Moderatorzy: dylek, ella, klebek
przez November Rain » piątek 24 kwietnia 2009, 11:33
przez jasiek23 » poniedziałek 27 kwietnia 2009, 22:51
przez tom9 » wtorek 28 kwietnia 2009, 09:38
jedzie przez świetnie oświetloną miejscowość
przez Khay » wtorek 28 kwietnia 2009, 10:14
tom9 napisał(a):w terenie zabudowanym w ogole nie mozna uzywac "dlugich"
PoRD napisał(a):W czasie od zmierzchu do świtu, na nieoświetlonych drogach, zamiast świateł mijania lub łącznie z nimi, kierujący pojazdem może używać świateł drogowych, o ile nie oślepi innych kierujących albo pieszych poruszających się w kolumnie.
przez ciemna.masa » wtorek 28 kwietnia 2009, 10:36
przez BOReK » wtorek 28 kwietnia 2009, 11:35
ciemna.masa napisał(a):Czemu ma służyć zarzynanie klaksonem tylko dlatego, że ruszę ciut wolniej na światłach??? czy zbawi Was ta dodtakowa sekunda?
przez XmyszaX » wtorek 28 kwietnia 2009, 11:50
przez Borys68 » wtorek 28 kwietnia 2009, 11:56
ciemna.masa napisał(a):Czemu ma służyć zarzynanie klaksonem tylko dlatego, że ruszę ciut wolniej na światłach??? )
przez Margo » wtorek 28 kwietnia 2009, 12:01
przez jasiek23 » wtorek 28 kwietnia 2009, 12:18
przez volve » wtorek 28 kwietnia 2009, 13:59
BOReK napisał(a):ciemna.masa napisał(a):Czemu ma służyć zarzynanie klaksonem tylko dlatego, że ruszę ciut wolniej na światłach??? czy zbawi Was ta dodtakowa sekunda?
Osoby jadącej tuż za tobą może nie zbawić, ale ktoś tam z tyłu kolejki może się załapać na czerwone tylko dlatego, że ktoś z przodu ruszył sobie sekunde później. A wtedy sekunda zamieni się w pół minuty, a w najgorszym przypadku w więcej oraz przyrost korka z przodu. Tak, to może boleć zwłaszcza wtedy, gdy sie ktoś spieszy. Ale używanie klaksonu z takich powodów to juz przesada - ot, zycie. Przyznam, że mi się nie zdarza spotykać z takimi sytuacjami jak napisałaś, zwykle ludzie trąbią jak ktoś stoi kilka sekund na zielonym i czyta gazetę. ;)
przez ciemna.masa » wtorek 28 kwietnia 2009, 17:46
Dokładnie...jak widzę jak inni potrafią przysypiać na światłach to jest masakra. Sam nie jeżdżę żadnym demonem prędkości ale jakoś potrafię ruszyć o wiele bardziej dynamicznie niż większość tych osób. Już nie mówię o ludziach którzy po prostu stoją z 10 sekund bo nie potrafią dostrzec zielonego.
przez Ania8228 » wtorek 28 kwietnia 2009, 17:57
przez ciemna.masa » wtorek 28 kwietnia 2009, 18:02
przez mike_nsk » wtorek 28 kwietnia 2009, 18:18