Czytanie z ruchu pojazdów

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Czytanie z ruchu pojazdów

Postprzez dym » środa 17 czerwca 2009, 23:10

Hej! W poniedziałek mam czwarte podejście... w ten poniedziałek oblałem trzecie... Masakra, nie wyjechałem nawet za bramę wordu, zestresowałem się i wymusiłem pierwszeństwo przy wyjeżdżaniu z bramy wordu... Na jazdach wszystko robię OK, a tu nic mi nie wychodzi... Ale nie ważne, sami mnie rozumiecie. Właściwie to na mieście boję się tylko jednej sytuacji - mianowicie tego, że wyjadę za sygnalizator S3 i będę musiał czytać z ruchu pojazdów... Macie jakieś rady odnośnie tego? Totalnie nie mam pojęcia kiedy mogę jechać, a kiedy nie... co gorsza nawet nie mam pojęcia w jakiej kolejności zmieniają się światła na S3 dla poszczególnych kierunków ruchu... Są jakieś uniwersalne metody na to czytanie z ruchu pojazdów czy trzeba niestety modlić się żeby nie wyjechać za sygnalizator ?
dym
 
Posty: 12
Dołączył(a): piątek 22 maja 2009, 17:11

Postprzez Ra3l » czwartek 18 czerwca 2009, 00:21

A po co w to mieszać modlitwę?

Nie lepiej po prostu wjeżdżać za sygnalizator na zielonym świetle?
A jeśli już nawet przejedziesz ten sygnalizator to po prostu patrz w którym momencie masz wolne i jedź. A i nie ma czegoś takiego jak kolejność zmiany świateł, każde skrzyżowanie jest inne ...

06.05.2008r. Prawo Jazdy odebrane
Ra3l
 
Posty: 21
Dołączył(a): wtorek 25 marca 2008, 17:22

Postprzez dym » czwartek 18 czerwca 2009, 00:28

Ale czasem jest tak, że wjeżdżam już na pasy i robi się czerwone... więc muszę stać za pasami i czekać na zielone, którego nie widzę... Przynajmniej tak jest niemal na każdym skrzyżowaniu w Piotrkowie Tryb.
dym
 
Posty: 12
Dołączył(a): piątek 22 maja 2009, 17:11

Postprzez bellydancer » czwartek 18 czerwca 2009, 01:03

W takiej sytuacji, jak sie juz zatrzymasz, to możesz przecież obserwowac w lusterkach co tam sie dzieje za tobą.Bedziesz widział jak pojazdy za toba ruszają-czyli kiedy jest zielone.
bellydancer
 
Posty: 6
Dołączył(a): niedziela 30 marca 2008, 19:21
Lokalizacja: łódź

Postprzez qwer0 » czwartek 18 czerwca 2009, 12:02

ja w ogole nie bardzo rozumiem o co sie rozchodzi.
Mam zielone to jade, mam czerwone to stoje.
Dodatkowo jak mam zielone, a nie mam mozliwosci kontynuowania jazdy za skrzyzowaniem to rowniez stoje. Co tu wiecej mozna dodac?
To jest blok tekstu, który może być dodawany do Twoich postów. Ma limit 255 znaków
Avatar użytkownika
qwer0
 
Posty: 2422
Dołączył(a): poniedziałek 21 kwietnia 2008, 20:36
Lokalizacja: Lublin

Postprzez Ad_aM » czwartek 18 czerwca 2009, 13:59

Uniwersalna metoda -> zmienić instruktora :)
Kat. B 21 IV 2006 -> Zdane za pierwszym podejściem :)
Kat. C -> może zrobię? :)

Daewoo Nexia :)
Ad_aM
 
Posty: 851
Dołączył(a): piątek 21 kwietnia 2006, 15:22
Lokalizacja: Łódź

Postprzez jasiek23 » piątek 19 czerwca 2009, 16:18

qwer0 napisał(a):ja w ogole nie bardzo rozumiem o co sie rozchodzi.
Mam zielone to jade, mam czerwone to stoje.
Dodatkowo jak mam zielone, a nie mam mozliwosci kontynuowania jazdy za skrzyzowaniem to rowniez stoje. Co tu wiecej mozna dodac?


Autorowi chodziło o sytuację kiedy wyjedzie poza sygnalizator i nie wie czy jest zielone czy czerwone.

Moim zdaniem odpowiedz na Twoje pytanie jest zawarta już w pytaniu :) Poprostu patrzysz czy samochody jadą czy się zatrzymują. Pozatym moze być tez tak ze parenaście metrów dalej mogą być kolejne światła które czasowo działają tak jak te które przejechałeś i wtedy masz drugi punkt odniesienia kiedy stać a kiedy ruszać(tak jest na tych klasycznych dużych skrzyżowaniach typu "zeby skręcić w lewo lub zawrócić trzeba objechać całą wysepkę" i nie mam tu na mysli ronda).
jasiek23
 
Posty: 542
Dołączył(a): poniedziałek 30 marca 2009, 19:51

Postprzez realkoi » piątek 19 czerwca 2009, 16:43

Autorowi chodziło o sytuację kiedy wyjedzie poza sygnalizator i nie wie czy jest zielone czy czerwone.

Moim zdaniem odpowiedz na Twoje pytanie jest zawarta już w pytaniu :) Poprostu patrzysz czy samochody jadą czy się zatrzymują. Pozatym moze być tez tak ze parenaście metrów dalej mogą być kolejne światła które czasowo działają tak jak te które przejechałeś i wtedy masz drugi punkt odniesienia kiedy stać a kiedy ruszać(tak jest na tych klasycznych dużych skrzyżowaniach typu "zeby skręcić w lewo lub zawrócić trzeba objechać całą wysepkę" i nie mam tu na mysli ronda).


Chyba jednak nie dkoładnie o to chodziło autorowi. Moim zdaniem chodzi o to:
jedziemy samochodem zbliżamy sie do skrzyzowania z sygnalizacją i w ostatniej chwili światła się zmieniają, jedziemy ze zbyt duzą prędkością aby wychamowac przed swiatłami wiec zatrzymujemy sie w miejscu do tego przeznaczonym zaraz za przejsciem, ale niestety z tego miejsca nie widać świateł.

Rozwiązanie tego problemu jest proste możesz sugerowac się pojazdami które masz za sobą, jeżeli zaczną ruszac to i ty zacznij, bądz mozesz obserwawać pojazdy z naprzeciwka światło dla nich zapala się w tym samym momencie co Twoje.
Avatar użytkownika
realkoi
 
Posty: 24
Dołączył(a): niedziela 07 czerwca 2009, 17:50
Lokalizacja: Białystok

Postprzez kwito » piątek 19 czerwca 2009, 19:00

realkoi napisał(a):bądz mozesz obserwawać pojazdy z naprzeciwka światło dla nich zapala się w tym samym momencie co Twoje.

nie zawsze - na tym bym się nie opierał raczej
najprostsza metoda to właśnie patrzeć za siebie kiedy zaczną ruszać (tak jak zresztą już kilka osób tu napisało)
Obrazek
kat. B - zdane za pierwszym razem 10.03.2006
od 24.02.2008 jeżdżę Trampkiem i jestem z niego dumny :P
Avatar użytkownika
kwito
 
Posty: 517
Dołączył(a): piątek 02 grudnia 2005, 00:32
Lokalizacja: Elbląg / Gdańsk

Postprzez scorpio44 » sobota 20 czerwca 2009, 15:02

Ja dalej nie wiem, czy dobrze został zrozumiany problem, bo autor kilka razy wspomniał o sygnalizatorze S3. :shock:
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez Pinhead » sobota 20 czerwca 2009, 15:18

realkoi napisał(a):Chyba jednak nie dkoładnie o to chodziło autorowi. Moim zdaniem chodzi o to:
jedziemy samochodem zbliżamy sie do skrzyzowania z sygnalizacją i w ostatniej chwili światła się zmieniają, jedziemy ze zbyt duzą prędkością aby wychamowac przed swiatłami wiec zatrzymujemy sie w miejscu do tego przeznaczonym zaraz za przejsciem, ale niestety z tego miejsca nie widać świateł.


Nie zatrzymujemy się tylko jedziemy bo pomiędzy zielonym a czerwonym jest jeszcze żółte.

Rozwiązanie tego problemu jest proste możesz sugerowac się pojazdami które masz za sobą, jeżeli zaczną ruszac to i ty zacznij, bądz mozesz obserwawać pojazdy z naprzeciwka światło dla nich zapala się w tym samym momencie co Twoje.


Możesz też zignorować sygnalizator jeśli stoisz za nim i jechać gdy będzie taka możliwość.
Avatar użytkownika
Pinhead
 
Posty: 1320
Dołączył(a): poniedziałek 20 listopada 2006, 07:34

Postprzez dym » sobota 20 czerwca 2009, 16:30

Chyba jednak nie dkoładnie o to chodziło autorowi. Moim zdaniem chodzi o to:
jedziemy samochodem zbliżamy sie do skrzyzowania z sygnalizacją i w ostatniej chwili światła się zmieniają, jedziemy ze zbyt duzą prędkością aby wychamowac przed swiatłami wiec zatrzymujemy sie w miejscu do tego przeznaczonym zaraz za przejsciem, ale niestety z tego miejsca nie widać świateł.


Dokładnie o to mi chodzi.

Nie zatrzymujemy się tylko jedziemy bo pomiędzy zielonym a czerwonym jest jeszcze żółte.


Nie prawda. Jeśli za pasami jest miejsce to trzeba się zatrzymać

Sytuacja jest uciążliwa na S3 do skrętu w lewo, wtedy jak mam zobaczyć kiedy mam czerwone a kiedy zielone...

W Piotrkowie tak są te sygnalizatory postawione, że często zdaża mi się wyjechać za sygnalizator i wtedy mam problem ...
dym
 
Posty: 12
Dołączył(a): piątek 22 maja 2009, 17:11

Postprzez Pinhead » sobota 20 czerwca 2009, 16:36

dym napisał(a):Nie prawda. Jeśli za pasami jest miejsce to trzeba się zatrzymać


Podaj uzasadnienie prawne.
Avatar użytkownika
Pinhead
 
Posty: 1320
Dołączył(a): poniedziałek 20 listopada 2006, 07:34

Postprzez rafal149135 » sobota 20 czerwca 2009, 16:50

Pinhead napisał(a):
dym napisał(a):Nie prawda. Jeśli za pasami jest miejsce to trzeba się zatrzymać


Podaj uzasadnienie prawne.

Instruktor z Piotrkowa trybunalskiego z 1967r. paragraf 4... :D - zart

ja mialem taka sytuacje stalem za swiatlami i zapalilo sie juz czerwone, wjechalem na skrzyzowanie wtedy tyle ze juz ktos inny tam sie znalazl i bylo to wymuszenie :) w kazdym razie mozna jechac jak jestesmy za swiatlami i jest czerwone
Ostatnio zmieniony sobota 20 czerwca 2009, 17:08 przez rafal149135, łącznie zmieniany 1 raz
rafal149135
 
Posty: 168
Dołączył(a): sobota 07 lutego 2009, 16:00

Postprzez Pinhead » sobota 20 czerwca 2009, 16:54

Niech dziadek ;) idzie na emeryture albo mówi jasno co należy zrobić (czyli jest wymagane przepisami) a co powinno się zrobić w zależności od sytuacji.
Avatar użytkownika
Pinhead
 
Posty: 1320
Dołączył(a): poniedziałek 20 listopada 2006, 07:34

Następna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 21 gości