Policjanci z fotoradarem na każdym zakręcie.. (?)

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Policjanci z fotoradarem na każdym zakręcie.. (?)

Postprzez adxXx » piątek 26 czerwca 2009, 13:31

Przeglądam sobie artykuły na sfora.pl i tam wyczytałem pomysł na walkę z piratami drogowymi..
Policjanci z radarami mają być rozstawieni tak gęsto, by nikomu nie opłacało się łamać ograniczeń prędkości. Nowa taktyka to efekt przerażających statystyk, chociażby z ostatniego długiego weekendu.
Od ośmiu lat bezpieczeństwo na polskich drogach nie poprawiło się - co roku w wypadkach ginie grubo ponad 5 tys. osób - pisze dziennik.pl.

Pod tym względem gorzej niż w Polsce jest jedynie na Litwie.

Heh, tak się zastanawiam czy jest w tym ziarenko prawdy?
Będą mieć na to pieniądze?
Da to coś? Kolejny genialny pomysł urzędasów? No bo przecież mamy już (jak napisał ktoś w komentarzu do artykułu) 100 znaków na m2, remonty i malunki jezdni w dzień, dziury wielkości wersalki, asfalt płynący w lecie, dymiace ciężarówki itd, itp.. Ale co to za utrudnienia...
MazZzda team!
Obrazek
9 pasażer Mazdy, Duszek jest 8 :D
Avatar użytkownika
adxXx
 
Posty: 89
Dołączył(a): sobota 21 marca 2009, 08:50
Lokalizacja: Wadowice

Postprzez sht » piątek 26 czerwca 2009, 13:36

Nie słyszałem o tym pomyśle. Ale znam świetną alternatywę na to. Rozwinąć sieć autostrad w Polsce i nieco podnieść ograniczenie prędkości na nich. Nikomu nie będzie się wtedy opłaciło łamać prędkości na międzymiastowych z ograniczeniem 90, bo będzie miał autostrady, po których będzie mógł mknąć przepisowo (mniej lub bardziej ;) ) i bezpieczniej.
A odnośnie pomysłu z pierwszego posta, to gdyby mieli to zrealizować to chyba co drugi dorosły Polak musiałby wstąpić do policji ;).
sht
 
Posty: 101
Dołączył(a): czwartek 21 maja 2009, 14:57

Postprzez dariex » piątek 26 czerwca 2009, 16:04

Polska jest krajem absurdów i zwłaszcza w tej dziedzinie nie zdziwi mnie już chyba nic.
Jadąc dzisiaj przez Kraków,sporo dziur w asfalcie było oznaczonych takimi miniaturowymi znaczkami C-9 lub C-10 - świetny pomysł!
Już nie trzeba rozwalać sobie kół o dziury,wystarczy robić slalom gigant pomiędzy postawionymi na środku znakami - medal i konia z rzędem temu co to wymyślił!
To jak ktoś wpadł na taki pomysł,to i fotoradary ustawione nawet co 1m,mnie nie zdziwią,bo wedle polskich "rządowców" zawsze jest taniej leczyć niż zapobiegać.
Avatar użytkownika
dariex
 
Posty: 1226
Dołączył(a): niedziela 20 stycznia 2008, 01:14
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Pajejek » piątek 26 czerwca 2009, 17:39

Z tymi fotoradarami i policjantami to musi być niezła lipa. Taka sama jak z fotoradarami stacjonarnymi (tzw. masztami). W woj. łódzkim jest około 80 masztów, ale nie zgadniecie w ilu są prawdziwe urządzenia rejestrujące - uwaga - w ośmiu! (stan na początku roku 2009). Więc jak widać nikogo nie stać na wydatek rzędu 100 tys. zł. Pytanie skąd wzięłyby się pieniądze na mobilne urządzenia i policjantów ich obsługujących.
Ale ogólnie pomysł niezły pod warunkiem, że w Polsce (tak jak napisał sht) będzie rozbudowana sieć autostrad. Wiemy nie od dziś, że główną przyczyną wypadków jest nadmierna prędkość i każda próba poskromienia kierowców jest dobra bo przecież chodzi tu o ludzkie życie. Mówi się, iż życie jest bezcenne ale specjaliści (materialiści) wyliczyli, że śmierć na drodze Polaka to koszt rzędu miliona złotych jaki musi ponieść skarb państwa. W wyliczeniu tym jest wszystko, między innymi to, że jeżeli człowieka nie ma to nie wypracowuje on ogólnopolskiego przychodu. To teraz możemy policzyć ile straciliśmy jako państwo przez ten weekend.
Koszmarne zamieniać życie na pieniądze...... :(
Właściwością człowieka jest błądzić, głupiego - w błędzie trwać.
Cyceron.
Avatar użytkownika
Pajejek
 
Posty: 516
Dołączył(a): niedziela 26 kwietnia 2009, 22:41
Lokalizacja: Łódź

Postprzez wilkuzzz » piątek 26 czerwca 2009, 21:17

Cóż warto tu przytoczyć słowa policji że polscy kierowcy to nagminnie przekraczają prędkość nie dostosowują jej do warunków drogowych itd itd , nigdy o tym że drogi to chyba tylko w Burkina faso mają gorsze .
"Spadochroniarstwo uczy nas być silnym, a tylko takich potrzebuje nasza ojczyzna"
Gen. Stanisław F. Sosabowski
Avatar użytkownika
wilkuzzz
 
Posty: 148
Dołączył(a): czwartek 19 lutego 2009, 11:42
Lokalizacja: Żory

Postprzez Pinhead » sobota 27 czerwca 2009, 10:26

Wszelkie walki z piractwem na polskich drogach ograniczają się jedynie do kontroli prędkości, czy przez fotoradary których przybywa jak grzybów po deszczu czy przez drogówke z radarem. I tu jest problem bo przekroczenia prędkości to tylko jeden z wielu czynników mających wpływ na liczbe wypadków. Realnie patrząc to w polsce można dostać mandaty tylko za dwa wykroczenia - prędkość lub złe parkowanie. Cała reszta jest bardzo mało prawdopodobna, wręcz nieegzekwowana. Ale co się dziwić, najprostrzy sposób na załatanie dziury budżetowej to właśnie mandaty za prędkość.
Avatar użytkownika
Pinhead
 
Posty: 1320
Dołączył(a): poniedziałek 20 listopada 2006, 07:34

Postprzez BOReK » sobota 27 czerwca 2009, 11:03

A to ciekawe, bo często słyszę o mandatach za wyprzedzanie w niedozwolonym miejscu czy na pasach (nawet ostatnio ktoś tu pisał), za wymuszenie pierwszeństwa (jak się trafi na radiowóz akurat) albo za jazdę z danego pasa w złym kierunku. Choćby wczoraj w Łodzi na Włókniarzy stał sobie furgon z kamerami na dachu i monitorowali ruch, tuż za mną kogoś zgarnęli właśnie za późną zmianę pasa - zmienił na ciągłej tuż przed przejściem. Oczywiście nie wiem czy dostał mandat czy pouczenie, ale dalej tak szybko nie pojechał.

Poza tym i tak za prędkość cienko im idzie łapanie. Sam czasem mam okazję zgarnąć z sześć czy osiem punktów i... nic. Patrole mijam dość regularnie. Policja i tak jest zbyt pobłażliwa, więc wystarczy że zaczną częściej zatrzymywać ludzi. Nie za prędkość, ale własnie za co ciekawsze manewry, bo jest ich mnóstwo.
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

pomiar radarowy zawsze smaczny i zdrowy

Postprzez Pinhead » sobota 27 czerwca 2009, 11:31

Ja tam nie widze tych patroli drogówki w Krakowie. Jak już stoją to z radarem albo przy specjalnie organizowanej akcji np. wyłapywania aut jadących pasem dla busów albo kontroli nauki jazdy (ahh to efektowne zajeżdzanie drogi w stylu holywoodzkim :) ). Ale to nie są codzienne działania tylko specjalne akcje które sa organizowane tak jak by egzekwowanie prawa poza kontrolą prędkości było czymś niezwykłym. Przykładowo aby policja zajeła się problemem blokowania ruchu na rondzie Grzegórzeckim (Kraków) musiał być kręcony program "Jedz bezpiecznie". Były kamery to i zjawiły się "miśki" dzielnie walczące z piractwem drogowym. Program nakręcili, kamery zwineli i miśków tam już nie uświadczysz. No chyba że znowu zorganizują jakąś specjalną akcje :) Kierowcy jeżdzący po mieście znają na pamięć miejsca gdzie przepisy łamie się notorycznie i policji tam nie ma. W godzinach szczytu na wyjeździe z Francesco Nullo na al. Pokoju auta jadą pod prąd wjeżdzając na skrzyżowanie na trzeciego, czwartego i ile się tylko zmieści na całej powierzchni skrzyżowania. Policje widziałem tam raz, kilka lat temu i też nie jestem pewien czy akurat nie kręcili "Jedz Bezpiecznie". Na logike jeśli wiadomo że w danym miejscu notorycznie łamane są przepisy to chyba należało by problem rozwiązać niż tylko używac problemu do kręcenia kolejnych programów TV pokazujących jak żle jest na polskich drogach i jak słabi kierowcy po nich jeżdzą. Dlatego pojawiają się pytania czy działania policji dążą przedewszystkim do poprawy bezpieczeństwa czy przedewszystkim do łatania dziury budżetowej. Bo do tego drugiego idealne są właśnie fotoradary na każdym zakręcie zamiast inwestycji w powiększanie kadry drogówki, modernizacja i zakup nowych radiowozów, doposażenie drogówki w testery narkotykowe itp.
Avatar użytkownika
Pinhead
 
Posty: 1320
Dołączył(a): poniedziałek 20 listopada 2006, 07:34

Postprzez cman » sobota 27 czerwca 2009, 11:50

Niestety tak właśnie jest i to jest takie ciche przyzwolenie, na popełnianie wykroczeń innych niż przekroczenie prędkości. Mnie najbardziej dziwi to, dlaczego właśnie policja tak niechętnie wybiera sobie takie miejsca, gdzie mogą jedynie stojąc (nie spalając nawet paliwa), wypracować naprawdę przyzwoity dochód.
Niech przykładem będzie chociażby Zakopianka, na której kilka tygodni temu było pokazane w JB zwężenie i policja, która dawała po 150 zł każdemu debilowi blokującemu kończący się pas ruchu. Tam było to nagminne i co stało na przeszkodzie, żeby policja była tam cały czas, po np. 8 godzin dziennie. Do tego wystarczyłaby wymienna, 3-osobowa załoga, która wystawiając załóżmy 4 mandaty na godzinę, czyli co 15 minut (żaden problem, biorąc pod uwagę ilość popełniających wykroczenia), miesięcznie wypracowywałaby dochód blisko 150 tys. zł. Czego chcieć więcej?
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez BOReK » sobota 27 czerwca 2009, 12:45

W sumie racja, z reguły stoją w miejscach gdzie nie dzieje sie nic szczególnego. Może to taka zasada policji, żeby nie pokazywać się tam, gdzie jest gorąco?
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Postprzez Pinhead » sobota 27 czerwca 2009, 12:59

Zasada jest taka aby udawać że coś się robi. Wiesz gdzie systematycznie pojawiają się patrole policji w Krakowie ? Na starym pasie startowym. W ten sposób walczą z groźnymi piratami co uczą rodzine i znajomych jeździć swoimi własnymi samochodami. To tak jak wielka akcja rozbicia gangu... tłumaczącego napisy do filmów.
Avatar użytkownika
Pinhead
 
Posty: 1320
Dołączył(a): poniedziałek 20 listopada 2006, 07:34

Postprzez Pajejek » sobota 27 czerwca 2009, 20:23

BOReK napisał(a):W sumie racja, z reguły stoją w miejscach gdzie nie dzieje sie nic szczególnego. Może to taka zasada policji, żeby nie pokazywać się tam, gdzie jest gorąco?

No właśnie stoją w takich miejscach aby limitu nie przekroczyć. Każdy patrol ma limit do wykonania - tyle a tyle mandatów i tyle a tyle zatrzymanych nietrzeźwych kierowców. Jak sobie już na łapią, czyli limity wyrobią to przez resztę miesiąca mają spokój. Chowają się wtedy po krzaczorach aby ich widać nie było.
Właściwością człowieka jest błądzić, głupiego - w błędzie trwać.
Cyceron.
Avatar użytkownika
Pajejek
 
Posty: 516
Dołączył(a): niedziela 26 kwietnia 2009, 22:41
Lokalizacja: Łódź

Postprzez BOReK » sobota 27 czerwca 2009, 20:32

I co, mam stwierdzić że to teoria spiskowa czy bzdurne przepisy? Bo te "limity" wyglądają tak nierealnie, że nie wierzę w ich istnienie.
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Postprzez Pajejek » sobota 27 czerwca 2009, 23:37

BOReK napisał(a):I co, mam stwierdzić że to teoria spiskowa czy bzdurne przepisy? Bo te "limity" wyglądają tak nierealnie, że nie wierzę w ich istnienie.

No to podam ci jeden przykład.
Patrol drogówki do rutynowej kontroli zatrzymuje kierującego samochodem osobowym. Widać (i czuć) od razu, że kierujący jest pod wpływem alkoholu. Nie zgadniecie co robią ci policjanci. Otóż informują, iż nie posiadają alkomatu i muszą wezwać inny patrol, który w takie urządzenie jest wyposażony. Przyjeżdża owy patrol, sprawdza, okazuje się, iż klient jest nietrzeźwy i spisuje cały protokuł zatrzymania na swoje konto.
Niby nic z tego nie winika. Ale pierwszy patrol (który zatrzymał pojazd) również był w posiadaniu alkomatu. Wniosek. Te patrole, które nie mają wyrobionych limitów pod koniec miesiąca informują swoich kolegów aby im podsyłali np. nietrzeźwych.
Sytuacja naprawdę autentyczna, i to nie jedna jaką znam.
Właściwością człowieka jest błądzić, głupiego - w błędzie trwać.
Cyceron.
Avatar użytkownika
Pajejek
 
Posty: 516
Dołączył(a): niedziela 26 kwietnia 2009, 22:41
Lokalizacja: Łódź

Postprzez Nucleus89 » poniedziałek 29 czerwca 2009, 00:15

to niestety, prawda te "limity" są obecne nawet w przypadku 'spisywania ludzi', znajomy kiedys robil w policji, opowiadal ze jak nie spisali odpowiedniej liczby ludzi w miesiacu to dostawali ostry opier...dziel , to samo tyczy sie drogówki(mandaty)itp.
Przykra rzeczywistość, zamiast ruszyć dupe i wziasc sie do roboty, to nie , bo po co łapać łebków, jeszcze można po głowie dostać. PARANOJA

a co do Burkina Faso no to, ja bym na takie drogi nie narzekał ;)
Obrazek

post edytowany przez moderatora (zmniejszone zdjęcie)
Nucleus89
 
Posty: 32
Dołączył(a): czwartek 05 marca 2009, 22:15

Następna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 35 gości