Zarobiłem 28 punktów karnych. Jak miałem już 18 pkt., to jeździłem grzecznie, ale niestety okazało się, że fotoradar mnie sfocił we wrześniu no i +10 pkt.
Na te śmieszne kursy nie chodziłem, bo stwierdziłem, że zamiast –6 pkt za 300 lub 500 zł to ja wolę zdać egzamin za 200 zł i mieć czyste konto.
No i teraz się zaczyna. Starostwo poprosiło mnie, żebym się sprawdził na egzaminie. Uprawnień mi nie cofnięto — dopiero jak obleję pierwszy egzamin (albo nie zmieszczę się z nim w terminie 2 miesięcy), to mi uprawnienia cofną. Prawa jazdy mi nie zatrzymano.
Idę się zapisać na egzamin. Wypełniam formularz, daję go, a pani w okienku — ale pan nie zaznaczył kratki, że zatrzymano prawo jazdy. Mówię, że nie zatrzymano, to nie zaznaczyłem. Na to pani — Jak to panu nie zabrano, musieli zabrać, powinno być zabrane. Machanie pani prawkiem przed oczami nie pomogło, kratkę musiałem zaznaczyć.
No ale to szczegół. Gorzej na drodze. Mam przekroczony limit, to się mogą pewnie czepiać policjanci. Myślę sobie, zadzwonię i sprawdzę. No i dzwonię, a im dłużej dzwonię, tym mniej wiem:
- Komenda Powiatowa w Busku Zdroju: oczywiście, że zostanie zabrane panu prawo jazdy podczas kontroli, a kierować pan dalej nie będzie mógł, bo może pan tylko na podstawie prawa jazdy,
- Komenda Wojewódzka w Warszawie: nie, proszę pana, kontrola panu prawa jazdy nie zabierze ani nie zabroni kierować pojazdem, nie ma decyzji administracyjnej o cofnięciu uprawnień, a bez tego nic policja nie zrobi — rzekł pan policjant bardzo pewnym głosem,
- Komenda Wojewódzka w Krakowie: no cóż, ma pan przekroczone punkty, to prawo jazdy podczas kontroli panu zostanie zatrzymane, ale kierować pan będzie mógł, bo ma pan uprawnienia,
- Komenda Wojewódzka w Kielcach, Wydział Ruchu Drogowego: yyy... no wie pan, przepisy nie są jasne, eee.... chyba panu zabiorą, bo ja czytałam kiedyś ustawę i tam pisze, no ale ma pan uprawnienia no to ja nie wiem...,
No i co teraz? Jeździć, nie jeździć? Bać się, że prawko zabiorą i odholują, czy się nie bać? Jeżdżę sobię cały czas, bo przecież mam te cholerne uprawnienia, a w razie kontroli, to będę negocjował, tylko... irytuje mnie stan takiego chorego zawieszenia, kiedy nie wiadomo czego się spodziewać.
Do moderatorów: post znalazł się w tym dziale, jako, że dotyczy zachowania w sytuacji drogowej — kontroli przez drogówkę po przekr. 24 pkt.