Witam mam takie pytanie, miałem dzisiaj niezbyt miłą sytuację ale na szczęści nic się nie stało.
Więc tak autobus stał na przystanku bez zatoczki, czyli stał na pasie po którym się poruszałem (droga jednopasmowa dla dwóch kierunków chyba tak to się pisze) więc go zacząłem omijać (na drodze w tym miejscu nie ma ciągłych linii !!) omijam autobus a tu nagle wybiegają !! mi dzieciaki z za przodu autobusu prosto pod samochód. Jeden dzieciak zdążył przebiec mi przed maską gdybym jechał 3 sekundy wcześniej to by po prostu wleciał mi prosto pod auto. Kolejna dwójka dzieciaków zdążyła zahamować razem ze mną opierając się rękoma o mój zderzak. Jechałem z prędkością 40 km/h czy jakbym potrącił te dziecko była by to moja wina ?? Czy nie zachowanie bezpieczeństwa przez te dzieciaki 9-10 lat.