Witam!
Dziś, niestety otrzymałem swój pierwszy mandat :(. Przekroczyłem dozwoloną szybkośc o 39km. Ehh była sobie prosta droga, nikt na niej nie jechał to sobie troche przycisnąłem i wpadłem... zza krzaków wypadł policjant z lizakiem i mi pomachał :(. A że prawo jazdy mam kilka miesięcy dostałem 200zl (i nic mniej - i tak utargowałem 100zl) + 6pkt.
Mam pytanie. Czy musze tak odrazu opłacać ten mandat? Z tego co się dowiadywałem to większość kierowców nie płaci, aż komornik nie przyjdzie, a i podobno jego koszty są niskie - tzn cos tak mówili że 3zł trzeba dopłacić jak komornik się zjawi :P Jak wogóle to wszystko wygląda w praktyce?
Pozdrawiam