Witam.
Mam pytanie i proszę o rady, może ktoś miał kiedyś taką przygodę:
jechałem w miejscowości Radom 26.06.2009 droga z Warszawy na Kielce, na drugim pasie jechała przez dłuży czas policja, raz za mną raz przedemną. Ruszyliśmy na jednych światłach razem, oni jechali wolniej ja jechałem z prędkością ok. 50 km/h, kiedy zbliżałem się do następnego sygnalizatora było zielone, na ok. 5 może 4 metry przed nim zapaliło się żółte światło.Przejechałem z czystym sumieniem zdając sobie sprawę że tak będzie lepiej i że za mną jedzie policja.Niestety zatrzymali mnie i jeden z nich ( starszy rangą - kierowca), powiedział że przejechałem na czerwonym - kłamie ale to wiem niestety Ja.Mandatu nie przyjąłem wiec czeka mnie sprawa w sądzie.Mogę się jakoś dobrze przygotować?Czy prawo jest tylko po ich stronie w takim przypadku.
Pozdrawiam i czekam.
Rafal1979.