Rondo bez swiateł [KRAKÓW]

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Postprzez dylek » sobota 01 sierpnia 2009, 21:36

cman napisał(a):dylek, ale chyba nie chcesz powiedzieć, że zielona strzałka, będąc już na skrzyżowaniu, miałaby ustępować niebieskiej z powodu A-7 umieszczonego przed skrzyżowaniem? Jeżeli już, to niebieska miałaby ustępować zielonej, która nadjeżdża z prawej strony, zgodnie z ogólnymi zasadami.


cman - a jeśli wjeżdżasz na skrzyżowanie spod znaku A-7 i chcesz przejechać prosto - to ustępujesz tylko temu najbliższemu sobie pasowi ruchu, czy wszystkim ?? może wystarczy tylko temu najbliższemu... wtedy znajdziesz się drodze z pierwszeństwem i ten jadący tą drogą lewym pasem ma cię po prawej stronie.... obaj jesteście na pierwszeństwie.... znaczy on ma poczekać ;)

Dojeżdżając do ronda masz C-12 ruch okrężny i A-7 ustąp połączone... (czyt. ustąp ruchowi okrężnemu) - i masz ustąpić temu ruchowi niezależnie czy ruch jest po zewnętrznym czy po wewnętrznym pasie :D
Ostatnio zmieniony sobota 01 sierpnia 2009, 21:42 przez dylek, łącznie zmieniany 1 raz
Pozdrawiam z prawego fotela "eLki" :D
Avatar użytkownika
dylek
Moderator
 
Posty: 4648
Dołączył(a): czwartek 01 marca 2007, 22:39
Lokalizacja: Lublin

Postprzez Maximilianus » sobota 01 sierpnia 2009, 21:42

Witam!

Widzę, że problem z rondem jest poważny, a te rozbieżności są wynikiem zupełnie innej interpretacji.

Pozwolę sobie przedstawić moją opinię na temat zachowania się na rondzie.

Należy wyjść od zagadnienia, jak traktować rondo. Otóż, jeżeli dojazd do ronda jest poprzedzony znakiem "ustąp pierwszeństwa przejazdu" to poruszający się po rondzie ma pierwszeństwo względem wjeżdżających na rondo.
Z tego wynika, że jazdę po rondzie należy traktować jako jazdę po drodze głównej. Z kolei idąc dalej, dochodzimy do wniosku, że jest to droga po której ruch odbywa się w jednym kierunku. Stąd teraz zasadnicza kwestia. Choć zjeżdżając z ronda w rzeczywistości często jedziemy prosto, to w istocie skręcamy w prawo. Ponadto, jadąc po rondzie i zamierzając zmienić pas z lewego (wewnętrznego) na prawy (zewnętrzny) (oraz odwrotnie-choć taka potrzeba nie zachodzi) ustępujemy pierwszeństwa pojazdowi, który porusza się pasem, na który chcemy wjechać. Idąc dalej, należy zwrócić uwagę, że jadąc po rondzie nie da się wykonywać manewru skrętu w lewo. Warto sobie w myślach przed każdym zjazdem ustawić znak nakaz jazdy prosto (jazda dalej po rondzie) lub w prawo (zjazd z ronda) - na rysunku poniżej oznaczony znak w przerywanej linii-obwódce.

Tutaj dochodzimy do sedna sprawy. Czy zatem mając możliwość skrętu w prawo (zjazdu z ronda) możemy ten manewr wykonać z lewego pasa (wewnętrznego) - na rysunku przerywana zielona linia, przedstawiająca tor jazdy. Oczywiście, że nie, bo skręcając w prawo, ustawiamy się blisko prawej krawędzi jezdni - w tym przypadku na prawym pasie ronda (pas zewnętrzny).

Skręcając w prawo (zjazd z ronda), manewr ten wykonujemy zatem tylko i wyłącznie z pasa prawego (zewnętrznego). Natomiast zjeżdżając z rodna w drogę poprzeczną, mającą 2 pasy ruchu, możemy wybrać, który pas będziemy zajmować - na rysunku niebieska linia ciągła i przerywana.

Podsumowując, należy dokładnie pojąć istotę ronda, szczególnie, że choć w praktyce jeżdżąc po rondzie skręcamy w lewo, to w istocie i myśl przepisów prawa jeździmy prosto - na rysunku dziwny kształt, pozwalający jednak na zrozumienie.
Błędem jest także używanie lewego kierunkowskazu a ponadto brak prawego kierunkowskazu przy zjeździe z ronda.

(na rysunku przedstawiono najlepsze i najbezpieczniejsze tory jazdy, w zależności, gdzie chcemy z ronda zjechać - w którą drogę poprzeczną)

Obrazek
Ostatnio zmieniony sobota 01 sierpnia 2009, 23:12 przez Maximilianus, łącznie zmieniany 1 raz
Avatar użytkownika
Maximilianus
 
Posty: 43
Dołączył(a): wtorek 28 lipca 2009, 14:37
Lokalizacja: Kraków

Postprzez dylek » sobota 01 sierpnia 2009, 21:58

Maximilianus napisał(a):...


Znamy to znamy..... i się nie zgadzamy...

1. wjazd w skrzyżowanie .... nie ma oznaczeń poziomych więc z lewego pasa dopuszcza się również przejazd nazwijmy to z zachodu na wschód. Twoja interpretacja nakazuje nam zmienić pas, bo nagle okazuje się, że niby wjeżdżając mogliśmy, a jak jedziemy to jednak nie możemy pojechać na wprost.....

2. twoja interpretacja ( ta o jechaniu prosto pasem ruchu) dopuszcza, by tor jazdy niebieski nie skończył się w miejscu, gdzie zaznaczyłeś wyjazd, lecz by trwał dalej prosto.... Dla mnie to byłoby wjechanie z prawego pasa w skrzyżowanie i próba przejechania na nim lewoskrętu.

3. znak C-12 wskazuje sposób jazdy wokół wyspy.... Dla ciebie jest to prosto, a wyjeżdżanie w prawo.... Ja sobie ten znak obejrzałem dokładnie.... tam nie ma prostych strzałek... Więc zgodnie z tym znakiem ja jeżdżę po rondzie zgodnie ze strzałkami czyli w lewo, a wyjeżdżam prosto :D
Ot i cała różnica interpretacji :D
Pozdrawiam z prawego fotela "eLki" :D
Avatar użytkownika
dylek
Moderator
 
Posty: 4648
Dołączył(a): czwartek 01 marca 2007, 22:39
Lokalizacja: Lublin

Postprzez Maximilianus » sobota 01 sierpnia 2009, 22:05

Ale chyba od kierowców, oprócz umiejętności kierowania pojazdem, wymagana jest także logika i zdolność przewidywania sytuacji, stąd też idiotyzmem byłoby przejechanie całego ronda z zachodu na północ prawym pasem, mając przy tym pas lewy - linia zielona.

dylek - Zaskakuje mnie Twój podpis, mam rozumieć, że jesteś instruktorem i uczysz swoich kursantów wyjeżdżać z ronda bez prawego kierunkowskazu? Bo przecież według Ciebie wyjeżdża się na wprost...
Avatar użytkownika
Maximilianus
 
Posty: 43
Dołączył(a): wtorek 28 lipca 2009, 14:37
Lokalizacja: Kraków

Postprzez dylek » sobota 01 sierpnia 2009, 22:15

I właśnie ta wymagana logika nie pozwala mi zgadzać się i przytakiwać.
Bo jak mogę nie oponować skoro kręcę się przeciwnie do wskazówek zegara w kółko, ale ktoś mi próbuje wmówić: "Chłopie, zdaje ci się, że się kręcisz w kółko. Ty jedziesz prosto !"
:D:D:D
Słyszę coś takiego na początku.....iiiii....wybacz.... że nie chce mi się słuchać dalej ;)

Ale, życzę miłego wyjaśniania. Sam napisałem, że być może temat wiele wyjaśni tym co problem z rondami mają, więc im więcej opinii tym ciekawiej :D

P.S. oczywiście, że tak uczę.... zwłaszcza, gdy wyjeżdżają innym pasem niż skrajnie prawy - mają prawego nie włączać, bo wtedy nie wiadomo co czynią... wyjeżdżają ?? a może pas zmieniają na bardziej prawy ??
A na dokładkę dodam, że gwarantuję każdemu, że jeżeli egzaminator spróbuje go oblać za brak prawego zjazdowego, to sam osobiście wysmaruję zaskarżenie na przebieg egzaminu :D
Pozdrawiam z prawego fotela "eLki" :D
Avatar użytkownika
dylek
Moderator
 
Posty: 4648
Dołączył(a): czwartek 01 marca 2007, 22:39
Lokalizacja: Lublin

Postprzez Maximilianus » sobota 01 sierpnia 2009, 22:22

Dodam tylko, że opinia prezentowana przeze mnie jak pokonać dwupasmowe rondo jest zgodna, wręcz idealna z opinią p. Marka Dworaka - Dyrektora Małopolskiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Krakowie. Powyższe zasady, przedstawił bowiem w programie "jedź bezpiecznie" realizowanym na zlecenia MORD Kraków.

P.S. Tłumaczenie o braku kierunkowskazu, bo można kogoś wprowadzić w błąd jest bezsensowne. W takim przypadku, gdy mamy dwa pasy do skrętu w prawo (pas 1 przy osi jezdni i pas 2 przy prawym krawężniku) i wybierzemy pas 1 to też nie uczysz swoich kursantów, aby włączali prawy kierunkowskaz (manewr skrętu w prawo), bo ktoś może pomyśleć, że zmieniamy pas 1 (bliżej osi jezdni) na pas 2 (bliżej prawego krawężnika)? Jakiś brak logiki...
Avatar użytkownika
Maximilianus
 
Posty: 43
Dołączył(a): wtorek 28 lipca 2009, 14:37
Lokalizacja: Kraków

Postprzez cman » sobota 01 sierpnia 2009, 22:37

Maximilianus napisał(a):Dodam tylko, że opinia prezentowana przeze mnie jak pokonać dwupasmowe rondo jest zgodna, wręcz idealna z opinią p. Marka Dworaka - Dyrektora Małopolskiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Krakowie. Powyższe zasady, przedstawił bowiem w programie "jedź bezpiecznie" realizowanym na zlecenia MORD Kraków.

Ją też znamy i się z nią też nie zgadzamy.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez Maximilianus » sobota 01 sierpnia 2009, 22:45

Cóż, macie poważny problem.

Wydaje się, że właśnie przez takich, jak Wy dochodzi do niejasności na takim rondzie, w praktyce. Bo skoro nie możecie przyjąć prostej, klarownej, mającej na celu łatwe i bezpieczne pokonanie ronda, teorii, to macie rzeczywiście problem. Takie rondo faktycznie pozwala na wiele. Brak w nim wymalowanych strzałek, z którego pasa w którym kierunku, brak ciągłej linii. Zgadzam się, że jest to rondo dające wiele możliwości.

Ale logicznie myśląc dochodzi się do zasady prezentowanej powyżej - stworzonej niegdyś przez specjalistów (MORD Kraków) i wykorzystywanej w podręcznikach do nauki jazdy.

I dziwię się, że brniecie co i jak, skoro macie wzór jak postępować na takim rondzie.
Nie rozumiem, dlaczego tej zasady nie można po prostu przyjąć...
Avatar użytkownika
Maximilianus
 
Posty: 43
Dołączył(a): wtorek 28 lipca 2009, 14:37
Lokalizacja: Kraków

Postprzez dylek » niedziela 02 sierpnia 2009, 07:57

Maximilianus napisał(a):Dodam tylko, że opinia prezentowana przeze mnie jak pokonać dwupasmowe rondo jest zgodna, wręcz idealna z opinią p. Marka Dworaka - Dyrektora Małopolskiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Krakowie.

To wcale nie oznacza, że jest jedyna i słuszna ;)
P.Dworak próbuje forsować tzw. niemieckie podejście do ronda. Nie znam prawa niemieckiego.... być może takie podejście da się scalić z niemieckim prawem. Jeśli chodzi o Polskę, to tu mamy własne PoRD i dla twojej teorii niestety stoi ono w sprzeczności.
Nie da się stosując się do polskiego prawa o ruchu drogowym jeździć w sposób przez ciebie forsowany.

Maximilianus napisał(a):P.S. Tłumaczenie o braku kierunkowskazu, bo można kogoś wprowadzić w błąd jest bezsensowne. W takim przypadku, gdy mamy dwa pasy do skrętu w prawo (pas 1 przy osi jezdni i pas 2 przy prawym krawężniku) i wybierzemy pas 1 to też nie uczysz swoich kursantów, aby włączali prawy kierunkowskaz (manewr skrętu w prawo), bo ktoś może pomyśleć, że zmieniamy pas 1 (bliżej osi jezdni) na pas 2 (bliżej prawego krawężnika)? Jakiś brak logiki...


Porównanie niestety nietrafione.... W pierwszym przypadku (rondo) zmianą kierunku byłoby dalsze kręcenie się wokół wyspy - wyjazd nie jest zmianą kierunku.
Dziwi cię to ?? To napiszę inaczej.... najpierw jadę prosto....jeśli nie pojadę prosto tylko kręcę się wokół wyspy to zmieniam jazdę z tej prosto na jazdę w lewo .... a jeśli nie zaprzestanę dalszego kręcenia się wokół wyspy to tą jazdę w lewo zamienię na zawracanie.....
W podanym przez ciebie porównaniu samochody zmieniają kierunek... więc jak najbardziej oba powinny migać ;)

Maximilianus napisał(a):Cóż, macie poważny problem.

Ja uważam wręcz przeciwnie... nie mam problemu nie tylko ze zrozumieniem ronda, ale i z obroną swojego pojmowania ruchu na tym skrzyżowaniu :D . Tobie to jak na razie wychodzi wg mnie gorzej niż mi, więc raczej ty masz problem ;)
Maximilianus napisał(a):Wydaje się, że właśnie przez takich, jak Wy dochodzi do niejasności na takim rondzie, w praktyce.

A co to ma być ?? Jakaś próba obrażania... Tak zamierzasz dyskutować o rondzie jak zaczyna argumentów brakować ??
cman choć próbował znaleźć słabe punkty mojego podejścia - ty próbujesz insynuować, że ja jestem sprawcą kolizji na rondach ??
Nie tędy droga w dyskusji....
Maximilianus napisał(a):Bo skoro nie możecie przyjąć prostej, klarownej, mającej na celu łatwe i bezpieczne pokonanie ronda, teorii, to macie rzeczywiście problem. Takie rondo faktycznie pozwala na wiele. Brak w nim wymalowanych strzałek, z którego pasa w którym kierunku, brak ciągłej linii. Zgadzam się, że jest to rondo dające wiele możliwości.

Proponowany przez ciebie sposób wcale nie jest bezpieczny.
Ty zezwalasz na skrzyżowaniu na skręt w lewo czy zawracanie z prawego pasa.(oddajmy prawdę, że sugerujesz inny tor, ale twoja teoria nie zabrania innego - dopuszcza to o czym mówię) To nie dość, że jest niebezpieczne, to jeszcze sprzeczne z PoRD !!!
Maximilianus napisał(a):Ale logicznie myśląc dochodzi się do zasady prezentowanej powyżej - stworzonej niegdyś przez specjalistów (MORD Kraków) i wykorzystywanej w podręcznikach do nauki jazdy.

Logicznie myśląc odrzuca się tą nielogiczną teorię, a podręczniki pali na stosie :D:D:D:D
Maximilianus napisał(a):I dziwię się, że brniecie co i jak, skoro macie wzór jak postępować na takim rondzie.
Nie rozumiem, dlaczego tej zasady nie można po prostu przyjąć...

Wzór jest mocno dziurawy, a takich dziurawych tematów to ja nie tylko nie kupuję - ja ich nawet za darmo nie chcę ;)

Tyle odpowiedzi.
A dla lepszego zrozumienia w jak wielkim błędzie tkwią wg mnie ci, co zgadzają się z P.Dworakiem niech służy to co poniżej:

Zacznę od tego: Skąd się wzięło rondo ??
Ktoś to wymyślił ??
Nie.
Ono wymyśliło się samo :P
Wystarczy skrzyżować ze sobą 2 drogi dwujezdniowe i już mamy skrzyżowanie, gdzie ruch odbywa się wokół wyspy. Wyspa tworzy się samoistnie.
Obrazek

Wystarczy teraz tylko zajrzeć do PoRD by wiedzieć gdzie należy się ustawiać dojeżdżając do skrzyżowania. Widać pięknie gdzie jest prawo/prosto/lewo/zawracanie. Widać czy objeżdżając wyspę zmienia się kierunek jazdy czy nie....
I na podstawie wspomnianego PoRD wypadałoby rozrysować sobie dozwolone kierunki jazdy z poszczególnych pasów :D
A jak to już zrobimy i zrozumiemy to już wiemy czym jest jazda po rondzie, oraz jak powinna być realizowana :)
Tyle póki co ode mnie.
Jak ktoś się nie zgadza niech próbuje wytykać sprzeczność mojej teorii z PoRD , byle by argumenty były rzeczowe ;)
Pozdrawiam z prawego fotela "eLki" :D
Avatar użytkownika
dylek
Moderator
 
Posty: 4648
Dołączył(a): czwartek 01 marca 2007, 22:39
Lokalizacja: Lublin

Postprzez Maximilianus » niedziela 02 sierpnia 2009, 10:14

Z całym szacunkiem, ale skoro mówisz o zasadach dobrej dyskusji i sugerujesz, że nie potrafię dyskutować, bo ponoć kogoś obrażam... Zwróć uwagę na siebie, bo już w jednym ze swoich postów, odpowiadając na mój post, piszesz, że nie chce ci się słuchać mojej teorii. To według Ciebie, tędy droga? Jak ktoś proponuje inne rozwiązanie niż Twoje, to nie chce Ci się słuchać... Znów brak logiki, bo mnie uczysz jak dyskutować, a sam nie potrafisz... Nie chcesz czytać innych opinii, bo Twoja jest najlepsza i najfajniejsza. A chyba przecież w dyskusji, chodzi o to, aby każdą rację wysłuchać, przemyśleć. Nikt nie każe Ci jej przyjmować i się z nią zgadzać, ale wysłuchać - w tym przypadku przeczytać i rozważyć... To jest wyróżnik dobrej dyskusji...

Nie da się stosując się do polskiego prawa o ruchu drogowym jeździć w sposób przez ciebie forsowany.

W takim razie, napisz, który tor jazdy przeze mnie proponowany (czerwony, niebieski, zielony, żółty) jest niezgodny z polskim prawem o ruchu drogowym. Czekam niecierpliwie na odpowiedź...

Co do powyższego ronda, to uczulam wszystkich egzaminowanych przez MORD Kraków, że lepiej nie ryzykować i nie kombinować na tych w gruncie rzeczy prostych rondach i na egzaminie postępować zgodnie z metodą wypracowaną i podaną jako słuszną przez MORD Kraków.
Avatar użytkownika
Maximilianus
 
Posty: 43
Dołączył(a): wtorek 28 lipca 2009, 14:37
Lokalizacja: Kraków

Postprzez dylek » niedziela 02 sierpnia 2009, 11:02

Maximilianus napisał(a):
Nie da się stosując się do polskiego prawa o ruchu drogowym jeździć w sposób przez ciebie forsowany.

W takim razie, napisz, który tor jazdy przeze mnie proponowany (czerwony, niebieski, zielony, żółty) jest niezgodny z polskim prawem o ruchu drogowym. Czekam niecierpliwie na odpowiedź...



z tych co narysowałeś to niespójność pomiędzy PoRD a twoją teorią dotyczy żółtego i zielonego.
uzasadnienie:
dojeżdżając do skrzyżowania mamy 2 pasy do wyboru. Skoro zamierzamy jechać prosto/prawo, a z całą pewnością nie w lewo, bo w lewo się nie da... to mamy obowiązek zająć pas możliwie blisko prawej krawędzi jezdni.
Żółty i zielony zajęli więc niewłaściwą pozycję do pokonania skrzyżowania. Powinni startować w skrzyżowanie podobnie jak czerwony i niebieski, bo podobnie jak oni planują jechać prosto/prawo.
Dalej w skrzyżowaniu żółty i zielony również jadą niewłaściwym pasem prosto.... żółty to mocno przegina - mógłby jechać prosto prawym, a nie wiedzieć czemu siedzi na lewym ;)
Na początek tyle co do rysuneczku.
Zauważ, że nie neguję tych torów jazdy - uważam je za prawidłowe. neguję natomiast interpretację tego, dlaczego tak, a nie inaczej...
Wg mnie żółty i zielony mają obowiązek zająć lewy pas, bo zamierzają skręcać w lewo/zawracać.
Wg ciebie będą jechać prosto.... i tu ból, bo skoro prawy pas jest wolny to nie powinni pakować się z lewego.....
Pozdrawiam z prawego fotela "eLki" :D
Avatar użytkownika
dylek
Moderator
 
Posty: 4648
Dołączył(a): czwartek 01 marca 2007, 22:39
Lokalizacja: Lublin

Postprzez Maximilianus » niedziela 02 sierpnia 2009, 13:29

Uważam, że nawet gdybyśmy zjeżdżali nie 1, nie 2 a dopiero 3 zjazdem z ronda to i tak możemy wybrać pas prawy, bo konstrukcja ronda i przestrzeń geograficzna wokół niego może sprawić, że ten 3 zjazd, to w rzeczywistości "kontynuacja" naszej drogi, czy jak wolisz "jazda na wprost". Bo wg Twojej interpretacji na rondzie możemy skręcić w prawo, jechać na wprost, skręcić w lewo i zawrócić. A co w przypadku, gdy do ronda dochodzi 5 dróg (czyli co, skręcamy w pierwsze lewo, czy może w drugie lewo - znów zupełny brak logiki), albo drogi dochodzące do ronda są niesymetryczne względem siebie (jak wspomniałem - np 3 zjazd to w rzeczywistości jazda na wprost, a "Twojego jechania w lewo na rondzie" nie ma wcale.

Stąd należy każde rondo dokładnie przeanalizować pod względem chociażby kształtu i podjąć decyzję na który pas wjechać, w zależności, gdzie chcemy kontynuować jazdę, na którym zjeździe zjechać z ronda. Jeżeli będzie to ostatni możliwy zjazd przed naszą drogą z której wyjeżdżamy, to chyba logiczne, że zajmujemy lewy pas, by potem go zmienić na prawy.
Avatar użytkownika
Maximilianus
 
Posty: 43
Dołączył(a): wtorek 28 lipca 2009, 14:37
Lokalizacja: Kraków

Postprzez cman » niedziela 02 sierpnia 2009, 13:35

Maximilianus napisał(a):A co w przypadku, gdy do ronda dochodzi 5 dróg...

Dokładnie to samo, co w przypadku zwykłego skrzyżowania bez ruchu okrężnego z identycznym układem dróg.

Na przykład:
Obrazek
I chyba jesteś w stanie określić, kiedy gdzie migasz i w które lewo jedziesz, nie? Więc dokładnie to samo możesz zrobić w przypadku ronda.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez Maximilianus » niedziela 02 sierpnia 2009, 13:45

Tylko, że rondo, musisz przyznać, jest skrzyżowaniem innego typu, niż to, które narysowałeś. I na rondzie inaczej się postępuje. Czuję, że jakoś trudno pojąć zasady jazdy po rondzie i odróżnić je od zasad jazdy po skrzyżowaniach.
Avatar użytkownika
Maximilianus
 
Posty: 43
Dołączył(a): wtorek 28 lipca 2009, 14:37
Lokalizacja: Kraków

Postprzez cman » niedziela 02 sierpnia 2009, 13:51

Maximilianus napisał(a):Tylko, że rondo, musisz przyznać, jest skrzyżowaniem innego typu, niż to, które narysowałeś.
(...)
Czuję, że jakoś trudno pojąć zasady jazdy po rondzie i odróżnić je od zasad jazdy po skrzyżowaniach.

No więc w końcu rondo wg Ciebie jest skrzyżowaniem czy nie?

A w kwestii rysowania, to proszę bardzo:
Obrazek
I już mamy rondo (znaki C-12 możesz sobie wyobrazić). I co się zmieniło?
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 36 gości