Cięzka sytuacja (kolizja podczas wyprzedzania)

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Postprzez Barabasz » środa 29 kwietnia 2009, 19:26

widac ze z kopanem sie nie dogada
są dwie opcje:

1. albo on jest ta drugą stroną

2. albo jest egzaminatorem który kocha czepiac sie wyimaginowanych problematycznych sytuacji
"... wypadki drogowe powstają dlatego, że dzisiejsi ludzie jeżdżą po wczorajszych drogach jutrzejszymi samochodami z pojutrzejszą predkością..."
Vittorio de Sica
Barabasz
 
Posty: 242
Dołączył(a): piątek 09 maja 2008, 23:20

Postprzez apirat » środa 29 kwietnia 2009, 19:39

:arrow: widac ze z kopanem sie nie dogada
są dwie opcje:

1. albo on jest ta drugą stroną

2. albo jest egzaminatorem który kocha czepiac sie wyimaginowanych problematycznych sytuacji



Wiesz co ;-) szczeże coraz bardziej staje się jasnę że pan KOPANOWSKI posiada samochód marki AUDI model:D 80;-)i jeździ na trasie BYDGOSZCZ-BIAŁE BŁOTA(przyanjmniej tam go spotkałem:D) w godzinach wieczornych;-) No panie Kopan omal nie skasowałeś mojego samochodziku i po co te wulgaryzmy na światełkach...
apirat
 
Posty: 18
Dołączył(a): niedziela 26 kwietnia 2009, 20:02

Postprzez Buczai » środa 29 kwietnia 2009, 20:01

scorpio44 napisał(a):A jak już się zorientowałem, co się święci, to jedyne co pozostaje to uciekać na lewo - okazuje się, że ktoś mnie akurat wyprzedzał, i jest kuku.


A czy w takiej sytuacji nie lepiej byłoby mocno zwolnić lub nawet zatrzymać się, niż wjeżdżać w kogoś innego?
Buczai
 
Posty: 4
Dołączył(a): piątek 17 kwietnia 2009, 15:45
Lokalizacja: Grudziądz

Postprzez scorpio44 » środa 29 kwietnia 2009, 20:03

Chodzi mi o sytuację, kiedy ucieczka na lewo jest jedyną możliwością uniknięcia wjechania w tych rowerzystów!
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez Pajejek » środa 29 kwietnia 2009, 20:36

Jeżeli apirat opisał sytuację zgodnie z prawdą i należytym obiektywizmem to oczywiście wina leży po stronie pojazdu wyprzedzanego. Oto kilka artykułów:
Art. 24. 1. Kierujący pojazdem jest obowiązany przed wyprzedzaniem upewnić się w szczególności, czy:
1) ma odpowiednią widoczność i dostateczne miejsce do wyprzedzania bez utrudnienia komukolwiek ruchu,
2) kierujący, jadący za nim, nie rozpoczął wyprzedzania,
3) kierujący, jadący przed nim na tym samym pasie ruchu, nie zasygnalizował zamiaru wyprzedzania innego pojazdu, zmiany kierunku jazdy lub zmiany pasa ruchu.
2. Kierujący pojazdem jest obowiązany przy wyprzedzaniu zachować szczególną ostrożność, a zwłaszcza bezpieczny odstęp od wyprzedzanego pojazdu lub uczestnika ruchu. W razie wyprzedzania pojazdu jednośladowego lub kolumny pieszych odstęp ten nie może być mniejszy niż 1 m.
Tyle jeżeli chodzi o obowiązki kierowcy prowadzącego pojazd wyprzedzający. Jedyną rzeczą, którą można zarzucić apiratowi to obowiązek związany z ust. 1 pkt. 1. Ale w tym przypadku mamy do czynienia z rowerzystami, którzy jadą w przeciwnym kierunku i zbliżają się do obydwu pojazdów przez co czas do ich dojechania jest krótszy niż w normalnej sytuacji, a przypomnę jeszcze, że zgodnie z art. 4 kodeksu uczestnicy ruchu maja prawo liczyć, że inni przestrzegają przepisów.
Natomiast jeżeli chodzi o pojazd wyprzedzany w sytuacji opisanej przez apirata był on zmieniającym pas ruchu i na niego nałożone są inne obowiązki, które wynikają z art. 22:
4. Kierujący pojazdem, zmieniając poza skrzyżowaniem zajmowany pas ruchu, jest obowiązany ustąpić pierwszeństwa pojazdowi jadącemu po pasie ruchu, na który zamierza wjechać, oraz wjeżdżającemu na ten pas z prawej strony.
5. Kierujący pojazdem jest obowiązany zawczasu i wyraźnie sygnalizować zamiar zmiany kierunku jazdy lub pasa ruchu oraz zaprzestać sygnalizowania niezwłocznie po wykonaniu manewru.
Dlatego to on wyraźnie złamał przytoczone przeze mnie przepisy i co do tego nie ma najmniejszej wątpliwości.
Właściwością człowieka jest błądzić, głupiego - w błędzie trwać.
Cyceron.
Avatar użytkownika
Pajejek
 
Posty: 516
Dołączył(a): niedziela 26 kwietnia 2009, 22:41
Lokalizacja: Łódź

Postprzez kopan » środa 29 kwietnia 2009, 22:15

Gościu fakty są takie że jesteś niedouczony.
Po drugie zmieniasz zeznania – czyli jesteś niewiarygodny.
Po trzecie atak na moją osobę nie zmieni faktów.
Po czwarte rowerzyści to nie krasnoludki a audi to nie blaszak więc ich musiałeś widzieć
Więc się nie wysilaj.

Scorpio pierwszy post gościa wszystko wyjaśnia.

Podkreslam wyprzedzałem w miejscu dozowolnym , nie bylo tam zakazu możecie ocenić sytuacje?Zawsze byłem uczony kto pierwszy włączyl kierunkowskaz i już wyrpzedza pojazd na drodzę głownej ma pierszeństwo!Co o tym sądzicie


On bezwzględnie zastosował swoją wiedze nie mająca związku z przepisami.
Włączył pierwszy kierunkowskaz ten przed nim był drugi z kierunkowskazem - więc według niego miał spieprzać.

Kolega przytoczył przepisy takiego przepisu jak ci podał instruktor w nich nie ma.
Z przepisu o wyprzedzaniu wynika że nie wolno ci ruchu utrudniać .
Więc gościu w momencie kiedy dojrzałeś rowerzystów należało bezzwłocznie zrezygnować z wyprzedzania – bo to groziło wypadkiem a nie utrudnieniem ruchu.
Avatar użytkownika
kopan
 
Posty: 1956
Dołączył(a): poniedziałek 09 sierpnia 2004, 18:59
Lokalizacja: Klikowa d. Tarnowa

Postprzez Pajejek » środa 29 kwietnia 2009, 23:16

Należy tą sytuację rozpatrywać na chłodno i brać ją taką jaką jest. Nie możemy bawić się w policjantów i przeprowadzać szczegółowego śledztwa. Jeżeli to co napisał apirat nie jest prawdą to jest juz jego problem. W sytuacji tak opisanej wina wyprzedzanego jest oczywista. Jasne jest równiez, że gdyby doszło do kolizji a nie daj boże wypadku i policjanci zaczęli by wypytywać apirata o przebieg zdażenia a ten zaczął by się plątać w zeznaniach no to miałby problem bo wtedy dobry adwokat mógłby wybronić kierowce samochodu wyprzedzanego i wskazać winę apirata.
Właściwością człowieka jest błądzić, głupiego - w błędzie trwać.
Cyceron.
Avatar użytkownika
Pajejek
 
Posty: 516
Dołączył(a): niedziela 26 kwietnia 2009, 22:41
Lokalizacja: Łódź

Postprzez Khay » środa 29 kwietnia 2009, 23:21

kopan napisał(a):
Podkreslam wyprzedzałem w miejscu dozowolnym , nie bylo tam zakazu możecie ocenić sytuacje?Zawsze byłem uczony kto pierwszy włączyl kierunkowskaz i już wyrpzedza pojazd na drodzę głownej ma pierszeństwo!Co o tym sądzicie


On bezwzględnie zastosował swoją wiedze nie mająca związku z przepisami.
Włączył pierwszy kierunkowskaz ten przed nim był drugi z kierunkowskazem - więc według niego miał spieprzać.


Trzeci raz ten sam cytat, trzeci raz go nie przeczytałeś. Pewnie dlatego, że czytasz między wierszami bez czytania wierszy i masz zwidy. To się pewnie da leczyć, może warto spróbować?

Ten przed nim, jakbyś choć raz przezytał, nie włączył kierunkowskazu w ogóle. Ten przed nim był już wyprzedzany, a mimo to zmieniał pas bez kierunkowskazu. I poza tobą nikt tu zeznań nie zmienia. A twoje audi będzie poważnie zagrożone, jak będziesz tak zmieniał pas ruchu bez upewnienia się, że się da, w dodatku bez kierunkowskazu. I takie słownictwo...? Wstyd, panie kopan, wstyd.

Khay
Avatar użytkownika
Khay
 
Posty: 800
Dołączył(a): niedziela 20 kwietnia 2008, 21:54
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez apirat » czwartek 30 kwietnia 2009, 03:52

Ludzie na forum swoje...>>>Kopan Swoje;-) Szczeże wydaje mi się że dalej nie ma co prowadzić tej dyskusji.Chciałem o ocene danej sytuacji i co dostałem.Darmowa wróżkę.Nic panie Kopan, jaszcze raz twierdze żebyś szybciej włączał kierunkowskazy i patrzał w lusterko i szczeże nie życze tobie więcej takich sytuacji...Bo pamiętaj motocykliści są wszędzie a później z twojej teori możesz mieć jeszcze kogoś na sumieniu...Nic skoro nadal twierdzisz że ja zeznania zmieniam skoro od 4 dni pisze ciągle to samo to(najpierw opis sytuacji, Ciebie to nie interesuje i tak wiesz lepiej, interesowało Ciebie jak ten przedemną mnie wyzywał...Opis jak mnie wyzywał twierdzenie zmianiania faktów) naprawdę jesteś ograniczony...I wiesz co tu u nas w Bydgoszczy z tego co wiem napewno jest szkoła szybkigo czytania(czytania ze zrozumieniem).Podkreślam jeszcze raz według twojej teori jak ktoś będzie mnie wyprzedzać będzie na wysokości mojego tyłu ja widzę dziurę na drodzę włącze kierunek przy*** mu w bok!I co?I jajeczko!Ja miałem pierszeństwo bo co?Bo dziura mi przeszkadzała a ten co mnie wyprzedzał co on tam wogóle robił... Zaraz według Ciebie będzie że zmieniam zeznania, ale zrozum że to są tylko przykłady tyczące się twoich bredni które tu głosisz.Czytając twoje wypowiedzi jeszcze raz od samego początku mogę smiało to powiedzieć o Tobie ale już wszyscy tu wiemy z opatentowania nauka Kopanologi przez woła... Nie da rady sie wygrać. Pozdrawiam;-)

PS. Kopan wspólczuje twoim dziecią, jak przyjdzie do Ciebie przedstawić Tobie sytuację(z poradą)...A Kopan co...Jajco mu powie bo i tak bedzie wiedział lepiej że dziecko kłamie,później się dziwią że patologia rodzinna, ale nic... Kopan na wróżkę!!.A i jeszcze jedno nie nauczaj dzieci czytania twoim sposobem...Bo czytanie ma wpływać na rozwój dziecka, a nie na ograniczanie później juz będzie zapóźno tak jak w twoim wypadku teraz
apirat
 
Posty: 18
Dołączył(a): niedziela 26 kwietnia 2009, 20:02

Postprzez wiesniak » czwartek 30 kwietnia 2009, 08:06

kopan napisał(a):Z przepisu o wyprzedzaniu wynika że nie wolno ci ruchu utrudniać.

Kopan nie masz racji, nie tylko przy wyprzedzaniu, ale w ogóle w żadnej sytuacji nie wolno utrudniać nikomu ruchu:
Art. 3.1. Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze są obowiązani zachować ostrożność albo gdy ustawa tego wymaga - szczególną ostrożność, unikać wszelkiego działania, które mogłoby spowodować zagrożenie bezpieczeństwa lub porządku ruchu drogowego, ruch ten utrudnić albo w związku z ruchem zakłócić spokój lub porządek publiczny oraz narazić kogokolwiek na szkodę. Przez działanie rozumie się również zaniechanie.

Pan w audi 80 jadąc z mniejszą prędkością niż autor tematu w oczywisty sposób utrudnił mu ruch, czym złamał powyższy (i nie tylko) przepis. W tej sytuacji, zgodnie z Art.1.1. Kodeksu Hammurabiego (Dz.U.nr 1 z ok. 1750r p.n.e. z późniejszymi zmianami):
"zderzak za zderzak, lampa za lampę"

autor tematu miał prawo utrudnić ruch panu w audi, co bardzo słusznie uczynił, usiłując go wyprzedzać i zmuszając do spojrzenia w lusterko przy zmianie pasa. Pan w audi był jednak ambitny i owo wyprzedzanie uniemożliwił (czyli ponownie utrudnił ruch), po czym znowu jechał wolniej niż autor tematu (utrudnienie ruchu nr 3). W tej sytuacji koledze Apirat przysługują jeszcze 2 niewykorzystane utrudnienia ruchu na panu w audi 80.

Wspominał on też o późniejszym postoju na czerwonym świetle, które to czerwone światło jak mniemam było spowodowane zielonym światłem dla samochodów jadących drogą poprzeczną. Nie ulega więc wątpliwości, że samochody te utrudniły ruch koledze apirat, za co przysługuje mu oczywiście rewanż na każdym z nich (do wyboru wyprzedzanie lub zmuszenie do ustąpienia pierwszeństwa poprzez jazdę drogą z pierwszeństwem).
wiesniak
 
Posty: 1199
Dołączył(a): czwartek 19 stycznia 2006, 01:20

Postprzez kopan » czwartek 30 kwietnia 2009, 17:13

Ale bardzo śmieszne bo rowerzyści przeżyli a tylko nasz bohater w portki narobił.
Ale na forum tyle uciechy.

Patrzył i widział że nic nie ma - a było.
Patrzył i widział że pan se w lusterko nie popatrzył ale rowerzystów nie widział no bo przez dwie szyby to on nie widzi.

Kolego powiem ci jak ja bym się zachował będąc tym panem przed tobą.
Widzę przed sobą rowerzystów a za sobą na moim pasie ruchu pojazd z włączonym kierunkowskazem chce mnie wyprzedzać.
W trzy pojazdy się na jezdni nie zmieścimy.
Włączam lewy kierunkowskaz by ten z tyłu mnie nie wyprzedzał bo ja będę pas zmieniał.
Ten z tyłu ma to w d... bo tak mu powiedział instruktor.
I rżnie na lewy pas.
Więc ja mam go też w tym samym miejscu i wjeżdżam mu przed dziubek – przecież rowerzystów nie rozjadę.

A tak na koniec miałeś swoje pierwszeństwo tylko za słabe swoje ałuto.
Bo gdybyś miał mocniejsze ałuto to, to mocniejsze ałuto plus twoja wiedza z zakresu pord skutkowała by kilkoma trupami a ty rozmawiałbyś nie z nami a z prokuratorem.
Avatar użytkownika
kopan
 
Posty: 1956
Dołączył(a): poniedziałek 09 sierpnia 2004, 18:59
Lokalizacja: Klikowa d. Tarnowa

Postprzez Barabasz » czwartek 30 kwietnia 2009, 18:53

Khay napisał(a):
kopan napisał(a):
Podkreslam wyprzedzałem w miejscu dozowolnym , nie bylo tam zakazu możecie ocenić sytuacje?Zawsze byłem uczony kto pierwszy włączyl kierunkowskaz i już wyrpzedza pojazd na drodzę głownej ma pierszeństwo!Co o tym sądzicie


On bezwzględnie zastosował swoją wiedze nie mająca związku z przepisami.
Włączył pierwszy kierunkowskaz ten przed nim był drugi z kierunkowskazem - więc według niego miał spieprzać.


Trzeci raz ten sam cytat, trzeci raz go nie przeczytałeś.

Khay


powiem wiecej, nie dość że nie przeczytał to jeszcze widzi tam coś co nie zostalo w żadnym poście ani razu napisane
kopan napisał(a):Włączył pierwszy kierunkowskaz ten przed nim był drugi z kierunkowskazem

panie kopan wychodzi na to że czas sprawdzić czy działają lewe kierunkowskazy w audi

dyskusja z kopanem powoli zaczyna wyglądać jak np. dyskusja zwolenników zapłodnienia in vitro wyznawcami ojca dyrektora

choć widzę jeszcze cień szansy na dotarcie do kopana
skoro słowo pisane za cholere nie dociera
to niech poda apiratowi swój nr telefonu
może słowo mówione dotrze..... może.......
"... wypadki drogowe powstają dlatego, że dzisiejsi ludzie jeżdżą po wczorajszych drogach jutrzejszymi samochodami z pojutrzejszą predkością..."
Vittorio de Sica
Barabasz
 
Posty: 242
Dołączył(a): piątek 09 maja 2008, 23:20

Postprzez kopan » czwartek 30 kwietnia 2009, 19:47

Kurde się nie łudź że dotrzesz do mnie.
Choć próbuj ale przy pomocy, pomocy byle by tej słusznej która do mnie dotrze.
O to mi się podoba.
Z zagadnień ruchu drogowego wyskoczył niesłuszny ojciec dyrektor Ha , ha , ha ha hha ah.
Zadzwoń do radia że masz problem z wyznawcą.
Widzi czego nie widać - nawiedzony.

Ps.
Nawracacz na słuszne politycznie poprawne tory mi się trafił.
Gościu jedziesz się wczuwasz w rolę bohatera wątku reagujesz tak lub siak.
Wyprzedzasz tego przed tobą jesteś KuuuuuLL
Nie wyprzedzasz go jesteś z Radia Maryja.
Avatar użytkownika
kopan
 
Posty: 1956
Dołączył(a): poniedziałek 09 sierpnia 2004, 18:59
Lokalizacja: Klikowa d. Tarnowa

Postprzez dylek » czwartek 30 kwietnia 2009, 21:09

Postu nad moim nie komentuję, bo cały jest argumentem na brak argumentów...

Osobiście podejrzewam, że najbardziej winne w tej sytuacji było tzw "martwe pole" .... każdy szanujący się kierowca wie o czym mówię...
A jeśli to kogokolwiek zaskoczyło tzn, że nie powinien po drogach jeździć....
Pozdrawiam z prawego fotela "eLki" :D
Avatar użytkownika
dylek
Moderator
 
Posty: 4648
Dołączył(a): czwartek 01 marca 2007, 22:39
Lokalizacja: Lublin

Postprzez Rafix » czwartek 30 kwietnia 2009, 22:28

A no to też bardzo możliwe. Nikt na to nie wpadł, a całkiem prawdopodobne. A wypowiedzi kolegi kopana nie czytam już nawet w tym temacie, skoro on nie czyta cudzych to po co czytać jego :)
07.05.2008 - Teoria :) Placyk :) Miasto :(
31.05.2008 - Placyk :) Miasto :)
04.06.2008 - Prawo Jazdy: przyjęto wniosek, trwa postępowanie administracyjne.
11.06.2008 - Prawo Jazdy do odbioru w Urzędzie.
12.06.2008 - Prawo Jazdy w kieszeni :)
Rafix
 
Posty: 285
Dołączył(a): środa 04 czerwca 2008, 21:32
Lokalizacja: wrocław

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 41 gości