revivee napisał(a):chyba sobie jaja robisz. Myślisz, ze po to stoi ten sygnalizator aby uprawniał Cię tylko do dojechania do skrzyżowania????? :shock: to w takim razie po co on tam wogóle stoi??
Zgodnie z rozporządzeniem ministrów infrastruktury oraz spraw wewnętrznych i administracji z dnia 31 lipca 2002 r. w sprawie znaków i sygnałów drogowych zielony światło sygnalizatora S1 oznacza
zezwolenie na wjazd za sygnalizator i nie uprawnia cię do przejechania takiego skrzyżowania. W dalszej części stosujesz się do znaków drogowych bądź ogólnych przepisów ruchu drogowego.
revivee napisał(a):nie moge zrozumieć po co miała bym się na stopie zatrzymywać skoro mam zielone :roll:
No tak, po co się zatrzymywać. Lepiej rozwalić jakiś samochód czy zabić człowieka na przejściu - no bo miałam zielone światło.
Zauważ że mając zielone światło i skręcając w lewo zatrzymujesz się i ustępujesz pierwszeństwa pojazdom jadące z naprzeciwka ( oni też mają zielone). To samo dotyczy jak skręcasz w prawo - piesi wchodzą na przejście bo również mają zielone.
A na koniec zostawiłem sobie pana policjanta.
athlon napisał(a):A ja mam inne pytanie do tiromaniaka, jest sobie skrzyżowanie na którym obowiązuje sygnalizacja typu S1. Niestety z powodu awarii chipu pali sie na wszystkich sygnalizatorach sygnał czerowny (czasem tak bywa). naszczęście przyjeżdża policja i zaczyna drygować ruchem. I teraz pytanie do tiromaniaka, co robisz??? Policjant nadaje ci sygnał żebyś jechał, jednak policjant stoi na srodku skrzyżowania, a sygnalizator z zapalonym czerownym światłem przed skrzyżowaniem. Wiec co robisz? w koncu sygnał czerowny zakazuje ci wjazdu za sygnalizator!!!
Art. 5. 1. Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze są obowiązani stosować się do poleceń i sygnałów dawanych przez osoby kierujące ruchem lub uprawnione do jego kontroli, sygnałów świetlnych oraz znaków drogowych, nawet wówczas, gdy z przepisów ustawy wynika inny sposób zachowania niż nakazany przez te osoby, sygnały świetlne lub znaki drogowe.
To jak narkotyk, widzisz tylko znaki i drogę. Reszta świata nie istnieje i sensem życia staje się nieustanna wędrówka.