Wjazd na środek skrzyżowania nierównorzędnego - kiedy można?

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Wjazd na środek skrzyżowania nierównorzędnego - kiedy można?

Postprzez Matteosh » niedziela 13 września 2009, 19:05

Witam

Ostatnio jeżdżąc na kursie brałem udział w następującej sytuacji na skrzyżowaniu:

http://www.autocentrum.pl/pic.php?file= ... 023.67.jpg

Sytuacja wyglądała następująco: jechałem autem na dole rysunku (jadącym drogą podporządkowaną) i chciałem skręcić na skrzyżowaniu w lewo.
Jako pierwsze skrzyżowanie przejechał prosto samochód po mojej lewej stronie jadący drogą z pierwszeństwem przejazdu.
Samochód jadący po mojej prawej stronie drogą z pierwszeństwem przejazdu jeszcze nie dojechał do skrzyżowania, jechał on skrzyżowaniem na wprost.
Instruktor kazał mi wjechać na skrzyżowanie zatrzymać się w celu oczekiwania na ustąpienie pierwszeństwa autu jadącemu z mojej prawej strony, a następnie autu które jechało z przeciwka (drogą podporządkowaną) i które skręcało w prawo.

Moje pytanie jest następujące:
kiedy auto na dole rysunku (jadące drogą podporządkowaną) może wjechać na skrzyżowanie i STAĆ NA NIM w celu ustąpienia pierwszeństwa przejazdu?

Nie rozumiem dlaczego mogę wjechać w tej sytuacji na skrzyżowanie, mój instruktor jest dość nerwowy i każde moje pytanie traktuje jako niepotrzebną dyskusję każąc mi robić co mi każe, a ja niestety często nie wiem dlaczego.

Czy gdyby za autem jadącym drogą po lewej stronie (z pierwszeństwem) w odległości np. 200m jechało jakieś auto, to nie mógłbym wjechać na skrzyżowanie, bo wtedy mógłbym utrudnić mu ruch czekając na ustąpienie pierwszeństwa tym dwóm pozostałym samochodom?

Uprzejmie Was proszę o wyjaśnienie mi tej sytuacji. I przepraszam, jeżeli jest ona oczywista i wydaje Wam się śmieszne, że nie potrafię jej sobie jednoznacznie wyjaśnić.
Matteosh
 
Posty: 36
Dołączył(a): niedziela 13 września 2009, 18:23

Postprzez orlica » niedziela 13 września 2009, 19:55

Hej :) Nie jestem instruktorem ale wydaje mi sie na 99%, że powinieneś się zatrzymać przed linia warunkowego zatrzymania i ustapic pierszeństwa pojazdom nadjezdzajacym z prawej, lewej strony i jesli pojaz z naprzciwka jedzie prosto lub w jego prawo to pojadzowi z naprzeciwka i dopiero przjejechac jako ostani skrecajac w lewo. Mam nadzieje, że udało Ci się cos z tego zrozumieć :) w kazdym badz razie ja bym tak zrobiła (nie wyjezdzalabym na srodek skrzyzowania) pozdrawiam :)
orlica
 
Posty: 10
Dołączył(a): wtorek 01 września 2009, 18:56
Lokalizacja: Myszków

Postprzez Matteosh » niedziela 13 września 2009, 20:09

Witaj. Zrozumiałem co miałaś na myśli :)
Mi też się wcześniej wydawało, że powinienem postąpić tak, jak napisałaś.
Instruktor powiedział mi, że nic nie jedzie z lewej strony, więc mam wjechać na skrzyżowanie i tam czekać w celu ustąpienia pierwszeństwa. Choć nie jestem pewny tego, czy to oby na pewno poprawne.
Tym bardziej poddaję w wątpliwość poprawność tego zachowania, gdyby gdzieś w oddali z lewej strony jechało auto, a mój postój na środku skrzyżowania (które było nota bene bardzo małe) mógłby utrudnić mu ruch. Choć zgodnie z definicją pierwszeństwa przejazdu brzmiącą: "należy się powstrzymać od ruchu, jeżeli mógłby on zmusić innego kierowcę (który ma pierwszeństwo) do zmiany kierunku lub pasa ruchu albo zmiany prękości" mój postój nie byłby wymuszeniem pierwszeństwa, bo przecież nie poruszam się (chyba, że zgodnie z akademicką definicją bezruchu traktujemy go jako szczególny przypadek ruchu - ale to już chyba zbyt wysoki poziom abstrakcji :? ).

post edytowany przez moderatora (regulamin, pkt 8.)
Matteosh
 
Posty: 36
Dołączył(a): niedziela 13 września 2009, 18:23

Postprzez orlica » niedziela 13 września 2009, 22:23

Tamowałbyś ruch zatrzymując sie na srodku skrzyżowania. Myslę, że Twój instruktor potraktował ta sytuację 'wyjatkowo' skoro powiedział, że nic nie jedzie z lewej strony, bo przecież kiedyś coś tam z tej lewej strony będzie jechało prawda? Na Twoim miejscu potraktowałabym to skrzyżowanie tak jak wcześnie opisałam. poproś swojego instruktora aby przejechał z Toba jeszcze raz tą drogą i zastosuj swoj sposób jeśli powie Ci, że źle jedziesz to poproś go o dokładne wytłumaczenie. Masz do tego pełne prawo bo w końcu zapłaciłeś za kur na którym masz się czegoś nauczyc a nie słuchać pretensji instruktora :) Ale się rozpisałam ale myślę, że w tym temacie już wszystko będzie jasne i proste :) :wink:
orlica
 
Posty: 10
Dołączył(a): wtorek 01 września 2009, 18:56
Lokalizacja: Myszków

Postprzez BL_Lacertae » niedziela 13 września 2009, 22:50

Dokładnie. Instruktor powinien wyjaśnić tą kwestię, zwłaszcza wtedy gdy potraktował to skrzyżowanie (sytuację) wyjątkowo. Bo skąd kursant ma się tego domyślać?

A ja byłbym za oczekiwaniem nie na środku skrzyżowania, tylko w miejscu w którym mój pojazd nie utrudniałby ruchu innym pojazdom.
Avatar użytkownika
BL_Lacertae
 
Posty: 62
Dołączył(a): wtorek 08 maja 2007, 11:46
Lokalizacja: lubelskie

Postprzez Matteosh » poniedziałek 14 września 2009, 11:36

Dziękuję Wam za odpowiedzi.

Czy mógłbym prosić jakiegoś instruktora o wypowiedzenie się w tej sprawie i wytłumaczenie mi czemu mój instruktor polecił mi postąpić w taki sposób i czy jest to poprawne (także w hipotetycznej sytuacji, którą opisałem pod koniec mojego pierwszego postu)? Uprzejmie proszę o pomoc.
Matteosh
 
Posty: 36
Dołączył(a): niedziela 13 września 2009, 18:23

Postprzez Borys_q » poniedziałek 14 września 2009, 11:42

Mogłeś wjechać na środek skrzyżowania, pod warunkiem że było dość miejsca dla tych z drogi z pierwszeństwem.

Może twój instruktor podjął taką decyzje gdyż, prawdopodobnie bez takiego manewru mogło by być utrudnione wyjechanie z tego skrzyżowania.

Jeśli skrzyżowanie jest na tyle duże i tak skonstruowane że masz się gdzie schować na środku przed pojazdami z drogi z pierwszeństwem możesz dojechać do środka i oczekiwać na możliwość.
Szybka jazda nie wymaga odpowiednich umiejętności. Trzeba jedynie wiedzieć który pedał odpowiada za jej zwiększanie.
Borys_q
 
Posty: 3480
Dołączył(a): sobota 22 marca 2008, 16:36
Lokalizacja: Gdańsk

Postprzez Matteosh » poniedziałek 14 września 2009, 12:01

Dziękuję za szybką odpowiedź. Skrzyżowanie było bardzo małe, ale wjeżdżając na nie nie utrudniałem ruchu autu jadącemu z prawej strony drogą z pierwszeństwem przejazdu. Na pewno natomiast utrudniałbym samochodowi, który jechałby z lewej strony.

Rozumiem więc, że gdybym widział auto jakieś 200m od skrzyżowania z lewej strony, to nie powinienem na nie wjeżdżać, bo nie miałbym pewności, że zdążę zjechać ze skrzyżowania żeby nie utrudnić ruchu temu autu (mógłbym je wtedy zmusić do ominięcia mnie).
Tylko czy ominięcie mnie w takiej sytuacji (wjechałem z drogi podporządkowanej na skrzyżowanie) przez auto z pierwszeństwem przejazdu jest niedopuszczalne z uwagi na to że utrudniam ruch tym z pierwszeństwem przejazdu?
Z drugiej strony przecież to auto mogłoby mnie ominąć z prawej strony, co jest dopuszczalne (bo wolno omijać z prawej strony samochody, które zatrzymały się w celu ustąpienia pierwszeństwa przejazdu)?

post edytowany przez moderatora (regulamin, pkt 8.)
Matteosh
 
Posty: 36
Dołączył(a): niedziela 13 września 2009, 18:23

Postprzez Borys_q » poniedziałek 14 września 2009, 12:32

Niechciał bym zabardzo roztrząsać tematu bo nie znam miejsca ani stylu jazdy w twoim mieście najlepiej jakbyś postarał sie zdobyć informacje od ludzi z twojego rejonu, ale napewno jakby sie z lewej pojawił pojazd i zmusił byś go do zmiany toru jazdy lub znaczącej zmiany predkości to egzamin zostaje przerwany za nieustąpienie pierszeństwa przejazdu.
Szybka jazda nie wymaga odpowiednich umiejętności. Trzeba jedynie wiedzieć który pedał odpowiada za jej zwiększanie.
Borys_q
 
Posty: 3480
Dołączył(a): sobota 22 marca 2008, 16:36
Lokalizacja: Gdańsk

Postprzez Matteosh » poniedziałek 14 września 2009, 12:48

Rozumiem, dziękuję Ci bardzo za Twoje odpowiedzi w tym temacie, rozwiały one moje wątpliwości.

P.S. Jazdy mam w Warszawie, wg opinii które słyszałem, to jeździ się tu niestety raczej agresywnie i nerwowo.

post edytowany przez moderatora (regulamin, pkt 8.)
Matteosh
 
Posty: 36
Dołączył(a): niedziela 13 września 2009, 18:23

Postprzez dylek » poniedziałek 14 września 2009, 21:28

Opis dość chaotyczny, ale nie dziwię się... jak ktoś nie wie o co chodzi instruktorowi to tak to musi wyglądać i nie jest to wina kursanta ;)
Zakładam, że instruktor tylko chciał ładnie "wstrzelić się" w ruch na drodze z pierwszeństwem.... (o ile jest tam spory ruch jestem w stanie go zrozumieć)
Lub inaczej.... kazał wyjeżdżać -> w tym czasie ten z prawej przejedzie-> za nim śmignie ten z naprzeciwka..... i zdążymy wjechać w ten "dalszy" pas zanim nadjedzie ten kolejny pojazd z lewej.

Innego wytłumaczenia niż to nie widzę....
Raczej nie podejrzewam, by chciał czekać na drodze z pierwszeństwem, aż ten z lewej nadjedzie....
Pozdrawiam z prawego fotela "eLki" :D
Avatar użytkownika
dylek
Moderator
 
Posty: 4648
Dołączył(a): czwartek 01 marca 2007, 22:39
Lokalizacja: Lublin

Postprzez Matteosh » wtorek 15 września 2009, 18:36

Dzięki dylek :)
Matteosh
 
Posty: 36
Dołączył(a): niedziela 13 września 2009, 18:23


Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 13 gości