Mercedes w123 na początek .

Wszystko co nie mieści się w powyższych kategoriach.

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez tom9 » niedziela 20 września 2009, 15:30

ale z powodów finansowych musi zmienić właściciela


widać częsci "eksplaatacyjne" przerosły jego oczekiwania :lol:

cieszyć się z każdego kilometra przejechanego tym autem


no tak bo nigdy nie wiesz kiedy i co sie zepsuje :lol:


ludzie otworzcie oczy... to są 30 LETNIE samochody, i nawet jesli będzie to najlepszym samochód jego czas już minął i nie można powiedzieć że jest bezawaryjnym i dobrym samochodem :roll:

tak jak pisałem wcześniej, fajnie posiadać takie auto ale jako któreś w domu.

Pozdrawiam
[b]Kierowca[/b] z prawem jazdy kategorii "B" i "C" 8)

[i]specyficzne podejście do życia[/i]
Avatar użytkownika
tom9
 
Posty: 1444
Dołączył(a): piątek 27 lipca 2007, 22:24
Lokalizacja: Miasto sypialni

Postprzez BOReK » niedziela 20 września 2009, 16:54

Gdyby miec dość forsy, to można by sobie taki odbudować od poziomu ramy i zadawać szyku prawdziwym klasykiem - wtedy tylko model miałby 30 lat, pojazd byłby nowy. Ale na to trzeba być ogrodnikiem i mieć dużo kapusty. :D
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Postprzez Xsystoff » niedziela 20 września 2009, 17:24

BOReK napisał(a):Gdyby miec dość forsy, to można by sobie taki odbudować od poziomu ramy

W123 nie ma ramy...

Mam pytanie, czy ktos w ogole posiada W123 ze tak piszecie jak to sie psuje i wogole? Bo mam wrazenie, ze jestescie wielkimi mistrzami teorii, ktorzy jezdzili albo 15 lat temu, albo jakims dojechanym taxi z przebiegim 2mln km...
Xsystoff
 
Posty: 545
Dołączył(a): czwartek 23 lutego 2006, 01:14
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez BOReK » niedziela 20 września 2009, 17:32

Nieistotne co on ma, nie buduję go przecież. OD podstaw, panie, od czterech luzem leżących kółek. ;)
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Postprzez athlon » niedziela 20 września 2009, 21:11

Xsystoff napisał(a):[

Mam pytanie, czy ktos w ogole posiada W123 ze tak piszecie jak to sie psuje i wogole? Bo mam wrazenie, ze jestescie wielkimi mistrzami teorii, ktorzy jezdzili albo 15 lat temu, albo jakims dojechanym taxi z przebiegim 2mln km...


No przecież pisałem, że kilkanaście lat temu takie coś miałem, i już wtedy pitoliło się co chwile coś. Niby drobnostki ale meś co 2 tygodnie u mechanika. A co do przebiegów to na co ty liczysz??? Ze 34 letnie auto będzie miało 300tys??? Chłopaku, 2 letnie auta niektóre mają po 400-500tys, a ty chcesz auto w wieku mojej mamy :P a przebiegiem przedszkolaka!

I jak już pisaliśmy wcześniej, twoje pieniądze rób co chcesz. Prawie wszyscy ci odradzają auto w tym wieku, nic nie jest wieczne a już za pewnie nie za taką flote. Pomijając fakt, że takie auto pasuje do 60 letniego dziadka a nie młodego chłopaka, to pamietaj że za części zamienne zapłacisz ze znaczkiem, a jezeli myślisz o używanych to nie będą w lepszym stanie niż w kupionym aucie (juz nie te lata nie ten czas) :]

Ale ogólnie widać, że sie napaliłeś na to auto więc co my byśmy tutaj napisali to i tak nie zmienimy twojego zdania. Miłych zakupów ;]
Avatar użytkownika
athlon
 
Posty: 1184
Dołączył(a): środa 05 sierpnia 2009, 01:20
Lokalizacja: Francja, St-Brieuc

Postprzez ajatollah » niedziela 20 września 2009, 22:09

w123 to youngtimer, fajne autko, ale nie jako samochód codziennego użytku, raczej do majestatycznego przemieszczania się w niedzielę.

już lepiej w124, ale za 5k to kupisz trupa który przejechał kilka lat świetlnych, szczególnie, że kupa tych aut to byłe taksówki.
niestety dobry egzemplarz w124/190 to 15k :cry:


nteresuje mnie sedan / limuzyna cena do 5k
no to może audi 80? blacha ocynk, duże, wygodne auto i młodsze, choć też licz się z tym, że kilkunastoletnim aucie zaraz po kupnie prawie zawsze jest coś do zrobienia.

ważne żeby przed kupnem sprawdzić samochód w jakikolwiek sposób (ASO, stacja diagnostyczna, znajomy mechanik) żeby chociaż odrzucić wyklepane przystanki i parchy poskładane z 3 innych aut.
ajatollah
 
Posty: 103
Dołączył(a): poniedziałek 27 października 2008, 21:24

Postprzez Xsystoff » niedziela 20 września 2009, 22:22

athlon napisał(a):No przecież pisałem, że kilkanaście lat temu takie coś miałem, i już wtedy pitoliło się co chwile coś. Niby drobnostki ale meś co 2 tygodnie u mechanika. A co do przebiegów to na co ty liczysz??? Ze 34 letnie auto będzie miało 300tys???

To znaczy, ze mieliscie niezlego pazdzierza, pewnie ex-taxi albo powodzianin. Zreszta co ja bede dyskutowal jak tutaj nikt takim nie jezdzi na codzien... Moj ma 390 tys i pelna historie, da sie spokojnie znalezc z mniejszym przebiegiem, szczegolnie benzynowca. Audi 80.... matko, gdzie to porownywac do w123, to juz predzej Audi 100 C3 czyli tzw. cygaro, ale z tym tez bedzie problem, bo o ile w123 czesto kupowaly dziadki, to audi raczej nie...
Xsystoff
 
Posty: 545
Dołączył(a): czwartek 23 lutego 2006, 01:14
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez annubis17 » poniedziałek 21 września 2009, 12:10

Już mi się rzygać chce od waszego smęcenia jakie to nowe auta są super a stare bee. W nowym jak coś padnie to normalny obywatel tego nie naprawi bo elektronika przewyższa nawet komputery domowe, a jak w takim staruszku coś pójdzie to krzywy mieszkaniec wioski bez tabliczki zrobi to jedną ręką bo to wszystko proste jak drut.
W domu mam 20 letnie audi po taxi, i jeździ dużo lepiej od nowych aut dla bufonów. Od samego kupna, czyli od 5 lat jeszcze ani razu nie był u mechanika, a jedyne co było robione to zakładanie alarmu, bo stary był wszędzie klejony taśmą izolacyjną
Citroen XM 2.1D Obrazek Lancia Kappa 2.0t Obrazek
Obrazek
Avatar użytkownika
annubis17
 
Posty: 253
Dołączył(a): sobota 25 kwietnia 2009, 13:39
Lokalizacja: koszalin

Postprzez LOBUZ88 » poniedziałek 21 września 2009, 13:54

No co , znaffcy , naczytali sie autoświata i błyszczą :lol2:

Akurat do niedawna na co dzień jeździłem 35 letnia Skodą i nie z konieczności ze nie stać mnie było na coś innego tylko dla przyjemności i dlatego ze bardzo lubię to auto . Ani jednej awarii , w zimę przy najniższych temperaturach odpalała najsprawniej z wszystkich aut na parkingu . Kolega jeździ Fiatem 125p który ma 38 lat tez nacodzien i też bezproblemowo , tak wiec nie słuchaj pierdół.

Co do Mercedesa to W123 auto nie do zabicia , w rodzinie jeździły takie dwa oba 2.0D mułowate do granic ale nastukały przebiegów grubo ponad 600 tys i podczas rozbiórki jednego (wypadek , nieopłacalna naprawa) rozebrano też silnik..brak zuzycia , zero progów na cylindrach , panewki wał zdrowy...tak więc wniosek prosty , jak nie był katowany celowo to przejeździ wszystkie obecnie produkowane badziewiaste samochodziki jednorazowe .
Patrz na blacharke i czy tylne błotniki nie gubią linii względem reszty nadwozia - jak tak to znaczy ze był mocno przeładowywany a takie nadwozie tylko patrzeć jak sie skończy a ewentualny remont tak zmęczonej budy jest ciężki i drogi .
Mechanicznie auto proste jak konstrukcja cepa - jeżeli wymieniac czesci to wystrzegać się zamienników itp , bardzo często i najlepiej jest kupić używany nie rozgrzebany sprawny oryginał .

Jako ciekawostke - 3 miesiące temu kupiłem Mercedesa W124 2.3 z LPG...auto od początku przeznaczone na części, buda w przeszłości mocno bita , bardzo skorodowany , stał ponad 3 lata nieodpalany pod blokiem... napompowaliśmy koła zapięliśmy go na linke..hamulce po paru metrach puściły..w zawieszeniu nic nie stukało... u siebie włożyłem akumulator...auto odpaliło za drugim razem i najnormalniej w świecie jeździło..to są prawdziwe auta...słusznie sie mówi ze W124 to ostatni dobry solidny Mercedes
Teoria : 28.03.2007 +
Praktyka : 13.04.2007 +
Odbiór : 27.04.2007 :)
Avatar użytkownika
LOBUZ88
 
Posty: 175
Dołączył(a): czwartek 05 kwietnia 2007, 12:34
Lokalizacja: Sosnowiec

Postprzez absolutny » poniedziałek 21 września 2009, 23:13

annubis17 napisał(a):(...) W domu mam 20 letnie audi po taxi, i jeździ dużo lepiej od nowych aut dla bufonów.(...)


To zazdrość Panie, zazdrość...
Avatar użytkownika
absolutny
 
Posty: 31
Dołączył(a): czwartek 13 sierpnia 2009, 20:30

Postprzez athlon » poniedziałek 21 września 2009, 23:24

Jako ciekawostke - 3 miesiące temu kupiłem Mercedesa W124 2.3 z LPG.


Nie no pogratulować koledze, ponadczasowa linia nadwozia, obszerne i piękne wnętrze, ekonomiczny i niezawodny, no nic tylko pozazdrościć. A nie chcesz czasem koledze go opylić za 5k?

P.S.

No prawda jest niestety taka, ze jak ktoś się przesiądzie z 35letniej łady albo innego wynalazku do takiej beczki, to luksus nie do opisania. Ale jak ktoś się przesiądzie z nowego auta do takiego 20-30 letniego auta to niestety ale wszystko w oczy kole. Może jakbym wczesniej jeździł jakimś fiatem 125 albo poldolotem i przesiadł się do mesia, to by był dla mnie komfort. Niestety przesiadłem sie z 5 letniej bezawaryjnej camry do 17sto letniej beczki to była tragedia.
Avatar użytkownika
athlon
 
Posty: 1184
Dołączył(a): środa 05 sierpnia 2009, 01:20
Lokalizacja: Francja, St-Brieuc

Postprzez annubis17 » wtorek 22 września 2009, 10:26

absolutny napisał(a):
annubis17 napisał(a):(...) W domu mam 20 letnie audi po taxi, i jeździ dużo lepiej od nowych aut dla bufonów.(...)


To zazdrość Panie, zazdrość...

Zazdrość i fakt.

athlon napisał(a):No prawda jest niestety taka, ze jak ktoś się przesiądzie z 35letniej łady albo innego wynalazku do takiej beczki, to luksus nie do opisania. Ale jak ktoś się przesiądzie z nowego auta do takiego 20-30 letniego auta to niestety ale wszystko w oczy kole. Może jakbym wczesniej jeździł jakimś fiatem 125 albo poldolotem i przesiadł się do mesia, to by był dla mnie komfort. Niestety przesiadłem sie z 5 letniej bezawaryjnej camry do 17sto letniej beczki to była tragedia.


Pamiętam wygode starego mesia i porównałem do RAV4. W Toyocie fotele strasznie niewygodne, twarde zawieszenie jak w taczce, a w mesiu pełna wygoda i nie czuć tych wszystkich dziur aż tak bardzo. Jedyna różnica to w technologii, że w nowym wszędzie elektryka, a w staruszku wszystko mechaniczne
Citroen XM 2.1D Obrazek Lancia Kappa 2.0t Obrazek
Obrazek
Avatar użytkownika
annubis17
 
Posty: 253
Dołączył(a): sobota 25 kwietnia 2009, 13:39
Lokalizacja: koszalin

Postprzez BOReK » wtorek 22 września 2009, 10:32

A ja miałem okazję pojeździć Grand Vitarą i okazała się mniej wygodna niż mój pełnoletni Civic (a te są podobno twarde) - tak w kwestii porównań. Wnioskuję więc, że takie samochody nie są jakimś dobrym wyznacznikiem komfortu. ;)
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Postprzez annubis17 » wtorek 22 września 2009, 11:40

Nowe samochody są robione pod zachodnie drogi, gdzie nie potrzebne jest miękkie zawieszenie, bo drogi gładkie jak tyłek noworodka. Za to stare auta mają miękkie zawieszenie bo kiedyś takich ładnych dróg nie było
Citroen XM 2.1D Obrazek Lancia Kappa 2.0t Obrazek
Obrazek
Avatar użytkownika
annubis17
 
Posty: 253
Dołączył(a): sobota 25 kwietnia 2009, 13:39
Lokalizacja: koszalin

Poprzednia strona

Powrót do Luźna gadka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 33 gości