WORD Łódź - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Tutaj możesz umieścić informacje i opinie dotyczące danego ośrodka egzaminacyjnego oraz zdać relację z egzaminu.

Moderatorzy: ella, klebek

Maratońska

Postprzez stanczaczek » poniedziałek 26 października 2009, 16:03

Witam i pozdrawiam

Oto i moja historia :D

W calym moim życiu miałam 4 podejścia do prawka.

3 podejścia na Smutnej były smutne.

1-około 4.5 roku temu na całkiem starych zasadach hehe - negatywnie - niezaliczony rękaw cytat "jak pani jechała do przodu to ja poprzestawiałem pachołki, nie ma tak dobrze, niech was skończą tak uczyć jeździć" - zderzenie ze smutną naturą egzaminatora i rzeczywistością.

2-za ciosem czyli około 4mcy oczekiwania na termin - stare zasady - negatywnie - oblane na malutkim rondzie przy M1 za co? za używanie kierunkowskazu przy wjeździe na rondo...wg egzaminatora kierunkowskazu używa się jedynie przy wyjeździe z ronda (nikomu nie zagroziłam, nie przeszkodziłam, przy wyjeździe włączyłam). No trudno byłam niedouczona. Egzaminator spokojny ale bardzo oziębły taki co to na siłe do pracy przychodzi.

3-za ciosem czyl kolejne 2mce czekania-2dni przed egzaminem weszły nowe zasady egzaminowania oraz mróz -25stopni. -dwugodzinne douczenie jak to na nowych zasadach się zdaje i tak rękaw na czuja poszedł, górka prawe z piskiem poszła, miasto miasto a na mieście na takiej wyjazdowej z miasta zawracanie z wykorzystaniem infrastruktury - wjazd przodem. No to siup w uliczkę boczną i jak wjechałam tak mi wyjechać nie pozwolił. Wymyślił wymuszenie, choć samochód był daleko. Egzaminator niestety nie nadawał się do niczego...był szkolony w podnoszeniu stresu i taktykach oblać tak żeby na kamerze nie było widać.

TO BYŁA TRAUMA - możecie wierzyć lub nie... dla mnie to była trauma. Skoro do egzaminu postanowiłam powrócić dopiero po bez mała 5 latach i to jedynie dlatego, że otworzyli Word na Maratońskiej.

4 - czas oczekiwania 10dni - poślizg na miejscu około 45 minut. Egzaminator Ryszard Ł. z daleka do mnie wołał dzień dobry. Ja mniejszy stres, bo nikt w domu, nikt z ważnych dla mnie ludzi nie wiedzial, że właśnie mam egzamin. Po co sie chwalić - dobra rada - nikt nie wie to mniejsza presja.
Na placu płyn hamulcowy, światła cofania, rękaw, oraz górka (pierwszy raz z piskiem opon, drugi poprawnie - hehe ale zawsze do przodu)
Miasto - dobra rada - nauczcie się gadać w aucie!!! Jedziecie i widzicie znak stopu - mówcie wtedy "ooo mamy znak stopu to szukamy linii zatrzymania, a jak nie ma to..." i tak dalej i tak dalej "no ten pieszy niecierpliwy to go puścimy bo jeszcze nam pod koła wskoczy", "a tu jedziemy z pierwszeństwem" "a tu na osiedlu to musimy uważać bo tu dużo równorzędnych skrzyżowań mamy"
Ludzie gadajcie na egzaminie - po pierwsze odciążacie głowe co daje mniejszy stres, nie zapomnicie wtedy oddychać, skupiacie się na tym co na drodze, a nie na tym czy zdam czy nie czy mnie udupi czy nie... koncentracja na drodze i co wazne egzaminator wtedy wie ze znacie przepisy oraz w razie chama prostaka co tylko myśli o udupieniu to halo wasz głos się nagrywa... jak wtedy udowodni że nie ustapiliście pieszemu jak nagrane jest "tu widzimy pieszego musimy na niego uważać"

Egzaminator kulturalny, pozwolił mi mówić na głos, widząc że ciągle peplam i peplam a to o całym tym ruchu a to troche o sobie i o tematach około Wordu itd, sam włączył radio coś tam pytał itd. Kulturalnie, miło i co ważne na spokojnie. Na prawde temu Panu nic do zarzucenia... tak powinien zachowywać się egzaminator!!! Chciałabym zamieścić jego całe nazwisko, bo w końcu powinn pozwalniać szumowiny a promować egzaminatorów na poziomie. Może gdyby tak było to ja już od paru lat jeździłabym autem.

Z wordu tylnią bramą i w prawo do stopu. Dalej w prawo Maratońska i z maratońskiej w prawo do niestrzeżonego przejazdu kolejowego, dalej prosto. Na drodze rozpędzenie zatrzymanie oraz parkowanie skośne. Na skrzyżowaniu z pienistą prosto i drogą na lotnisko (tam od tyłu gdzie ogr. do 30). Przy lotnisku nakaz jazdy w prawo, po skręcie komenda w lewo i potem prosto wyjazd z lotniska. Dalej cały czas proooosto aż do Waltera janke w lewo. Dalej w prawo w Bratysławską i w prawo w osiedle gdzie jest strefowo 40. I tam po tych malutkich uliczkach (PAMIĘTAJCIE PO TO TAM SIĘ JEDZIE ŻEBY ZOBACZYĆ CZY SIE PAMIETA O USTAPIENIU TYM Z PRAWEJ :p ITD) tam zawrócenie z wykorzystaniem miejsca parkingowego wjazd tyłem. Dalej wyjazd ze strefy w prawo w Maratońską. Tam też mamy STOP. Dalej tzeba pozmieniać pasy o ile mamy jechać prosto tak jak ja jechałam. No i co dalej Z maratońskiej w prawo w Retkińską i zawrócenie na najbliższym skrzyżowaniu... tak powiedział ale ja bym te wjazdy takie co są to tego skrzyżowaniem nie nazwała... po prostu zawrócenie w najbliższym możliwym miejscu czyli jeszcze przed światłami. Dalej Z Retkińskiej w Maratońską w prawo i potem co są takie wjazdy zjazdy śmieszne (o charakterze równorzędnym!!!) to tam w prawo i od razu w lewo w Maratońską tą taką przy osiedlu. No i z Maratońskiej w lewo w Popiełuszki i na tym pięknym skrzyżowaniu Pop i Marat w prawo

...a ja co nie wiem czemu nie wiem jakim cudem ubzdurałam sobie że w lewo i mówie mu " a cha czyli na skrzyż z pierwszeństwem" bach migacz w lewo i jade w lewo ten na samym srodku skrzyżowania dopiero skumał że ja jade nie tak jak on chciał, ja w szoku bo mnie wystraszył i mowie do niego "teraz to ja już jade tak jak pomyslałam bo inaczej byłoby niebezpiecznie. Zachowałam zimną krew i po prostu wykonałam manewr pewna siebie, choć był niezgodny z poleceniem. Przeprosiłam, zdenerwowałam się. Ale egzaminator powiedział że nic się nie stało i po prostu powtórzyliśmy to kółko i za tym razem pojechałam w PRAWO :P
Ostatnia akcja wjazd w brame WORDU - zapomniałam o redukcji już w tych nerwach, że to koniec i ja nie wiem itd. i m zgasł. Czujecie... myslę sobie "no to w samej bramie mnie obleje o ironio losu" ... Ale nie. Pan spokojny, opanowany, chyba trochę rozweselony mną... WYNIK POZYTYWNY

Wem, że to całe wypracowanie Wam naisałam... może komus pomogę... jeśli tak to się cieszę... no i co... WRESZCIE MOGĘ JEŹDZIĆ.
stanczaczek
 
Posty: 1
Dołączył(a): poniedziałek 26 października 2009, 14:39

Postprzez mti91 » poniedziałek 26 października 2009, 16:46

Gratuluje Wam :)

I taka rada dla zdających w NAJGORSZYM OŚRODKU W POLSCE [SMUTNA]

Jeśli nie udało wam się 3, 4..... razy, spróbujcie na Maratońskiej! Wykupcie sobie 2-4 godziny tam, naprawdę to wystarczy, żeby zdać. Nie dawajcie im więcej kasy tylko zacznijcie odkładać ją na samochód! :)
[size=75]20.10.2009 <3
ZDANE:D i to się liczy, nie za którym razem!
(10/26/09) Prawo Jazdy:: Przyjęto wniosek - trwa postępowanie administracyjne.
(10/29/09) Prawo Jazdy do odbioru w Urzędzie.
: ))))[/size]Oj, dużo się od tego czasu zmieniło :)) I <3 Punto:D
mti91
 
Posty: 73
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 22:04

maratońska

Postprzez anulka.87 » poniedziałek 26 października 2009, 18:59

dzis miałam 4 podejscie do egzaminu, ale pierwsze na maratonskiej
podejscie to niestety oblane na łuku :(
oczekiwanie 45 min na wywołanie mnie do auta nr 37...Egzaminator sprawiał wrazenie sympatycznego ale jak sie pozniej okazało no nie koniecznie taki był. do rzeczy podjechalismy na 1 łuk ten przy wysokiej górce. tam prezentacja zbiornika z plynem do spryskiwaczy i kierunkowskazy...nastepnie przygotowanie sie do jazdy i ruszenie. łuk do przodu bez problemu w tył juz zdecydowana porazka, zaczełam krecic kierownica nie w tym momencie co trzeba no i wyjechałam za linie i egzaminator kazał mi sie zatrzymac bo pewnie bym sie zatrzymała na słupku, niestety nie pozwolił mi powtorzyc tego zadania :/ cóz...
moze nastepnym razem sie uda....
3mam kciuki za zdajacych :)
Warto żyć i przeżywac nowe przygody :)
anulka.87
 
Posty: 1
Dołączył(a): poniedziałek 01 czerwca 2009, 19:13

Postprzez Dante_1991 » poniedziałek 26 października 2009, 23:57

Powiem coś dla zwolenników teorii "Na Maratońskiej jest łatwiej".

Nie wiem, skąd macie takie odczucie, ale stwierdzenie, że na RTK jest łatwiej to zwykła bujda i ściema, oraz bzdura.

Statystyki dotyczące lepszej zdawalnośći na Retkini też można sobie w pięty wsadzić...

Zastanawialiście się może nad tym, że ów procenty sa takie, a nie inne, bo na RTK jest 50 egzaminów dziennie, a na Smutnej 200?

Mam kilku znajomych którzy podchodzili do ośrodka na Maratońskiej. Tylko jedna dziewczyna zdała za 1 razem. Jeden znajomy oblał na wymuszeniu, drugi nie zdał już 3 raz, kolejny tyle samo, a jeden nawet 5.

Jeśli chodzi o zdających znajomych na smutnej - 2 kumpli zdało za 1 razem, 2 za razem, tylko moja siostra cioteczna nie zdała 3, bo się bardzo stresuje.

Warunki jazdy są praktycznie te same, egzaminator ma listę manewrów które muszą zostać wykonane, i nie ma tak, że na Smutnej jest coś innego.

Na Smutnej jest często do przejechania Rondo Solidarności, uliczki, czy skrzyżowania w centrum. A na Retkini - niecodziennie oznakowane lotnisko, wiele przejść i znaków stop, przejazdy kolejowe.

Ludzie nie zdają tu i tam. Smutna to nie najgorszy ośrodek w Polsce. Cóż za brednie. Jak ktoś umie jeździć to zda wszędzie, i taka jest prawda.

A jak ktoś nie umie, to z reguły oblewa, i całą winę zwala na egzaminatora, że zachamował niepotrzebnie itp.

Ale to wy pomyślcie - on jest odpowiedzialny, nie może wypuścić niepewnej za kierownicą osoby na ulice.

Jak już po kimś jedziecie to zacznijcie od siebie. Przeanalizujcie co zrobiliście źle, a co trzeba poprawić. To nie jest tak, że niedobry pan egzaminator miał zły dzień i musiał kogoś oblać.

Owszem, jest kilku nie zbyt ogarniętych egzaminatorów w Word, ale w razie niesłusznego oblania was na egzaminie można się odwołać. I większość słusznych odwołań jest rozpatrywanych pozytywnie.

Naprawdę, jeśli chodzi o zdawalność na prawko, jest ona według mnie taka sama na Maratońskiej jak i na Smutnej.

Żeby zdać, trzeba umieć jeździć zgodnie z wytycznymi, być samokrytycznym, opanowanym, uwierzyć w siebie.

I zobaczycie, że zdacie wszędzie.

Ps : Sorki za offtop
Dante_1991
 
Posty: 10
Dołączył(a): środa 30 września 2009, 22:53

Postprzez mti91 » wtorek 27 października 2009, 00:18

To nie jest tak, że ktoś nie potrafi jeździć i jakimś cudem zda na Maratońskiej. Nie, nie, nie! Na Smutnej też da się zdać, ale jest tam milion rzeczy przez które można oblać. Sorry, jeśli nie widzisz różnicy pomiędzy zdawaniem w korkach i tłoku na wąskich ulicach, a szerokich i mało tłocznych to trzymaj sobie swoje zdanie dla siebie, żeby Cię tylko nikt nie posłuchał (...). Kiedy nie ma takiego ruchu możesz bardziej skupić się na jeździe, centrum jest dosyć skomplikowane, oczywiście jeśli ktoś czuje się tam dobrze niech próbuje tam, ale ile razy można oblewać za np. niezachowanie bezpiecznego odstępu, bo auta na wąskiej drodze są tak zaparkowane, a tu jeszcze z naprzeciwka coś się pcha. W każdym razie powodzenia, wybór należy do was :)
[size=75]20.10.2009 <3
ZDANE:D i to się liczy, nie za którym razem!
(10/26/09) Prawo Jazdy:: Przyjęto wniosek - trwa postępowanie administracyjne.
(10/29/09) Prawo Jazdy do odbioru w Urzędzie.
: ))))[/size]Oj, dużo się od tego czasu zmieniło :)) I <3 Punto:D
mti91
 
Posty: 73
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 22:04

Postprzez Sarcasm » wtorek 27 października 2009, 09:03

Witam, również nie zgodzę się z pogłoskami iż na Retkini łatwiej jest zdać itd. Kilka czynników decyduje po prostu o tym że się zda lub nie... To że tam ktoś może pomyśleć "o łatwo fajnie bo szerokie drogi mały ruch itd" potrafi uśpić czujność zdającego i na jakiejś głupocie się wyłoży na placu albo minie znak stopu/nie ogarnie po prostu jazdy po tych skrzyżowaniach bez świateł tylko z samymi znakami... Moi koledzy którzy teraz zapisywali się na Maratońską na drugie egzaminy tam akurat jeździli sporo godzin więc się nie dziwie że tam idą, jednak ja nie rozumiem tych co jeżdżą cały kurs po Łodzi omijając Retkinie, tzn głównie po tych trasach jeżdżą gdzie odbywają się egzaminy na Smutnej a zapisują się na Maratońską bo tam niby łatwiej... W każdym razie ja jestem zadowolony ze zdania egzaminu za czwartym bo za czwartym ale na Smutnej za ciosem a nie z przenoszeniem się gdzieś "bo łatwiej"... Egzaminatorzy ze Smutnej przecież jeżdżą chyba na Maratońską egzaminować więc tu się raczej nie ucieknie od tego czego się wszyscy obawiają czyli "złego groźnego egzaminatora". Dodam jeszcze tylko że egzamin zdawałem podczas deszczu i swojego rodzaju "chlapy" na drodze (topniejący śnieg po środowych opadach, kiedy to cała Łódź i w sumie większość Polski powitała przedwcześnie zimę ^^). Z początku egzaminator mój nie wydawał się jakiś sympatyczny ale po około 20 minutach jazdy zaczął ze mną rozmawiać np czy jestem teraz w klasie maturalnej itd, do jakiego technikum chodzę i czy studiować planuję :) po prostu nie ma się co zrażać jak na początku coś warknie, bo to nie musi oznaczać że to jest zły człowiek czy coś a każdy swoją drogą może mieć lepsze i gorsze dni ;) pozdrawiam zdających i powodzenia pamiętajcie że najważniejsze to się nie poddawać jeśli już czujecie że jeździcie dosyć dobrze :)
14.09.09 Teoria zdana :)
18.09.09 Pierwszy egzamin Plac(+) Miasto(-)
22.09.09 Drugi egzamin Plac(+) Miasto(-)
24.09.09 Trzeci egzamin Plac(+) Miasto(-)
16.10.09 Czwarty egzamin Plac(+) Miasto(+)~~POZYTYWNY~~ :D

WORD ŁÓDŹ, ul. Smutna :)
Sarcasm
 
Posty: 11
Dołączył(a): poniedziałek 19 października 2009, 20:28
Lokalizacja: Aleksandrów Łódzki

Postprzez F-X » wtorek 27 października 2009, 09:09

Ja zdałem na Smutnej za drugim razem i nie mam temu ośrodkowi niczego do zarzucenia... Równolegle mój kolega zdaje na Maratońskiej i już 2 razy oblał.

@mti91 Jeśli stresuje cię jazda w korkach w mieście to lepiej nigdy nie wyjeżdżaj autem albo jeździj tylko po obrzeżach Łodzi, bo w centrum przecież 'za duży stres i nie będziesz się mógł(a) skupić na jeździe.'

Ludzie, weźcie się uspokójcie. Jeśli ktoś nie umie sobie poradzić na drodze to nie zda, proste. I tak powinno być.
WORD ŁÓDŹ ul. Smutna:
09.10.2009 - egzamin teoretyczny (+)
13.10.2009 - egzamin praktyczny: placyk (+); jazda w mieście (-)
21.10.2009 - egzamin praktyczny: placyk (+); jazda w mieście (+)
Obrazek
F-X
 
Posty: 27
Dołączył(a): poniedziałek 12 października 2009, 20:34
Lokalizacja: Łódź

Postprzez Sensation » środa 28 października 2009, 16:08

Ludzie idąc na egzamin szukają miejsca, gdzie egzamin przejdzie gładko, bez problemowo, czyli tam gdzie są szersze ulice, dobrze oznakowane i gdzie ejst mniejszy ruch.
Egzamin powinien być formalnością jedynie.

Tak na prawde to każdy uczy się jezdzić sam, już bez eLki na dachu. Na kursie uczymy się jedynie podstaw, których wyuczyliśmy się na pamięć, ktore są potrzebne do zdania, srtesującego egzaminu.
Od 25.09. 2009r. jestem kierowcą :)

Obrazek Piszę poprawnie po polsku.
Sensation
 
Posty: 33
Dołączył(a): sobota 22 sierpnia 2009, 22:11
Lokalizacja: Łódź

Postprzez mti91 » środa 28 października 2009, 17:50

Dobra, nawet nie będę się tłumaczył, bo przecież i tak wiesz lepiej fx. Zdałeś tam i nie masz pojęcia jak jest w drugim ośrodku i w tym tkwi problem. Popieram opinię wyżej. Wszystko w tym temacie, najważniejsze, że mam już to za sobą i oby nigdy już nie trafić na SMutną :/
[size=75]20.10.2009 <3
ZDANE:D i to się liczy, nie za którym razem!
(10/26/09) Prawo Jazdy:: Przyjęto wniosek - trwa postępowanie administracyjne.
(10/29/09) Prawo Jazdy do odbioru w Urzędzie.
: ))))[/size]Oj, dużo się od tego czasu zmieniło :)) I <3 Punto:D
mti91
 
Posty: 73
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 22:04

Postprzez nuttus » środa 28 października 2009, 22:42

Dzisiaj drugi egzamin praktyczny w ośrodku przy ul Maratońskiej
8.00 Opel Corsa
Egzaminator przyszedł o 7.50 i wyczytywał kogoś ale nie byłem to ja, lecz po 10 minutach się okazało że chodziło o mnie, ale nie wiem dlaczego przekręcał strasznie moje nazwisko tak że nie dało się domyślić że o mnie chodzi, nawet mój kolega który też oczekiwał na egzamin nie wiedział że o mnie mu chodzi. Oczywiście miał pretensje że od 10 minut mnie woła, starałem się wytłumaczyć że nie wyczytawał mojego nazwiska, ale cóż. o 8.00 rozpocząłem egzamin z Panem Bogusławem. K. Chciał wsiąść do Toyoty lecz wyjaśniłem mu że mam egzamin na Oplu Corsie, coś gadał że każdy powinien umieć każdym samochodem jeździć, od razu wiedzuiałem że będzie ciężko. Na placu do pokazania kierunkowskazy i płyn do spryskiwaczy. Rękaw bardzo powoli robiłem bo taki dziurawy miałem że szok, bodajże drugi od strony większej górki, później górka, noga latała strasznie, ale kazał mi się śpieszyć(ogólnie nie ma określonego czasu na wykonanie manewrów na placu, więc nie wiem po ch... mnie popędzał). Wyjazd z Wordu i w prawo w Maratońską, nie pamiętam dokładnie ulic po których jeździłem, ale miałem zawracanie na rondzie i 2 zawracania na skrzyżowaniach, oraz parkowanie równoległe tyłem, za 1 podejściem nie wyszło mi, ale za drugim poszło, już wracaliśmy do Wordu bodajże z Ulicy Popiełuszki w prawo źle rozszyfrowałem znak z pierwszeństwem przejazdu i chciałem przepuścić z lewej strony samochody ale nie jechały to ruszyłem, Pan Bogdan zaczął wyższym tonem mówić że to błąd bo chamowałem ruch(mimo że nikt za mną nie jechał, a stałem dosłownie 5sekund), ale jechałem dalej, skręt w lewo w strone Wordu i kazał mi jechać jeszcze na wprost i dalej zawrócić(mówie po ch... mi tyle zawracań robić) z wykorzystaniem bramy po prawej stronie(wjazd przodem, wyjazd tyłem) no i wjeżdżamy do Wordu, na placu zapytałem czy mam skręcić w prawo, to Pan Bogdan znów podwyższonym tonem powiedział "a gdzie masz jechać", bardzo mnie to zdenerwowało, zaparkowałem skośnie, powiedział mi o błędzie i wypisał papierek pozytywny, podziękowałem mu, wziąłem papier i poszedłem, nie wiem czy dzisiaj Pan Bogusław miał zły dzień, bo słyszałem pozytywne opinie na jego temat.

Powodzenia wszystkim :D najważniejsze by tego stresu nie było

mogę polecić syrop Neospazmina, wycisza dobrze, pare dni przed egzaminem 2 razy dziennie stosować, rano i wieczorem i będzie dobrze :) przed egzaminem na noc też dobrze podać sobie nervomix to nie będzie porblemu z zaśnięciem :)
nuttus
 
Posty: 10
Dołączył(a): poniedziałek 28 września 2009, 09:33

Postprzez Verity » czwartek 29 października 2009, 21:14

Po bardzo dlugiej meczarni w koncu UDALO SIE! :) Egzamin mialam wyznaczony na 9.30 na Maratonskiej, zaczylam dopiero o 10.10. Egzaminatorem byl Pan Marek G. Mialam do sprawdzenia poziom oleju w silniku (bez robienia pomiaru, zostalam tylko poproszona o powiedzenie po czym poznac ze jest odpowiednio:))i swiatla mijania. Rekaw i gorka bez zadnych problemow, po czym ruszylismy na miasto. Nie pamietam dokladnie ulic jakimi sie poruszalismy, ale jechalam przez niestrzezony przejazd kolejowy (akurat pociag jechal wiec trzeba bylo czekac :D), za przejazdem mialam zahamowac na wysokosci jednego z zaparkowanych aut, pozniej musialam zawracac w bramie tylem. Dalszej trasy nie pamietam, ale wiem ze jeszcze raz zawracalam, tym razem przodem i musialam zaparkowac rownolegle. Troche sie tego przestraszylam, bo slyszalam ze jak daja takie parkowanie, to znaczy ze chca oblac. Pierwsza proba nie wyszla, ale okazalo sie, ze mam kolejna, ktora sie udala. Podczas mojego parkowania chodnikiem szedl starszy pan, stanal i sie przygladal, jak konczylam manerw zaczal krzyczec cos w stylu 'zycze, zeby pani zawsze tak rowniutko idealnie przy krawezniku parkowala, a nie jak te barany- albo na chodniku albo na srodku jezdni' :D Troche mnie ta sytuacja rozladowala pod wzgledem nerwowym, poza tym wywolala usmiech na twarzy egzaminatora :) Wracajac zorientowalam sie, ze juz mijam Mc Donalda, ale myslalam, ze jeszcze dostane jakies zadanie. Egzamin zakonczyl sie o 10.50 z wynikiem pozytywnym, a na koniec jeszcze uslyszalam, ze bylo calkiem niezle :)
28.10.2009- zdane! :D
02.11.2009- Przyjęto wniosek - trwa postępowanie administracyjne.
Verity
 
Posty: 3
Dołączył(a): czwartek 19 marca 2009, 12:40
Lokalizacja: Łódź

Postprzez andzia125 » sobota 31 października 2009, 16:53

Witam
Przedwczoraj ukończyłam kurs prawa jazdy. Egzamin chcę zdawać na ul. Maratońskiej. W poniedziałek chcę się zapisać na egzamin. Czy mógłby mi ktoś powiedzieć, czy zapisać mam się na ulicy Smutnej, czy w Wordzie na Maratońskiej. Czytałam, że trzeba się zapisywać na Smutnej, obojętnie czy się zdaje tam czy na Maratońskiej. Czy to prawda? Czy egzamin teoretyczny będę zdawała na Smutnej? Proszę kogoś o odpowiedź na moje pytania.
Z góry dziękuję :)

Pozdrawiam :D
andzia125
 
Posty: 1
Dołączył(a): sobota 31 października 2009, 16:47

Postprzez Margo » sobota 31 października 2009, 17:47

Wszystkie odpowiedzi na Twoje pytania znajdują się na stronie samego WORD-u. Teoria tylko na Smutnej,a na egzamin też się tam zapisujesz niezależnie w której filii chcesz zdawać.
15.09.2009r. zdany egzamin na kategorię B
WORD ŁÓDŹ
Margo
 
Posty: 456
Dołączył(a): piątek 10 kwietnia 2009, 16:57
Lokalizacja: Łódź

Witaj

Postprzez krzysiek1991 » sobota 31 października 2009, 18:03

Ja również idę się zapisać na egzamin więc tak:
Musisz jechać na smutną wyznaczyć się na egzamin bo teorie i tak musisz zaliczyć na smutnej bo na maratońskiej nie ma jeszcze tej możliwości a egzamin praktyczny możesz wybrać czy chcesz na smutnej czy na maratońskiej. Możesz wybrać opcję 2 egzaminów w jednym dniu lecz gdy oblejesz teorię zabierana jest kwota 60 zł z egzaminu praktycznego przez to ze blokujesz wtedy ruch lecz jeżeli jesteś pewna/y że zdasz za 1 razem teorię to to rozwiązanie jest dobre ale tyle stresu w 1 dniu nie polecam ;)) A pozatym po zdanej teorii mają 7 dni na egzamin praktyczny.
Myślę że choć trochę pomogłem ;)
Pozdrawiam
Hmm a czy ktoś mógł by jeszcze napisać jak to jest z tym zdawaniem na maratońskiej ?? jacy są egzaminatorzy i wg ;))
krzysiek1991
 
Posty: 1
Dołączył(a): sobota 31 października 2009, 17:54

Re: Witaj

Postprzez Margo » sobota 31 października 2009, 18:09

krzysiek1991 napisał(a):Hmm a czy ktoś mógł by jeszcze napisać jak to jest z tym zdawaniem na maratońskiej ?? jacy są egzaminatorzy i wg ;))

Ci sami egzaminatorzy co na Smutnej. A co chcesz wiedzieć o zdawaniu na Retkinii?
15.09.2009r. zdany egzamin na kategorię B
WORD ŁÓDŹ
Margo
 
Posty: 456
Dołączył(a): piątek 10 kwietnia 2009, 16:57
Lokalizacja: Łódź

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Ośrodki egzaminowania kierowców

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości