Co nas irytuje w Ruchu Drogowym

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Postprzez Margo » niedziela 01 listopada 2009, 22:46

Niecierpliwych taksówkarzy :roll:
15.09.2009r. zdany egzamin na kategorię B
WORD ŁÓDŹ
Margo
 
Posty: 456
Dołączył(a): piątek 10 kwietnia 2009, 16:57
Lokalizacja: Łódź

Postprzez ===Dawid=== » wtorek 10 listopada 2009, 22:05

korki!, rany, co się dzisiaj w Krakowie działo :x , takich korków to chyba jeszcze nie widziałem, ( Od Selgrosa do Secesji jechałem godzinę, paranoja), tak samo na innych drogach, tylko nie rozumiem czemu tak? Jutro święto dlatego? a może deszcz? czyżby ludzie nie umieją jeździsz o deszczowych porach? :shock:
Pozdrawiam, Dawid.
Avatar użytkownika
===Dawid===
 
Posty: 230
Dołączył(a): poniedziałek 02 października 2006, 19:25
Lokalizacja: Kraków

Postprzez iAndrew » środa 11 listopada 2009, 02:28

Dziś omal nie zabiłem rowerzysty. Godz. 6 rano, ciemno, mgła jak mleko, ślisko. Poza terenem zabudowanym jadę około 60 km/h. W przeciwnym kierunku jedzie samochód. Droga była wąska, las, więc zjechałem trochę biżej pobocza. Jego światła trochę mnie oślepiały. I nagle, w ostatniej chwili zobaczyłem około metr (może dwa) przed maską rowerzystę. Bez kamizelki i bez świateł. Nie mogłem go ominąć, bo z przodu jechał samochód. Szybka akcja po hamulcach i w prawo, w (na szczęście) niezbyt głęboki rów. Skończyło się na stłuczonym prawym reflektorze i wgnieceniu. Trochę zaboli po kieszeni.
Zabrakło jednego metra lub dwóch i o 10 km/h większej prędkości, a miałbym dzisiaj na sumieniu czyjeś życie. Nie z mojej winy, tylko przez brak wyobraźni tej drugiej osoby.
21.08.2009 Teoria +, Praktyka +
ZDANE ZA PIERWSZYM PODEJSCIEM!!!
(8/27/09) Prawo Jazdy:: Przyjęto wniosek - trwa postępowanie administracyjne.
(9/2/09) Prawo Jazdy do odbioru w Urzędzie.
3.09.2009 - Prawko w kieszeni :-D
iAndrew
 
Posty: 50
Dołączył(a): czwartek 03 września 2009, 23:41

Postprzez d » środa 11 listopada 2009, 03:48

Metr i 60 km/h? Masz czas reakcji 0,05 sekundy? :) Rozumiem że sytuacja była nieciekawa -- współczuję -- ale trzeba spojrzeć realnie a nie wyolbrzymiać.
Avatar użytkownika
d
 
Posty: 288
Dołączył(a): środa 19 listopada 2008, 20:20
Lokalizacja: WD*****

Postprzez iAndrew » środa 11 listopada 2009, 04:05

Napisałem "metr może dwa". To wszystko działo się bardzo szybko. Z perspektywy kierowcy ten rowerzysta był bardzo blisko. W pewnym sensie możesz mieć rację. Emocje, adrenalina. W rzeczywistości odległość mogła być większa. Sam już zgłupiałem i nie jestem niczego pewien na 100 %. ale hyba nie to jest najważniejsze. Niby się już uspokoiłem, ale cały dzień jakoś nie mogę dojść do siebie. Prawko mam dopiero od sierpnia, a już miałem wypadek. Dobry początek.
21.08.2009 Teoria +, Praktyka +
ZDANE ZA PIERWSZYM PODEJSCIEM!!!
(8/27/09) Prawo Jazdy:: Przyjęto wniosek - trwa postępowanie administracyjne.
(9/2/09) Prawo Jazdy do odbioru w Urzędzie.
3.09.2009 - Prawko w kieszeni :-D
iAndrew
 
Posty: 50
Dołączył(a): czwartek 03 września 2009, 23:41

Postprzez sankila » środa 11 listopada 2009, 06:06

iAndrew napisał(a):ciemno, mgła jak mleko, ślisko. Poza terenem zabudowanym jadę około 60 km/h.
... miałbym dzisiaj na sumieniu czyjeś życie. Nie z mojej winy


W gęstej mgle, na śliskiej drodze, jedziesz 60km/h ale wypadek nie byłby z twojej winy? A z czyjej? :shock:

Gdyby rowerzysta miał i kamizelkę, i światło - niewiele by to pomogło w gęstej mgle. Ile wcześniej byś go zobaczył - 10 m? Przy twojej prędkości to nawet nie sekunda.
Avatar użytkownika
sankila
 
Posty: 2378
Dołączył(a): środa 25 lutego 2009, 01:56
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez mk61 » środa 11 listopada 2009, 07:18

Niestety, polskie, dziurawe prawo. Mój wujek (policjant) miał kiedyś taką sprawę "na głowie", służbowo. Na drodze poza terenem zabudowanym pani chciała być uprzejma i zjechać na pobocze, żeby inne auto mogło ją wyprzedzić. Była to noc i niewiele było widać. Dzięki tej uprzejmości pani otrzymała 2 lata za nieumyślne spowodowanie śmierci pieszego.

Ja nocą nie zjeżdżam na pobocze (chyba, że mam 100% pewności) po tym, jak kiedyś prawie też kogoś nie zabiłem. Zjechałem na pobocze, gość mnie wyprzedził, ja wróciłem na pas, a dosłownie sekundę, może dwie po powrocie, na poboczu dojrzałem rowerzystę, oczywiście bez jakiegokolwiek odblasku, czy światełka. Teraz, co najwyżej, mignę prawym kierunkiem, jeśli przede mną będzie wolne, a ktoś będzie mi siedział na zderzaku.
Pozdrawiam. Marcin.
All Rights Reserved. Ÿ
Nobody is perfect. I am nobody.
rusel napisał(a):realne to jest skur-wy-syństwo żeby wymagać od kogoś więcej niż wymaga się od siebie.
Avatar użytkownika
mk61
 
Posty: 2850
Dołączył(a): środa 09 kwietnia 2008, 14:09
Lokalizacja: Gdziekolwiek

Postprzez iAndrew » środa 11 listopada 2009, 12:36

sankila napisał(a):
W gęstej mgle, na śliskiej drodze, jedziesz 60km/h ale wypadek nie byłby z twojej winy? A z czyjej? :shock:

Gdyby rowerzysta miał i kamizelkę, i światło - niewiele by to pomogło w gęstej mgle. Ile wcześniej byś go zobaczył - 10 m? Przy twojej prędkości to nawet nie sekunda.


Prawo nie definiuje jednoznacznie maksymalnej dozwolonej prędkości we mgle na śliskiej drodze. Mam jedynie " dostosować prędkość do warunków panujących na drodze". Według mnie prędkość była odpowiednia.
21.08.2009 Teoria +, Praktyka +
ZDANE ZA PIERWSZYM PODEJSCIEM!!!
(8/27/09) Prawo Jazdy:: Przyjęto wniosek - trwa postępowanie administracyjne.
(9/2/09) Prawo Jazdy do odbioru w Urzędzie.
3.09.2009 - Prawko w kieszeni :-D
iAndrew
 
Posty: 50
Dołączył(a): czwartek 03 września 2009, 23:41

Postprzez BOReK » środa 11 listopada 2009, 13:23

Bez przesady, ludziki, zależy jak gęsta jest taka mgła. Tylko raz mi się zdarzyło jechać w takiej, że faktycznie 70km/h była maksymalna, bo widoczność była ze 30m w postaci cieni. A piesi i rowerzyści nie dbają o swoje bezpieczeństwo, więc nie ma się co dziwić że bywają takie wypadki. Nikt nie spodziewa się zderzenia z niewidzialnym obiektem. Ja bym kiedyś rozjechał w pogodną noc człowieka w mieście - na ciemnym odcinku człowiek w ciemnych ciuchach pięknie zlewa się wizualnie z drogą, przejścia tam oczywiście nie było. Jakby nie odwrócił w moją stronę twarzy to bym go po prostu nie widział, a i tak musiał przyspieszyć kroku - jechałem jakieś 30km/h z racji progów...
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Postprzez lith » środa 11 listopada 2009, 13:31

mk61 napisał(a):Teraz, co najwyżej, mignę prawym kierunkiem, jeśli przede mną będzie wolne, a ktoś będzie mi siedział na zderzaku.

Sorry, że trochę zejdę z tematu, ale muszę rozwiać swoje wątpliwości. W końcu którym kierunkiem pokazuje się, ze wolne, a którym zajęte? Bo się zgubiłem, a na drodze, rzadko sie takie sytuacje zdarzają. Wydawało mi się, że lewy to wolne... ale to tylko takie skojarzenie na logikę. A jak się spytałem na kursie to dostałem odpowiedź, że skoro w przepisach nic nie ma na ten temat to mam sobie przed egzaminem w głowie nie mieszać :?
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Postprzez bac » środa 11 listopada 2009, 13:41

Wydawało mi się, że lewy to wolne... ale to tylko takie skojarzenie na logikę


Na logikę jest właśnie na odwrót. Jedziesz za kimś, szykujesz się do wyprzedzania i... nagle widzisz lewy. Oczywiście zaniechasz wyprzedzania, bo ktoś sygnalizuje zjazd w lewo.

Tak więc:
prawy - wolne
lewy - zajęte
bac
 
Posty: 589
Dołączył(a): poniedziałek 16 lutego 2009, 12:58

Postprzez iAndrew » środa 11 listopada 2009, 13:57

Dziękuję BOReK i mk61. Miło jest wiedzieć, że są ludzie, którzy uważają że to nie moja wina. Rowerzyści i piesi zapominają o tym, że w takich warunkach są praktycznie niewidzoczni. A przecież zwykła kamizelka odblaskowa może czasem takiemu rowerzyście uratować życie. Czy to wstyd w niej jeździć?
21.08.2009 Teoria +, Praktyka +
ZDANE ZA PIERWSZYM PODEJSCIEM!!!
(8/27/09) Prawo Jazdy:: Przyjęto wniosek - trwa postępowanie administracyjne.
(9/2/09) Prawo Jazdy do odbioru w Urzędzie.
3.09.2009 - Prawko w kieszeni :-D
iAndrew
 
Posty: 50
Dołączył(a): czwartek 03 września 2009, 23:41

Postprzez jasiek23 » środa 11 listopada 2009, 13:57

mk61 napisał(a):Niestety, polskie, dziurawe prawo. Mój wujek (policjant) miał kiedyś taką sprawę "na głowie", służbowo. Na drodze poza terenem zabudowanym pani chciała być uprzejma i zjechać na pobocze, żeby inne auto mogło ją wyprzedzić. Była to noc i niewiele było widać. Dzięki tej uprzejmości pani otrzymała 2 lata za nieumyślne spowodowanie śmierci pieszego.

Ja nocą nie zjeżdżam na pobocze (chyba, że mam 100% pewności).


Bardzo dobrze ze nie zjeżdzasz bo w nocy coś takiego jak zjeżdzanie wogóle nie powinno mieć miejsca - za mała widocznosc i czas reakcji też nie taki jak za dnia.

Do bac Czemu mieszasz w głowie i to jeszcze tak zeby ktoś jeżdził niebezpiecznie? Jak jest zajete to wogóle nie puszczamy żadnego kierunkowskazu bo wtedy wprowadzamy niepotrzebny zamęt. Gdyby było tak jak Ty napisałes to samochody wygladałyby jak jezdzące choinki.
Co do migania prawym kierunkowskazem ze jest wolne - też uważam to za niepotrzebny wyraz tzw uprzejmości bo takze moze wprowadzić w błąd dlatego ze ten kto nam miga po pierwsze, może miec inne wyczucie odległości, po drugie może liczyć ze mamy 2.0 pod maską i szybko wyprzedzimy(więc bedzie migał nawet jesli samochód z przeciwka jest w niedostatecznej dla nas odległości) a my mamy np tylko 1.4 Za mój manewr wyprzedzania odpowiadam ja sam a nie ktoś inny.To ja muszę sobie znaleźć odpowiedni moment zeby wyprzedzić.
jasiek23
 
Posty: 542
Dołączył(a): poniedziałek 30 marca 2009, 19:51

Postprzez lith » środa 11 listopada 2009, 14:11

@jasiek23
ja wole jednak wiedzieć, bo się takie coś spotyka na drodze. ja póki co widziałem tylko z perspektywy pasażera, więc nie byłem pewny który kierunek co oznacza.

A takie znaki dość często puszczane są przez tiry i autobusy. Kierowca jadący przed nami może mieć dużo lepszą widoczność... więc czemu nie miałby pomóc. Dla mnie taka sama uprzejmość jak mrugnięcie długimi, czy zjechanie bliżej prawej strony.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Postprzez mk61 » środa 11 listopada 2009, 16:57

Otóż to. Chodzi głównie o to, że kiedy jedziemy autem ograniczającym widoczność pojazdom za nami, to można mignąć kierunkowskazem. A co do silnika, Jasiek23, to już sam wyprzedzający powinien wiedzieć, czy da radę wyprzedzić. Kierunkowskaz nadany przez ciężarówkę, czy autobus nie zwalnia z myślenia. On tylko informuje, że jest w miarę dużo wolnego miejsca przed nami i można go wyprzedzić.

Co do lewego kierunkowskazu. Kiedyś jechałem z kolegą na 2 auta w dalszą trasę. Kolega nie miał CB, więc nie było zbytnio kontaktu między nami. On wyprzedził ciężarówkę, a ja nie zdążyłem przed łukiem w lewo i się za nią "schowałem". Łuk był długi, niezbyt ostry, linia przerywana, ale jednak wolałem nie wyprzedzać. Wtedy kolega przyszedł mi z pomocą i tam z przodu wysunął się do osi jezdni i włączył lewy kierunkowskaz. Chyba wiadomo, co to znaczy. :) Mimo, że nie złamałem przepisów, to jednak staram się unikać takich sytuacji. Oczywiście odradzam też tego typu zachowania. :)
Pozdrawiam. Marcin.
All Rights Reserved. Ÿ
Nobody is perfect. I am nobody.
rusel napisał(a):realne to jest skur-wy-syństwo żeby wymagać od kogoś więcej niż wymaga się od siebie.
Avatar użytkownika
mk61
 
Posty: 2850
Dołączył(a): środa 09 kwietnia 2008, 14:09
Lokalizacja: Gdziekolwiek

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 30 gości