rondo

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Postprzez Barabasz » wtorek 02 czerwca 2009, 22:19

cman w nawiazaniu do tematu o oblaniu na radze odswiezam ten temat i mam 2 pytania

1st. czy wolno mi jezdzic po skrzyzowaniu o ruchu okreznym w kolko(np. mam fantazje i za duzo paliwa) ?....

2nd. jesli na pierwsze odpowiesz >tak< to jak sie to ma do uzywania kierunkowskazow ?....
"... wypadki drogowe powstają dlatego, że dzisiejsi ludzie jeżdżą po wczorajszych drogach jutrzejszymi samochodami z pojutrzejszą predkością..."
Vittorio de Sica
Barabasz
 
Posty: 242
Dołączył(a): piątek 09 maja 2008, 23:20

Postprzez ella » wtorek 02 czerwca 2009, 22:22

Barabasz napisał(a):1st. czy wolno mi jezdzic po skrzyzowaniu o ruchu okreznym w kolko(np. mam fantazje i za duzo paliwa) ?....

...


Proszę aż 5 zakładek
http://www.prawojazdy.com.pl/forum/view ... ko+rondzie
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez cman » wtorek 02 czerwca 2009, 22:35

Barabasz napisał(a):1st. czy wolno mi jezdzic po skrzyzowaniu o ruchu okreznym w kolko(np. mam fantazje i za duzo paliwa) ?....

Tak, pod warunkiem, że jest to wystarczająco duże skrzyżowanie, tzn. Twoja jazda nie będzie utrudniała ruchu innym kierującym, co miałoby zapewne miejsce w przypadku małego, jednopasowego rondka.

Barabasz napisał(a):2nd. jesli na pierwsze odpowiesz >tak< to jak sie to ma do uzywania kierunkowskazow ?....

Cały czas włączony lewy kierunkowskaz.

Jeżeli Cię to nie przekonuje, to wyobraź sobie zwykłe, duże, klasyczne skrzyżowanie, wjeżdżasz na nie (z początkowym zamiarem zawracania) z lewym kierunkowskazem i zaczynasz zawracać, jednakże nie wyjeżdżasz z powrotem na drogę, z której przyjechałeś, a ciągniesz dalej zawracanie i dalej i dalej, tym samym zaczynasz kręcić się w kółko, a wszystko to oczywiście z włączonym cały czas lewym kierunkowskazem. Pomijam rzecz jasna kwestię prawdopodobnego utrudniania ruchu.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez Pajejek » wtorek 02 czerwca 2009, 23:21

To o czym pisze cman może wydawać się (a może nawet jest) nielogiczne. Ale niestety zgodne z literą prawa i nie wiem co byśmy robili i ile postów napisali to tego po prostu nie zmienimy.
Właściwością człowieka jest błądzić, głupiego - w błędzie trwać.
Cyceron.
Avatar użytkownika
Pajejek
 
Posty: 516
Dołączył(a): niedziela 26 kwietnia 2009, 22:41
Lokalizacja: Łódź

Postprzez Barabasz » wtorek 02 czerwca 2009, 23:45

no to dalsze pytania

1st. rondo ma 2-3 wyznaczone pasy ruchu
mam jechac z lewym kierunkowskazem caly czas w kolko. ktory pas mam zajac?....
imo. jesli z lewym kierunkiem to wewnetrzny, to po zajeciu docelowego pasa mam dalej jechac z wlaczonym kierunkiem ?....

2nd. stoisz na wjezdzie na te rondo
widzisz pojazd co kreci w kolko, po czym sie zorientujesz w ktory zjazd wyjezdrza?.....
a jesli on juz sie pogubil skad nadjechal to jak ma zasygnalizowac ze mu sie znudzilo w kolko i chce po minieciu jeszcze np 9 zjazdow opuscic rado ?......
"... wypadki drogowe powstają dlatego, że dzisiejsi ludzie jeżdżą po wczorajszych drogach jutrzejszymi samochodami z pojutrzejszą predkością..."
Vittorio de Sica
Barabasz
 
Posty: 242
Dołączył(a): piątek 09 maja 2008, 23:20

Postprzez Pajejek » wtorek 02 czerwca 2009, 23:52

Odp. 1 tak.
Odp. 2 musi włączyć prawy kierunkoskaz i zając odpowiedni pas przed zjazdem.
Właściwością człowieka jest błądzić, głupiego - w błędzie trwać.
Cyceron.
Avatar użytkownika
Pajejek
 
Posty: 516
Dołączył(a): niedziela 26 kwietnia 2009, 22:41
Lokalizacja: Łódź

Postprzez Barabasz » środa 03 czerwca 2009, 00:31

Pajejek napisał(a):Odp. 1 tak.
Odp. 2 musi włączyć prawy kierunkoskaz i zając odpowiedni pas przed zjazdem.


add. drugiego pytania, to przykladowe rondo ma tylko jeden pas to jak, jezdzi z lewym i nagle zmiana i daje prawy. a jak sie rozmysli to co znow lewy ?? to moze awaryjne jak nie jest pewien czy zjezdrza czy dalej kreci :haha:

a poza tym dlaczego prawy ??
skoro zjazd ktory wybral to okazuje sie byc tym do zjazdu w lewo. a przynajmniej godzine wczesniej gdy dojezdrzal do ronda zaplanowal ze je opusci skrecajac w lewo na skrzyzowaniu o ruchu okreznym (widzial nawet drogowskaz przykladowy kierunek na Gdansk)
"... wypadki drogowe powstają dlatego, że dzisiejsi ludzie jeżdżą po wczorajszych drogach jutrzejszymi samochodami z pojutrzejszą predkością..."
Vittorio de Sica
Barabasz
 
Posty: 242
Dołączył(a): piątek 09 maja 2008, 23:20

Postprzez cman » środa 03 czerwca 2009, 09:56

Barabasz napisał(a):2nd. stoisz na wjezdzie na te rondo
widzisz pojazd co kreci w kolko, po czym sie zorientujesz w ktory zjazd wyjezdrza?.....
a jesli on juz sie pogubil skad nadjechal to jak ma zasygnalizowac ze mu sie znudzilo w kolko i chce po minieciu jeszcze np 9 zjazdow opuscic rado ?......

Ma wyłączyć lewy kierunkowskaz, jeżeli wyjazd z ronda jest faktyczną jazdą prosto (tak jak na klasycznym skrzyżowaniu, jeżeli ktoś by się już ustawił w kierunku wyjazdu) lub włączyć prawy kierunkowskaz, jeżeli geometria ronda wymusza skręt w prawo.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez lith » środa 03 czerwca 2009, 16:43

Z tego co u siebie zobaczylem, mnie ucza i wydaje mi sie logiczne to na rondzie ma sens uzywanie tylko prawego kierunkowskazu. Bo jak ktos widzi prawy to wie, ze ty zjedzieszna najblizszym zjezdzie, wiec moze spokojnie wjechac na rondo. jak jedziesz dalej to jedziesz bez kierunkowskazu, wtedy ten co czeka wie, ze musi Ci ustapic. Nie widze sensu jazdy z lewym - skad inni kierowcy maja wiedziec ktorym wjazdem wjechales, a wiec czy zjezdzasz nastepnym, czy jedziesz jeszcze 2 zjazdy itd.
No i jeszcze prawy przed wjazdem na rondo jak zjezdzamy pierwszym, wtedy ten na nastepnym zjezdzie nie musi niepotrzebnie czekac.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Postprzez Ladanieco » piątek 05 czerwca 2009, 17:18

Zgadzam sie całkowicie z tym co pisze Cman. Taki sposób sygnalizowania kierunku jazdy istnieje również w Wielkiej Brytani. Wg mnie spełnia to ważną funkcję informacyjną i upewnia oczekujących na wjazd na rondo co do zamiaru poruszającego się na rondzie. Jednak w Polsce bardzo niewielu kierowców stosuje kierunkowskaz w ten sposób. Co więcej, nawet na kursach mało kto tego uczy.
Nie ma też jednomyślności co do tej kwestii, ponieważ część kierowców próbuje forsować podejście niemieckie, gdzie podobno przepisy wręcz zabraniają takiego zachowania.
Przydałby się nowy przepis, który ustaliłby jasno te zasady, skoro to budzi to takie wątpliwości.


posty scalone przez moderatora


Mam pytanie a propos poruszania się na rondzie z dwoma pasami ruchu, przy zjeździe na jezdnię z dwoma pasami w jednym kierunku, np. takie jak na rys.:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/aedd6f0fc383b6ce.html
Załóżmy, że skręcam na tym rondzie w lewo, zajmuję lewy pas wjeżdżając na rondo, kontynuję jazdę lewym pasem na rondzie. Przepisowo, aby zjechać z ronda, powinienem zmienić pas na prawy przed zjechaniem z ronda. Natomiast gdy prawy pas jest zajęty przez innego skręcającego w tą samą odnogę ronda co ja, to którą opcję powinienem wybrać:
1.Zjechać razem z pojazdem po lewej, zajmując wolny pas po jego lewej. Nie przecinam jego toru jazdy, choć być może naruszam przepisy nakazujące skręcić mi z pasa skrajnego, i przecinam prawy pas ruchu na rondzie. Zwykle tak właśnie robię.
2.Czy może trzymając się sztywno przepisów, powinienem objechać rondo dookoła i prawidłowo zmienić pas a dopiero potem skręcić w prawo.
Jak powinienem postąpić na egzaminie?
Ladanieco
 
Posty: 45
Dołączył(a): środa 20 maja 2009, 09:50

Postprzez cman » piątek 05 czerwca 2009, 21:35

Takie rondo możesz opuścić tylko z prawego pasa ruchu, więc albo jeszcze raz dookoła, albo możesz lekko przyhamować i wtedy zmienić pas ruchu, najczęściej możliwa jest ta druga opcja.


A przy okazji wracając do:
Ladanieco napisał(a):Nie ma też jednomyślności co do tej kwestii, ponieważ część kierowców próbuje forsować podejście niemieckie, gdzie podobno przepisy wręcz zabraniają takiego zachowania.

Tak jest rzeczywiście. A dla mnie, jak już wcześniej pisałem, to jest właśnie dodatkowo przekonujący fakt o tym, że u nas należy używać kierunkowskazów.

W niemieckim kodeksie, jest par. 9, który mówi o skręcaniu, zawracaniu i cofaniu, czyli jest to taki odpowiednik naszego art. 22 i częściowo art. 23. Mówi o sygnalizowaniu, ustawianiu się na jezdni itd., podobnie jak nasz.
Natomiast oni mają jeszcze par. 9a (czyli taki jakby podparagraf), traktujący wyłącznie o rondach, którego pierwsza część brzmi (po angielsku z translatora, bo ja niemieckiego nein - zresztą jak pewnie większość tutaj):

Straßenverkehrsordnung napisał(a):§ 9a roundabout

(1) If at the junction into a roundabout sign 215 (roundabout) at number 205 (granting right of way!) Ordered, the traffic circle on the road right of way. At the entrance in such a roundabout is to use the direction indicator lamp inadmissible. Within the roundabout, the rest on the roadway is prohibited.

Więc, ogólne zasady mówią o używaniu kierunkowskazów przed zmianą kierunku jazdy, tak samo u nich, jak i u nas. Natomiast oni, z jakichś względów, wymyślili sobie, że akurat przed rondami nie należy włączać kierunkowskazów, więc stworzyli oddzielny paragraf, w którym to napisali.
My nie mamy takiego paragrafu - nic nas nie zwalnia z obowiązku sygnalizowania.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez barbra » piątek 05 czerwca 2009, 22:30

Jednak w Polsce bardzo niewielu kierowców stosuje kierunkowskaz w ten sposób. Co więcej, nawet na kursach mało kto tego uczy.

Może to dotyczy wybranych miast....,bo odkąd (będąc kierowcą) baczniej temu problemowi się przyglądam,zauważam,że w Poznaniu jest jednak praktykowane używanie lewego kierunkowskazu na rondach z sygnalizacją ...i tak też byłam uczona na kursie (a nie miałam jednego instruktora).
Co do opuszczania ronda,to zgadzam się z tym co już wcześniej zostało powiedziane:
Takie rondo możesz opuścić tylko z prawego pasa ruchu, więc albo jeszcze raz dookoła, albo możesz lekko przyhamować i wtedy zmienić pas ruchu, najczęściej możliwa jest ta druga opcja.
Wszystko jest trudne,dopóki nie stanie się proste..
-----------
Kat. B-marzec 2007
Avatar użytkownika
barbra
 
Posty: 583
Dołączył(a): poniedziałek 19 marca 2007, 19:40
Lokalizacja: Poznań

Postprzez ginger78 » sobota 06 czerwca 2009, 14:10

W Białymstoku instruktorzy uczą tak: jadąc na rondzie w lewo bądź zawracając mamy cały czas włączony kierunek lewy i dopiero przy zjeździe wrzucamy prawy. Jadąc prosto kierunku nie włączamy w ogóle. Skręcając w prawo-kierunek prawy.
Ja mam pytanie: jeśli wjeżdżam na rondo z pasa lewego i jadę prosto , inny kierowca jedzie obok mnie pasem prawym również prosto. Droga za rondem ma tylko jeden pas. Czy ja zmieniając pas na prawy przed zjazdem mam pierszeństwo przed tym co jedzie po mojej prawej?
ginger78
 
Posty: 4
Dołączył(a): sobota 30 maja 2009, 18:39
Lokalizacja: whitestok

Postprzez dariex » sobota 06 czerwca 2009, 14:15

ginger78 napisał(a):Czy ja zmieniając pas na prawy przed zjazdem mam pierszeństwo przed tym co jedzie po mojej prawej?


Pomyśl logicznie.
Po pierwsze - zmieniasz pas i chcesz wjechać na taki,po którym ktoś w danym momencie się porusza,w dodatku ten ktoś,znajduje się po Twojej prawej.
Jaki wniosek?
Avatar użytkownika
dariex
 
Posty: 1226
Dołączył(a): niedziela 20 stycznia 2008, 01:14
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Ladanieco » sobota 06 czerwca 2009, 17:50

barbra napisał(a):
Jednak w Polsce bardzo niewielu kierowców stosuje kierunkowskaz w ten sposób. Co więcej, nawet na kursach mało kto tego uczy.

Może to dotyczy wybranych miast....,bo odkąd (będąc kierowcą) baczniej temu problemowi się przyglądam,zauważam,że w Poznaniu jest jednak praktykowane używanie lewego kierunkowskazu na rondach z sygnalizacją ...i tak też byłam uczona na kursie (a nie miałam jednego instruktora).

Pisząc powyżej, że instruktorzy nie uczą używania lewego kierunkowskazu na rondzie miałem właściwie na myśli swoje skromne doświadczenie oraz obserwacje zachowań innych. Ale cieszę się że nie jest z tym tak żle jak myślałem.
Jak już napisałem to bardzo popieram to zachowanie, warto by to uznać za dobry obyczaj.
Wydaje mi się, że ogólnie w Polsce sporo ludzi ma problemy na rondach i raczej ich nie lubi, zwłaszcza dwu i trzypasmowych. Podczas gdy wg mnie to bardzo dobre rozwiązanie komunikacyjne, znacznie lepiej reguluje płynność ruchu i przez to nie powoduje jakie mogłyby powstać na prostym skrzyżowaniu ze światłami. Ronda są też znacznie bardziej bezpieczne ponieważ zwykle zmuszają kierującego do zmniejszenia prędkości.
U nas za komuny, ronda stanowiły żadkość i były budowane jedynie gdy krzyżowały się więcej niż dwie drogi. Podczas gdy na tzw. zachodzie od dawna już zastąpiły w sporej części tradycyjne skrzyżowania ze światłami. W UK, w mieście gdzie przez pewien okres zamieszkiwałem, ronda stanowiły na oko co najmniej połowę wszystkich skrzyżowań, po prostu budują ronda wszędzie gdzie tylko jest miejsce, zarówno małe na osiedlowych uliczkach jak i kilkupasmowe na obwodnicy. W Polsce byłyby to miasto rond :D
Ostatnio zmieniony sobota 06 czerwca 2009, 17:55 przez Ladanieco, łącznie zmieniany 1 raz
Ladanieco
 
Posty: 45
Dołączył(a): środa 20 maja 2009, 09:50

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 48 gości