egzamin : skośne - wątplowości ...

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

egzamin : skośne - wątplowości ...

Postprzez tfu! » środa 21 lipca 2004, 22:51

Że niedługo (za dni 5 ) szykuje mi się egzamin - pojechałam dziś na Odlewniczą pokręcić się po tamtejszym "mieście" , z ukochanym,ja w roli pasażera, oczywiści :). zajechaliśmy i do WORDu popatrzeć raz jeszcze z pozycji nieskrępowanych obserwatorów na to co się na placu tam wyczynia .. i znów nabrałam pewnych wątpliwości, które nie dają mi spokoju... Chodzi o parkowanie skośne mianowicie... Ustawiam się bilsko lini przerywanej 3.5 metra, mając ją możliwie blisko z lewej i wjerzdzam do stanowiska. I tu rodzi się moja niepewność(której wczoraj nie było, ale po tym co dziś zobaczyłam...): wyjezdzając, której lini mianowicie nie mogę przekroczyć? jak do tej pory byłam święcie przekonana, że wyjezdzająć właczam sobie prawy kierunek i jadę ,uważając żeby nie przekroczyć tej samej lini ( 3.5) wieć skupiam się na lewym kole tylnim i gotowe, dalej lewy kierunek i spokojnie sobie równam do przodu ustawiając się w łuku.. dziś dziewczyna oblała zaraz po skośnym przy czym nie wiem dlaczego: czy dlatego ,że może na wyjazd jest tylko 2.5 metra(choć to nie logiczne-bo by ta ściana musiałabyć ruchoma) ? czy może błędne było to że wyjezdzając ustawiła sie równolegle ale tylko cofając, nie podjechała do przodu? czy też coś jeszcze innego co mi umknęło???

bardzo proszę o rozwianie wątpliwości... :?
tfu!
 
Posty: 144
Dołączył(a): środa 14 lipca 2004, 23:25
Lokalizacja: warszawa

Postprzez to ja » środa 21 lipca 2004, 22:59

Przy wyjeżdżaniu obowiązuje Cię obszar 3,5m. Dziewczyna nie zdała, bo musiała coś źle zrobić, co Ci umknęło. Jestem pewna, że tak jest, gdyż cztery razy zdawałam i za każdym razem miałam parkowanie skośne. Pozdrawiam i życzę powodzenia na egzaminie :)
to ja - Asia :)

Sławek - nigdy o Tobie nie zapomnę... [*][*][*][*][*][*][*][*][*]
Mój miś bardzo Ci się podobał i dlatego zawsze będzie przy moim profilu...
Avatar użytkownika
to ja
 
Posty: 899
Dołączył(a): wtorek 10 lutego 2004, 10:38
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez tfu! » środa 21 lipca 2004, 23:04

heh, to cudownie ... ! bo już zwątpiłam we własą kompetencję... naprawde. z minuty na minute mam coraz to więcej wąpliwośc :) ale wiem że to częsty "wczesnostresowy" objaw... :D
tfu!
 
Posty: 144
Dołączył(a): środa 14 lipca 2004, 23:25
Lokalizacja: warszawa

Postprzez to ja » środa 21 lipca 2004, 23:08

tfu! napisał(a):heh, to cudownie ... ! bo już zwątpiłam we własą kompetencję... naprawde. z minuty na minute mam coraz to więcej wąpliwośc :) ale wiem że to częsty "wczesnostresowy" objaw... :D


Tylko nie denerwuj się, to nie pomaga. Jak będziesz miała jakieś wątpliwości to pytaj, my chętnie Ci odpowiemy :)
to ja - Asia :)

Sławek - nigdy o Tobie nie zapomnę... [*][*][*][*][*][*][*][*][*]
Mój miś bardzo Ci się podobał i dlatego zawsze będzie przy moim profilu...
Avatar użytkownika
to ja
 
Posty: 899
Dołączył(a): wtorek 10 lutego 2004, 10:38
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez tfu! » środa 21 lipca 2004, 23:12

ach, no to jeszcze jedno pytanie, na sen spokojny... znów wydaje mi sięże " napewno tak jest" no, ale zapytam... : parkowanie tyłem prostopadłe: prawy kierunek, cofam i jeśli zobaczę ,że nie wjadę bo zawadziłabym o słupek to (wiem że mam prawo do korekty, ale zapytanie tyczy się tym razem kierunkowskazów) włączam lewy kierunek, podjezdzam ile się da do przodu i no właśnie ( bo w zasadzie cofam niemal prosto, albo na boki równam, w razie koniecznośći) czy muszę określić tor jazdy włączając znów prawy (???) kierunek?????? żeby wjechać do stanowiska?

jestem prawie pewna że tak, ale to PRAWIE nie daje mi spokoju... :?
tfu!
 
Posty: 144
Dołączył(a): środa 14 lipca 2004, 23:25
Lokalizacja: warszawa

Postprzez to ja » środa 21 lipca 2004, 23:15

Tak, w takiej sytuacji musisz włączyć prawy kierunkowskaz. To wiem, na pewno, bo trzy razy pod rząd miałam ten sam zestaw - skośne i prostopadłe tyłem ;)
to ja - Asia :)

Sławek - nigdy o Tobie nie zapomnę... [*][*][*][*][*][*][*][*][*]
Mój miś bardzo Ci się podobał i dlatego zawsze będzie przy moim profilu...
Avatar użytkownika
to ja
 
Posty: 899
Dołączył(a): wtorek 10 lutego 2004, 10:38
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez tfu! » środa 21 lipca 2004, 23:17

hm... dziś byłam tam na 2 losowaniach i znów króluje ten sam zestaw... może to jakiś ukłon z ich strony dla wtajemniczonych - czujnych -obserwatorów :lol: wciąz to samo.
tfu!
 
Posty: 144
Dołączył(a): środa 14 lipca 2004, 23:25
Lokalizacja: warszawa

Postprzez to ja » środa 21 lipca 2004, 23:21

tfu! napisał(a):hm... dziś byłam tam na 2 losowaniach i znów króluje ten sam zestaw... może to jakiś ukłon z ich strony dla wtajemniczonych - czujnych -obserwatorów :lol: wciąz to samo.


Czyżby zestaw nr 1 był tak popularny :?: Przed pierwszym podejściem chciałam zestaw nr 2, trafił się 1 i tak trzy razy - za każdym razem wyjechałam z placu. Przy czwartym podejściu chciałam zestaw nr 1, a trafił się nr 2. I wtedy zdałam... Cóż za ironia losu ;)
to ja - Asia :)

Sławek - nigdy o Tobie nie zapomnę... [*][*][*][*][*][*][*][*][*]
Mój miś bardzo Ci się podobał i dlatego zawsze będzie przy moim profilu...
Avatar użytkownika
to ja
 
Posty: 899
Dołączył(a): wtorek 10 lutego 2004, 10:38
Lokalizacja: Warszawa

Re: egzamin : skośne - wątplowości ...

Postprzez Snuj ze Szczecina » środa 21 lipca 2004, 23:30

tfu! napisał(a):bardzo proszę o rozwianie wątpliwości... :?


Instruktor nauki jazdy napewno wiele razy pokazywał, mówił i tłumaczył, jak masz ustawiać się do wykonania poszczególnych manewrów.Jestem całkowicie pewny, że twój instruktor, wspominał o tym nie raz.Nieprawidłowe ustawienie się do wykonania poszczególnych manewrów na placu manewrowym jest błędem i manewr nie zostanie zaliczony, jeżeli został wykonany z nieprawidłowego miejsca.Nie segreguj lini na placu manewrowym jako " ciągłe, przerywane" bo się pogubisz, a to cię może zmylić.Na placu manewrowym są dwie linie : 3,5 i 5 m.W dniu Egzaminu, lub dzień wcześniej, wykup dwie godziny zajęć praktycznych, instruktor jeszcze raz ci pokaże i wytłumaczy.
Pozdrawiam Serdecznie
Avatar użytkownika
Snuj ze Szczecina
 
Posty: 375
Dołączył(a): sobota 10 kwietnia 2004, 19:35
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez to ja » środa 21 lipca 2004, 23:33

Jeśli zdajesz na Odlewniczej, to tam w sali egzaminator tłumaczy, których linii nie można przekroczyć przy manewrach, które wcześniej wylosowała pierwsza osoba z listy. Życzę powodzenia :)
to ja - Asia :)

Sławek - nigdy o Tobie nie zapomnę... [*][*][*][*][*][*][*][*][*]
Mój miś bardzo Ci się podobał i dlatego zawsze będzie przy moim profilu...
Avatar użytkownika
to ja
 
Posty: 899
Dołączył(a): wtorek 10 lutego 2004, 10:38
Lokalizacja: Warszawa

Re: egzamin : skośne - wątplowości ...

Postprzez tfu! » czwartek 22 lipca 2004, 00:05

Snuj ze Szczecina napisał(a):
tfu! napisał(a):bardzo proszę o rozwianie wątpliwości... :?


Instruktor nauki jazdy napewno wiele razy pokazywał, mówił i tłumaczył, jak masz ustawiać się do wykonania poszczególnych manewrów.Jestem całkowicie pewny, że twój instruktor, wspominał o tym nie raz.Nieprawidłowe ustawienie się do wykonania poszczególnych manewrów na placu manewrowym jest błędem i manewr nie zostanie zaliczony, jeżeli został wykonany z nieprawidłowego miejsca.Nie segreguj lini na placu manewrowym jako " ciągłe, przerywane" bo się pogubisz, a to cię może zmylić.Na placu manewrowym są dwie linie : 3,5 i 5 m.W dniu Egzaminu, lub dzień wcześniej, wykup dwie godziny zajęć praktycznych, instruktor jeszcze raz ci pokaże i wytłumaczy.



nie, oczywiści że pokazywał mi nie raz, nie twierdzę inaczej. wręcz przeciwnie.

mam jak najbardziej świadomośc,że nieprawidłowe ustwienie sie na placu może być przyczyną niezaliczenie egzaminu - co więcej jest jedną z nich.

dalej - pozwalam sobie na podział - linia ciągła i nieciągła, bo mam w głowie, i na kserówkach dokładnie rozrysowany plac manewrowy z WORU na odlewniczej i pomyłka nie wychodzi w gre, a wiele mi to ułatwia..

i wreszcie mam w pamięci nie dwie a trzy lini, mianowicie 3.5, 5, ale i 2.5 -linia łuku, na której ustawiam się prawą stroną do prostopadłego tyłem...

nie, nie no generalnie wszystko wiem a jeśli pytam o coś oczywistego to z chęci sięupewnienia i wrażenia typowego dal egzaminów - "nic nie wiem"). znam takich co na egzaminie ( nie na prawo co prawda) podtykali legitymację profesorowi, bo nie byli w stanie wymówić, przypomnieć sobie własnego nazwiska....
tfu!
 
Posty: 144
Dołączył(a): środa 14 lipca 2004, 23:25
Lokalizacja: warszawa

Postprzez nirnaeth » czwartek 22 lipca 2004, 15:52

chwileczkę... czyli jakbym parkowała tyłem iz darzyła sie potrzeba korekty, to gdy podjeżdżam do przodu w lewo z lewym kierunkowskazem, to potem mam włączyć prawy kierunkowskaz przy cofaniu? Oświećcie mnie albo ja niezrozumiałam albo ktoś mi tego zapomniał powiedzieć...
Avatar użytkownika
nirnaeth
 
Posty: 60
Dołączył(a): wtorek 20 lipca 2004, 09:31
Lokalizacja: Tarnów

Postprzez ella » czwartek 22 lipca 2004, 15:57

Oczywiście, że musisz włączyć prawy.
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez tfu! » czwartek 22 lipca 2004, 16:20

no mnie właśnie uczono że włączam prawy... , ale pytałam ,zeby się upewnić...
tfu!
 
Posty: 144
Dołączył(a): środa 14 lipca 2004, 23:25
Lokalizacja: warszawa

Postprzez Snuj ze Szczecina » czwartek 22 lipca 2004, 19:01

Wiecie co?.Pochodżcie trochę po Ośrodkach Szkolenia Kierowców, koło placu manewrowego usiądżcie sobie na trawce i poprzyglądajcie się jak auta ćwiczą, posłuchajcie instrukcji które wydaje instruktor, który zazwyczaj chodzi na placu posłuchajcie jak mówi, napewno nie będzie miał nic przeciwko.WORD - tam też możecie się poprzyglądać, jak nie widzicie, weżcie z sobą lornetke ( pożyczcie ) - więcej pomysłowości.
Pozdrawiam Serdecznie
Avatar użytkownika
Snuj ze Szczecina
 
Posty: 375
Dołączył(a): sobota 10 kwietnia 2004, 19:35
Lokalizacja: Szczecin

Następna strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 25 gości