Zasady pierwszeństwa dla pieszych .

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Zasady pierwszeństwa dla pieszych .

Postprzez lukaszpoznan » wtorek 16 czerwca 2009, 16:45

Cześć,

Chciałbym zapytać o to kiedy piesi mają pierwszeństwo, w momencie np. jak mamy warunkową strzałkę, jak mamy strzałkę bezkolizyjną, kiedy jest zielone światło, na rondach, skrzyżowaniach, chciałbym wiedzieć wszystko o pieszych. Interesuję się tym dlatego, że zdałem prawko i nie czuję się w 100% pewnie w sytuacjach z pieszymi. Nie chcę nikogo potracić :(

Pozdrawiam.
lukaszpoznan
 
Posty: 1
Dołączył(a): wtorek 16 czerwca 2009, 16:17

Postprzez ghoti_mp » wtorek 16 czerwca 2009, 17:06

Na światłach kolizyjnych piesi mogą mieć zielone i można z nimi wejść w kolizję. Tak samo z zielonymi strzałkami i wtedy im ustępujemy. Nastomiast jeżeli mamy światło bezkolizyjne, to, jak sama nazwa wskazuje, nie wchodzimy w kolizję z żadnym z uczestników ruchu (w tym z pieszymi) - ale szczególną ostrożność zachować musimy zawsze, bo nawet gdy pieszy miał czerwone, a jednak wszedł na jezdnię, a Ty go nieforunnie potrąciłeś - możesz zostać uznany za winnego.
Warto także pamiętać, iż w strefie zamieszkania (oznaczonej znakiem D-40) pieszy może korzystać z całej szerokości drogi (auto jest jakby gościem).
POWODZENIA!
ghoti_mp
 
Posty: 99
Dołączył(a): sobota 30 maja 2009, 15:21

Postprzez DEXiu » wtorek 16 czerwca 2009, 18:03

W pigułce:

Pieszy ma pierwszeństwo przed pojazdem:
- jeżeli przechodzi przez drogę poprzeczną, w którą pojazd skręca
- jeżeli przechodzi na przejściu dla pieszych
- w strefie zamieszkania

Innych przypadków brak :wink: Wystarczy pamiętać tylko powyższe regułki (z perspektywy kierowcy; bo dla pieszego ważne są jeszcze przepisy dotyczące miejsc, w których przechodzenie jest w ogóle dozwolone).
Światła nie mają tu nic do rzeczy - pieszy może popełniać wykroczenie, polegające na przechodzeniu na czerwonym świetle, ale nie traci pierwszeństwa wynikającego z któregoś z powyższych punktów.

EDIT:

Małe sprostowanie po uwadze cwaniakazpekaesu, za którą dziękuję :wink: (dodałem powyżej jeden podpunkt). Oczywiście moje niedopatrzenie.

Ponadto pieszy ma także pierwszeństwo przed rowerem, jeżeli idzie po drodze dla rowerów i pieszych (ale to akurat z perspektywy zdającego egzamin na kategorie samochodowe jest średnio istotne :wink: )

I jeszcze mała uwaga na koniec: będąc kierowcą pojazdu należy także uważać na osoby niepełnosprawne lub o ograniczonej sprawności ruchowej i w razie czego zatrzymać się aby umożliwić im bezpieczne przejście. Co prawda nie ma obowiązku ustąpienia im pierwszeństwa, ale de facto do tego się to sprowadza.
Ostatnio zmieniony sobota 20 czerwca 2009, 16:43 przez DEXiu, łącznie zmieniany 1 raz
DEXiu
 
Posty: 1093
Dołączył(a): wtorek 12 czerwca 2007, 17:17
Lokalizacja: Jaworzno

Postprzez Margo » wtorek 16 czerwca 2009, 18:12

Ale ogólnie rzecz ujmując pieszy jest jak święta krowa. Jak widzisz,że przechodzi w miejscu gdzie nie jest to dozwolone to nie musisz się zatrzymywać ale zwolnić żeby umożliwić mu przejście. Mimo,że nie stosuje się do przepisów :wink:
Margo
 
Posty: 456
Dołączył(a): piątek 10 kwietnia 2009, 16:57
Lokalizacja: Łódź

Postprzez cman » wtorek 16 czerwca 2009, 18:18

Margo napisał(a):Ale ogólnie rzecz ujmując pieszy jest jak święta krowa.

Niestety, tak się pieszym tylko wydaje.

Margo napisał(a):Jak widzisz,że przechodzi w miejscu gdzie nie jest to dozwolone to (...) musisz (...) zwolnić żeby umożliwić mu przejście.

Wręcz przeciwnie.

Pieszych należy edukować (a nie tylko narzekać, że chodzą jak chcą).
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez Margo » wtorek 16 czerwca 2009, 18:25

Czyli w razie ewentualnego wypadku winę ponosi pieszy? zawsze myślałam,że kierowca musi ustąpić pieszemu. Wiadomo,że nie jak jedzie rozpędzony na środku skrzyżowania ale na jakiś mniejszych,mniej uczęszczanych drogach.
Margo
 
Posty: 456
Dołączył(a): piątek 10 kwietnia 2009, 16:57
Lokalizacja: Łódź

Postprzez cman » wtorek 16 czerwca 2009, 18:37

PRD napisał(a):Art. 13. 3. Przechodzenie przez jezdnię poza przejściem dla pieszych, o którym mowa w ust. 2, jest dozwolone tylko pod warunkiem, że nie spowoduje zagrożenia bezpieczeństwa ruchu lub utrudnienia ruchu pojazdów. Pieszy jest obowiązany ustąpić pierwszeństwa pojazdom i do przeciwległej krawędzi jezdni iść drogą najkrótszą, prostopadle do osi jezdni.

W razie czego wina oczywiście pieszego. Pomijając w tym momencie kwestię ewentualnej współwiny kierującego, czyli czy powinien zastosować zasadę ograniczonego zaufania, czy starał się uniknąć zagrożenia, czy nie jechał za szybko itd.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez scorpio44 » wtorek 16 czerwca 2009, 19:07

DEXiu napisał(a):Światła nie mają tu nic do rzeczy - pieszy może popełniać wykroczenie, polegające na przechodzeniu na czerwonym świetle, ale nie traci pierwszeństwa wynikającego z któregoś z powyższych punktów.

Czy mógłby ktoś to skomentować? Szczerze mówiąc, taka interpretacja nie za bardzo do mnie przemawia... Pieszy nie ma prawa wejść na jezdnię, ale jeżeli tak się zdarzy, że to prawo złamie, to ma pierwszeństwo przed jadącym pojazdem? :shock:
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez ghoti_mp » wtorek 16 czerwca 2009, 19:58

cman - zbyt idealistycznie podchodzisz do tych przepisów. Jeżeli pieszy znajdzie się na jezdni w niedozwolonym miejscu, to oczywiście jest niepoprawne, ale jeżeli potrąci go pojazd to NAJCZĘŚCIEJ (jeżeli nie zawsze) winę ponosi kierowca. Poza tym bardzo nie podoba mi się Twoje stwierdzenie: "trzeba edukować pieszych" - może najpierw Ty uzupełnił byś sobie trochę wiedzy (zarówno teoretycznej jak i praktycznej) zanim przejdziesz do "edukowania" innych;> Nie wiem czy słyszałeś co dzieje się w Moskwie - uważasz, że jeżeli przechodzenie przez jednię przyrównać można do ekstremalnej przeprawy, gdzie cudem jest przetrwanie jest w porządku?
Wiele czasu nie zajmie Ci zatrzymanie sie przed przejściem, bo i tak dotrzesz do celu szybciej niż pieszy. Więc, z całym szacunkiem, ale puknij się w czółko, bo takie pierdoły piszesz na tym forum, że aż żal czytać czasem:/
ghoti_mp
 
Posty: 99
Dołączył(a): sobota 30 maja 2009, 15:21

Postprzez cman » wtorek 16 czerwca 2009, 20:04

scorpio44 napisał(a):Czy mógłby ktoś to skomentować? Szczerze mówiąc, taka interpretacja nie za bardzo do mnie przemawia... Pieszy nie ma prawa wejść na jezdnię, ale jeżeli tak się zdarzy, że to prawo złamie, to ma pierwszeństwo przed jadącym pojazdem? :shock:

Z tymi pieszymi to jest w ogóle pomieszane, z jednej strony mają szereg nakazów i zakazów, a z drugiej strony są liberalnie traktowani (w celu ochrony ich tyłków).
W typowej sytuacji jazdy prosto, niby czerwone zabrania pieszym wejścia na przejście, ale kierującym zielone również zabrania wjazdu, jeżeli ich ruch mógłby utrudnić opuszczenie jezdni pieszym. Przepis ten jest tak świetnie sformułowany, że nawet jeżeli pieszy wejdzie już na czerwonym, a nawet jeżeli nie ma tam w ogóle przejścia dla pieszych, to i tak pieszy może sobie spokojnie iść, bo nie tyle ma pierwszeństwo, co po prostu pojazdy mają zabroniony wjazd. Żeby było jeszcze ciekawiej, dozwolone się wyprzedzanie na przejściach dla pieszych o ruchu kierowanym. Można sobie zatem spokojnie jechać, zbliżając się do takiego przejścia, zacząć sobie kogoś wyprzedzać, a potem w strugach potu zahamować przed sygnalizatorem, bo okazuje się, że jakiś pieszy (zasłonięty przez wyprzedzany pojazd) sobie idzie, więc zielone nam zabrania wjazdu.
Niestety, ale nie od dziś wiadomo, że mamy porąbane przepisy...

ghoti_mp napisał(a):Jeżeli pieszy znajdzie się na jezdni w niedozwolonym miejscu, to oczywiście jest niepoprawne, ale jeżeli potrąci go pojazd to NAJCZĘŚCIEJ (jeżeli nie zawsze) winę ponosi kierowca.

A jeżeli pojazd w niedozwolony sposób wymusi pierwszeństwo wyjeżdżając z podporządkowanej, to czyja będzie wina? Więc dlaczego tutaj miałaby być niby wina kierującego? Bo pieszy bardziej ucierpi niż kierujący samochodem? Trudno. Poczytaj sobie wyroki sądów i wrócimy do tematu.

ghoti_mp napisał(a):Poza tym bardzo nie podoba mi się Twoje stwierdzenie: "trzeba edukować pieszych" - może najpierw Ty uzupełnił byś sobie trochę wiedzy (zarówno teoretycznej jak i praktycznej) zanim przejdziesz do "edukowania" innych;>

A konkretnie?
PS Jakieś dwa lata temu komisja egzaminatorów powołana przez wojewodę, dała mi uprawnienia do edukowania innych.

ghoti_mp napisał(a):Nie wiem czy słyszałeś co dzieje się w Moskwie - uważasz, że jeżeli przechodzenie przez jednię przyrównać można do ekstremalnej przeprawy, gdzie cudem jest przetrwanie jest w porządku?

Nie słyszałem co się dzieje w Moskwie. Ale jakie znowu przetrwanie? Po to ktoś wymyślił przejścia dla pieszych, żeby nie było ekstremalnych przepraw, a ja mówię o łażeniu po jezdni, poza przejściem dla pieszych.

ghoti_mp napisał(a):Wiele czasu nie zajmie Ci zatrzymanie sie przed przejściem...

A co ma znowu przejście do przechodzenia w niedozwolonym miejscu?

ghoti_mp napisał(a):Więc, z całym szacunkiem, ale puknij się w czółko, bo takie pierdoły piszesz na tym forum, że aż żal czytać czasem:/

Każe Ci kto czytać?
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez DEXiu » czwartek 18 czerwca 2009, 23:29

scorpio44 napisał(a):
DEXiu napisał(a):Światła nie mają tu nic do rzeczy - pieszy może popełniać wykroczenie, polegające na przechodzeniu na czerwonym świetle, ale nie traci pierwszeństwa wynikającego z któregoś z powyższych punktów.

Czy mógłby ktoś to skomentować? Szczerze mówiąc, taka interpretacja nie za bardzo do mnie przemawia... Pieszy nie ma prawa wejść na jezdnię, ale jeżeli tak się zdarzy, że to prawo złamie, to ma pierwszeństwo przed jadącym pojazdem? :shock:

Tak by wg mnie wynikało z interpretacji przepisów :wink: Z tym że należy tutaj odróżnić fakt posiadania pierwszeństwa od ewentualnej winy w razie wypadku (podobnie jak z "maniem pierwszeństwa" a sprawstwem kolizji; choć jakoś dziwnie często tutaj wymiar sprawiedliwości idzie na łatwiznę orzekając o winie "wymuszającego" bez względu na wszystko) :wink:
DEXiu
 
Posty: 1093
Dołączył(a): wtorek 12 czerwca 2007, 17:17
Lokalizacja: Jaworzno

Postprzez adriano87 » sobota 20 czerwca 2009, 15:00

Pieszy na jezdni zawsze będzie kimś, kto tam być nie powinien. Nie po to się buduje jezdnie, żeby mieli po niej chodzić ludzie - buduje się je dla samochodów, dlatego jeśli pieszy musi przez nią przejść - powinien się zastosować. Niestety tak nie ma...Pomimo, że jezdnia jest dla samochodów - to samochody mają się stosować do ludzi. Z głupiego powodu...że pieszy ma mniejsze szanse na przeżycie biorąc pod uwagę ewentualne zdarzenie drogowe, nawet w razie karygodnego złamania przepisów przez pieszych. Idąc tokiem tak debilnego rozumowania ustalających przepisy, ktoś wjedzie z podporzadkowanej Ticiem w X6 - wina będzie X6 bo jest większy, a biedne Tico mniejsze.
Co do edukowania - edukować edukować. Trąbić ile wlezie na ludzi nie zważających na życie swoje, ale i moje, ewentualne, problemy w razie zderzenia z ich winy. Ostatnio idzie sobie kobieta przez drogę, pasy kilkadziesiąt metrów dalej, no ale idzie zadowolona wolnym krokiem...Na szczęście da się strąbić i wykląć :) parę dni temu - kobieta z dzieckiem w wózku, nie rozglądając się wokoło...Nawet nie strąbiłem, byłem po prostu w szoku praktycznie stojąc w miejscu i oczekując aż raczy przejść...to samo z chodzeniem na czerwonym. EDUKOWAĆ, bo się nie nauczą, a że chodzą jak bydło, w wielu przypadkach, to uczyć trzeba. "Prawowici" użytkownicy dróg - kierowcy. Bo jak nie my, to kto?
adriano87
 
Posty: 39
Dołączył(a): środa 03 września 2008, 19:15

Postprzez Pinhead » sobota 20 czerwca 2009, 15:36

Jeśli jakiś pieszy przechodzi w sposób niedozwolony nie przepuszczajmy takiej osoby ale bądzmy przygotowani na hamowanie awaryjne gdyby zaszło realne ryzyko kolizji. Nie rezygnujmy z własnego pierwszeństwa dla hołoty która to pierwszeństwa wymusza.
Avatar użytkownika
Pinhead
 
Posty: 1320
Dołączył(a): poniedziałek 20 listopada 2006, 07:34

Postprzez cwaniakzpekaesu » sobota 20 czerwca 2009, 15:38

Dexiu:

Innych przypadków brak Wink


Jesteś dla niejednego usera tego forum guru, więc dobrze byś to sprostował.

Sorki, ale to ważne.
Avatar użytkownika
cwaniakzpekaesu
 
Posty: 1153
Dołączył(a): czwartek 06 września 2007, 00:31
Lokalizacja: Sosnowiec

Postprzez DEXiu » sobota 20 czerwca 2009, 16:56

cwaniak ==> Dzięki za zwrócenie uwagi :wink: Mea culpa.

adriano87 ==> Zabić to mógłbyś samą kulturą :lol: Wiadomym jest, że piesi działają w pewnych sytuacjach jak stado bydła albo zachowują się irracjonalnie. Niemniej jednak troszkę przyhamuj ze swoim pouczaniem i edukowaniem innych, bo nikt nie jest alfą i omegą :?
Nie podoba mi się również twoje przekonanie o prawie kierowców do dróg. Zapewne należysz do tej grupy kierowców, która w przypadku kolizji samochodu ze zwierzęciem na drodze leśnej zawsze obwinia biedne zwierzę, zarząd lasu i wszystkich dookoła? Przypomnę ci tylko, że najpierw na świecie byli piesi i drogi - samochody dopiero na samym końcu się tam znalazły. Z nadmiaru dobrobytu chyba się co poniektórym kierowcom troszku poprzestawiało gdzieniegdzie. Jak pieszy sobie wejdzie na drogę to jest bee (a już zwolnienie kroku czy zatrzymanie się na niej to zbrodnia :shock: ), ale jak samochód zastawi pół chodnika to jest cacy? I to wszystko z głupiego powodu: że pieszy sam nie podniesie i nie przestawi "zawalichodnika". A niestety z reguły nie ma jak "wyedukować" takiego kierowcy, bo go zwyczajnie "nie ma w domu".
DEXiu
 
Posty: 1093
Dołączył(a): wtorek 12 czerwca 2007, 17:17
Lokalizacja: Jaworzno

Następna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 31 gości