przez miciu10 » piątek 23 października 2009, 10:53
Zacznijmy od tego, że droga na której wyświetlane jest światło czerwone nie może być drogą z pierwszeństwem. Pojazdom nadjeżdżającym od tamtej strony nie ustępujemy pierwszeństwa. (nie powstrzymujemy się od jazdy jeżeli nasz ruch mógłby zmusić kierującego innym pojazdem do zmiany kierunku lub pasa ruchu albo istotnej zmiany prędkości jazdy, bo oni i tak się zatrzymają, bo mają czerwone)
Poza tym nie starajmy się na siłę udowadniać, że zielone światło na sygnalizatorze daje możliwość tylko przejechania kilkudziesięciu centymetrów za niego.
Sprawa jest prosta - jest zielone mogę jechać na skrzyżowanie, chyba, że warunki nie pozwalają mi na jego opuszczenie przed zakończeniem jego nadawania.
Jeśli nie mogę z niego zjechać nie wjeżdżam na nie ! Ale nie oznacza to, że ustępuje pierwszeństwa tym, którzy mają czerwone, sytuacja może się przecież jeszcze zmienić przed zmianą świateł.
Podsumowując: poprzez światła odebrano możliwość korzystania kierowcom ze znaków ustalających pierwszeństwo na skrzyżowaniu.
Skoro więc droga poprzeczna nie jest to drogą z pierwszeństwem nie trzeba się też zatrzymywać.
Tak samo łamane pierwszeństwo - skoro nie obowiązuje znak ustąp pierwszeństwa (prawnie go tam nie ma) to nie obowiązuje również związana z nim tabliczka. (Umieszczona pod znakiem D-1 tabliczka T-6a albo T-6b ...) Sama tabliczka nic nie znaczy, musi być jeszcze znak.