Moderatorzy: dylek, ella, klebek
przez dym » środa 17 czerwca 2009, 23:10
przez Ra3l » czwartek 18 czerwca 2009, 00:21
przez dym » czwartek 18 czerwca 2009, 00:28
przez bellydancer » czwartek 18 czerwca 2009, 01:03
przez qwer0 » czwartek 18 czerwca 2009, 12:02
przez Ad_aM » czwartek 18 czerwca 2009, 13:59
przez jasiek23 » piątek 19 czerwca 2009, 16:18
qwer0 napisał(a):ja w ogole nie bardzo rozumiem o co sie rozchodzi.
Mam zielone to jade, mam czerwone to stoje.
Dodatkowo jak mam zielone, a nie mam mozliwosci kontynuowania jazdy za skrzyzowaniem to rowniez stoje. Co tu wiecej mozna dodac?
przez realkoi » piątek 19 czerwca 2009, 16:43
Autorowi chodziło o sytuację kiedy wyjedzie poza sygnalizator i nie wie czy jest zielone czy czerwone.
Moim zdaniem odpowiedz na Twoje pytanie jest zawarta już w pytaniu :) Poprostu patrzysz czy samochody jadą czy się zatrzymują. Pozatym moze być tez tak ze parenaście metrów dalej mogą być kolejne światła które czasowo działają tak jak te które przejechałeś i wtedy masz drugi punkt odniesienia kiedy stać a kiedy ruszać(tak jest na tych klasycznych dużych skrzyżowaniach typu "zeby skręcić w lewo lub zawrócić trzeba objechać całą wysepkę" i nie mam tu na mysli ronda).
przez kwito » piątek 19 czerwca 2009, 19:00
realkoi napisał(a):bądz mozesz obserwawać pojazdy z naprzeciwka światło dla nich zapala się w tym samym momencie co Twoje.
przez scorpio44 » sobota 20 czerwca 2009, 15:02
przez Pinhead » sobota 20 czerwca 2009, 15:18
realkoi napisał(a):Chyba jednak nie dkoładnie o to chodziło autorowi. Moim zdaniem chodzi o to:
jedziemy samochodem zbliżamy sie do skrzyzowania z sygnalizacją i w ostatniej chwili światła się zmieniają, jedziemy ze zbyt duzą prędkością aby wychamowac przed swiatłami wiec zatrzymujemy sie w miejscu do tego przeznaczonym zaraz za przejsciem, ale niestety z tego miejsca nie widać świateł.
Rozwiązanie tego problemu jest proste możesz sugerowac się pojazdami które masz za sobą, jeżeli zaczną ruszac to i ty zacznij, bądz mozesz obserwawać pojazdy z naprzeciwka światło dla nich zapala się w tym samym momencie co Twoje.
przez dym » sobota 20 czerwca 2009, 16:30
Chyba jednak nie dkoładnie o to chodziło autorowi. Moim zdaniem chodzi o to:
jedziemy samochodem zbliżamy sie do skrzyzowania z sygnalizacją i w ostatniej chwili światła się zmieniają, jedziemy ze zbyt duzą prędkością aby wychamowac przed swiatłami wiec zatrzymujemy sie w miejscu do tego przeznaczonym zaraz za przejsciem, ale niestety z tego miejsca nie widać świateł.
Nie zatrzymujemy się tylko jedziemy bo pomiędzy zielonym a czerwonym jest jeszcze żółte.
przez Pinhead » sobota 20 czerwca 2009, 16:36
dym napisał(a):Nie prawda. Jeśli za pasami jest miejsce to trzeba się zatrzymać
przez rafal149135 » sobota 20 czerwca 2009, 16:50
Pinhead napisał(a):dym napisał(a):Nie prawda. Jeśli za pasami jest miejsce to trzeba się zatrzymać
Podaj uzasadnienie prawne.
przez Pinhead » sobota 20 czerwca 2009, 16:54