 2009, 21:02

A od kiedy radio jest telefonem?
Pozdrawiam. Marcin.
All Rights Reserved. Ÿ
Nobody is perfect. I am nobody.
rusel napisał(a):realne to jest skur-wy-syństwo żeby wymagać od kogoś więcej niż wymaga się od siebie.
Avatar użytkownika
mk61
 
Posty: 2850
Dołączył(a): środa 09 kwietnia 2008, 14:09
Lokalizacja: Gdziekolwiek

Postprzez athlon » wtorek 17 listopada 2009, 22:07

szerszon napisał(a):Dobra ,masz 300 km do przejechania to wyjedż 1h wczesniej.Wolisz jechać przez wioski z ograniczeniem 50 km/h około setki i ryzykować ?

nie przesadzajmy inie zwiększajmy prędkości od prędkości dopuszczalnej o 100%, ale prędkość ok 70 jest prędkością na tyle bezpieczną, by kierowca był w stanie ocenić poprawnie sytuację na drodze. Ale główny temat dotyczy troszkę innej sytuacji.

I powiedz mi szerszon co by się stało, jakby nagle wszyscy w mieście zaczęli jeździć z prędkością 30-35km/h? a na trasie 70-75km/h?

Antyradar jest zabroniony, bo jego wyłącznym zadaniem jest umożliwienie uniknięcia kary, a przez to zwiększa on prawdopodobieństwo popełnienia wykroczenia


No ja mam troszkę inne pytanie w związku z tą informacją dlaczego antyradar jest zabroniony. Jaki jest cel używania radarów i fotoradarów przez policję? Czy jest to zapobieganie czy karanie? Jeżeli antyradar wykrywa sygnał, to kierowca automatycznie zwalnia. Ponieważ TEORETYZNIE kontrole pomiaru prędkości znajdują się w miejscach gdzie nadmierna prędkość jest niebezpieczna, cel zostaje osiągnięty w przypadku używania antyradaru, ponieważ kierowca wczesniej zwolnił zanim dojechał do tego punktu. W przypadku nieużywania antyradaru taki kierowca sobie grzeje ile chce, fotopstryk robi mu zdjęcie które kierowca dostaje po miesiącu-dwóch. Czy cel został osiągnięty?
Avatar użytkownika
athlon
 
Posty: 1184
Dołączył(a): środa 05 sierpnia 2009, 01:20
Lokalizacja: Francja, St-Brieuc

Postprzez VladimirDebish » wtorek 17 listopada 2009, 23:26

mk61 napisał(a):A od kiedy radio jest telefonem?

Nie radio tylko radiotelefon.
Jeżeli bardzo interesują cię takie kwestie, zapraszamy na wydział:
http://www.elka.pw.edu.pl/ :)
cman napisał(a):No właśnie dotyczy to wyłącznie komórki (telefonu).

Z tego co widzę w PoRD nie jest napisane telefonu komórkowego tylko ogólnie telefonu. Komórka nazywa się "komórka" ze względu na zasadę działania. Telefonem może być również radiotelefon.
VladimirDebish
 
Posty: 148
Dołączył(a): wtorek 06 stycznia 2009, 00:00

Postprzez szerszon » wtorek 17 listopada 2009, 23:48

Chciałbym zobaczyć jadących po mieście z taką prędkością :D Przecież PoRD służy do przestrzegania ,a nie do swobodnej interpretacji.Dzisiaj powiecie ,,głupie ograniczenie do 50,przecież mozna 120 ,jest bezpiecznie,,.A co jutro? Kretyńska sygnalizacja,jadę na czerwonym,jest bezpiecznie.Inni uczestnicy ruchu oczekują poruszania się zgodnie z przepisami/mam taka nadzieję :D /.Co ma powiedzieć kierowca usiłujacy włączyć się do ruchu,co zrobiłby bez trudu gdyby kierowcy jechali np przepisowe 70,a jadą 120.Stój frajerze!!!
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Postprzez mk61 » wtorek 17 listopada 2009, 23:52

Ostatnio zmieniony środa 18 listopada 2009, 00:04 przez mk61, łącznie zmieniany 1 raz
Pozdrawiam. Marcin.
All Rights Reserved. Ÿ
Nobody is perfect. I am nobody.
rusel napisał(a):realne to jest skur-wy-syństwo żeby wymagać od kogoś więcej niż wymaga się od siebie.
Avatar użytkownika
mk61
 
Posty: 2850
Dołączył(a): środa 09 kwietnia 2008, 14:09
Lokalizacja: Gdziekolwiek

Postprzez bac » środa 18 listopada 2009, 00:00

PoRD służy do przestrzegania ,a nie do swobodnej interpretacji.Dzisiaj powiecie ,,głupie ograniczenie do 50,przecież mozna 120 ,jest bezpiecznie,,.A co jutro? Kretyńska sygnalizacja,jadę na czerwonym,jest bezpiecznie.

Nic dodać.

prędkość ok 70 jest prędkością na tyle bezpieczną, by kierowca był w stanie ocenić poprawnie sytuację na drodze

Kolejny wzięty z kapelusza ogólnik nie wart funta kłaków.
bac
 
Posty: 589
Dołączył(a): poniedziałek 16 lutego 2009, 12:58

Postprzez VladimirDebish » środa 18 listopada 2009, 00:09

komisarz Adam Jasiński z KGP. Wyjaśnia, że analiza definicji technicznych urządzeń wykazała, że CB radio nie może być uznane za telefon.

Jak tak się znają na kwestiach technicznych to co oni jeszcze w policji robią? :lol:

Komórka = Telefon komórkowy
CB = Telefon radiowy

Policja interpretuje to jak chce.
VladimirDebish
 
Posty: 148
Dołączył(a): wtorek 06 stycznia 2009, 00:00

Postprzez vonBraun » środa 18 listopada 2009, 00:14

athlon napisał(a):No to może inaczej, Ci co jeżdżą zawsze przepisowo z max dopuszczalną prędkością, jaką dacie mi gwarancje że jadąc wolniej niż normalnie jeżdżę nie zgine w wypadku? nie wyskoczy mi sarna czy inny zwierz?, nie spadnie na mnie drzewo? nikt nie wie ilu kolizji i wypadków uniknąłem tylko dlatego, że jechałem kilka kilometrów szybciej. /.../


Niższa prędkość zmniejsza ryzyko poślizgu, daje dodatkowe dziesiąte sekundy na reakcję na zagrożenie i wreszcie - sprawa przeciążeń - spotykając się czołowo z przeszkodą przy ~52 km/h nawet jeśli nie dotkniesz hamulca masz szanse przeżyć w pasach, poduszkach w nowym aucie z dobrze "rozwiniętymi" strefami zgniotu - te 52km to jak mnie uczyli górna granica*. Powyżej przeciążenia działające choćby na mózg mogą zrobić z ciebie kalekę. Wiesz Althon - Twoje dziecko niekoniecznie musi dostać wielkie odszkodowanie - może np. oglądać przez resztę życia śliniące się warzywo z którym trudno nawet logicznie pogadać - widziałeś takie warzywa? . Ja tak, pracuję na rehabilitacji w dużym szpitalu. Niewiele z nich pożytku i bardzo obciążają emocjonalnie i finansowo rodziny.

Pewności of korz nie ma - może mi na samochód spaść meteroryt (nawiązując do Twojej argumentacji), ale gdy zaczniemy mówić o prawdopodobieństwie to jakoś wydaje mi się, że jeżdząc wolniej zwiększam swoje szanse na przeżycie w stanie "niewarzywnym", choć zmniejszam Twoje szanse na dotarcie na czas w 10 miejsc na raz. Jak myślisz co wybiorę? ;-)

pozdrawiam
vonBraun
* Te dane są trochę starej daty, może ktoś zna bardziej aktualne?
Suzuki Grand Vitara 1.6, 3D, rok 2000
Prawko od 28.09.2009/po drugim podejściu- nie liczę pomylonego terminu/. Autko (pierwsze w życiu) od 26.10.2009
Avatar użytkownika
vonBraun
 
Posty: 182
Dołączył(a): środa 29 lipca 2009, 12:35

Postprzez mk61 » środa 18 listopada 2009, 00:28

VladimirDebish napisał(a):
komisarz Adam Jasiński z KGP. Wyjaśnia, że analiza definicji technicznych urządzeń wykazała, że CB radio nie może być uznane za telefon.

Jak tak się znają na kwestiach technicznych to co oni jeszcze w policji robią? :lol:

Komórka = Telefon komórkowy
CB = Telefon radiowy

Policja interpretuje to jak chce.

Tak właśnie myślałem. Dyskusja z Tobą nie ma najmniejszego sensu. Pozdrawiam i życzę dalej tkwić w swoim kolorowym życiu. :)
Pozdrawiam. Marcin.
All Rights Reserved. Ÿ
Nobody is perfect. I am nobody.
rusel napisał(a):realne to jest skur-wy-syństwo żeby wymagać od kogoś więcej niż wymaga się od siebie.
Avatar użytkownika
mk61
 
Posty: 2850
Dołączył(a): środa 09 kwietnia 2008, 14:09
Lokalizacja: Gdziekolwiek

Postprzez Rafix » środa 18 listopada 2009, 00:45

athlon napisał(a): Ponieważ TEORETYZNIE kontrole pomiaru prędkości znajdują się w miejscach gdzie nadmierna prędkość jest niebezpieczna

A jak poznać w których miejscach nadmierna prędkość jest niebezpieczna? Tylko po tabliczce informującej o radarze? Idąc tym tropem możemy śmiało założyć, że możemy cisnąć ile się da wszędzie, gdzie nie ma radaru. Przecież gdyby miało być niebezpiecznie postawiliby znak. Czyli chociażby w mieście nie ma co zwalniać nawet do 70, 80 bo skoro nie ma radaru to znaczy, że będzie bezpiecznie. Tylko cholera te strachliwe zawalidrogi jadące poniżej 100...
I żebym nie został posądzony o przepisową jazdę, jedyna miała miejsce na egzaminie państwowym. A kiedyś na pustej, nowej drodze sprawdzając jak wciska w fotel nowy Mercedes, przekonałem się osobiście, że trzycyfrowe prędkości w mieście nigdy nie będą bezpieczne.
07.05.2008 - Teoria :) Placyk :) Miasto :(
31.05.2008 - Placyk :) Miasto :)
04.06.2008 - Prawo Jazdy: przyjęto wniosek, trwa postępowanie administracyjne.
11.06.2008 - Prawo Jazdy do odbioru w Urzędzie.
12.06.2008 - Prawo Jazdy w kieszeni :)
Rafix
 
Posty: 285
Dołączył(a): środa 04 czerwca 2008, 21:32
Lokalizacja: wrocław

Postprzez athlon » środa 18 listopada 2009, 00:57

szerszon napisał(a):Co ma powiedzieć kierowca usiłujacy włączyć się do ruchu,co zrobiłby bez trudu gdyby kierowcy jechali np przepisowe 70,a jadą 120.Stój frajerze!!!


Co ma powiedzieć kierowca który na drodze o dop. prędkości 90km chce jechać tą 90tką (bo tego dotyczył ten temat) ale nie może, bo jakaś sierota od 7dmiu boleści której nie nauczył instruktor na kursie porządnie jeździć wlecze się 7tką i nie daje możliwości siebie wyprzedzenia/ominięcia. Błagam zjedź na chwile na pobocze i przepuść 100 aut wlekących się za tobą!!!???

Rafix a mozesz mi wytłumaczyć dlaczego pomiary prędkości nie są robione np. przy szkołach gdzie szwendają się małe dzieciaczki tylko np. na drodze wyjazdowej z miasta gdzie jest teren pseudo-zabudowany a dopuszczalna prędkość 50km/h? I temat dotyczył jazdy poniżej prędkości dopuszczalnej lub lekko powyżej prędkości dopuszczalnej. I nikt tu nie ma zamiaru nikogo ani przekonywać ani zmuszać do jazdy o 100% szybciej niż dopuszczają znaki, tylko w granicach jakie wyznaczają.
Ostatnio zmieniony środa 18 listopada 2009, 01:06 przez athlon, łącznie zmieniany 1 raz
Avatar użytkownika
athlon
 
Posty: 1184
Dołączył(a): środa 05 sierpnia 2009, 01:20
Lokalizacja: Francja, St-Brieuc

Postprzez bac » środa 18 listopada 2009, 01:06

Ma zadzwonić na policję i powiedzieć, że delikwent utrudnia ruch. Policja spyta dlaczego, Ty odpowiesz, że jedzie 70, a oni odpowiedzą Ci, że w takim razie wszystko jest ok.

kierowca na drodze o dop. prędkości 90km chce jechać tą 90tką

Niby bronię tych "zawalidróg" ale tak naprawdę sam mamroczę pod nosem jak się taki nawinie i co? I nic.
Ten co jedzie 70/90 tak samo płaci za jechanie po tej drodze jak Ty. Jedzie zgodnie z prawem, nie zjeżdża na pobocze (to mogłoby już być niezgodne) i tyle - trzeba to znieść.
Są warunki jadę szybciej, nie ma - zwalniam (nawet jeśli mi się to nie do końca podoba).
bac
 
Posty: 589
Dołączył(a): poniedziałek 16 lutego 2009, 12:58

Postprzez VladimirDebish » środa 18 listopada 2009, 01:07

Mk61. Spokojnie. Jeżeli policja tak interpretuje ten zapis to chwała im za to, bo pewnie ustawodawca miał na myśli telefon komórkowy.
Ostanie słowo w tej kwestii:
SWO, PWN
telefon 1.urządzenie techniczne umożliwiające dwustronną rozmowę na odległość, składające się z aparatów nadawczo-odbiorczych połączonych przewodami

Również pozdrawiam i życzę aby twoje życie czasami też było tak kolorowe jak moje.
VladimirDebish
 
Posty: 148
Dołączył(a): wtorek 06 stycznia 2009, 00:00

Postprzez athlon » środa 18 listopada 2009, 01:18

bac napisał(a):Ten co jedzie 70/90 tak samo płaci za jechanie po tej drodze jak Ty. Jedzie zgodnie z prawem, nie zjeżdża na pobocze (to mogłoby już być niezgodne) i tyle - trzeba to znieść.
Są warunki jadę szybciej, nie ma - zwalniam (nawet jeśli mi się to nie do końca podoba).


No to pozostaje tylko modlić się, żeby taki co jeździ 70/90 trafił na takiego co jeździ 50/90. Skoro ten co jeździ 70tką spowalnia tych co chcą jechać 90siąt o 20km/h i nie jest to utrudnieniem, to jak taka osoba co jedzie 50tka spowolni takiego co chce jechać 70siąt o 20km/h to też nie powinno być utrudnienie, i może wtedy taka osoba co jeździ70tką zrozumie tych co chcą jechac szybciej niż ona. (ale zamotałem :o)
Avatar użytkownika
athlon
 
Posty: 1184
Dołączył(a): środa 05 sierpnia 2009, 01:20
Lokalizacja: Francja, St-Brieuc

Postprzez bac » środa 18 listopada 2009, 01:38

Pojmij w końcu to, że to nie Ty jesteś sędzią decydującym czy dana prędkość jest utrudniająca ruch czy nie. I nie odnosisz jej do swojej prędkości (bo nie jesteś pępkiem świata) tylko do maksymalnej prędkości na danej drodze.

Jeśli ktoś na ograniczeniu do 90 jedzie 30 km/h to z pewnością można powiedzieć, że porusza się z "prędkością utrudniającą ruch". Jeśli ktoś jedzie na tym samym ograniczeniu 80 km/h to na pewno nie można tego o nim powiedzieć (nawet jeśli my jedziemy tam 100 i się nam jego "wleczenie" nie podoba).
Gdzie się zaczyna ta "prędkość utrudniająca" niestety nie jest wprost określone w przepisach i na pewno nie Ty będziesz tym, który będzie to określał.
bac
 
Posty: 589
Dołączył(a): poniedziałek 16 lutego 2009, 12:58

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 51 gości