Maximilianus napisał(a):Ciągle uważam, że na takich przełączkach przy sygnalizatorach kierunkowych nie powinno być namalowanych pasów ruchu:
(...)
Natomiast namalowane w poniższy sposób pasy ruchu na przełączce, mogą wprowadzić w błąd, a ponadto wykonanie manewru skrętu w lewo jest bardzo dziwne, wręcz nienaturalne:
(...)
Pozwoliłem sobie do pierwszego rysunku dokleić wyznaczone pasy ruchu z trzeciego rysunku:

Jak widać, nic nie przeszkadza w dokładnie takim samym przejechaniu. Zresztą nawet zahaczenie linii przerywanej żadnego problemu by nie sprawiało, co zresztą oczywiste, bo pasy ruchu są tam cały czas, tyle że raz wyznaczone, a innym razem nie, ale ten fakt niczego nie zmienia.
yello0 napisał(a):Nie, oczywiście, że nie ale to nie są sygnalizatory kierunkowe. Zielone mają wszyscy tj. i ci, którzy jadą prosto i ci jadący w lewo.
A co ten fakt znowu zmienia? Oprócz tego, że przy S-3 kierujący po prostu jadą, a w przypadku S-1 czasami muszą się zatrzymać i przepuścić jadących z przeciwka prosto?
yello0 napisał(a):Ile jest warta biała farba?
Tak, ale takie prowadzące pasy ruchu maluje się na dużych, skomplikowanych skrzyżowaniach, a nie na zwyczajnych, prostych i tradycyjnych.
bac napisał(a):Pytanie, czy kierowca ma zapewnić bezkolizyjność sygnalizatorowi, czy sygnalizator - kierowcy.
Jakby na to nie patrzeć, jeżeli pojawiłby się sygnalizator S-3, to skręcanie kolizyjne kierowców byłoby co najmniej niepoważne.